Masz racje tak mówił po premierze U2 3D w USABono niezadowolony?? poprostu ma poważną minę. A koncertu z Chorzowa napewno nie oglądał z powodu braku czasu. A tak szczerze to On przecież nie lubi siebie oglądać w Tv.
Do czego potrafi doprowadzić U2...
#122
Napisano 23 lutego 2008 - 00:10
So
#123
Napisano 23 lutego 2008 - 00:55
czy ten po lewej an zdjeciu to nie zbychu a obok wojtek sorry jesli to tylko jakies glupie skojarzenie ale tak jakos mi go bardzo przypomina, a z tyłu chyba zdjęcie polskiej flagi !!!NO CZY TO NIE ONI !!! ????
łoo - bombowo! to się musiało kiedyś tak skończyć, a może dopiero zacząć sądząc po tle to na Hannover Quay
#127 Guest_depe_*
Napisano 23 lutego 2008 - 15:13
Forumowa gawiedź żąda szczegółów!!!!
Cierpliwości!
Zbycho wszystko dokładnie opisze i powkleja to co trzeba.
Póki co, napisał maila z fotkami i szczegółową relacją do kilku osób ale zgodnie z jego wolą pozostanie to 'tajemnicą poliszynela' do czasu kiedy on sam to wszystko opublikuje.
Króciutki fragment maila:
"...Przez weekend jakoś to obrobię, i coś małego w innej formie puścimy w net, ale na razie niech to zostanie z Wami. Tak bardzo chciałbym żeby każdemu z Was się kiedyś udało, bo przeżycie jest ogromne, mimo ze trwa to wszystko kilka sekund. Pozdrawiam. oszołomiony ZBYCH"
#130 Guest_Mrówa_*
Napisano 23 lutego 2008 - 15:45
OK. Ale tylko rąbek.
Na zdjęciu przedstawiającym 'żywą flagę z Chorzowa' Bono napisał Zbychowi:
"That was one of great days of my life"
o kurwa!!!!!!!!!!!!!!!!
To jest niesamowite, że bono tyle razy wspominał o fladze, i że nie zapomniał, w końcu ciężko o czyms takim zapomnieć...
Gratulacje Zbych, i abyś jeszcze nie raz się spotkał z boniastym;-)
#133
Napisano 23 lutego 2008 - 21:39
OK. Ale tylko rąbek.
Na zdjęciu przedstawiającym 'żywą flagę z Chorzowa' Bono napisał Zbychowi:
"That was one of great days of my life"
To chyba mówi wszystko..
.. speechless..
wlasciwie to napisal "one of the great days of my life" ;P (hehe, tyle moge wyczytac)
a reszta - to 'cos' na gorze zdjecia... obaczymy... akcent polski ( ), autograf... cos jeszcze?
ja tez sie niecierpliwie, czekam na skan, zdjecie lepszej jakosci...
i co z tego, ze to nie mi/nam podpisal to Bono; co z tego, ze nie ja/my czatowalismy pod studiem - wazne ze ja/my bylismy malutka, malutka czasteczka tej jego (Zbycha) idei! idei, ktora zakielkowala kiedys, kiedys, ktora urosla do rangi 'pomyslu' w dniu Darka urodzin, ktora pozniej nabrala mniej-bardziej realnych ksztaltow... ehh... co tu pisac... czekam tylko zeby zrobic z tego tapete marzen!
pozdro, Wiercioch
#137
Napisano 19 maja 2008 - 22:11
Ale szczególnie pamiętam jak po raz pierwszy usłyszałam U2 w szkole. Sometimes You can't make it on Your own. 2 lata temu Śmiałam się jak głupia, podśpiewywałam sobie, nawet zrezygnowałam z pójścia do kibelka, chociaż miałam takową potrzebę Ale to było piękne, naprawde
Tylko do dzisiaj mnie zastanawia, kto wdarł się do radiowęzła? Przyznać się XD
Jak słyszę U2 gdziekolwiek indziej (w autobusie, czy sklepie) to też się tak cieszę XD I ludzie patrzą się na mnie i uśmiechają XD
#138
Napisano 19 maja 2008 - 22:20
(...)
People ask me the next day, "What did you dream about?"
I say, "I don't have time. I don't have time to tell you this."
#139
Napisano 29 października 2009 - 19:23
- gadżety związane z zespołem. Godzinami ich szukam, ciesząc się nie tylko z zakupu, ale i z samego faktu polowania na nie. Właśnie wracam z netowych aukcji, po raz enty śledząc jutowe wydania. Jak znam siebie, zakup kolejnej frajdy zajmie mi jeszcze co najmniej pół roku. To już jest bzik.
- forum. Nigdy nie mam go dość. Hmm, może ściślej to wyrażę. Obok fajnych rzeczy tutaj się dziejących, miewam też dość pewnych zachowań, wypowiedzi typu 3 po 3, co pewnie każdego z nas (często lub bardzo często) denerwuje. Człowiek obiecuje sobie nigdy więcej, słowa oczywiście nie dotrzymując. Wraca, czyta kolejne posty, sam czasem coś dorzucając. Jutowy świat znów się kręci.
Zatem w czym tkwi sedno? U2 przyciąga fantastycznych ludzi, tworzy niezwykłe sytuacje. Ludzie, muzyka i przedmioty związane z grupą tworzą mieszankę wyjątkową i chyba stąd bierze się siła tego połączenia. Sytuacje które zapamiętuje się dzięki temu, że jest się fanem tej grupy są niesamowite, sama mam ich sporo. Ten zespół zmienia człowieka - przywiązuje go do siebie, uczy krytycznej oceny muzyki, zmienia spojrzenie na świat. Tytuł tego wątku jest trafiony, nieważne, czy jest to zabawna sytuacja w autobusie, czy lifechanging experience.
#140
Napisano 29 października 2009 - 20:15
przydaje się szczególnie kiedy codziennie o 6:00 wychodze z domu ...i od razu milej sie idzie na przystanek ;P
- forum. Nigdy nie mam go dość.
ja tak samo. forum od jakiegoś czasu jest pierwsza stroną na którą wchodze
Dodaj odpowiedź
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych