No Line On The Horizon
#2682
Napisano 22 marca 2009 - 12:01
drobnych pare słów z mojej skromnej strony na temat Horyzontu. U2 znałem na wylot, choć ostatnimi czasy słychałem ich dosyć sporadycznie (jeżeli już to Joshua Tree i Rattle and Hum które urosły do miana jendych z moich ulubionych albumów) głównie dlatego iż uważałem że zespół się stoczył. Zwyczajnie słuchanie 3 ostatnich albumów mnie jakby to powiedzieć nie satysfakcjonowało intelektualnie ;] No ale do rzeczy. Pierwsze utwory jakie usłyszałem to Wave of Sorrow i Buty oczywiście. Oba dowiodły że wszystkie moje przepuszczenia okazały się trafne - muzyka U2 się delikatnie mówiąc mocno zeszmaciła. No a potem nadszedł moment przesłuchania albumu.
NO LINE mi się nie podobał. Jeszcze po 2 drugim przesłuchaniu stwierdziłem że jest nudny, kiepski i nie ma na nim (co o się Irlandczykom nigdy wcześniej nie zadrzało) żadnego zwyczajnie fajnego takiego JUTOWEGO kawałka. I całe szczęscie. Horyzont jest płytą wyrywającą zespół z bagna w które ostatnio wpadli. To album przemyślany, spójny, wciągający i dobrze zrobiony. Utwory mają świetny klimat, nie są kolejnym LP składającym się z singli. Dlatego tak się różni od ostatnich płyt zespołu. Nie ma tu cholernego słodzenia i tandety, są za to ciekawe aranżacje i niezłe teksty. Choć oczywiście i pojawiają się utwory który poprostu nie lubię (FEZ, wspomniane Boots) to też są takie które świadczą że U2 wciąż potrafi grać w jakiś sposób zaskakująco i interesująco (Moment of Surrender, No Line czy świetny Cedars of Lebanon) jak stworzyć znośny przebój (Go Crazy czy Magnificent). Dlatego uważam też że No Line on the Horizon to album dobry, lepszy na szczęście od dwóch swoich poprzedników. Widać że zespołowi po 8 latach przepasu udało się odnaleźć jakąś nową ścieżke którą, mam nadzieje, będzie podążać
Więc zaraz zamawiam oryginalny Horyzont no i czekam z radością na nowy album :> i Chorzów wcześniej of kors l;P
of Future Past
the magician longs to see...
one chants out
between two worlds
Fire - walk with me.
#2687
Napisano 23 marca 2009 - 21:55
Co do Singli: (linki podane przez Janeczka )
http://img25.imagesh.../sc00484d8a.jpg
The band is also shooting a video for the album's second single, "Magnificent" - among the candidates for future singles are "Breathe" and "Moment Of Surrender".
Czyżby wiedzieli już jakie będą następne single, może zespół coś napomniał, zastanawia się ciągle?? Jakby nie wydali I'll Go Crazy.. to bym się zdziwił, bo utwór na prawdę dobry, radiowy nawet bym powiedział.
Jak dla mnie to powinni 5 singli wydać (chyba już postanowiono o 4 ) bo tyle utworów na to się nadaje i tyle wg mnie zasługuje
Co do Magnificent (Edit) - jak podają na U2Wanderer :
http://www.u2wandere...php?topic=639.0
The radio """edit""" is a hatchet job. A Texas Chainsaw Massacre. Jack The Ripper in the studio. Are they going to actually play this version on the radio? Good Lord.
Czyżby znowu amatorszczyzna?? Chyba ktoś uciął utwór na chama... a gdzie profesjonalizm. Dlaczego tak partolą robotę, kto im płaci??
#2688
Napisano 24 marca 2009 - 21:56
#2690
Napisano 25 marca 2009 - 22:46
Motyla noga. Słucham sobie NLOTH i wkurza mnie Stand Up. No poważnie. Nie mogę. Już mi tam Buciki bardziej pasują.
Stand Up jest takie... Bombowe (you know;]). Brr. Skip.
Nie zgadzam się. Bombowy to jest Unknown Caller (choć to bardzo dobra piosenka). Mnie natomiast wkurza mocno Moment Of Surrender. To zdecydowanie najsłabszy kawałek na płycie. Rozwlekły, mdły. Zwrotki Bono jeszcze efektownie śpiewa, natomiast refren jest TRAGICZNY. Szkoda, bo poza tym przesłodzonym koszmarkiem cały NLOTH byłby w zasadzie pozbawiony słabych punktów.
#2691
Napisano 26 marca 2009 - 20:36
Nie zgadzam się. Bombowy to jest Unknown Caller (choć to bardzo dobra piosenka). Mnie natomiast wkurza mocno Moment Of Surrender. To zdecydowanie najsłabszy kawałek na płycie. Rozwlekły, mdły. Zwrotki Bono jeszcze efektownie śpiewa, natomiast refren jest TRAGICZNY. Szkoda, bo poza tym przesłodzonym koszmarkiem cały NLOTH byłby w zasadzie pozbawiony słabych punktów.
Tak. Moment of Surrender miał być epickim potworem. Narastającym songiem z miażdżąco-transową gitarą Edża pod koniec.
Przynajmniej w moim wyobrażeniu. Albo choć czymś w stylu Mercy, Bad, Kite z Vertigo Tour.
Może i tekst piękny, śliczny, wzruszający ale jakoś najpierw chwyta mnie melodia. A to wlecze się, zwrotki ogniskowe...
Skojarzenia z Patrycja Markowska - Świat się pomylił, nie wiem do końca czemu
#2692
Napisano 26 marca 2009 - 23:22
Motyla noga. Słucham sobie NLOTH i wkurza mnie Stand Up. No poważnie. Nie mogę. Już mi tam Buciki bardziej pasują.
Stand Up jest takie... Bombowe (you know;]). Brr. Skip.
No coś w tym jest. Jak dla mnie najsłabszy utwór na płycie, po prostu nie wysilili się, trochę takie RHCP tyle, że U2 to nie ma być RHCP. Może na koncertach coś zmienią i będzie lepiej. GOYB o wiele lepsze od Stand Up.
Co do MOS, to bez przesady, może solówka nie miażdży, to się zgodzę, ale utwór na prawdę dobry, głos Bono chyba najlepszy na płycie, refren to cienki jest w Stand Up, tu po za Bono niezłe chórki są. Na prawdę dobry, mnie wciąga i aż miło się słucha, ja bynajmniej nie męczę się go słuchając. Może trochę zbędna ta perkusja, chyba elektroniczna?, to cykanie zbyt proste, wolałbym chyba normalną perkę Larry'ego. Ale jak dla mnie 9-/10 jak na razie. To na prawdę dobry utwór, patrząc na to jak sdzybko go ponoć nagrali jeszcze zyskuje. Czekam na wersję Live.
#2693
Napisano 26 marca 2009 - 23:47
Jeśli chodzi o Anne Koler - wręcz przeciwnie. Może skupiamy się po prostu na innych aspektach, ale nie wydaje mi się ani trochę Bombowa - no może poza brzmieniem gitki, wokalizami w zwrotkach miejscami, czymś, ale to detale są i nie odbieram tej piosenki przez ich pryzmat.
Moment Of Surrender fajowe jest. Ma swój nastrój i konkretny zamysł. Nie każdego musi ruszać, ja to czuję chyba. Tyle
#2694
Napisano 27 marca 2009 - 10:38
Jest takie płaskie, suche jakieś, niedopieszczone.
Steve Lillywhite się kłania.
Magazyny " popkulturalne " chyba się sprzysięgły przeciwko NLOTH. Najpierw Bravo, a teraz Popcorn nazywa nową płytę " cienizną ". Za to Record Collector daje 4/5, i określa NLOTH jako najciekawszy album U2 od czasów Achtung Baby.
#2696
Napisano 27 marca 2009 - 21:13
Magazyny " popkulturalne " chyba się sprzysięgły przeciwko NLOTH. Najpierw Bravo, a teraz Popcorn nazywa nową płytę " cienizną ".
To nawet dziwne, gdyż w gruncie rzeczy NLOTH jest raczej lekką płytą; która winna trafiać w gusta szerokiej gamie odbiorców.
#2697
Napisano 28 marca 2009 - 00:23
#2698
Napisano 28 marca 2009 - 08:52
#2699
Napisano 29 marca 2009 - 19:28
Dodaj odpowiedź
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych