O losie, aleś się zagrzał
Też lubię QotSA, też mam LtP w węższym lub szerszym kanonie płyt wszelakich.
A to co robi Homme to chociażby, pierwsze co mi do głowy przychodzi, udawanie, że się śpiewa, fałszowanie i stękanie. Nie pamiętam kawałka na żywo, który by dobrze zaśpiewał.
Oj zgrzałem się
Dobra, żeby nie było każdy ma prawo do swojej opinii ale....
Po pierwsze: muzycy QOTSA sroce z pod ogona nie wypadli i grać umieją i w żadnym wypadku nie jest to "niski poziom muzyczny". No Panie Złoty o nic mi sie nie rozchodzi tylko o jedno czy pałker - Joey Castillo to grać nie umie? A wcześniej Ghrol (tu tak samo kłania sie przez Ciebie wymieniane Foo Fighters) to co on też "cienki"? Troy Van Leeuwen też?
Po drugie: jak nie słyszysz, że Josh Homme jednak umie śpiewać to pora zmienić sobie sprzęt odsłuchowy albo odkorkować uszy
Równie dobrze mogę powiedzieć, że na żywo polowa wokalistów fałszuje, stęka i udaje, ze śpiewa.