Pewnie. Ale zawsze możemy zacząć odkładać, zarezerować już miejsce w taniej maszynie latającej, wymyślić plan unieszkodliwienia moich rodziców i ja sądzę, że dzielna załoga z tegoż forum dałaby radę za jakieś 2-3 latatak podejrzewam, acz warto wspomnieć.
Myślałam, że tam się jeździ, żeby się lansowaćTo o tyle nie dobrze, że wszystkie bendy się będą pchały na Roskilde, a co zostanie na skromny Ołpener?