Ale jaki ekran! Założę się, że nawet Ty nie masz takiego w domu wink.gif
No, nie mam, fakt. Owszem, ujęcia na ekranie są pierwsza klasa - ale sam ekran nie robi takiego wrażenia, jak popmartowy. No i to tylko ujęcia..
Jak dla mnie pierwsza klasa. W szczególności dlatego, że kolor dopasowuje się do nastroju piosenki np. COBL, SBS itd.
To, że kolor dopasowuje się do nastroju piosenki to podstawa każdego koncertu zespołu dysponującego oświetleniowcem.. znowu - nie mam specjalnych zastrzeżeń do świateł, ale światła są wszędzie.
Nie rozumiem czego Ci na tym koncercie brakowało...
To nie chodzi o to, że mnie coś brakowało. W Chorzowie mi nic nie brakowało. Ale już w Dublinie miałem poczucie niedosytu - cały czas miałem poczucie, że coś wielkiego powinno się stać ( dokładnie jak ci znajomi: że to się uniesie w powietrze, albo coś w tym rodzaju ), a nic takiego się nie stało. Mogliby wychodzić na scenę jakoś niestandardowo ( na Zoo TV np. Bono wyjeżdżał windą ). Mogłoby się coś sypać z góry ( na Zoo TV banknoty, na Vertigo Tour konfetti itp. ). Wystarczyłoby choćby to, by Bono wszedł na ten słup pośrodku, i śpiewał z góry ( a da się na niego wejść ). Nie od rzeczy byłby cały laserowy show w stylu Jarre'a, a nie tylko kurtka. Może jakaś pirotechnika w zakresie większym niż standardowy dym. Może jakieś fajne, ruchome i wielokolorowe światełka na wybiegu ( patrz: halowa odsłona VT ). Fajnie by było zresztą całe The Claw pokryć takimi światełkami - koszt chyba nie jakiś kosmiczny, a przy umiejętnym wykorzystaniu byłby kosmiczny efekt. Można byłoby to, można byłoby tamto.. brakuje mi też np. takich genialnych, a banalnie prostych pomysłów, jak np. rozpoczynanie bisów od śpiewania w garderobie ( patrz: Zoo TV z Sydney ). I proszę mi nie zarzucać marudzenia. Nie chce mi się pisać o rzeczach oczywistych ( typu " było zajebiście " ), bo po co. Wiadomo, że generalnie było zajebiście, nikt nie potrzebuje kolejnego potwierdzenia co do tego. Chcę pisać o tym, co moim zdaniem mogłoby być lepsze - zwłaszcza na trasie reklamowanego jako " największe coś tam coś tam ".