Ostatnio słuchałem U2..
#401
Posted 26 lipca 2009 - 07:17
w Chorzowie Crumbs'y zamiast COBL, RTSS zamiast Ajstyla - i jestem w niebie <3 , bo UC już jest .
RTSS stał się dla mnie kawałkiem wszechczasów, który powinien wszędzie wyprzedzać Świętą Joshuową Trójcę, rzekłam.
Wielka, zielona, kosmata prawda, którą każdy ma swoją i nieustannie obrabia innym.
#405
Posted 26 lipca 2009 - 18:32
Angels Too Tied To The Ground - kawałek trochę niedopracowany ale mimo to grzeje. To jest jakiś odrzut z War, bo niewiele o nim informacji w sieci?
Pojawił się na podwójnej - deluxe zremasteryzowanej wersji WAR i kompilacji Medium, Rare & Remastered rozprowadzanej wśród subskrybentów U2.com. Wydaje mi się że dorzucili go do WAR w ostatniej chwili ponieważ nie ma o tej piosence żadnej notki The Edga, jest w opisie płyty tylko na twardej oprawie - w wewnętrznym booku nie ma śladu. No i wokal - dodany niedawno??? Co nie zmienia fakty że kawałek jest bardzo fajny jak dla mnie.
So wind blow through to my heart, so wind blow through my soul
#407
Posted 26 lipca 2009 - 20:28
Jak dla mnie R&H jest suplementem do Drzewka. nie wiem skąd niechęć do tego albumu. Może obecność koncertówek? When Love...; Heartland, Love Rescue Me, Desire, All I Want Is You spokojnie mogłyby się znaleźć na swojej poprzedniczce.Nie, nie. Na Joshua Tree 12 utworem jest Heartland. Nie proście o tłumaczenie, tak już jest
#408
Posted 27 lipca 2009 - 09:39
Zaryzykowali z listą ofiar, ale warto było. Niesamowity efekt, niesamowite widowisko no i spore emocje. Odświeżyłem sobie to wykonanie bo chyba należy do TOP 3 wykonań ever
#410
Posted 28 lipca 2009 - 15:38
#411
Posted 29 lipca 2009 - 20:38
#412
Posted 30 lipca 2009 - 19:35
Abstrakcja? Ha ha! Jak miło znaleźć podobnego sobie dinozaura, który przygody z muzyką zaczynał od kaset - witam cię serdecznie. Moje pierwsze doznania dźwiękowe pochodziły z ,,prawie oryginalnych" , jak raczyłaś to określić, kaset sprzedawanych na łóżkach polowych, bądź wprost na chodniku. Ale co to był za dreszczyk:Od kilku dni słucham "The Unforgettable Fire" Od tego albumu wszystko się dla mnie zaczęło Na początku lat 80-tych był czymś niesamowitym! Powiewem autentycznej, szczerej, elektryzującej muzyki...Pierwszą "wersję" albumu miałam na tzw...kasecie, "prawie" oryginalnej (dla Wielu z Was to czysta abstrakcja ) Po latach album nie stracił niczego ze swojej świeżości - brzmi wciąż doskonale!
1. kupić kasetę
2. z przerażeniem patrzeć, jak magnetofon wciąga taśmę w tryby
3. wyciągać taśmę widelcem
4. prasować taśmę
5. znów cieszyć się muzyką aż do następnej awarii...
#414
Posted 02 sierpnia 2009 - 19:52
ps. pozdrowienia dla hannah !!!
kaset magnetofonowych czar ileż to wspomnień, ile zabiegów, by kupić czyste kasety "gorzowskie" a gdy ich zabrakło, kasety z np. bajkami, by nagrać muzykę serwowaną przez radiową Trójkę, a potem łóżka "muzyczne" w centrum miasta (pamiętam!) i wreszcie dostęp do "oryginalnie" wydanych światowych nowości...
#415
Posted 02 sierpnia 2009 - 20:33
I had a starring role . . . I was the bad guy who walked out
They said be careful where you aim
Because where you aim you just might hit
You can hold onto something so tight
You've already lost it
Dragging me down
That's not the way it used to be
You can't even remember
What I'm trying to forget
It was a dirty day
DIRTY DAY!
...
http://www.u2-site.com/
#416
Posted 02 sierpnia 2009 - 21:01
#419
Posted 02 sierpnia 2009 - 21:13
"...Such a nice day, throw your life away
Such a nice day, let it go..."
http://www.u2-site.com/
Reply to this topic
3 user(s) are reading this topic
0 members, 3 guests, 0 anonymous users