3617 replies to this topic

[Max]

- europejski leg będzie bardzo rozległy

Cieszmy mnie to niezmiernie. Może w końcu państwa bałtyckie, albo Europa śr -wsch ?


Co do USA - widać, że raczej ostrożnie podchodzą do tej trasy stadionowej w tym kraju, PopMart im chyba siedzi w głowach jeszcze;)

Użytkownik Max edytował ten post 04 lutego 2009 - 18:30

[Atomic_Mario]

- podczas stadionowej części trasy w USA koncerty będą tylko w czwartki, piątki i soboty
- europejski leg będzie bardzo rozległy
- nie będzie koncertów w Australii i Azji

Już wcześniej pisaliśmy, że prawdopodobna jest trasa mieszana po USA - występy w halach i stadionach.

Gdyby powyższe informacje się potwierdziły to możemy chyba mówić o dużym wpływie "czynnika ekonomicznego" na charakter trasy. Granie na amerykańskich stadionach i to tylko w "najatrakcyjnie dni tygodnia" ma niewątpliwie służyć zniwelowaniu niskiego kursu dolara i skutków kryzysu w USA. Z tego względu nieopłacalną wydaje też się wyprawa do Australii i Japonii. Najkorzystniejszym jest zaś rozbudowanie trasy po Europie - tutaj mamy znacznie mniejsze odległości pomiędzy poszczególnymi miejscami koncertów, stadiony na pewno uda też się zapełnić bez problemu. I mniejsze znaczenie ma czynnik "walutowy".

[MartinTexas]

Jeden z użytkowników forum u2.interference.com zamieścił takie oto informacje:
- podczas stadionowej części trasy w USA koncerty będą tylko w czwartki, piątki i soboty

Nie dość, że nie zaczynają od USA to jeszcze część koncertów może być na stadionach - jak dla mnie to zmiana na plus Za ZooTV i PopMartu grali tam na stadionach, może będzie równie dobrze.

- europejski leg będzie bardzo rozległy

Oby zagrali w większej ilości, zwłaszcza nowych państw, jedna Polska na pół Europy (1 koncert!) to było śmiesznie mało, co do krajów Bałkańskich, to tam kryzys dał się nieźle we znaki i myślę, że 1 koncert na te 3 kraje to max! A może nawet wcale, jeśli U2 zagrają w Warszawie. Mam nadzieję, że w 2010 na lato wrócą do Europy, chyba jak za ZooTV Może wtedy miałby być 2 koncert w Polsce??

- nie będzie koncertów w Australii i Azji

A to nowość, w Ameryce Południowej będą, a w Australii i Japonii nie... Na Elevation chyba też nie byli, no ale ta trasa to ponoć jedna z największych!? Może jeszcze plany zmienią...

- ta trasa to podobno największy postęp od czasów ZooTV

Oby tak!!

- nazwa trasy nie pochodzi od nazwy piosenki tylko z jednego z tekstów
Reszta w linku na początku albo TU

Oby trafnie wybrali, coś prostego, ale i chwytliwego. Vertigo było dla mnie taką nazwą, czy też ZooTV i PopMart, które trafiały w sedno.

[Atomic_Mario]

The Mirror przewiduje taki oto przebieg trasy koncertowej:
Pod koniec czerwca 2 koncerty w Barcelonie na Camp Nou, a następnie Paryż, Nicea, Berlin, Amsterdam, Dublin, Londyn, Manchester. We wrzesniu mają grać już w Nowym Jorku, Bostonie i Chicago. Mirror potwierdza informację o występach w USA na stadionach.

http://www.atu2.com/...cle.src?ID=5217

[kofta123]

Nic o Polsce?

[MartinTexas]

Jeśli coś będzie w Polsce to pewnie tylko w okolicach terminu Berlina.

Tylko, gdzie ta szeroka trasa po Europie? Dawne lata, taki PopMart to zawitał na 6 kontynentów i do wielu nowych państw...

[bono3d]

No to Chorzów szansa minimalna. Jeżeli dojdzie do koncertu w Polsce to pewnie warszawa Bemowo pod koniec sierpnia

[Max]

No sorry, ale taki artykuł jak ten z Mirrora to ja też mogę napisać. Przecież wiadome jest to, że zagrają na wyspach, we Francji, Hiszpanii, Niemczech, Holandii itp. Nic odkrywczego ani zaskakującego.

[Gringo]

Bono obiecał koncert w Polsce... Chyba nie rzuca słów na wiatr?

[kofta123]

Przecież oni sami nie wiedzą podobno gdzie grają. tak jak było tam w Walii (?)

[Max]

Bono obiecał koncert w Polsce... Chyba nie rzuca słów na wiatr?

Nie wszystko od niego zależy.
Myślałem, że czegoś takiego nie trzeba tłumaczyć.

[Wiercioch]

6!

Nie zeby trzeba bylo politologie konczyc, ale "Daily Mirror" = "Fakt / Superpospieszny"... no nie robcie z nas pederastow...

pozdro, Wiercioch

[corbijn]

Nie wszystko od niego zależy.
Myślałem, że czegoś takiego nie trzeba tłumaczyć.

Jak by się uparli to właśnie dużo zależałoby od nich właśnie.Widać że czekają na gotowca.

[MartinTexas]

Nie wszystko od niego zależy.
Myślałem, że czegoś takiego nie trzeba tłumaczyć.

No tak, ale jak ktoś niedawno pisał o Elevation Tour, gdy dziennikarz (czy ktoś inny) zapytał Bono czemu w Szkocji nie grają, no i ileś dni później były tam już 2 czy 3 koncerty.

Wiem, Polska nie Szkocja, tam z Anglii i Irlandii jest niedaleko, ale coś mi się zdaje, że przy Vertigo, to przyjechali, bo zespół chciał i komuś kto odpowiadał za planowanie trasy szepnęli, że w Polsce chcą zagrać. Może przesadzam, ale trochę jednak od zespołu zależy.


Obawiam się raczej, że z Chorzowem się nie dogadają, a poza stadionem U2 nie zagra. Było już o tym, że np. Stocznia Gdańska im nie pasuje. Jakby nie mogli tego w Chorzowie miesiąc później robić pech to pech, najprawdopodobniej Euro w Chorzowie i tak nie będzie, ale dach będzie.

[corbijn]

Do Polski przyjechali, bo płyta się dobrze sprzedała. Proste nie?

Co ma piernik do wiatraka?Taki koncert to następne 1 mln euro do kieszeni.Chyba że się mylę?

[Ceasar_Of_Rome_Forrever]

1 mln w te czy we wte

[MartinTexas]

Do Polski przyjechali, bo płyta się dobrze sprzedała. Proste nie?

Wow! No i co? A ATYCLB się nie sprzedała? Ale nie jeżdżą wszędzie tam gdzie się płyta dobrze sprzedaje.
Dlaczego np. w Pradze nie zagrali? Przecież tam wiele znanych zespołów gra od lat, często nie przyjeżdżając do Polski? A tu na odwrót? A Węgry?
Jak dla mnie to był ich wybór, jeden koncert na trasie nie robił im różnicy, nie musieli przyjeżdżać. Co innego jakby planowali tour po Europie Środkowo-Wschodniej.