452 replies to this topic

[The Fly]

Kolejny wyszczekany -,- Ale jak to głosi starodawne przysłowie "Sztuka obroni się sama"!!

[andie]

'nie zamierzam słuchać żadnego U2 bo to pedalstwo' - właściwie bardziej śmieszne niż

[slug]

"U2 mi sie podoba, ale Bono nie umie śpiewać"- moja matka.

Zawiodłam się na niej.

[Gone]

Hehehe, cóż zrobisz..

[andie]

ech, rodzice

jakiś czas temu przychodzę rano do kuchni, a tam w radiu audycja o operacjach plastycznych i moja mama oznajmia, iż 'mówili, że żona Bono miała x operacji plastycznych'. ja: 'wut? Ali? operacje plastyczne?' a jako że właśnie wstałam to dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, że chodzi o Cher i Sonny'ego Bono..

[slug]

A, to przypomniałaś mi o takiej żenującej sytuacji:)

Oglądam zdjęcie Bono jakieś w komputerze
Mama: Kto to jest?
Ja: Frontman U2.
Mama: A ten Bon Jovi.
Ja:....

[andie]

dla mojej mamy Edge z czasów TJT jest Czesławem Niemenem, więc nie masz się czym przejmować

[Gone]

[andie]

Ale! Muszę jednak mojej mamie oddać, że ostatnio rozpoznała w radiu Ajstyla i stwierdziła, że U2 grają inaczej niż reszta i dlatego ich poznaje!

[slug]

O to szacunek dla mamy.

Moja twierdzi że nie są źli, ale grają dołującą i psychodeliczną muzykę. No cóż, jej ukochane (zresztą moje też) Jethro Tull wcale psychodeliczne nie jest... Ale ok.

[Gone]

Sytuacja którą słyszałem dziś w autobusie.

Dwie dziewczyny, na oko gimnazjum. Zaczyna się dialog:
1. Hej słuchałaś ostatnio One Direction?
2. Nie, a co to?
1. No coś ty głupia! Nie znasz ich? Przecież to największe słodziaki na świecieeee! (piskliwym głosikiem)
2. Tak? A jaki to zespół? Co grają?
1. Taki faaajny rock! Wiesz jakie to słodkie chłopaki są? A szczególnie ten jeden [...] (nie pamiętam wszystkiego dokładnie ) (krzyki i piski podczas opisywania go, ominę to )
2. Aaa to muszę zobaczyć. A znasz U2?
1. No coś ty, przestań mi wyskakiwać z jakimś metalem dla idiotów. Staruchy jakieś. Coś kiedyś słyszałam, ale głupie to strasznie, weź lepiej posłuchaj One Direction! (tego nie zapomne. )
2. Mi sie podobają, fajnie grają
1. Głupia jesteś. (jaki argument.. ), A One Direction są z Irlandii i się chyba kiedyś do nich wybioręęęę (poraz setny krzyki i piski )
3. [Wtrącenie gościa siedzącego obok nich] Weź tak nie piszcz, cały autobus słuchać cie nie musi!


Co było dalej nie wiem, bo wysiadałem po tym zaraz, ale myślałem że padnę ze śmiechu. Mogłem coś przekręcić, bo całości idealnie nie pamiętam/nie dosłyszałem, ale zarys macie dobry co tam się działo

[The Fly]

dla mojej mamy Edge z czasów TJT jest Czesławem Niemenem, więc nie masz się czym przejmować

tak, a tutaj wygląda jak Hołdys tylko, że bez oksów..



Badum tss..

[peloponez]

1. No coś ty, przestań mi wyskakiwać z jakimś metalem dla idiotów. Staruchy jakieś. Coś kiedyś słyszałam, ale głupie to strasznie, weź lepiej posłuchaj One Direction!

Ważne, że w ogóle słyszała. Ja, gdy wspominam coś o U2 przy moich rówieśnikach obserwuję tylko grymasy zdziwienia świadczące o kompletnej nieznajomości tego zespołu.

[Gone]

Szczerze, to wolałbym aby w ogóle nie słyszała w takim razie.

[acr]

moja matka mnie zapytała ostatnio czy jadę na koncert Gavina Fridaya (bo wie kto to i też wie bo U2) więc chyba nie moge narzekać w tym kontekście

[Kłapouchy]

Jaki stereotyp, że rodzic musi się nie znać na muzyce... Stereotyp! Dobra, ja zawsze się nie tyle chwalę, co opowiadam, jak mój tata na swojej mp3 ma U2, jeździ, jak jest w domu i ma czas, na koncerty ze mną, że dzwoni do mnie i pyta się, czy mam koncert Snow Patrol z Sumerset, a jak nie, to będzie miał dla mnie i nie dość, że w domu śmiejemy się, ze jak miał bródkę to wyglądał jak The Edge, więc wiecie <RODZICE>. A jeszcze 3 tydonie temu siedział przy drugim kompie klikał na stronie Glastonbury F5, żebym pojechała na Glasto (no peszek, oczywiście bezskuteczne F5).
A co do dziwnych opinii na temat U2, to mój promotor śmieje się ze mnie, że słucham dinozaurów

[andie]

@TheFly, no właśnie to jest to zdjęcie z Niemenem (serio serio )

Stereotyp stereotypem, ale moi rodzice naprawdę na muzyce to nic a nic się nie znają. Starszego rodzeństwa/kogoś też nie mam, więc to istny cud, że w końcu trafiłam na U2 i doznałam, a potem na inne dobre rzeczy.

[slug]

Moi rodzice na muzyce się znają, przynajmniej mama, tata w dużo mniejszym stopniu. w zasadzie dzięki mamie, nie jestem fanką muzyki modnej (nie wiem jak inaczej ująć muzykę masowo puszczaną przez rozgłośnie radiowe). Od dziecka w moim domu przewijały się dobre winyle, wcześniej T Rex, Cohen, Supertramp, Genesis, Oldfield, Dire Straits. Potem doszedł Sting, Jethro Tull, yes, Vangelis, Uriah Heep, Roxy Music- więc na gust mojej mamy narzekać nie mogę. Tylko z tym U2 przegina...

[peloponez]

nie jestem fanką muzyki modnej (nie wiem jak inaczej ująć muzykę masowo puszczaną przez rozgłośnie radiowe).

Gównem.

[Kłapouchy]

Moi rodzice na muzyce się znają, przynajmniej mama, tata w dużo mniejszym stopniu. w zasadzie dzięki mamie, nie jestem fanką muzyki modnej (nie wiem jak inaczej ująć muzykę masowo puszczaną przez rozgłośnie radiowe).

muzyka masowa/popularna

dziękuję, już się nie wymądrzam.