Songs Of Innocence
#341
Napisano 03 czerwca 2007 - 19:24
mnie tam zalatuje dość mocnym orientem, kiedy się na nie patrzę.
#342
Napisano 03 czerwca 2007 - 19:37
#343
Napisano 03 czerwca 2007 - 20:24
#344
Napisano 04 czerwca 2007 - 09:50
najlepszy news dotyczący U2 od dobrych kilku lat (może od wieści o koncercie w Chorzowie), trzymam kciuki, jedyny dobry kierunek to właśnie Brian Eno i Lanois-oni jedyni chyba posiadają klucz do magiczności U2.
Eno i Lanois to nie jest żaden kierunek. A tak już zupełnie po ludzku - naprawdę Was to nie nudzi, że od dłuższego czasu w każdej płycie U2 muszą maczać paluchy ci panowie ? Naprawdę uważacie, że nie ma potrzeby niczego zmieniać ?
#345
Napisano 04 czerwca 2007 - 10:00
Z drugiej strony trudno się dziwić, że U2 stawia na sprawdzony zespół po komercyjnej porażce POPu i POPmartu.
#346
Napisano 04 czerwca 2007 - 10:12
I wystarczy.Panowie Eno i Lanois byli producentami TUF, JT, AB, Z i ATYCLB (no i tylko częściowo HTDAAB).
Mimo, że skład ten sam to każda z tych płyt jest zupełnie inna.
Poza ostatnią, czyli HTDAAB. Czyli należy coś zmienić. A oni nie chcą. Bo nie i już ! Wkurza mnie to. Mam nadzieję, że się mylę.
Jasne, najlepiej by było, gdyby jeszcze cała nagrali znowu w HQ i południowej Francji, teledysk znowu nakręcili na platformie jadącej przez jakieś miasto, na trasie znowu wykorzystali wybieg w jakimś okrągłym kształcie itd.itp.Wg mnie ich udział w obecnych sesjach może wróżyć tylko dobrze.
Z drugiej strony trudno się dziwić, że U2 stawia na sprawdzony zespół po komercyjnej porażce POPu i POPmartu.
To było 10 lat temu ! Poza tym z ich pozycją można sobie raz na jakiś czas pozwolić na mniejszą sprzedaż, w imię rozwoju.
#347
Napisano 04 czerwca 2007 - 10:22
#348
Napisano 04 czerwca 2007 - 11:40
Sam zespół może jakoś przeboleć klapę albumu i trasy ale wytwórnia płytowa raczej nie.
#349
Napisano 04 czerwca 2007 - 12:38
Porażka POPu, który osobiście uwielbiam spowodowała (oczywiście nie tylko), że przez te 10 lat nagrali takie płyty jak ATYCLB i HTDAAB.
Sam zespół może jakoś przeboleć klapę albumu i trasy ale wytwórnia płytowa raczej nie.
Cóż, nie ma sensu dalej dyskutować, bo dla mnie niekoniecznie potencjalna sprzedaż kolejnego albumu U2 jest tym czynnikiem, który decyduje o jego kształcie. Może jestem zbytnim optymistą ? Mi się jednak wydaje, że U2 to nie wiejska kapelka, która co dopiero wyszła z garażu, i musi klękać przed panami w garniturach, żeby łaskawie zechcieli wydać jej płytę. U2 to jeden z największych zespołów wszechczasów, który, z tego co wiem, w kontrakcie ma zapisaną pełną swobodę artystyczną. Niech więc z niej korzystają !
#350
Napisano 04 czerwca 2007 - 12:53
#351
Napisano 04 czerwca 2007 - 13:21
A, jeszcze jedno - nie wiem czy dobrze pamiętam, ale całkiem podobna sytuacja była z HTDAAB. Na początku były gadki o dynamicie w tyłku Edge'a, o jakichś niesamowitych dźwiękach itd. a potem przyszło info, że kasujemy cały materiał, i do pracy zabierają się, oczywiście, Eno i Lanois - efekt wszyscy znamy. Już po wydaniu płyty Bono tłumaczył się, że te pierwsze nagrania ich przestraszyły bo nie brzmieli tam jak U2, że nie prowadziło ich to do miejsca, gdzie mogłaby powstać płyta U2 blablabla. Więc trzeba było to skasować, i nagrać poprawną płytę U2. Mam dziwne wrażenie, że teraz będzie podobnie, tyle, że tym razem z nagrania czegoś bardziej eksperymentalnego zrezygnowali właściwie już na początku.
#352
Napisano 04 czerwca 2007 - 13:50
Masz oczywiście do takiej opinii prawo, ale w takim razie nie rozumiem czemu uważasz, że powrót Eno i Lanoisa może " wróżyć tylko dobrze ". Przecież raczej potwierdza on Twoją nieciekawą hipotezę..
To nie jest żadna hipoteza. Tak po prostu działa kapitalizm.
#353
Napisano 04 czerwca 2007 - 14:51
#354
Napisano 04 czerwca 2007 - 16:13
#355
Napisano 05 czerwca 2007 - 09:33
To nie jest żadna hipoteza. Tak po prostu działa kapitalizm.
Proszę mi tu kapitalizmem muzyki nie tłumaczyć. Skoro U2 to tylko produkt, po co go słuchasz ? Denerwuje mnie to ustalanie rozłącznych kategorii wykonawców, które zdajecie się sugerować. Czyli - albo zespół jest autentyczny, a wtedy się nie sprzedaje, albo zespół się sprzedaje, a wtedy nie jest autentyczny. Koniec. Nie ma żadnej innej możliwości.
HTDAAB nie jest najlepszym przykładem na współprace U2 z Eno & Lanois. Pod tą płytą "podpisało" się chyba ośmiu producentów więc nie można stwierdzić jaki "producencki" kierunek tu przeważa.
Zwracam uwagę na historyjkę, którą przytoczyłem. Co z tego, że ośmiu producentów, skoro to Eno i Lanois ostatecznie zrobili z HTDAAB poprawną płytę U2. Większość nagrań choćby z Chrisem Thomasem została wykasowana.
#356
Napisano 05 czerwca 2007 - 10:41
Proszę mi tu kapitalizmem muzyki nie tłumaczyć. Skoro U2 to tylko produkt, po co go słuchasz ? Denerwuje mnie to ustalanie rozłącznych kategorii wykonawców, które zdajecie się sugerować. Czyli - albo zespół jest autentyczny, a wtedy się nie sprzedaje, albo zespół się sprzedaje, a wtedy nie jest autentyczny. Koniec. Nie ma żadnej innej możliwości.
W tych czasach muzyka jest jak najbardziej z kapitalizmem powiązana, i tego nie zmienisz. To jest po prostu fakt.
Widać to (jak sam pokazujesz) na ostatniej płycie U2. Ale czy zespół się sprzedał? Nie. Po prostu funkcjonuje na innych zasadach niż na początku. Jego ostatnie poczynania jak najbardziej można uznać za komercyjne. Czy przez to że coś jest komercyjne od razu musi być złe? Jak widać- nie- bo nadal U2 jest uwielbiane przez fanów o ostatnia płyta też się podoba.
#357
Napisano 05 czerwca 2007 - 11:26
W tych czasach muzyka jest jak najbardziej z kapitalizmem powiązana, i tego nie zmienisz. To jest po prostu fakt.
Czy ja go zanegowałem ? Tylko że ja piszę o muzyce, a nie o kapitalizmie. O kapitalizmie dyskutuj sobie w wątku politycznym.
To, co widać na ostatniej płycie U2, to zachowawczość. Nie obchodzi mnie, czy ma to coś wspólnego z kapitalizmem, bo ja piszę o muzyce, a nie o systemach społeczno-gospodarczych. I o to samo apeluję.Widać to (jak sam pokazujesz) na ostatniej płycie U2.
Ale czy zespół się sprzedał? Nie. Po prostu funkcjonuje na innych zasadach niż na początku.
Owszem - teraz ma dużo większą, bo pełną swobodę artystyczną.
A czemu nie jego poczynania sprzed 20 lat, które sprzedawały się jeszcze lepiej ? Są więc jeszcze bardziej komercyjne przecież.Jego ostatnie poczynania jak najbardziej można uznać za komercyjne.
Czy przez to że coś jest komercyjne od razu musi być złe? Jak widać- nie- bo nadal U2 jest uwielbiane przez fanów
Mandaryna też jest uwielbiana przez fanów, więc z pewnością nie jest zła, mimo że komercyjna.
#358
Napisano 05 czerwca 2007 - 13:40
Zwracam uwagę na historyjkę, którą przytoczyłem. Co z tego, że ośmiu producentów, skoro to Eno i Lanois ostatecznie zrobili z HTDAAB poprawną płytę U2. Większość nagrań choćby z Chrisem Thomasem została wykasowana.
pozwolę sobie zwrócic uwagę ze udział Eno i Lanois w bombie jest niemal żaden. produkowali oni tylko i wyłącznie Love and Peace Or Else - utwór bedący odrzutem z ichniej ATYCLB sesji. wiec tylko oni niejako mieli wizje i prawo do nadania temu utworowi ostatecznego kształtu. Lanois gra jeszcze w Yahewh na madolince i to tyle.
Bomba to dzieło Chrisa Thomasa, które zostało pozniej zmienione (czyt. popsute) przez Steve'a Lillywhite'a z udziałem Jacka Lee
check the credits before you sink your teeth into the thread!
#359
Napisano 05 czerwca 2007 - 15:19
Skoro panowie Emo i Lanois brali udział w tworzeniu TUF, JT, AB, Z i ATYCLB to będzie dobrze
#360
Napisano 06 czerwca 2007 - 07:05
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych