Nowe Sigur Rós brzmi niestety jak zbiór słabszych outtakesów z Takk... i tych bonusów co potem wydawali. A że ja za Takk... szczególnie nie przepadałem, to mówię im: ee tam.
Silver Jews z kolei miejscami brzmi jak dojrzały Interpol w stylu country. I świetnie. Już mogę powiedzieć, że warto poznać. Ocenię konkretniej za parę dni.
Edited by acr, 11 lipca 2008 - 17:35 .