Skocz do zawartości


Zdjęcie

Piosenka od której zaczęła się wasza przygoda z U2


226 replies to this topic

#81 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 20 maja 2007 - 11:16

Ja w ogóle nie interesuje się, i nigdy się nie interesowałem jakimkolwiek innym zespołem w takim stopniu, jak U2.

To samo. U2 to inna galaktyka, dla przykładu: ostatnio próbowałem zrobić sobie zestawienie iluś tam top-płyt i za nic nie mogłem w nim przemieszać albumów U2 z innymi, to jest po prostu niewykonalne. Każdy ich album, choćby ten "najsłabszy" jest bardziej "mój" niż najlepsza płyta Queena albo Mindsów :)

#82 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 20 maja 2007 - 11:29

To samo. U2 to inna galaktyka, dla przykładu: ostatnio próbowałem zrobić sobie zestawienie iluś tam top-płyt i za nic nie mogłem w nim przemieszać albumów U2 z innymi, to jest po prostu niewykonalne. Każdy ich album, choćby ten "najsłabszy" jest bardziej "mój" niż najlepsza płyta Queena albo Mindsów :)


Podpisuję się pod każdym słówkiem, mam dokładnie tak samo. W tego rodzaju rankingach już od ładnych paru lat nie uwzględniam płyt U2. Gdybym miał wybierać między najwspanialszymi " nie-U2owymi " płytami, jakie znam ( typu Pet Sounds, Dark Side Of The Moon itd. ) a najsłabszymi wg mnie płytami U2 ( HTDAAB, Achtung ), wybrałbym te drugie bez sekundki wahania. Mówiąc najkrócej - jest muzyka, i jest U2.
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#83 SarS

SarS

    Użytkownik

  • Members
  • 35 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Gdańsk

Napisano 23 maja 2007 - 14:04

Tak na poważnie zacząłem słuchać U2 jakoś w 1999 albo w 2000 roku, ( byłem wtedy zwolennikeim metalu spod znaku Metallica, Iron Maiden czy Kat :lol: ). To wszystko uległo zmianie po tym jak pewnego razu zobaczyem w MTV "New Years Day", kawałek wywarł na mnie tak wielkie wrażenie, że od razu zacząłem przeglądać wszystkie "Tylko Rocki", aby znaleść jakiekolwiek info o tej grupie, no i zdarzyło się, iż znalazłem jeden z pierwszych numerów tej gazetki (bodajże 4), w którym była obszerna wkładaka o zespole. Po jej przeczytaniu zafascynowałem się zespołem i postanowiłem sobie kupić album "War" na kasecie, od tego wszystko sie zaczeło.... :)

#84 dochna

dochna

    Użytkownik

  • Members
  • 375 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Szczecin

Napisano 01 czerwca 2007 - 17:33

a u mnie w skrócie było ta: miałam świadomość istnienia U2 i znałam ileś tam piosenek, ale to wszystko było gdzieś obok, nie interesowałam sie tym szerzej. Dopiero w listopadzie 2006 (a co tam zarzucę dniem bo pamiętam) 17 wybrałam sie dla towarzystwa z kumpelą na ZOOTV w Poznaniu, ona wyszła w miarę zadowolona, ja zastrzelona i rażona piorunem. Od tego dnia wszystko sie zaczęło, staram się nadrobić te "stracone lata" ;) i sama siebie pytam, jak to było, ze mogłam funkcjonować bez U2? Dla mnie w ich muzyce najpiękniejsze jest to, że w jakimkolwiek nie jestem nastroju, w ich twórczości zawsze znajdę to, czego w danym dniu mi potrzeba. I za to ich kocham

a poza tym:

jest muzyka, i jest U2.


Im bardziej Puchatek zaglądał do środka
Tym bardziej Prosiaczka tam nie było

#85 Guest_depe_*

Guest_depe_*
  • Guests

Napisano 01 czerwca 2007 - 18:59

Po raz pierwszy zobaczylem Ich w Wideotece u Szewczyka w 1984, laciała codziennie o 19:20 na TVP2 tuż przed Dziennikiem
To było Pride...
Zwróciłem uwagę przede wszystkim na wokalistę ... "taki śmieszny 'kapiszon', hmm coś z nich kiedyś będzie, pomyślałem sobie"
Wkrótce potem w 3jce Niedźwiecki grał The Unforgettable Fire .. a później Love Comes Tumbling..
Poczułem, że coś nadchodzi..
Ale miłość do Dire Straits nie pozwalała mi 'na skok w bok'..
W końcu nadszedł 1987.. With Or Without You było wszechobecne, słychać to było dosłownie wszędzie..
W czerwcu 1987 usłyszałem I Still Haven't Found What I'm Looking For i po prostu przepadłem..

d//d

#86 conr4d

conr4d

    Użytkownik

  • Members
  • 2 255 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Wałbrzych

Napisano 01 czerwca 2007 - 21:02

Po raz pierwszy zobaczylem Ich w Wideotece u Szewczyka w 1984, laciała codziennie o 19:20 na TVP2 tuż przed Dziennikiem
To było Pride...
Zwróciłem uwagę przede wszystkim na wokalistę ... "taki śmieszny 'kapiszon', hmm coś z nich kiedyś będzie, pomyślałem sobie"
Wkrótce potem w 3jce Niedźwiecki grał The Unforgettable Fire .. a później Love Comes Tumbling..
Poczułem, że coś nadchodzi..
Ale miłość do Dire Straits nie pozwalała mi 'na skok w bok'..
W końcu nadszedł 1987.. With Or Without You było wszechobecne, słychać to było dosłownie wszędzie..
W czerwcu 1987 usłyszałem I Still Haven't Found What I'm Looking For i po prostu przepadłem..

d//d


Cholernie zazdroszczę Ci możliwości obserwowania tych zmian U2, całej tej machiny, która kręciła się przez te lata...coś niesamowitego

#87 mobius

mobius

    Użytkownik

  • Members
  • 20 Postów

Napisano 13 czerwca 2007 - 12:12

ciezko stwierdzic kiedy larry i spolka opanowali moj mozg, bo w miare poznawania piosenek okazuje sie ze wszytskie je juz slyszlalem wiele razy, znam je i bardzo mi sie podobaja ale dopiero teraz okazuje sie ze to utwory u2...

... swiadoma przygode zaczela u mnie piosenka vertigo, leciala bodajze w podkladzie do gry halo na ps2 na jakims kanale w tv, zaraz potem dostalem (na zyczenie) swoja pierwsza plyte u2 - htdaab i dalej poszlo (jeszcze niezbyt daleko ale dopiero zaczynam:)

ostatnio zaopatrzylem sie w dvd slane castle i jest po mnie - plyta nie wychodzi z mojego odtwarzacza, nie sadze ze kiedykolwiek mi sie znudzi, ale tu tez mam pytanie do was: wiadomo ze piosenki na roznych koncertach sie pokrywaja, aczkolwiek roznia sie wykonaniem - czy warto wiec posiadac w kolekcji slane castle, 18 viedos, rattle and hum, zoo live from sydney czy vertigo z chicago oraz (jak wyjdzie) koncert z mexico city?

#88 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 13 czerwca 2007 - 12:14

czy warto wiec posiadac w kolekcji slane castle, 18 viedos, rattle and hum, zoo live from sydney czy vertigo z chicago oraz (jak wyjdzie) koncert z mexico city?


Warto. Szczegóły w odpowiednich wątkach.
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#89 Guest_MacPhisto18_*

Guest_MacPhisto18_*
  • Guests

Napisano 13 czerwca 2007 - 12:33

ostatnio zaopatrzylem sie w dvd slane castle i jest po mnie - plyta nie wychodzi z mojego odtwarzacza, nie sadze ze kiedykolwiek mi sie znudzi, ale tu tez mam pytanie do was: wiadomo ze piosenki na roznych koncertach sie pokrywaja, aczkolwiek roznia sie wykonaniem - czy warto wiec posiadac w kolekcji slane castle, 18 viedos, rattle and hum, zoo live from sydney czy vertigo z chicago oraz (jak wyjdzie) koncert z mexico city?


Oj warto warto, jak poprzestaniesz na samym Slane, to wiele stracisz. Tak dla przykładu, Sydney to jest na prawde cudowne przedstawienie, dają czadu na każdym calu, musisz to zobaczyć. Piosenek takich jak Lemon, Daddys Gonna Pay... czy Satelite of Love nie zobaczysz na innych trasach. Chicago warto zobaczyć choćby dla tego że chłopaki grają tam wyśmienicie, publiczność tylko sztywna. Mexico i Boston to są moim zdaniem najlepsze koncerty, i pozycja obowiązkowa dla każdego fana :D Kurde stary tyle jeszcze nie widziałeś, zazdroszcze ci, chciałbym teraz po raz pierwszy zobaczyć np. Boston :)

#90 mobius

mobius

    Użytkownik

  • Members
  • 20 Postów

Napisano 13 czerwca 2007 - 12:49

Oj warto warto, jak poprzestaniesz na samym Slane, to wiele stracisz. Tak dla przykładu, Sydney to jest na prawde cudowne przedstawienie, dają czadu na każdym calu, musisz to zobaczyć. Piosenek takich jak Lemon, Daddys Gonna Pay... czy Satelite of Love nie zobaczysz na innych trasach. Chicago warto zobaczyć choćby dla tego że chłopaki grają tam wyśmienicie, publiczność tylko sztywna. Mexico i Boston to są moim zdaniem najlepsze koncerty, i pozycja obowiązkowa dla każdego fana :D Kurde stary tyle jeszcze nie widziałeś, zazdroszcze ci, chciałbym teraz po raz pierwszy zobaczyć np. Boston :)



wiem, wiem zaczynam nadrabiac; chyba wlasnie to jest najlepsze - pierwszy raz - nie spodziewasz sie jak zagraja itp - tak samo mam po slane castle gdzie kompletnie zmiksowali mi zawartosc mozgoczaszki bo ustawilem volume na max sadzac ze zaczna spokojnie a tu od razu jazda z elevation... magia ... tez chcialbym wykasowac to z pamieci i zaczac od zera, ale cos pocieszam sie ze jeszcze tyle nie widzialem:):):)

#91 Hewson

Hewson

    Użytkownik

  • Members
  • 121 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Lublin / L -> D :)

Napisano 13 czerwca 2007 - 20:13

Kocham Slane !!! :D Podoba mi się wersja WTSHNN i WOWY :D a i Desire też .... no kurcze co tu dużo mówić - wszystko jest boskie :D Nawet oblanie Bono wodą przez gostka z widowni ;P ;)
U2 Forever .... :* ''Adam i Larry budują fundament na którym Bono i Edge tworzą melodjee ;) ''
http://hewson.blog.onet.pl/ SeRdEcZnIe ZaPrAsZaM ;*

#92 Guest_u2megafan_*

Guest_u2megafan_*
  • Guests

Napisano 28 czerwca 2007 - 23:21

To był 1995 rok. Miałem wtedy tylko 9 lat. Siedząc przed telewizorem, ogładałem bodajże MTV i wtedy zobaczyłem teledysk Hold Me, Thrill Me, Kiss Me, Kill Me. Byłem jeszcze dzieciakiem, słuchałem różnej muzyki, ale ten utwór odebrałem całkiem inaczej.Zrobił on na mnie piorunujące wrażenie i tak zacząłem słuchać U2(................................................)od 2000 roku-fan. B)

#93 monia_sz

monia_sz

    Użytkownik

  • Members
  • 198 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Płock

Napisano 29 czerwca 2007 - 17:13

trudno powiedzieć ;) zaczeło się, kiedy wszyscy mówili o koncercie U2 w Chorzowie, pierwsze piosenki, które usłyszałam to vertigo i sometimes you can't..., nie "przyswoiłam" od razu calej płyty, szczerze mówiąc, to byłam nawet rozczarowana (do tamtej pory moim guru była VIVA :D , której obecnie nie cierpię), ale w końcu się "nawróciłam"...no i teraz nie ma już życia bez U2 :D

#94 Marysieńka. love U2

Marysieńka. love U2

    Użytkownik

  • Members
  • 697 Postów
  • Skąd:wyspa skarbów

Napisano 29 czerwca 2007 - 18:12

Kocham Slane !!! :D Podoba mi się wersja WTSHNN i WOWY :D a i Desire też .... no kurcze co tu dużo mówić - wszystko jest boskie :D Nawet oblanie Bono wodą przez gostka z widowni ;P ;)



HEHEHE to było niezłe - slane castle. było cudowne

#95 morfeusz

morfeusz

    Użytkownik

  • Members
  • 1 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 29 czerwca 2007 - 19:04

hmm u mnie to było tak...
87 rok JT dostaje kasete w wieku 12 lat 6kl podstawówy od kolegi który na podwórku ma ksywkę jutos :) niewiele mi wówczas mówiącą ... no i ten bullet... na który choruje do dzisiejszego dnia, kawałek interpretacja etc zmieniła dla mnie całkowicie znaczenie na pzestrzeni lat ale jest najwazniejszym utworem u2 dla mnie i ukochanym... po tej płycie zachorowałem na u2 i ojciec na gdanskim bazarze podczas delegacji zakupił mi z firmy takct po 1zł ksetę Under A Blood Red Sky (wówczas nie było słowa pirat) i przyszedł czas na glorie :) i koncertowe nagrania, nastepnie otrzymałem boy w którym zakochałem sie oraz zakrecony jak dla mnie na tamte czasy UF i potem to juz poszło.... do dzisaj z małymi przerwami w pasjonowaniu sie zespołem podczas wydawania płyt zoo pop no ale człowiek dorasta do wszystkiego :)

#96 Lmollu

Lmollu

    Użytkownik

  • Members
  • 1 003 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Gliwice

Napisano 04 lipca 2007 - 21:09

Oj, żebym ja to wiedział. Jak jeszcze nie byłem fanem U2 to często słyszałem gdzieś w radio albo w TV takie utwory jak With Or Without You, One, I Still Haven't Found What I'm Looking For. Wpadały doskonale w ucho, dzięki nim znałem nazwę U2, ale nic więcej. Do słuchania U2 skłonił mnie najprawdopodobniej Stuck In A Moment, który pojawiał się na listach przebojów w okresie, kiedy rozpocząłem przygodę z U2 (2000-2001). Utkwił mi w pamięci ten charakterystyczny teledysk, który wówczas robił na mnie pioronujące wrażenie i podejrzewam, że właśnie od tej piosenki rozpoczęła się ta moja przygoda.

#97 madeinpoland

madeinpoland

    Użytkownik

  • Members
  • 994 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 08 sierpnia 2007 - 10:51

Ja pod koniec I gimnazjum,zrobiłem sobie powrót do korzeni. Tzn. wróciłem do bluesa,rocka. Ściągałem jakieś tam piosenki sławnych grup. Myślę sobie U2 jest bardzo znane i cenione więc trzeba coś posłuchać. Ściągnełem The Fly i tak mnie wzięło :) potem było jeszcze Elevation i już wiedziałem co mi w duszy gra. Potem za zarobione pare groszy dyskografia i chłonełem jak gąbka. To już gdzieś ponad rok mojej "komuny" z U2.
Dołączona grafika

#98 Michał

Michał

    Edziomaniak

  • Members
  • 934 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Zooropa

Napisano 16 sierpnia 2007 - 13:34

U mnie zapewne byl to Beautiful Day lub Vertigo :E

Posted Image


#99 Bananix

Bananix

    Użytkownik

  • Members
  • 253 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 18 sierpnia 2007 - 20:51

Tak się zastanawiam od jakiej piosenki zaczeła się moja przygoda z U2. Było to dość niedawno.. Przez cały dzień chodziło za mną Elevation i wtedy zaczełam troche poznawać twórczość U2( nie licząc piosenek, które każdy zna, typu One... ), ale szło to dość powolnie. Przez przypadek trafiłam na zlot 22.06 i wtedy byłam już stracona. Piosenką, która mnie wtedy zafascynowała był The Fly( na co nie miał bezpośredni wpływ zlot). Tak to się zaczeło... :rolleyes:

#100 Guest_MacPhisto18_*

Guest_MacPhisto18_*
  • Guests

Napisano 18 sierpnia 2007 - 23:26

Piosenką, która mnie wtedy zafascynowała był The Fly( na co nie miał bezpośredni wpływ zlot). Tak to się zaczeło... :rolleyes:


Mnie powaliło The Fly z Bostonu na początku...pamiętam że byłem wniebowzięty. Ale jak usłyszałem prawdziwą wersje to jeszcze bardziej mnie to wciągło, potem już z górki. :P



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych