No Line On The Horizon
#2701
Napisano 29 marca 2009 - 20:16
NLOTH - 9 - w wersji 2 o wiele lepszy.
Magni - 10 - Najlepszy, to tyle.
MOS - od 5 podskoczyło do 10. Genialny utwór, szczególnie zwrotki.
UC - 8 - Świetny utwór, ale U2 to nie boysband.
Crazy Tonight - 9 - Zbyt popowy.
GOYB - 6 - Za ten pop, za tą skocznośc, za konwencję, za tekst, za teledysk i przede wszystkim za bardzo rapowana.
Stand Up - 9 - Bo to taki fajny rokowy kawałek, szczególnie moment "c'mon ye people..."
Fez - Bez oceny - Bo to się wacha od 1 do 10.
WaS - 9 - Wreszcie dobra ballada...
Breathe- 10 - Bo to taki fajny rokowy kawałek.
Cedry - 6 - Za konkurs recytatorski, za żmudną konwencję, za refren, za... ogólnie za wszystko. To sześć punktów za melodię.
#2702
Napisano 29 marca 2009 - 20:23
Słynny irlandzki zespół ogłosił niedawno, że kolejna płyta ma się ukazać jeszcze w tym roku! Nowy materiał posiada już tytuł - "Songs Of Ascent" (nawiązanie do biblijnej Księgi Psalmów). Wiadomo także, że singlem promującym będzie utwór "Every Breaking Wave".
Bono w magazynie "Rolling Stone" powiedział, że będzie to "siostrzany" album dla "No Line On The Horizon". Lider U2 porównał to do relacji pomiędzy albumami "Zooropa" a "Achtung Baby".
Jeśli temu wierzyć, to kolejna płyta będzie jeszcze bardziej 'eksperymantalna' niż NLOTH.
I nasuwa się teraz pytanie...
...czy to dobrze?
#2704 Guest_Karolus_*
Napisano 30 marca 2009 - 11:35
#2708
Napisano 30 marca 2009 - 17:30
Unknown Caller dalej miecie rowno.
Najlepszy kawalek u2 od kilkunastu lat, moim skromnym.
A i spokojnie moglby sie znalezc na TJT i nie odstawalby od reszty
Brzmieniem by odstawał i nie jestem pewien zwrotek. Jednak nie miotą. Trochę więcej pomysłu na nie, plus aranż brzmieniowy z okresu... no, no. Ciekawe. Ale co by nie mówić o czymś tam, refren Anny Koler miażdży tak, że cała reszta staje się nieistotna.
Użytkownik acr edytował ten post 30 marca 2009 - 17:30
#2710 Guest_VeRTi-go_*
Napisano 30 marca 2009 - 20:11
Lubię go na poziomie hm... np. "All because of you" czy "Until the end of the world". Jeśli na koncercie go zabraknie, nie popłaczę się.
No ale, wszystko rzecz gustu .
#2711
Napisano 31 marca 2009 - 11:59
Unknown Caller dalej miecie rowno.
Najlepszy kawalek u2 od kilkunastu lat, moim skromnym.
A i spokojnie moglby sie znalezc na TJT i nie odstawalby od reszty
Dla mnie Unknown Caller to najlepszy kawałek na płycie. Spodobał mi sie od pierwszego usłyszenia. Podoba mi się gitara i perkusja. Wokal też mnie niszczy . Bardzo wiosenny klimat - śpiew ptaków na początku utworu. I ta solówka The Edge na końcu utworu. Super kawałek !!!
#2712
Napisano 01 kwietnia 2009 - 13:39
#2713
Napisano 01 kwietnia 2009 - 15:13
#2714
Napisano 01 kwietnia 2009 - 19:37
... Ciekawe, że Stand Up skojarzyło się autorowi z.. MOFO.
Ciekawe skojarzenie - cóż, każdy może mieć swoje
Mnie natomiast gdy usłyszałem Stand Up to od razu "łooołooołooołooo" z refrenu skojarzyło się z wyciem tego aborygena który jest na klipie w 2 wersji Numb
"Songs Of Ascent" bardziej eksperymentalny niż NLOTH na wzór "Zooropy" - czekam z niecierpliwością.
#2715
Napisano 01 kwietnia 2009 - 20:30
#2716
Napisano 04 kwietnia 2009 - 05:08
#2717 Guest_VeRTi-go_*
Napisano 05 kwietnia 2009 - 18:44
#2718
Napisano 06 kwietnia 2009 - 18:38
http://muzyka.onet.p...8002,newsy.html
Oznacza to, że zakupionych zostało ponad 60.000 płyt.
#2719
Napisano 06 kwietnia 2009 - 23:19
porównywanie all because of you do until jest dla mnie co najmniej nietaktem, a własciwie to wręcz osobistą obraząHmmm... Co do "Unknown caller": kawałek niezły, aczkolwiek nie porywa mnie jak co niektórych tutaj .
Lubię go na poziomie hm... np. "All because of you" czy "Until the end of the world". Jeśli na koncercie go zabraknie, nie popłaczę się.
No ale, wszystko rzecz gustu .
until to jeden z tych kawałków przy których skóra cierpnie, a wersja koncertowa po prostu hipnotyzuje, tekst - majstersztyk
podsumowując: wypraszam sobie takie porównania
a co do UC - już pisałam tutaj pare razy, że się przy tym poryczałam, chociaż nie do końca wiem, dlaczego
jest nadal jednym z moich ulubionych, ale inne zyskały tak dużo, ze nie potrafię wskazać ulubionego
to za każdym razem jest coś innego
aha - przyznam się: w głosowaniu nie oddałam głosu na MOS, ale już się tłumaczę: nie pasuje mi do niego przymiotnik "ulubiony", czy w ogóle czasownik "lubić". "ulubiony" kojarzy mi się z takim utworem, którego chcę słuchac często, podśpiewywać pod prysznicem itp. MOS jest inny. Wymaga skupienia, ciszy. Jest trudny w odbiorze. Pisząc "trudny" nie mam na mysli melodii, jakiejś szczególnej partii instrumentalnej. Chodzi mi o tzw. całokształt, o wysłuchanie pełne, ze zrozumieniem na poziomie wyższym niż po prostu muzyka i słowa (ale teraz pojechałam...). Dla każdego znaczy to coś innego. Dla mnie akurat to, że nie potrafiłam kliknąć w sondzie na ulubiony utwór z NLOTH na MOS własnie
#2720
Napisano 09 kwietnia 2009 - 16:50
Właściwie to przesłuchałem ten album dzisiejszego poranka. Jest na nim kilka naprawdę dobrych piosenek. Myslę, że po kolejnych przesłuchaniach wrażenie będzie jeszcze większe. Trzeba się w niego wsłuchać.
Będąc szczerym, kiedy pierwszy raz usłyszałem singla, nie wiedziałem co o nim sądzić. To jakby kilka różnych piosenek wrzuconych do jednego worka. Dopiero gdy przesłuchałem album zajarzyłem o co w nim ( singlu )chodzi.
tłum. by Endriu.
Dodaj odpowiedź
Użytkownicy przeglądający ten temat: 4
0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych