1193 replies to this topic

[Małgosia]

-> Małgosia

To się wsłuchaj Sama musisz dostrzec, a skoro nie dostrzegasz; to ja Ci jej perswadować nie będę, mam lepsze zajęcia na głowie

Wlasnie chcialam wiedziec co Ty dostrzegles, ale widze zero argumentow, bo masz lepsze zajecia na glowie

No i wlasnie taka z Wami onanistami rzeczowa rozmowa

[rupak9]

Muszę stwierdzić, że początek tej piosenki mi się nie podoba, ale późniejsza jej część, z sekundy na sekundę jest coraz lepsza .

[Michał]

Wlasnie chcialam wiedziec co Ty dostrzegles, ale widze zero argumentow, bo masz lepsze zajecia na glowie

No i wlasnie taka z Wami onanistami rzeczowa rozmowa

Fajnie masz

[uzi]

Poprosze wiec bys mi szczegolowo zinterpretowal ta glebie przeslania

Nie chodzi mi o to zeby zaraz mial jakies mega przeslanie

chyba Cię nie rozumiem.

[Małgosia]

Jak skrytykowalam zespol to juz zaliczam sie do antyfanow? Ciekawe zasady tu panuja

@uzi: "glebia przeslania" - a ironie to znamy czy nie?

[bob]

odsłuchałem na razie raz ten kawałek bo siedzę w pracy ale jak dla mnie średniawka tak jak i ten wczorajszy występ dla Obamy w Waszyngtonie...jedynie The Edge daje radę

[GOYB]

Jak skrytykowalam zespol to juz zaliczam sie do antyfanow? Ciekawe zasady tu panuja

@uzi: "glebia przeslania" - a ironie to znamy czy nie?

Gosiu, skoro inni tu to onaniści, jak mówisz, to antyfanka to jeszcze delikatne przezwisko.

[Johnny99]

Dobry tekst. Pod jakim wzgledem? Ze Ci dobrze w uszach po angolsku brzmi? Ten tekst to jakies przegiecie, oni juz nie maja o czym spiewac chyba. Nie chodzi mi o to zeby zaraz mial jakies mega przeslanie, ale zeby chociaz sens tego jakis byl, a tu lipnie totalnie. U2 stac na wiecej niz na pare oderwanych od siebie zdan.

Tekst jest bardzo dobry dlatego, że:

1) doskonale brzmi;
2) korzysta z bardziej różnorodnej palety barw, niż to bywało wcześniej ( ani razu nie ma " kneel " ! );
3) stara się unikać banału ( poza refrenem, ale to pewnie też jest metoda ).

Z tym, że pierwszy punkt wystarczy. Nie obchodzi mnie o czym jest, nie interesuje mnie " ukryty sens ", mam gdzieś jakieś " przekazy " ( to jest rock'n'roll, a nie przemówienie Dalajlamy, zaangażowane to będą inne numery na płycie ), a do indentyfikowania się z czymś to mam od dawna lepsze rzeczy niż teksty piosenek. Dla mnie ma to dobrze brzmieć w sensie czysto fonetycznym, unikać banału i powtórzeń, i pasować do piosenki. Wszystko jest - czyli jest super. Tyle.

[acr]

Dobra, dajcie spokój z tą antifą
Mam nowy pomysł na zdefiniowanie muzyczne GOYB - Gnarls Barkley meets TV On The Radio with Bono on main vocal.
W tekst się nie wczytałem za bardzo, nie wsłuchałem, ale dośc oczywiste jest Iraq, bombs, teraz Palestinian Dream.. tylko do kogo to? trzeba pokminić. A to Sexy Boots? Zgniły zachód just wanna have some fun? Nie wiem, nie wiem, w tę stronę myśli mi lecą, jeszcze pomyślimy.

[Johnny99]

Przejrzałem tekst znowu, i widzę bardzo szerokie pole do interpretacji. Z Vertigo ( baaardzo przeciętnym tekstowo ) niektórzy wyczyniali takie cuda, że na temat GOYB pewnie będą musieli napisać książkę

[Witas]

Gnarls Barkley meets TV On The Radio with Bono on main vocal.

Matko kochana... Weź coś lepszego wymyśl, albo to wyedytuj chociaż ;]

[Małgosia]

Ale troche luzu - onanisci, antyfani, przeciez to wszystko dyskusja z przymruzeniem oka, nie walka na smierc i zycie. Okreslenie antyfan tez odebralam zartobliwie. Pozdrawiam

[acr]

Matko kochana... Weź coś lepszego wymyśl, albo to wyedytuj chociaż ;]

Nie.

[Witas]

przeciez to wszystko dyskusja z przymruzeniem oka

A jak ja coś takiego mówię, to nikt nie wierzy :>

Nie.

Grubas Barklej, tak

[Małgosia]

Tekst jest bardzo dobry dlatego, że:

1) doskonale brzmi;
2) korzysta z bardziej różnorodnej palety barw, niż to bywało wcześniej ( ani razu nie ma " kneel " ! );
3) stara się unikać banału ( poza refrenem, ale to pewnie też jest metoda ).

Z tym, że pierwszy punkt wystarczy. Nie obchodzi mnie o czym jest, nie interesuje mnie " ukryty sens ", mam gdzieś jakieś " przekazy " ( to jest rock'n'roll, a nie przemówienie Dalajlamy, zaangażowane to będą inne numery na płycie ), a do indentyfikowania się z czymś to mam od dawna lepsze rzeczy niż teksty piosenek. Dla mnie ma to dobrze brzmieć w sensie czysto fonetycznym, unikać banału i powtórzeń, i pasować do piosenki. Wszystko jest - czyli jest super. Tyle.

No i ok. Teraz Cie rozumiem. Czyli chodzilo, ze dobrze brzmi po angolsku.

@Acr - tez dzieki za swoj pomysl na sens tekstu.

To sa przynajmniej jakies argumenty, a nie: wez sama dostrzez

[Look]

Najbardziej osłabiają mnie teksty w stylu "Vertigo się chowa" itp... "Uwaga od jutra wchodzi D90, tym samym D80 przestał robić dobre zdjęcia...."

[madeinpoland]

Wkurzają mnie te Wasze próby porównywania tego kawałka do dokonań innych zespołów. Zaczyna się gadka, jak przy linczowaniu VLV. Tu zgapili, tam zerznęli.... Ludzie! Przecież to muzyka POP! Pewne motywy zawsze się będą przewijać i powtarzać. Dla mnie ten kawałek to synteza najlepszych okresów U2. Adam przypomniał sobie, jak mrocznie grał na "Pop", Edge zachowuje zachowuje się jak maniak(sposób grania przypomina mi Achtunga) Bono i jego wokal są sexy A Larry'ego należy wyjąć przed nawias i powiedzieć, że szuka czegoś nowego i jedno jest pewne - bębny niszczą! Odnośnie tekstu, to Bono wyraźnie daje odczuć, iż ma dosyć zbawiania świata w 3' piosence.