Pearl Jam
#303
Napisano 10 grudnia 2009 - 11:25
...szkoda, że planują na festiwalu...
ta trasa to w większości są festiwale, trzeba się cieszyć, że w ogóle tu będą, niektóre kraje omijają po raz kolejny
#304
Napisano 12 grudnia 2009 - 11:53
ta trasa to w większości są festiwale, trzeba się cieszyć, że w ogóle tu będą, niektóre kraje omijają po raz kolejny
właśnie ja się ciesze, ze w ogóle przyjeżdżają do Polski, bo i tak ich trasa koncertowa po Europie trwa bardzo krótko, na Ich koncert na pewno pojadę, już nie mogę się doczekać!!!!!!!!
#306
Napisano 11 maja 2010 - 12:37
lub do Berlina i Gdyni?
#308
Napisano 12 maja 2010 - 05:03
berlin -> gda
Cudo lata m.in w czwartek czyli po koncercie PJ w Berlinie,
9:10 Berlin - 10:20 Gdańsk Rębiechowo.
To tak na marginesie jak komuś się spieszy i ma 74 ?
#311
Napisano 02 lipca 2010 - 00:33
Ja z moją ukochaną po koncercie w berlińskim Wuhlheide
samo miejsce w pierwszej chwili wydawało się pomyłką bo dla wszystkich oczekujących do tej głównej kontroli było otwarte tylko jedno wejście które później na szczęście zamieniono na 3-4 i tak samo przebiegała kontrola, która wprawdzie z dezodorantem wejść nie pozwoliła ale z innymi cudami na kiju już tak zaś samo miejsce ogółem zdecydowanie na plus i to w każdym względzie tak akustyki, wyglądu a nawet dojazdu (chociaż ten w Berlinie jest zawsze i wszędzie dobry)
w oczekiwaniu...
Koncert supportował Ben Harper & The Relentless 7, solidnie ale stanowczo za krótko bo raptem 5 kawałków z czego na plus "Under Pressure" do spółki z Edkiem
Sam występ oczywiście super i mega na plus, setlista na każdym występie z dużymi zmianami i tutaj można się spierać bo z jednej strony zabrakło tego i owego ale było to i tamto co dało nam 28 utworków Eddie mówił że gdy pierwszy raz grali w Berlinie to zagrali 9 kawałków, więc dzisiaj zagrają minimum 10 a więc słowa dotrzymali do tego zagrali kilka rare jak Push me, pull me czy In Hiding dając ponad 2h grania na żywo plus jeden nowy utworek Public Image oraz jeden utwór nagrywany jako video przez sam zespół
tutaj wspólne wykonanie coveru MC5 Kick Out The Jams z Peterem Buck'iem z R.E.M. & Scottem McCaughey'em
w dniu koncertu mijało dokładnie 10 lat od wydarzeń w Roskilde gdzie w wyniku zadeptania śmierć poniosło 9 osób, liczyłem i pewnie nie byłem jedyny że zespół zagra Love Boat Captain ale zamiast tego była chwila zupełnej ciszy (no prawie zupełnej bo niestety paru debilom się to nie udało :-/ ) i Come Back plus światełka ze strony fanów...
Sporo rodaków zawitało do stolicy Niemiec...nawet koszulka rodem z .pl pojawiła się na scenie...
To teraz trochę o minusach...jeśli chodzi o zespół to jedyne co mnie deczko zmartwiło to właśnie długość samego występu (wiem marudzę bo i tak dostałem najdłuższy występ póki co na tej trasie ale gdy tak Eddie mówił że "this could be a long night" i że "we feel like a support band cos the night is still young" to człowiek myślał że zagrają a ze 3h czy coś )
nie mogę również nie zwrócić uwagi na ćwoków, bliżej nie znanej narodowości bo wprawdzie koncert w Niemczech ale luda mnóstwo z każdej części świata, która rzucała w tłum plastykowym kuflami z napojami...była to wiocha totalna a już szczytem skurwysyństwa był fakt że sam Eddie dostał takim kuflem na co wzruszył ramionami jakby chcąc powiedzieć "why ?" na szczęście security zajęła się owym śmieciem...poza tym innych ubytków nie stwierdzono
Reasumując: mimo powyższych uciążliwości sam koncert był kapitalny ! Zespół naprawdę wierzy w to co robi...zwłaszcza Jeff no i wielki Mike McC Kto nie był, niech żałuje...
na koniec Setlista:
*
1. Long Road
2. Got Some
3. Why Go
4. Given To Fly
5. Elderly Woman Behind The Counter In A Small Town
6. Push Me, Pull Me
7. Immortality
8. In Hiding
9. Even Flow
10. Johnny Guitar
11. Corduroy
12. Light Years
13. Gonna See My Friend
14. World Wide Suicide
15. Low Light
16. Comatose
17. Do The Evolution
18. Encore:
18. The End
19. Just Breathe
20. Spin The Black Circle
21. Public Image
22. The Fixer
23. Kick Out The Jams
24. Encore 2:
24. Unthought Known
25. Black
26. Come Back
27. Alive
28. Yellow Ledbetter
#312
Napisano 02 lipca 2010 - 01:02
6Koncert supportował Ben Harper & The Relentless 7, solidnie ale stanowczo za krótko bo raptem 5 kawałków
Public Image to nie jest nowy utwór, tylko cover PIL, set miał być o jakieś 20 minut dłuższy, bo wycięli 4 utwory (Footsteps, Once, RVM i So You Want to Be a Rock'n'Roll Star). Ed dostał trampkiem.
W Kick Out the James pojawił się gościnnie Peter Buck z REM. Przed Come Back Ed był tak wzruszony, że aż nie mógł mówić.
Było świetnie (zresztą jak zwykle na ich koncertach w Wuhlheide). Jestem posiniaczona od barierek tak, jak jeszcze w życiu nie byłam, ale warto było trochę pocierpieć. A w drugim rzędzie stała pani tak mniej więcej w wieku 60 lat, może nawet więcej i to jest dopiero coś, pełen szacunek. Nie wiem, czy bym się odważyła pchać pod scenę w tym wieku.
Użytkownik bee edytował ten post 02 lipca 2010 - 01:11
#313
Napisano 02 lipca 2010 - 10:01
Koncert Openerowy poprawny, dobra petarda i dużo czadu ale kuźwa, Mrówa, kłamałeś, mówiłeś że będzie lepiej niż na U2. Nie było.
of Future Past
the magician longs to see...
one chants out
between two worlds
Fire - walk with me.
#315
Napisano 05 lipca 2010 - 15:53
Koncert Openerowy poprawny, dobra petarda i dużo czadu ale kuźwa, Mrówa, kłamałeś, mówiłeś że będzie lepiej niż na U2. Nie było.
Bylo.
Po openerowym koncercie jeszcze bardziej pokochalem ten zespol mimo, ze setlista byla typowo festiwalowa i do bolu przewidywalna, nie przeszkodzilo mi sie swietnie bawic. Najbardziej liczylem na Release czy Wishlist, ktorych niestety sie nie doczekalem ale i tak bylo super!
Ci goscie maja niesamowite zapasy energii i tak wlasnie powinny wygladac koncerty rockowe, bez zbednych fajerwerkow, tylko zespol, muzyka i fani.
Wiadomo cos na temat oficjalnego bootlegu? Bo chetnie bym sobie posluchal :-)
PS. No i, za kroooooooooooooootko. Niby przedluzyli im set o 45 minut, ale 2 godziny PJ to dla mnie wciaz bylo za malo
PS2. Bee, wiesz moze w jaki sposob koszulka 'touring poles' trafila w rece Jeffa?
#316
Napisano 05 lipca 2010 - 18:55
PS2. Bee, wiesz moze w jaki sposob koszulka 'touring poles' trafila w rece Jeffa?
na koncercie w Berlinie chłopak z forum wrzucił ją na scenę, Jeff rozwiesił ją sobie na wzmacniaczu, a po koncercie zabrał ze sobą
Dodaj odpowiedź
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych