Nie! Jeszcze pamiętam jak przez mgłę, że mignęła mi kartka z setlistą, na której jak wół widniało Miami
U2owe sny
#201
Napisano 23 maja 2017 - 13:04
#202
Napisano 23 maja 2017 - 13:13
Nie! Jeszcze pamiętam jak przez mgłę, że mignęła mi kartka z setlistą, na której jak wół widniało Miami
Było tylko na kartce, zamienili pewnie na Elewejszon albo Vertigo
When the lights go out
And you throw yourself about in the darkness where you learn to see
---
24/09/2015//Berlin
12/07/2017//Berlin
31/08/2018//Berlin
29/09/2018//Kopenhaga
10/11/2018//Dublin
13/12/2023//Las Vegas
#203
Napisano 05 lipca 2017 - 08:42
Koncert (pewnie w Rzymie), jestem tam z Rodią, grają Exit. Wgniata w ziemię. Po Exit już czekamy na matecznik a tu myk, niespodzianka, oni schodzą na poziom fanów, którzy robią szpaler i grają Desire :V
in search of experience
to taste and to touch
and to feel as much
as a man can
before he repents"
#204
Napisano 30 lipca 2017 - 13:29
Przyśniło mi się, że wylądowałam w środku jakiejś zamieci w Helsinkach. Na lotnisku widziałam banery, że dziady mają zagrać tej nocy na 2 stadionach jednocześnie. Na jednym Bono i Edge na drugim Larry i Adam. a publika miała wypełnić całe miasto pomiędzy stadionami. Na lotnisku spotkałam czarka cezara i owłosa którzy mi powiedzieli, że nieważne gdzie się stanie i tak na Vertigo będzie zamiana. Niestety nie pamiętam czy dotarłam na ten koncert. Wiem tylko z tego snu, że z dworca głównego w Helsinkach odjeżdża Polski Bus do Rzeszowa, bo do niego wsiadłam.
Music can change the world, because it can change people.
#205
Napisano 08 sierpnia 2017 - 06:43
Mistrzostwa Świata w piłce kopanej. Irlandia gra z Brazylią. W pierwszym składzie Irlandczyków... Bono, Edge i Larry (Bono na szpicy oczywiście! ). Irlandia wygrywa 6:2...
Edge strzelił pierwszą bramkę z ok 20 metrów, kąśliwy strzał po ziemi. Bono nie zagrał wybitnego meczu.
Potem studio piłkarskie gdzie omawiamy mecz, jest Bono, Edge i Larry, prowadzący coś tam z Edkiem dywaguje, ja siedzę koło Boniacza i szeptem się pytam - jak to kurde możliwe, że w pierwszym składzie zagrało trzech dziadów Bono wzrusza ramionami i odsyła mnie do trenera.
Po studiu mała grupka się zbiera po autografy, ja odpuszczam, bo nie mam na czym tego autografu przyjąć, a poza tym i tak mi specjalnie nie zależy.
in search of experience
to taste and to touch
and to feel as much
as a man can
before he repents"
#206
Napisano 18 września 2017 - 23:44
Ps. Aaa, Eva, wkurzałaś się, że to nie do Ciebie dwonił Bono
#207
Napisano 21 września 2017 - 18:53
Mediolan.
Miał być koncert U2 na San Siro, ale to było chyba dzień przed koncertem.
Jestem w jakimś parku, obok coś co przypominało wiejski dom weselny
Kilkadziesiąt osób, w tym wielu Polaków.
Nagle przychodzą Bono i Larry, od razu wszyscy ich łapią i robią zdjęcia, biorą autografy. W pewnej chwili Bono i Larry gdzieś znikają, po paru minutach chodzenia po okolicy z grupą kilkunastu osób znajdujemy Bono siedzącego samotnie na ławce i coś pijącego. Wszyscy zaczynają piszczeć i biegną robić sobie zdjęcia. Okazuje się, że w moim telefonie zepsuł się aparat, więc zaczynam prosić ludzi o zrobienie zdjęcia ich telefonem, w końcu ktoś się zgadza (wszyscy mówią po polsku, Bono też), gdy już mam siadać obok Bono okazuje się, że mam całą koszulkę pobrudzoną żółtą farbą, Bono mówi, że nie szkodzi i siadamy obejmując się do zdjęcia. Osoba, która ma robić zdjęcie też ma jakiś problem z aparatem, próbuje zrobić dobre zdjęcie raz, kolejny, i kolejny... I na tym sen się urywa.
#208
Napisano 09 listopada 2017 - 14:10
Z cyklu: "Synu, odłóż te srogie piguły":
Trwają igrzyska olimpijskie. Odbywa się finał jakiejś konkurencji pływackiej. Oglądam to w TV, patrzę a wśród zawodników są... Bono i Michael Jackson. Jackson w swoim standardowym wdzianku z kapeluszem na głowie (ma ok. 30-tki), Bonias z kolei w wydaniu z Berlina: 57-latek w kapeluszu. Reszta zawodników ubrana normalnie jak do pływania. Wszyscy wskakują do basenu, zaczyna się pasjonująca gonitwa. Szybko na prowadzenie wychodzą - wiadomo - Jackson i Bono. Obaj mają jednak pewien problem: podczas pływania muszą trzymać swoje kapelusze, żeby nie spadły. Mimo to wygrywają z resztą profesjonalnych pływaków. W finale Bonias dosłownie o długość palca wyprzedza Michaela i wygrywa. Mamy złoto!
#209
Napisano 10 listopada 2017 - 00:03
Śniło mi się spotkanie Bono z Kaczyńskim, Tuskiem, Dudami i irlandzkim ministrem środowiska. Odbyło się w Wilanowie (określonej przez Kaczora Villą Novą). Agata i Donald byli tłumaczami. Zaczęli się spierać o słowa Bono, który powiedział o tym by nie zakazywać palenia zielonego (Agata tłumaczyła, że liście, bo smog i jakieś zanieczyszczenia, Donald stawiał na maryśkę) Przerwał im Kaczyński mówiąc "my Tu dolarów i tak nie zbieramy więc i tak nie ma co palić" po tłumaczeniu Bono się zdziwił i walnął tekstem "To JP II miał skarbiec z dolarami, sam widziałem, sam dostałem, a Wam nie dał?" Aha, o koncercie i samego koncertu nie było.
Music can change the world, because it can change people.
#211
Napisano 05 kwietnia 2018 - 12:41
pierwszy koncert nadchodzącej trasy, ale nie na amerykańskim zadupiu, a gdzieś w Europie. czekamy pod halą ściśnięci jak sardynki, jest dużo osób z forum. ochrona otwiera wielką bramę, wszyscy wchodzimy na luzie nikt się nie ściga i trafiamy do czegoś co przypomina jakiś ogromny pokręcony market. dużo schodów, różnych stoisk, każdy może brać co chce do jedzenia i do picia. płyta póki co zamknięta, można wchodzić jedynie na trybuny. krążę po tych wszystkich labiryntach między stoiskami z żarciem i piciem, spotykam soulmate i margo. kręcimy się razem i nagle wchodząc po jakiś schodach i lekko wychylając głowy z jakiejś dziury w podłodze orientujemy się, że jesteśmy pod sceną. wracamy się i zwiedzamy cały backstage, a naszym przewodnikiem jest Alex z Blur.. trochę przypominało mi to filmik z BBC, gdzie dziennikarka zwiedzała backstage na ostatniej trasie podczas koncertów w Brazylii. sama scena identyczna jak na IE Tour. kiedy chodzimy wewnątrz ekranu nad wybiegiem, ktoś rzuca hasło, że zaczęli wpuszczać ludzi na płytę. rozglądamy się nerwowo, gdzie mamy iść, w tłumie miga mi Karol, który już kurczowo trzyma się barierek ;p nie mając innej opcji skaczemy na płytę prosto ze schodów, na których stoimy i zajmujemy dobre miejsca pod główną sceną. do koncertu jeszcze dużo czasu, ale ktoś z obsługi informuje, że zaraz na ekranie nad wybiegiem będą wyświetlane filmiki z przygotowań do trasy. zaczynają od tego, na którym widać jak zespół kręcił wizualizacje, które mają być puszczane w trakcie LoH. chłopaki są gdzieś w lesie, pełno śniegu dookoła. słychać pierwsze dźwięki Loszki i drzewa za zespołem zaczynają się mocno jarać. Bono (którego fryzura wygląda jak wielkie pomarańczowo-czerwone płomienie xD) macha rękami na wszystkie strony, a drzewa z tyłu palą się coraz mocniej.. i to by było na tyle, bo sen przerwał brutalny dźwięk mojego budzika
Midnight is where the day begins.
#212
Napisano 05 kwietnia 2018 - 13:23
słychać pierwsze dźwięki Loszki i drzewa za zespołem zaczynają się mocno jarać. Bono (którego fryzura wygląda jak wielkie pomarańczowo-czerwone płomienie xD) macha rękami na wszystkie strony, a drzewa z tyłu palą się coraz mocniej..
the unforgettable fire
nie można się nie uśmiechać od ucha do ucha czytając, gdyby to się kiedyś ziściło no i to oprowadzanie z Alexem (przez sekundę myślałam, że chodzi o naszego forumowego ).
IrishGirl z u2.heh.pl
#215
Napisano 05 kwietnia 2018 - 22:31
no i to oprowadzanie z Alexem (przez sekundę myślałam, że chodzi o naszego forumowego ).
czuję się doceniony.
Mi się dziady nigdy nie śnią, tylko raz pamiętam że mieli grać gdzieś na takich jakby boiskach treningowych do piłki nożnej (że jest ich dużo obok siebie i nie ma żadnych trybun), gdzieś w okolicy osiedla na którym moi dziadkowie mieszkają. A ja się ofc na koncert spóźniłem, bo biegałem i szukałem mojego znajomego od którego chciałem pożyczyć lustrzankę żeby robić zdjęcia. Więcej szczegółów nie pamiętam :|
When the lights go out
And you throw yourself about in the darkness where you learn to see
---
24/09/2015//Berlin
12/07/2017//Berlin
31/08/2018//Berlin
29/09/2018//Kopenhaga
10/11/2018//Dublin
13/12/2023//Las Vegas
#217
Napisano 26 kwietnia 2018 - 20:12
Śniło mi się, że dziady nagrywały klip w jakimś samochodzie. Piosenka mi była zupełnie nieznana. Ze szczegółów to tylko pamiętam, że była noc. Za kierownicą jakiś gościu, może Corden? Bo mi się coś ala Carpool Karaoke potem przypomniało.
Music can change the world, because it can change people.
#218
Napisano 26 kwietnia 2018 - 21:24
Śniło mi się, że dziady nagrywały klip w jakimś samochodzie. Piosenka mi była zupełnie nieznana. Ze szczegółów to tylko pamiętam, że była noc. Za kierownicą jakiś gościu, może Corden? Bo mi się coś ala Carpool Karaoke potem przypomniało.
to nie sen, to pewnie teledysk do Showmana
When the lights go out
And you throw yourself about in the darkness where you learn to see
---
24/09/2015//Berlin
12/07/2017//Berlin
31/08/2018//Berlin
29/09/2018//Kopenhaga
10/11/2018//Dublin
13/12/2023//Las Vegas
Dodaj odpowiedź
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych