449 replies to this topic

[soulmate.]

a to już jest czysty biznes.

[Johnny99]

A jeszcze mnie refleksja naszła - po co optymalizować podatki mając fortunę, której nie da się skonsumować przez 3 pokolenia?

 

Może po to, żeby ją mieć? Prawda jest taka, że czytając o ludziach którzy zarabiają w miesiąc tyle ile ty nie zarobisz przez całe życie, człowiek mimowolnie zadaje sobie pytania w rodzaju: "czy taki ktoś nie mógłby mi, powiedzmy, kupić nowego Ajfona? Tak po prostu? Przecież dla niego to jak splunąć, mnie nie stać, a tak bym się cieszył!". Jestem zresztą pewien, że są regularnie zasypywani tego rodzaju prośbami. Jakoś jednak nie słychać, by je spełniali (jeśli o czymś takim słyszeliście, dajcie namiary, najlepiej od razu e-mail ). Bo jak już by zaczęli.. zresztą, wszystko jedno dlaczego. Po prostu świat tak z najróżniejszych powodów nie funkcjonuje i tyle.

[corso]

Nie do końca tak jest - popatrz na Gatesa, który dużą część majątku rozdał, a resztę chyba chce zapisać jakiejś fundacji.I podatki płaci jak należy (chyba).

[deiman]

Z tymi fundacjami nie do końca jest tak jak się większości wydaje. Ostatnio głośno było na ten temat w zagranicznej prasie o fundacji założonej przez Zuckerberga i jego żonę. W skrócie sprawa wyglądała tak, że fundacja nie służy do jakichś celów charytatywnych a jest przede wszystkim przywilejem podatkowym dostępnym dla superbogatych w USA.

https://www.nytimes....ps-himself.html

I może większość takich wybiegów jest w pełni legalna, bo bogatych stać na to żeby skutecznie lobbować za swoimi przywilejami. Zwykłe żuczki mogą sobie co najwyżej spalić jakąś oponę i płacić dwa razy. Raz w podatkach, widząc jednocześnie że system jest coraz mniej wydolny w takim sensie, że coraz bardziej brakuje na szkolnictwo, służbę zdrowia i drugi raz na to samo, bo porządna edukacja i służba zdrowia w takim USA jest prywatna i w hooy droga.

I nie ma co ukrywać, że to co robią Bono i inni to jest zwykłe skurwysyństwo, bo nawet jeśli tacy ludzie przeznaczą jakiś procent na cele charytatywne, to jest to bardzo nieefektywne a czasem odnosi odwrotny skutek od oczekiwanego. Zresztą, porównajcie sobie koszty administracyjne często opluwanego ZUSu czy NFZ z kosztami jakie generowała fundacyjka założona przez Bono.

[soulmate.]

 I nie ma co ukrywać, że to co robią Bono i inni to jest zwykłe skurwysyństwo, bo nawet jeśli tacy ludzie przeznaczą jakiś procent na cele charytatywne, to jest to bardzo nieefektywne a czasem odnosi odwrotny skutek od oczekiwanego. Zresztą, porównajcie sobie koszty administracyjne często opluwanego ZUSu czy NFZ z kosztami jakie generowała fundacyjka założona przez Bono.

nie bardzo ogarniam twój tok rozumowania. a co robi takiego Bono? siedzi po 8 godzin dziennie w programach budżetowych i zarządza swoim mieniem stałym i ruchomym? sam jeden? i robi te "machlojki" na prawo i lewo? z tego co mi wiadomo, jest muzykiem i śpiewa w zespole. czy zna się na finansach? szczerzę wątpię, jak ja. i jakie w tym skurwysyństwo? jego podatki to ułamki procentów wszystkich zysków danego kraju, a ty tu wyskakujesz z ZUSem i NFZetem. fundacja Bono jest prywatna, dobrowolna w kosztach. i szczerze mało mnie obchodzi jakie generuje wartości. ZUS i NFZ z tego co mi wiadomo są państwowe i m.in. z mojej pensji te instytucje są utrzymywane. akurat w tym przypadku ich koszty dla mnie mają znaczenie. bo daje na nie z przymusu.

[Johnny99]

Nie do końca tak jest - popatrz na Gatesa, który dużą część majątku rozdał, a resztę chyba chce zapisać jakiejś fundacji.I podatki płaci jak należy (chyba).

 

 

Gates i Bono są zdaje się dobrymi znajomymi, ciekawe czy kiedyś o tym rozmawiali

[deiman]

nie bardzo ogarniam twój tok rozumowania. a co robi takiego Bono? siedzi po 8 godzin dziennie w programach budżetowych i zarządza swoim mieniem stałym i ruchomym? sam jeden? i robi te "machlojki" na prawo i lewo? z tego co mi wiadomo, jest muzykiem i śpiewa w zespole. czy zna się na finansach? szczerzę wątpię, jak ja. i jakie w tym skurwysyństwo? jego podatki to ułamki procentów wszystkich zysków danego kraju, a ty tu wyskakujesz z ZUSem i NFZetem. fundacja Bono jest prywatna, dobrowolna w kosztach. i szczerze mało mnie obchodzi jakie generuje wartości. ZUS i NFZ z tego co mi wiadomo są państwowe i m.in. z mojej pensji te instytucje są utrzymywane. akurat w tym przypadku ich koszty dla mnie mają znaczenie. bo daje na nie z przymusu.

Jakie to ma w ogóle znaczenie, czy Bono zarządza majątkiem sam czy robią to dla niego wynajęci ludzie? W obu przypadkach można śmiało założyć, że dobrze wie co robi. Tym bardziej, że wypowiadał się na ten temat po akcji na Glastonbury, w bardzo marny sposób.

Sugerowanie, że się nie zna, że sam tego nie robi, nie jest tu jakąś okolicznością łagodzącą, szczególnie dla typa który zabiera głos w wielu ważnych sprawach i POUCZA PAŃSTWA, co i jak mają robić. Stąd też nawiązanie do efektywności państwowych instytucji, które nie są jedynie twoimi utrzymankami, ale też wiele z siebie dają. A że nie dają więcej to m.in. dlatego że najbogatsi uchylają się od płacenia podatków.

I generalnie hajs, który Bono i reszta chowa w rajach podatkowych generalnie nie wziął się z kosmosu, tylko z działalności w ramach systemu społeczno ekonomicznego z którego wyciąga znacznie więcej niż pozostale 99 procent zjadaczy chleba. Ale gdy okazuje się, że do tego systemu trzeba coś dołożyć proporcjonalnie do zysków, to nagle wielki filantrop staje się zwykłą sknerą, który chętnie wypisałaby się z tego systemu

W poniższym tekście ktoś bardzo trafnie, choć zbyt delikatnie, ujął całość określając 1% najbogatszych mianem pasażerów na gapę. A ja uważam, że nie ma w tym żadnej przesady, by nazywać to skurwysyństwem.
http://krytykapolity...apers-majmurek/

[soulmate.]

W obu przypadkach można śmiało założyć, że dobrze wie co robi.

Sugerowanie, że się nie zna, że sam tego nie robi, nie jest tu jakąś okolicznością łagodzącą.

aha, zakładać, że dobrze wie co robi i jest przestępcą można i to prawda objawiona, a na odwrót już nie można posiadasz może jakieś dane finansowe ile Bono wpakował w budżet Irlandii? znasz jego sumy na koncie, wiesz na co, ile daje co do grosza? ja też nie wiem. ale to żaden argument. i jak na tej podstawie wysuwa się oskarżenia, czyli wiem, że nic nie wiem tylko to co przeczytam na pudelku, to się wypowiem jaki to fe człowiek i zdrajca narodu, bo podatków nie płaci. no dramat i malaria w jednym. w sumie tyczy się to wszystkich bogatych osób, bo totalnie nie rozumiem tych roszczeń, dlaczego mają oddawać prawie połowę swoich rocznych dochodów, jeśli uczciwie zarobili. to jest skurwysyństwo. i mówienie, że taki Bono to on tak bardzo zyskuje społeczno-ekonomicznie, i powinien za to klękać na kolanach i dziękować. a niby komu? serio, daj jakiś rzetelny dowód, że Bono mniej dał, a więcej sobie zabrał to pogadamy.

bo jak już cytujesz artykuł z krytyki politycznej, to ja wymiękam na starcie..

 

a ZUSy i NFZety, w ciągu kilku lat dały mi nic, zero, null. natomiast ja dałam im już z kilkanaście tysi. mam na to papiery

[Owłos]

 narzekanie, że Polacy emigrują zagranicę i płacą podatki w UK albo w Niemczech. Jakoś niewielu ludzi ma o to pretensje (ja akurat mam, emigranci mnie wkurzają - ale mnie wkurzają, bo jestem Polakiem i patriotą, z całym szacunkiem, ale patriotyzm Bono mnie mało obchodzi, niech się o to martwią Irlandczycy).

 

Hmmm, to, że mieszkają i zarabiają w innym kraju nie oznacza, że więcej z ich kieszeni nie zostaje w Polsce Tak mogło/może być zwłaszcza w wypadku pracowników kontraktowych, terminowych, "na zmywaku". To mogłoby być ciekawe badanie, czy wzrost dochodów (i oczywisty transfer gotówki do kraju) nie niweluje z nawiązką "straty" wpływów z podatku dochodowego. Pomijając już kwestię pracy na czarno za granicą

 

Chodziło mi raczej o to, że, o ile wiem, Bono postuluje by kraje rozwinięte (w tym Irlandia) wydawały jakieś pieniądze na pomoc krajom ubogim.

Patrząc na irlandzkie zadłużenie to niech lepiej najpierw sobie pomogą

 

Pewnie macie rację, ale ja odczuwam niesmak, gdy ktoś, kto postuluje by rząd się do różnych rzeczy poczuwał (socjal, lecznictwo, oświata, pomoc krajom ubogim) jednocześnie stara się jak najmniej państwu na te cele wpłacać.

I nie mam nic przeciwko optymalizacji podatkowej, pewnie też bym tak robił.Raczej widzę tu niejaką hipokryzję.

Ja odczuwam niesmak, gdy państwo siłą odbiera mi moje ciężko zarobione pieniądze przeznaczając je na różne rzeczy, do których nie powinno się poczuwać (socjal, lecznictwo, oświata, pomoc krajom ubogim)

 

człowiek mimowolnie zadaje sobie pytania w rodzaju: "czy taki ktoś nie mógłby mi, powiedzmy, kupić nowego Ajfona? Tak po prostu? Przecież dla niego to jak splunąć, mnie nie stać, a tak bym się cieszył!". Jestem zresztą pewien, że są regularnie zasypywani tego rodzaju prośbami. Jakoś jednak nie słychać, by je spełniali (jeśli o czymś takim słyszeliście, dajcie namiary, najlepiej od razu e-mail ). Bo jak już by zaczęli..

 

Witamy w NBA Polecam zwłaszcza tą najsłynniejszą historię, Allana Iversona

 

Z tymi fundacjami nie do końca jest tak jak się większości wydaje. Ostatnio głośno było na ten temat w zagranicznej prasie o fundacji założonej przez Zuckerberga i jego żonę. W skrócie sprawa wyglądała tak, że fundacja nie służy do jakichś celów charytatywnych a jest przede wszystkim przywilejem podatkowym dostępnym dla superbogatych w USA.

https://www.nytimes....ps-himself.html

I może większość takich wybiegów jest w pełni legalna, bo bogatych stać na to żeby skutecznie lobbować za swoimi przywilejami. Zwykłe żuczki mogą sobie co najwyżej spalić jakąś oponę i płacić dwa razy. Raz w podatkach, widząc jednocześnie że system jest coraz mniej wydolny w takim sensie, że coraz bardziej brakuje na szkolnictwo, służbę zdrowia i drugi raz na to samo

 

Ano prawda z tymi fundacjami, warto chociażby sprawdzić kto jest właścicielem Lidla... 

 

I drugi punkt też prawda, dlatego powinno płacić się tylko raz. Nie w podatkach

 

Jakie to ma w ogóle znaczenie, czy Bono zarządza majątkiem sam czy robią to dla niego wynajęci ludzie? W obu przypadkach można śmiało założyć, że dobrze wie co robi. 

W poniższym tekście ktoś bardzo trafnie, choć zbyt delikatnie, ujął całość określając 1% najbogatszych mianem pasażerów na gapę. A ja uważam, że nie ma w tym żadnej przesady, by nazywać to skurwysyństwem.
http://krytykapolity...apers-majmurek/

 

Tu też zgoda, zasłanianie się kimś innym jest bardzo słabe. Przecież dał im przyzwolenie. Przypomina to tłumaczenia jakiegoś Messiego, który to niby "nie wiedział co robił ojciec". Jasne.

 

Ale co do drugiego, szanujmy się, Krytyka polityczna? xD

[corso]

Jaki macie problem z KP?

Serio pytam.

[acr]

Trochę taki jak z TVP. Choć nie aż tak strasznie jak prawicowe media, ale. Zawsze źle kiedy ideologia naciąga fakty. W KP się też to zdarza niestety.

 

 

To trochę jak wchodzić do kieszeni swojemu kumplowi. Ja Was nie pytam i Wy mnie nie pytajcie skąd mam hajs. Bono jako osoba publiczna akurat nic nie ukrywa z tego, skoro o tym rozmawiamy, Moje pytanie jest - dlaczego on ma paść ofiarą a nie ktoś inny znany i lubiany? Bo coś próbuje robić na rzecz biedniejszych  sam nie daje milionów? Jezu, co za cebula. Somsiad dał na orkiestre ale ile dał? Dam dwa zeta więcej, niech wiedzo.

 

 

Jak totalne małpy mówimy tu tylko o pieniądzach a to zupełnie nie o to. O podejście do świata, jego problemów, a nie kto się bananem lepiej dzieli. Nosz komą.

[soulmate.]

Trochę taki jak z TVP. Choć nie aż tak strasznie jak prawicowe media, ale. Zawsze źle kiedy ideologia naciąga fakty. W KP się też to zdarza niestety.

zgadzam się, ta gazeta idzie już w zbytnie ekstremum tylko z drugiej strony.

 

 

i z ostatnim zdaniem też, serio, guzik obchodzić powinno nas czy Bono dobrze płaci podatki. można być czystym finansowo, a bucem do potęgi. a nie od dziś wiadomo, że Ci co chcą po prostu dobrze czestą zbierać baty, bo cos tam w finansach się nie zgadza. a przepisy są niestety takie, że, aby komuś pomóc trzeba się z nimi nagimnastykować i obchodzić na granicy.

[deiman]

aha, zakładać, że dobrze wie co robi i jest przestępcą można i to prawda objawiona, a na odwrót już nie można posiadasz może jakieś dane finansowe ile Bono wpakował w budżet Irlandii? znasz jego sumy na koncie, wiesz na co, ile daje co do grosza? ja też nie wiem. ale to żaden argument. i jak na tej podstawie wysuwa się oskarżenia, czyli wiem, że nic nie wiem tylko to co przeczytam na pudelku, to się wypowiem jaki to fe człowiek i zdrajca narodu, bo podatków nie płaci. no dramat i malaria w jednym.

Jesteś fanką od czasów u2.heh.pl. Nie wiem jakim cudem to przefapiłaś, ale temat "U2 a podatki" jest mocno wałkowany przez prasę (i to nie bulwarową) mniej więcej od trasy Vertigo Tour, kiedy to Bono i spółka nagle przestali pałać miłością do swego kraju i "przenieśli" działalność do Holandii. I od tego czasu wiarygodność U2 jako tzw. zespołu zaangażowanego jest już delikatnie mówiąc, taka sobie.

w sumie tyczy się to wszystkich bogatych osób, bo totalnie nie rozumiem tych roszczeń, dlaczego mają oddawać prawie połowę swoich rocznych dochodów, jeśli uczciwie zarobili. to jest skurwysyństwo. i mówienie, że taki Bono to on tak bardzo zyskuje społeczno-ekonomicznie, i powinien za to klękać na kolanach i dziękować. a niby komu?
bo jak już cytujesz artykuł z krytyki politycznej, to ja wymiękam na starcie..

No tak, tyle pieprzenia na koncertach o SOLIDARITY, EQUALITY itp hasełkach, a jak już naprawdę chodzi o czyny, to FUCK SOLIDARITY i zwijam kwity do raju podatkowego. W przeciwieństwie do większości ludzi, którzy mają znacznie mniej, a mimo to procentowo płacą znacznie więcej. Widocznie reszta małych żuczków nie pracował a tak ciężko, by liczyć na przywileje podatkowe lub milionowe zwroty za użytkowanie prywatnego samolotu odrzutowego.
I wymiękaj se jak chcesz, dla mnie to pokaz dziecinady. Praktycznie w każdym medium zdarzają się mocne odchyły w różnej częstotliwości, bo autorzy tekstów są różni - sam niektórych z KryPolu chętnie bym wystrzelił w kosmos. Generalnie z takim podejściem można śmiało założyć, że Washington Post czy NYTimes też nie są ciebie godne.

a ZUSy i NFZety, w ciągu kilku lat dały mi nic, zero, null. natomiast ja dałam im już z kilkanaście tysi. mam na to papiery

Wyjaśnij mi, czego oczekujesz od ZUSu w wieku 28 lat, emerytury? I przy okazji polecam założenie konta ZIP w NFZ, bo często okazuje się, że to nic wcale nie jest takie nic. A generalnie większość kasy, która poszła na składkę zdrowotną jest wydawana wtedy, kiedy nie będziesz już taka młoda i zaczniesz poważniej podupadać na zdrowiu.

Moje pytanie jest - dlaczego on ma paść ofiarą a nie ktoś inny znany i lubiany?

A ja się zastanawiam, po ch. najbogatsi chowają tyle w rajach podatkowych, odkładają wspólnie na jakieś Elizjum?

[Owłos]

A generalnie większość kasy, która poszła na składkę zdrowotną jest wydawana wtedy, kiedy nie będziesz już taka młoda i zaczniesz poważniej podupadać na zdrowiu.

 

Całość składki zdrowotnej jest wydawana tu i teraz, na obsługę obecnej "służby zdrowia". W ramach tzw. "solidarności międzypokoleniowej", czyli dziś składamy się na innych, a nam na starość nie zostanie nic  

[deiman]

Ja odczuwam niesmak, gdy państwo siłą odbiera mi moje ciężko zarobione pieniądze przeznaczając je na różne rzeczy, do których nie powinno się poczuwać (socjal, lecznictwo, oświata, pomoc krajom ubogim.

Nie dramatyzuj, gdyby rzeczywiście odbierali ci coś siłą to odczuwałbyś coś znacznie więcej niż tylko niesmak. To nie Brazylia, tu nikt nie przystawia ludziom lufy do głowy na ulicy i mówi: wyskakuj z hajsu. Zresztą, w twojej branży bardzo możliwe że masz B2B zamiast umowy o pracę i płacisz mniej niż inni.

[deiman]

Całość składki zdrowotnej jest wydawana tu i teraz, na obsługę obecnej "służby zdrowia". W ramach tzw. "solidarności międzypokoleniowej", czyli dziś składamy się na innych, a nam na starość nie zostanie nic

Póki co państwa i tak są najpoważniejszym gwarantem tego, że coś dostaniesz w przyszłości i że papierek z napisem 100 złotych będzie wart cokolwiek, podobnie z zapisem na koncie w banku, czy mieszkaniem w Warszawie.

[Wiercioch]

6!

 

A ja w dalszym ciagu nie rozumiem (bo nikt z w/w sie do tego nie odnosi) - jak mozna zakladac, ze szczatkowa informacja o danym zachowaniu swiadczy o patologii w calej rozciaglosci?

Uprzejmie prosze o podanie konkretnego zrodla (sposrod, zdaje sie, 13 milionow ujawnionych dokumentow) - wskazujacego ze p. Hewson (i spolka) - caly swoj majatek lokuja tak, zeby ch... zaplacic podatku.

Pare pytan, cnoc nie oczekuje odpowiedzi - bo wiem, ze ich - w tak wymaganych szczegolach - nie znamy. Po prostu lubimy sie obrzucac blotem. Tylko do niektorych bloto sie lepiej przykleja (Bono), a po niektorych splywa (EIIR).

 

1. kto unika/ucieka: Bono, czy wszyscy 4, czy zespol-firma? Bo PIT Bono to jedno, PITy chlopakow to drugie, a CIT zespolu to trzecie. Sorry - taka prawda. U2 to marka, a nie przychod tylko i wylaczanie 4 kolesi.

2. czy caly przychod Bono zostal tak opodatkowany, zeby utopic wszystko w lewym centrum handlowym, czy jakis ulamek procenta? bo to, kuzwa, tez dosc istotne - czy ktos odliczyl sobie z podatku "ulge na internet", czy tez z caloscia zwial za granice.

3. a moze, kurna chata, taki Bono rozlicza PITa proporcjonalnie? moze czesc dochodu rozliczana jest w Iralndii, czesc na Malcie/Litwie, a czesc w Hondurasie?! Nie mozna? Mozna. Sam tak sie nie raz rozliczalem, bo przepisy roznych krajow mnie obowiazuja; zalezy gdzie/jaki/jak dlugo dochod mialem.

4. skoro przeniesli podatki do Holandii... to skad krzyk o przeniesienie do raju? od kiedy Holandia to raj podatkowy? Skad nagle centrum handlowe w kolejnym kraju?

5. czy jesli wolontaryjnie wyprowadzam co tydzien psy w schronisku, ale w PICie odlicze sobie darowizne na lecznice dla kotow... to tez strace wiarygodnosc?

6. i prosze mi nie mowic, ze 'pilkarz nie mogl nie wiedziec, jak go ojciec rozlicza'... ja wiem ze nie ten kaliber - ale jak mi (oplacana przeciez przeze mnie) ksiegowa odliczyla z PITa darowizne na dziwny cel - to ja sie kurna w US tlumaczylem.

 

7/8/9 pozniej, bo mi sie piwo skonczylo.

 

pozdro, Wiercioch

[soulmate.]

Wiercioch, amen! pełna zgoda

deiman, fajnie, że zakładasz, iż dożyje wieku podeszłego i i będę obłożnie chora czerpiąc z zusu i nfz miliony, cheers!

[deiman]

6!
skoro przeniesli podatki do Holandii... to skad krzyk o przeniesienie do raju? od kiedy Holandia to raj podatkowy? Skad nagle centrum handlowe w kolejnym kraju

Ja rozumiem, że łatwiej jest zadawać same pytania lub ewentualnie przytakiwać innym, ale postaraj się trochę, bo na ten temat napisano dużo i co z tym jest nie tak. Chyba, że nawet Obama czy MFW to też dla ciebie ekstremalne lewaki, więc z zasady ich nie czytasz.

Soulmate, jak nie wierzysz to poczytaj o kosztach chociażby leczenia raka.

W ogóle, nie bardzo rozumiem tego bezgranicznego zrozumienia niektórych dla niczym nie uzasadnionych ogromnych przywilejów dla najbogatszego 1%, choć dobrze wiadomo, że reszta na tym traci.

[acr]

*przywilejów.

 

Deimanowski, siadaj, pała.