a mnie budzi Grazy mam tą piosenkę nastawioną w komórce jako budzik.ja zawsze na poprawe nastroju puszczam sobie I''ll Go Crazy.
przydaje się szczególnie kiedy codziennie o 6:00 wychodze z domu ...i od razu milej sie idzie na przystanek ;P
Do czego potrafi doprowadzić U2...
#152
Napisano 22 maja 2010 - 18:38
Teza - związek nie istnieje. Ten kto przeszedł lekcje informatyki klepiąc DOSa, wpatrując się w żółwiki z Pascala czy zalewając herbatą olbrzymie dyskietki ileśtam calowe nie ma pojęcia o nowoczesnym komputerze, a muzyki irlandzkiej słucha co najwyżej na analogu.
Antyteza - związek takowy istnieje i udowadnia go nawet stary budzik. Tak jak zepsuty zegar 2 razy na dobę pokazuje właściwy czas, tak i każdy informatyczny jełop 2 razy w życiu dokona cudu w celu posłuchania irlandzkiego zespołu na własnym kompie.
Dowód 1. U2 doprowadza do tajemnej wiedzy informatycznej. Zaczynasz rozwiązywać problemy których nie rozumiesz metodami których nie ogarniasz, a na koniec okazuje się, że mimo to robiłeś jak należy i wszystko znów gra Przykład? Cholerne porządki na komputerze. Usiłując zdobyć trochę wolnego miejsca na dysku usuwasz pliki twoim zdaniem zbędne. Oczywiście tylko tobie się wydaje że zbędne, bo w chwilę po naciśnięciu delete parę aplikacji przestaje działać. A te są z kolei kluczowe dla twojego istnienia. Wyskakuje okienko problemowe. Gapisz się tępo w komunikat napisany po polsku i nie rozumiesz ni w ząb. Włazisz więc na googlarkę, czytasz informatyczny bełkot i z każdą minutą twoje IQ spada. W końcu w ciemno importujesz coś, wpisujesz, rozpakowujesz, szukasz, znajdujesz, instalujesz, restartujesz, sprawdzasz i ... znów działa. Nie wiesz kto, gdzie, kiedy, po co, dlaczego, ale działa. Zaskoczenie twojego życia nr 1.
Dowód 2. U2 zmienia charakter człowieka. Po tym, jak nieoczekiwanie rozwiązałeś niewiadome przez niezrozumiałe czujesz się dumny jak paw. Chcesz więcej. Więc przy kolejnym problemie, zamiast pokornie wejść na forum/problemy techniczne i uprzejmie zapytać, próbujesz sam rozwiązać kwestię. Wchodzisz w program który pierwszy raz na oczy widzisz, intuicyjnie klikasz tu i tam, próbujesz raz jeszcze i ... znów wychodzi . Zaskoczenie twojego życia nr 2. Utrwalasz je zatem na piśmie, bo jutro sam w to nie uwierzysz...
#154
Napisano 19 marca 2011 - 14:12
Natomiast przechodząc do rzeczy, to tydzień temu wracałam z biblioteki, zbliżam się do rynku, a tu słyszę Ajstyla. Żal mi było stamtąd odchodzić, więc tak stałam tam sobie parę minut, aż do końca piosenki. I dzień stał się trochę lepszy
Is it like a tape recorder
Can we rewind it just once more
#155
Napisano 20 marca 2011 - 14:39
#157
Napisano 20 marca 2011 - 15:38
A bo jakoś fajny z tego tort wyjdzie takie czerwono czarne kręgi... No i w cukierni będzie łatwo wytłumaczyćWszystko popieram, ale czemuż, ach, czemuż akurat bomba?!
na osłodę: wewnętrzna strona obrączek - zamiast daty ślubu- I will follow.... (tu miejsce na stosowne imię )
#158
Napisano 20 marca 2011 - 15:39
Te momenty, kiedy w najmniej spodziewanym czasie i miejscu atakuje mnie muzyka U2 bywają naprawdę kapitalne. Pewnie znacie to specyficzne uczucie - tak jakby piosenka była grana specjalnie dla was, czujesz się wtedy naprawdę wyjątkowo, bo dla innych jest tylko kolejnym kawałkiem z playlisty, a dla ciebie jest wymyśloną kiedyś historią, częścią duszy, nośnikiem wspomnień i marzeń. Przez kilka minut świat nabiera intensywniejszych barw, pojawia się ta przyjemna mgiełka, która sprawia, że wszystkie problemy stają się przez chwilę bardzo odległe, czas zwalnia i wszystko jest ci absolutnie obojętne. Totalne zawieszenie w przestrzeni. Tylko Ty i U2. Twoje U2. Pojawia się jak osobisty anioł stróż, którego jedynie Ty możesz zobaczyć. Inni ludzie nawet nie mają pojęcia, ile tajemnic i magii kryje się w tych dźwiękach.Żal mi było stamtąd odchodzić, więc tak stałam tam sobie parę minut, aż do końca piosenki. I dzień stał się trochę lepszy
Czasem usłyszany przypadkowo utwór staję się wskazówką. Dlaczego pewnego zimowego poranka (a właściwie jeszcze nocy) będąc wewnętrznie rozdarty i pogrążony w typowych dla nastolatka, niezbyt racjonalnych dylematach wsiadłem do autobusu, gdzie z głośników popłynęło I still haven't found what I'm looking for...? Dlaczego właśnie wtedy? Zamknąłem oczy, wysłuchałem utworu do końca i na oszronionej szybie wyryłem paznokciem niezgrabne "U2". Nie zrobiłem wtedy tego, co planowałem zrobić. Z perspektywy czasu widzę, że to był dobry wybór. Po prostu, to nie było to, czego szukałem.
Takich sytuacji było na pewno więcej - jedne bardziej, inne mniej zapadające w pamięć. Ciągle jestem zdumiony tym, w jak wielu tekstach Bono odnajduję siebie.
@blindness
Tort, sesja zdjeciowa... a co z piosenką podczas pierwszego tańca?
#159
Napisano 20 marca 2011 - 15:55
Otóż to. Najbardziej to odczuwam w autobusie pełnym ludzi, a tu nagle słychać np. WoWY. Wtedy przychodzi mi też na myśl, jak ci ludzie mogą wtedy stać/siedzieć tak obojętnie, kiedy słychać takie cudo. Chociaż z drugiej strony, po mnie pewnie też nic nie widać - jedynie wewnętrznie się "zawieszam" Te parę minut zawsze sprawiają, że spływa po mnie trud całego dnia, negatywne emocje itp. Pamiętam, jak kiedyś po całym męczącym dniu spędzonym na zajęciach wsiadałam do samochodu, a tu dokładnie w momencie otwarcia przeze mnie drzwi, słyszę I have climbed the highest mountain - w tej chwili wszystko, co w tym dniu mnie dręczyło, gdzieś zniknęło.to specyficzne uczucie - tak jakby piosenka była grana specjalnie dla was
@blindness - wspaniały pomysł
Is it like a tape recorder
Can we rewind it just once more
#160
Napisano 20 marca 2011 - 17:15
Piękne słowa... podpisałabym się pod każdym z nich bez wyjątku, często zdarza mi się czuć tak samo.Te momenty, kiedy w najmniej spodziewanym czasie i miejscu atakuje mnie muzyka U2 bywają naprawdę kapitalne. Pewnie znacie to specyficzne uczucie - tak jakby piosenka była grana specjalnie dla was, czujesz się wtedy naprawdę wyjątkowo, bo dla innych jest tylko kolejnym kawałkiem z playlisty, a dla ciebie jest wymyśloną kiedyś historią, częścią duszy, nośnikiem wspomnień i marzeń. Przez kilka minut świat nabiera intensywniejszych barw, pojawia się ta przyjemna mgiełka, która sprawia, że wszystkie problemy stają się przez chwilę bardzo odległe, czas zwalnia i wszystko jest ci absolutnie obojętne. Totalne zawieszenie w przestrzeni. Tylko Ty i U2. Twoje U2. Pojawia się jak osobisty anioł stróż, którego jedynie Ty możesz zobaczyć. Inni ludzie nawet nie mają pojęcia, ile tajemnic i magii kryje się w tych dźwiękach.
If I'm close to the music and you are close to the music, then we are close to each other
Dodaj odpowiedź
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych