Skocz do zawartości


Zdjęcie

Luźny Wąt Muzyczny


592 replies to this topic

#61 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 742 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 14 czerwca 2009 - 01:35

luźna myśl muzyczna:

Mum'owe "Finally We Are No One" > wszystko Sigurów po ( ).

a porównanie ma sens o tyle, że sigurowie po nawiasach się tacy jakby weselsi zrobili w stylu właśnie ewokującym mocno Mum, no i pomijając kilka hajlajtów, nie wyszło im tak dobrze, jak tym pierwszym.

Użytkownik acr edytował ten post 14 czerwca 2009 - 01:43


#62 user420

user420

    Użytkownik

  • Members
  • 5 213 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 28 czerwca 2009 - 17:54

Ej, jak to sie stalo acrze, ze dopiero teraz zobaczylem twojego posta?:)

W tym co piszesz jest sporo racji. Dla mnie Takk muzycznie jest na takim samym poziomie jak AB przynajmniej, chociaz to juz zupelnie inny temat. Ostatnia plyta, poza 4 kawalkami i paroma hajlajtami tez nie dotrzymuje poziomu swoim poprzednikom.
A co do mum. Ech, to jest pierwsza ich plyta jaka ich poznalem, z tym ze z nimi jest podobnie jak z sigurami. FWANO punktem kulminacyjnym w karierze, zaledwie rok po bardzo dobrym yesterday was dramatic(...), a pozniej juz tylko w dol niestety. O ile u sigurow moze byc to podyktowane checia eksperymentu, o tyle mum utracilo swoja magie, kiedy zespol opuscily siostry blizniaczki a w ich miejsce przyszlo tysiac innych, nie potrzebnych moim zdaniem, osob. Nowa plyta nie zapowiada rowniez niczego rewolucyjnego, a szkoda, bo w sierpniu koncert w polsce i jakos nie potrafie sobie wyobrazic takiego 'we have the map of the piano' z meskim wokalem :unsure:


---------------------------------------------------------------------------------------------------------------


A teraz tak aktualnie i zmieniajac temat. Ja nie wiem, skad we wczesnym britpopie lat 90 jest tyle Pozytywnej energii?;) Na plytach takich jak urban hymns, what's the story morning glory, blur, parklife czuc klimat Wielkiej Brytanii z lat 90. Kiedy slucham the rolling people wyobrazam sobie siebie idacego ulicami Londynu, wszystko wydaje sie byc takie oczywiste, proste, PIEKNE no i pozytywne. W dodatku przed chwila zapuscilem sobie pare kawalkow z pablo honey. nosz kuzwa, ja chce kiedys nagrac taka plyte :D

aha, melodyka w 'cast no shadow' oasis miazdzy, 10/10.

#63 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 742 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 29 czerwca 2009 - 19:14

Sory za to lekkie zamieszanie tu wczoraj, ale najzwyczajniej w świecie net odmówił posłuszeństwa w momencie edycji posta. Jedną literówkę chciałem poprawić, a zjadło przez to wszystko. Treść posta miała być następująca:

Dla mnie Takk muzycznie jest na takim samym poziomie jak AB przynajmniej, chociaz to juz zupelnie inny temat. Ostatnia plyta, poza 4 kawalkami i paroma hajlajtami tez nie dotrzymuje poziomu swoim poprzednikom. A co do mum. Ech, to jest pierwsza ich plyta jaka ich poznalem, z tym ze z nimi jest podobnie jak z sigurami. FWANO punktem kulminacyjnym w karierze, zaledwie rok po bardzo dobrym yesterday was dramatic(...), a pozniej juz tylko w dol niestety. O ile u sigurow moze byc to podyktowane checia eksperymentu, o tyle mum utracilo swoja magie, kiedy zespol opuscily siostry blizniaczki a w ich miejsce przyszlo tysiac innych, nie potrzebnych moim zdaniem, osob. Nowa plyta nie zapowiada rowniez niczego rewolucyjnego, a szkoda, bo w sierpniu koncert w polsce i jakos nie potrafie sobie wyobrazic takiego 'we have the map of the piano' z meskim wokalem :unsure:


Kilka luźnych myśli i nawiązań w związku z tym.

Z Takk (tymbardziej z następnym albumem z którego tylko pierwszy singiel szczerze lubię) mam taki problem, że nie za to brzmienie się w Sigurach zakochałem, a zaprzeczyć się nie da, że próbowali szukać (dla siebie, podkreslam że dla siebie, zaraz do tego wrócę) nowej formuły brzmienia (niekoniecznie kompozycji jeszcze wtedy) i to im się liczy na plus, zwłaszcza na tle pozostałych gigantów pierwszej ligi post rocka i okolic, którzy w tym i kolejnych latach co raz bardziej gonili swój ogon, niektórzy zaczęli zjadać.

Gdyby to jednak była tylko prosta sprawa - patent na Takk mi nie odpowiada - nie byłoby problemu.
Ale zastanawiałem się trochę nad swoją oceną tych albumów i zauważyłem u siebie dość rzadką rzecz - umieściłem je w kontekście. Nie potrafiąc doznać Takk z powodów czysto subiektywnych, szukałem dla tego albumu, jego wysokich ocen, wytłumaczenia i uzasadnienia w innej muzyce tego mniej więcej okresu.

No i wyszło mi tak, że gdyby został wydany dwa, trzy lata wcześniej, faktycznie możnaby mówić o jakimś nawet wizjonerstwie, pchnięciu tego wszystkiego o krok do przodu i wtedy walor eksperymentalny miałby dużo większą wagę przy przyznawaniu punkcików-na-dziesięć. Dlatego na początku wspomniałem o tym, że szukali nowego patentu na siebie, a nie nowego patentu w ogóle, bo w muzyce takie rzeczy się już mniej lub bardziej śmiało pojawiały. Częściej jeszcze w garażach, sypialniach, niż na szerszym rynku, ale były już obecne i śledzący na bieżąco to, co się w muzyce dzieje, już to kumali na długo przed Takk. Choćby na wspomnianym Finally We Are No One po trochu, w kilku innych miejscach na świecie.

O co mi chodzi, generalnie? A no o to, że nie można przeceniać tego okresu w ich twórczości, a to, że nie zjadają własnego ogona, może być uznawane za plus, ale szczerze mówiąc, powinno być przecież w wypadku tych 'wielkich' normą.

Co do Mum - niestety to też prawda. Odejście bliźniaczek strasznie im zaszkodziło i bardzo szkoda, że tak to teraz wygląda. Spośród tych dwóch zespołów, to w Mum jednak widziałem większy potencjał ciekawego rozwoju. No niestety, dupa zbita.

aha, melodyka w 'cast no shadow' oasis miazdzy, 10/10.


No ba. Robiliśmy tu kiedyś survivor Morning Glory i pamiętam że Cast No Shadow strasznie po dupie dostało jakoś. Straszne rzeczy.

A co do brit-pop'u (no powieeedzmy, uprośćmy trochę tę historię;) ), no offence (że pytam o niby-oczywistość), bo po prostu jakoś nie kojarzę z Twojego lasta ani postów ani znikąd, żebyś doznawał kiedyś The Stone Roses. Było? Ostatnio sobie zapodałem na miast ich debiut i nadal urywa pewne organa.
Kto nigdy nie zakatował siebie, kumpli, sąsiadów etc. takimi I Wanna Be Adored, Made Of Stone czy I Am The Ressurection, nie wie nic o britpopie :P ;)

#64 user420

user420

    Użytkownik

  • Members
  • 5 213 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 29 czerwca 2009 - 19:38

Z Takk (tymbardziej z następnym albumem z którego tylko pierwszy singiel szczerze lubię) mam taki problem, że nie za to brzmienie się w Sigurach zakochałem, a zaprzeczyć się nie da, że próbowali szukać (dla siebie, podkreslam że dla siebie, zaraz do tego wrócę) nowej formuły brzmienia (niekoniecznie kompozycji jeszcze wtedy) i to im się liczy na plus, zwłaszcza na tle pozostałych gigantów pierwszej ligi post rocka i okolic, którzy w tym i kolejnych latach co raz bardziej gonili swój ogon, niektórzy zaczęli zjadać.


100% racji. Mogwai na ten przyklad, mimo ze ich kompozycji mozna, a przynajmniej ja moge sluchac w kolko. Bardzo lubie ostatnie dokonania, a album z najgorsza okladka roku 2008 czesto siedzi w moim odtwarzaczu, ale cholera- to wszystko juz gdzies bylo.


Gdyby to jednak była tylko prosta sprawa - patent na Takk mi nie odpowiada - nie byłoby problemu.
Ale zastanawiałem się trochę nad swoją oceną tych albumów i zauważyłem u siebie dość rzadką rzecz - umieściłem je w kontekście. Nie potrafiąc doznać Takk z powodów czysto subiektywnych, szukałem dla tego albumu, jego wysokich ocen, wytłumaczenia i uzasadnienia w innej muzyce tego mniej więcej okresu.
No i wyszło mi tak, że gdyby został wydany dwa, trzy lata wcześniej, faktycznie możnaby mówić o jakimś nawet wizjonerstwie, pchnięciu tego wszystkiego o krok do przodu i wtedy walor eksperymentalny miałby dużo większą wagę przy przyznawaniu punkcików-na-dziesięć. Dlatego na początku wspomniałem o tym, że szukali nowego patentu na siebie, a nie nowego patentu w ogóle, bo w muzyce takie rzeczy się już mniej lub bardziej śmiało pojawiały. Częściej jeszcze w garażach, sypialniach, niż na szerszym rynku, ale były już obecne i śledzący na bieżąco to, co się w muzyce dzieje, już to kumali na długo przed Takk. Choćby na wspomnianym Finally We Are No One po trochu, w kilku innych miejscach na świecie.


Dokladnie, tylko widzisz. 2-3 lata wczesniej kiedy 'finally...' wchodzilo powoli do post-rockowego swiata, z ta swoja radosna melodyka i niebanalnymi kompozycjami, sigur ros mieli akurat swoja najwieksza w historii (do tej pory wlacznie) trase koncertowa, promujaca najlepszy moim zdaniem album post-rockowy w historii muzyki- "( )". ;)
I nie wiem jak ty, chociaz pewnie tak jak ja, gdybys mial wybierac, wybralbys 'nawiasowych' sigurow, niz tych z 2005 roku. Jednak to ze Takk wyszlo, wcale nie uwazam za cos zlego. Po prostu sadze ze ta plyta byla wtedy zespolowi potrzebna. A historia z nia byla taka ze kawalki na nia komponowane i rejestrowane byly w 2002 i 2003 roku, a wiec kiedy powstawala rowniez ( ) i miala miejsce trasa promujaca ten album.
Warto wobec tego zadac sobie pytanie, czy robic jakies dwuplytowe wydawnictwo (tfu), czekac pare miesiecy az ludzie wykupia nawiasy, i wtedy wepchniemy im zlepek bisajdow, czy moze dopracowac pare kompozycji, poczekac na odpowiedni okres i uderzyc w 2005. Zespol wybral ta ostatnia droge czego owoc stal sie sporym sukcesem komercyjnym i przypieczetowal ta miedzynarodowa slawe ;)







A co do brit-pop'u (no powieeedzmy, uprośćmy trochę tę historię;) ), no offence (że pytam o niby-oczywistość), bo po prostu jakoś nie kojarzę z Twojego lasta ani postów ani znikąd, żebyś doznawał kiedyś The Stone Roses. Było? Ostatnio sobie zapodałem na miast ich debiut i nadal urywa pewne organa.
Kto nigdy nie zakatował siebie, kumpli, sąsiadów etc. takimi I Wanna Be Adored, Made Of Stone czy I Am The Ressurection, nie wie nic o britpopie :P ;)



Ech, ech ech. No wlasnie tak to ze mna juz jest, mimo tego, ze od paru miesiecy staram sie nadrabiac te zaleglosci z czasow kiedy sluchalem tylko paru wykonawcow na krzyz, to widac jak jeszcze wiele muzy jest przede mna do odkrycia. Nie moge co pare dni pisac na forum z durnym pytanie "macie jakis fajny zespol do polecenia????22" , czesto last mi pomaga w odkrywaniu muzyki no ale to nie wszystko. Pare dni temu sciagnalem travis i tu znowu to samo, jak ja moglem ku*** tego nie znac? Momentami jestem przez to na siebie cholernie zly. Jesli masz jeszcze pare dobrych kapel w tym klimacie do polecenia, bede wdzieczny :) tymczasem debiut TSR juz sie sciaga, jeje.

#65 mssunflower

mssunflower

    jestę słonecznikię

  • Members
  • 505 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:z końca świata

Napisano 03 lipca 2009 - 21:47

flunk, etro anime, the national, the music.

#66 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 742 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 03 lipca 2009 - 22:05

etro anime


a co to? :)


anju sikorku - w sumie powiedz mi tak, co Cię właściwie interesuje bardziej? coś co rozwali na kawałeczki? coś przyjemnego na lato jednak? nie wiem, nie wiem. dużo muzyki jest. jak Ci wcześniej mówiłem, ostatnie Junior Boys, wcześniejsze Pavement, tu Słoneczniczek też dobrze rzeczy zapodał. ale tak nazwami to można rzucać i rzucać, tyle że tak w ciemno to trochę dziwnie ;)

cholera, mrówie muszę odpisać a się znów nie mogę zebrać ;)

#67 TUFKAK_U2

TUFKAK_U2

    BejsmenT

  • Members
  • 2 607 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:There is no place like home ;)

Napisano 03 lipca 2009 - 22:05

Anja posłuchaj sobie jazzu ;) Możdżer, Danielson, Fresco np. Bardzo przyjemna muzyka.

#68 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 742 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 03 lipca 2009 - 22:08

mi le sa dej wi sa i tym podobnych klasyków na poczętek, no why not. też się zbieram żeby drugie podejście do gatunku od tej klasycznej strony wykonać.

a w ogóle kilka razy czytałem, również na tym forum, że Kula Shaker ma zaskakujące właściwości lecznicze w przypadku takich muzycznych kryzysów. możesz sprawdzić. pomogą, nie pomogą, ale warto ich znać na pewno :)

Użytkownik acr edytował ten post 03 lipca 2009 - 22:09


#69 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 03 lipca 2009 - 22:12

Nic tak nie leczy, jak te pierwsze dźwięki Hey Dude'a!!

#70 TUFKAK_U2

TUFKAK_U2

    BejsmenT

  • Members
  • 2 607 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:There is no place like home ;)

Napisano 03 lipca 2009 - 22:13

A może chcesz posłuchać I Blame Coco ? Bardzo fajna muza długo nie mogłem słuchać niczego innego. Wyślę ci mp3 chcesz ? Aż sobie zapuszczę dla poprawy humoru ;)

#71 mssunflower

mssunflower

    jestę słonecznikię

  • Members
  • 505 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:z końca świata

Napisano 03 lipca 2009 - 22:20

a co to? :)


a ja zarzuce coś w klimacie podobnym Hooverphonic..

Etro Anime - Purest One, ze świetnej moim zdaniem płyty See The Sound.

http://www.youtube.c...o...PL&index=53


trip-hop. nie znam się za bardzo, ale ponoć to klasyka ;)

#72 TUFKAK_U2

TUFKAK_U2

    BejsmenT

  • Members
  • 2 607 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:There is no place like home ;)

Napisano 03 lipca 2009 - 22:54

http://rapidshare.com(...) I Blame Coco - kto chce nowej fajnej muzy niech zasysa !

Użytkownik acr edytował ten post 03 lipca 2009 - 23:04
ekhm, ekhm. ale oficjalny stuff, albumy, to nie na forum, nie publicznie;)


#73 TUFKAK_U2

TUFKAK_U2

    BejsmenT

  • Members
  • 2 607 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:There is no place like home ;)

Napisano 04 lipca 2009 - 01:11

Przecież to nieoficjalne dema ! Proszę przywrócić linka !

#74 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 742 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 04 lipca 2009 - 01:18

a prosz
http://rapidshare.co...e_Coco.rar.html

#75 komandos

komandos

    Kawał cholery!

  • Members
  • 737 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Rybnik, Śląsk

Napisano 04 lipca 2009 - 08:42

Anju,

Jamiroquai, Brand New Heavies, Gotan Project (!!!), St Germain, Us3, Morcheeba ...
ogólnie proponuję acid jazz :)
"U2's music lifts you up. It's big enough to do that. And in this turbulent year - where Hate has hit the headlines and Hope is in the small print - we've really needed it. Needed it all over the world."

Wielka, zielona, kosmata prawda, którą każdy ma swoją i nieustannie obrabia innym.

#76 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 742 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 04 lipca 2009 - 09:29

Poznałem ostatnio płytę. Płytę. Poznałem i zastanawiałem się jak ją tu polecić. Wpadłem na pomysł kolejnej zagadki typu "kto nie wie co to Grizzly Bear, niech posłucha i strzeli z którego roku pochodzi ta muzyka", po czym spodziewałbym się odpowiedzi "przełom 60s/70s" albo na drugi pomysł, coby rzucić hasło "album dla tych, co narzekają, że tak się już nie gra". Pomysł pierwszy był suchy, drugi natomiast niewyczerpujący tematu. Ale się tu jeszcze przydadzą.
Pisząc ten tekst w wątku "ostatnio spodobało się/nie spodobało", okazało się, że lepiej nada się "Luźny Wąt Muzyczny". So here it is.

No tak. Najciekawsze szczerze mówiąc nie wydało mi się wcale to retro (nie używajmy słowa 'archaiczne') brzmienie, bo było już Dungen i inne wynalazki, więc to nie szokuje. Dziwne natomiast okazało się to, że redaktor opisujący płytę starając się ją porównać, sypał nazwami tuzów amerykanskiej niezal-sceny z folkowymi, freak-folkowymi konotacjami, a wszystkie nazwy pochodziły z bieżącej dekady.
Była i Menomena i Fleet Foxes i Yeasayer. Gdzieś tam indziej się i Animal Colective przewijali, no.
W porządku. Można uznać że po cześci trafione.
Ale z czego wyniknęło pominięcie skojarzeń tak oczywistych, że o bardziej oczywiste naprawdę ciężko, związanych ze wspomnianą zagadko-odpowiedzią?

No sami to sprawdźcie. Włączamy album, spodziewając się po takiej recenzji, po tych Foxes'ach, Animalach, drugim niedźwiadku (Panda Bear, anyone?), kolejnego freak-folkowego wymiatacza. Dostajemy natomiast Southern Point.

No nie?

Prawda, że tam ewidentnie pracuje wczesny model Generatora Van Der Graafa? (tu jeszcze mocniejszy dowód, świetne While You Wait For The Others)
Że ze starej taśmy ktoś odpalił zapomnianą sesję teatralnego, Gabrielowego Genesis?

Nosz cholera. I taka jest cała ta płyta, wyjmując jedynie momenty, w których cofają się estetycznie o kolejne dwa, trzy lata uderzając w melodykę, harmonie, słowem - patenty, których spodziewalibyśmy się raczej po The Zombies z późniejszego trochę 60's. Większość jednak rasowego pre-prog rocka, jaki kojarzy się chyba najbardziej z Aerosol Grey Machine wspomnianych Van Der Graafów (po wokalu głównie, ale nie tylko), czy z badziej znanych - ale mniej kojarzy, tak brzmieniowo najbardziej - z debiutem King Crimson, tyle że upchniętego w krótkie dość, pełne świetnych melodii i harmonii lekko psychodeliczne piosenki.

I właśnie kilka myśli z tym związanych.

1. Rok temu wyszedł nowy album Van Der Graaf Generator właśnie. Nazywał się Trisektor i nawet poświęciłem mu kilka godzin. Nie był najmocniejszy, ale zapewne wielbiciele prog-70's i Piotra Kaczkowkiego i tak się nim jarali niemożebnie, nadal oczywiście wkurzająco upierając się, że 'teraz już się tak nie gra', mimo że "Veckatimest" zjada ostatnie dzieło dziadków na śniadanie w 15 sekundzie pierwszego tracku.

2. O Grizzly Bear pewnie w życiu się nie dowiedzą, bo i skąd, skoro w jednym z dwóch (nie sprawdzałęm czy na porcysiu jest recka) większych portali które mogły napisac o tym albumie (na które i tak ten profil słuchacza raczej nie wpada, no ale załóżmy), w jego recenzji pojawiają się porównania do modnego Fleet Foxes i Yeasayer'a, zupełnie nie trafiając w sedno, nie dając żadnej wskazówki.

3. A może to właśnie z założenia, że taki czytelnik i tak nie jest ich target'em, że i tak nawet nie wejdzie i recenzji nie przeczyta, przeczytają natomiast młodzi wielbiciele alternatywy dla których często jeszcze obciachem jest 'słuchać muzyki rodziców' etc. etc. (nie chce mi się teraz wgłębiać w szczegóły zjawiska, w tę grupę, choć to też ciekawy temat), wynika to sypanie modnymi, nowymi nazwami? Może to jedyny sposób na zainteresowanie czytelników? Może stąd pieprzy o Fleet Foxes i Menomenie, miast sieknąć prawdą po oczach? A jeśli to prawda, czy to się mieści w pojęciu rzetelności?

4. A może jednak te wszystkie Menomeny i Yeasayer'y czerpią z przeszłości bardziej, niż może się wydawać?

5. "Veckatimest" Grizzly Bear to dobry album jest w ogóle. Przy recce dostał 8/10, nawet sensownie.


Nie wiem. Jak nie mam racji to mnie wypunktujcie i zastrzelcie argumentem. Liczę na ciekawą dyskusję w razie czego :)

A Mrówie w końcu odpiszę, jeszcze zanim wróci z ołpenera się postaram ;) Ostatnio znów trochę odłożyłem islandię i post rock na półkę, więc cięzej znaleźć motywację.

Użytkownik acr edytował ten post 04 lipca 2009 - 09:59


#77 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 742 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 04 lipca 2009 - 11:15

A jeszcze z innej trochę beczki muzycznej, jak szukasz nowości, to mi się przypomniało, że ostatnio wkręcił taki pan z UK o ksywie Fink. Takie bardzo przyjemne na późno-wieczorne, nocne posiadowy, tudzież przemierzanie samochodem polskich autostrad w podobnych porach dnia. Tytułowy kawałek z tegorocznej Sort Of Revolution: http://www.youtube.c...h?v=n8OH8Uautpk

let me know when we get there. if we get there.

(nie kojarzy się wam z Bon Iver'owym "Lump Sun", tak btw.? ten fajny puls. wszystko w tej muzyce już kiedyś w jakiś sposób było, kurcze;) )

Użytkownik acr edytował ten post 04 lipca 2009 - 11:22


#78 user420

user420

    Użytkownik

  • Members
  • 5 213 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 08 lipca 2009 - 21:38

Dopiero teraz widzialem posta sikory.


Sikora, wlacz sobie animal collective. to pomaga, serio ;)

#79 user420

user420

    Użytkownik

  • Members
  • 5 213 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 08 lipca 2009 - 21:47

siostro, tracimy ja!...




jesli to nie pomaga to ok, nic tu po mnie:]

#80 user420

user420

    Użytkownik

  • Members
  • 5 213 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 08 lipca 2009 - 21:57

o, beirut, to juz sie cos powaznego zaczyna.


jak beirut, to sprobuj moze z gogol bordello? zupelnie inny klimat, ale, ALE :)
mysle, ze na pewno cie pozytywnie zaskoczy, a moze i zachwycic, polecam i pozdrawiam.



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych