Użytkownik
Posted 27 sierpnia 2015 - 21:52
Szkoda że tytułowego utworu zabrakło
A to kolejny paradoks U2 
ale i tak chyba nie grali wtedy tego.
Nie dość, że po remasteringu HQ dostają subskrybenci mp3-ki, to jeszcze brakuje tego wywiadu z Bono. Jak na razie chyba nikt jeszcze nie zgrał, ale z tego co widzę ktoś spisał całość na u2wanderer: http://u2wanderer.or...hp?topic=1087.0
mam tu fajne drzewko
Posted 27 sierpnia 2015 - 22:16
Ano nie grali wtedy, ale U2 nie raz oszukiwali, mogli skądinąd dokleić Ale podoba mi się jak poza remasterem samego dźwięku nie poprawiali błędów etc. To moi drodzy znaczy że U2 pierwszy raz w karierze wydało oficjalny bootleg, taka ciekawostka 
Użytkownik
Posted 28 sierpnia 2015 - 00:09
Dlaczego miałyby nie dochodzić? Poszły do każdego kto prosił
Użytkownik
Posted 28 sierpnia 2015 - 02:55
Znów wywołam gównoburzę pewnie, jak na hehu (a, wbrew porze, to nie jest post a'la nocne powroty). Nie wstyd Wam zbiorowo i jawnie dymać ukochany zespół, a potem narzekać, że coś robią nie tak, mimo, że nie mają Waszych paru złotych, żeby zrobić to jak należy?
mam tu fajne drzewko
Posted 28 sierpnia 2015 - 05:16
Na pewno mając moje parę złotych wydaliby coś lepszego, wiem, zły ze mnie człowiek, a oni tacy biedni, może niech im chociaż ten skromny datek za koncerty wynagrodzi...
...i sorry ale nawet już U2 na szczęście nieco nieporadnie ale udowodniło wydając SoI że żyje jednak w XXI wieku, nie w poprzednim
Użytkownik
Posted 28 sierpnia 2015 - 09:23
Lady with the spinning head
Posted 28 sierpnia 2015 - 11:10
Dobrze, że ja książkę zamówiłem i jest spokój
[2]
Użytkownik
Posted 28 sierpnia 2015 - 11:37
Znów wywołam gównoburzę pewnie, jak na hehu (a, wbrew porze, to nie jest post a'la nocne powroty). Nie wstyd Wam zbiorowo i jawnie dymać ukochany zespół, a potem narzekać, że coś robią nie tak, mimo, że nie mają Waszych paru złotych, żeby zrobić to jak należy?
to ja może odpowiem - nie, nie jest.
Użytkownik
Posted 28 sierpnia 2015 - 15:01
Znów wywołam gównoburzę pewnie, jak na hehu (a, wbrew porze, to nie jest post a'la nocne powroty). Nie wstyd Wam zbiorowo i jawnie dymać ukochany zespół, a potem narzekać, że coś robią nie tak, mimo, że nie mają Waszych paru złotych, żeby zrobić to jak należy?
Nie, nie wstyd. Nic a nic. Zespol dyma mnie, ja dymam zespol. Dymamy sie nawzajem. I wszyscy sa szczesliwi.
Moja pierwsza (i prawdopodobnie ostatnia) subskrypcje na U2.com zamowilam, gdy w ofercie bylo duzo cudeniek w pakiecie, m.in. U22 2 CD i ksiazka From The Ground Up, na ktorej mi najbardziej zalezalo (mam ja!). Koszt wynosil jakies 80-85 dolarow w wersji najdrozszej. Jedna paczka (ksiazka) przyszla w stanie nienaruszonym, natomiast wydanie U22, z pieczatka Izby Celnej w Warszawie, byla ponownie zamknieta (a raczej zaklejona) i to tak, ze zorientowalam sie o wadzie przesylki dopiero w domu, gdy juz odebralam pakunek od listonosza.
W ostatecznosci wydanie ZooTV z Sydney do mnie nigdy nie dotarlo, ani brakujaca plyta CD z U22, mimo oficjalnego zgloszenia na U2.com zgodnie z instrukcja i pomimo prywatnej korespondencji z bigwave zapacztkowanej przez niego (pracownik U2.com, moderator Zootopia). Przeprosiny dostalam, swoje zdanie powiedzialam. I to byloby na tyle...
U2 zdaja sobie sprawe, ze fani dziela sie droga elektroniczna roznymi materialami i to wliczaja sobie w jakiejs czesci w koszta (np. poprzez cene subskrypcji, biletow na koncerty, merchu).
Dlaczego bulwersuje Ciebie, NvK, prosba o wrzucenie linka do mp3? A czy bedzie bulwersowac Ciebie propozycja spotkania sie przy kawie/winie/piwie/innych % np. w domu i w wiekszym gronie odsluchanie tego mp3kowego nagrania na Hi-Fi lub puszczenie oryginalnego winyla?
A jesli chodzi o dymanie z przyjemnoscia (i z nutka mojej jutowej zlosciwosci) .... to za zamieszczony w pazdzierniku 2014 post hejtujacy U2 i ich nowy album na oficjalnej fejsbukowej stronie Ipecac Recordings (wspolwlasciciel Mike Patton, wokalista FNM), z checia podziele sie z Wami moim kodem na download dolaczony do limitowanej wersji winyla (clear vinyl) albumu Sol Invictus najnowszego wydania Faith No More. (Muze kupilam rowniez w wersji CD, czyli dwukrotnie). W odpowiedziach na fejsbuku Pattona denerwowalam, FNM trollowalam, Faithnomoreblog tez, a na niektorych koncertach pokazalam, ze fani jutu maja najlepsze T-shirty Teraz fani Faith No More nie nazywaja juz chlopca z okladki Boy ... uwaga: Bono!. 
Swoj e-mail zarejestrowalam pod prawdziwymi danymi, ale mozecie wpisac w rubryce "imie" tekst w stylu: U2 true fan, U2 superfan, U2 rulez itp, itd. Dajcie znac na PM kiedy zablokuja ten kod
www.ipecacdownloads.com/solinvictus
kod: CAP706684183
Serdecznie pozdrawiam!
- Karolina
Użytkownik
Posted 28 sierpnia 2015 - 20:25
Użytkownik
Posted 29 sierpnia 2015 - 00:53
Znów wywołam gównoburzę pewnie, jak na hehu (a, wbrew porze, to nie jest post a'la nocne powroty).
Pamiętam swoje pierwsze posty na hehu dotyczące piractwa. Polecam lekturę i pozwalam na robienie sobie beki ze mnie
Upłynęło wiele lat od tego czasu i zmieniło się spojrzenie na wiele rzeczy
Nie zmieniło się jednak to, że jeżeli chodzi o mnie samego staram się o trzymanie jakiś przyjętych zasad. W tym zakresie rozumiem nastawienie NvK. Sam wykupiłem aktualną subskrybcję z u2.com tylko dla możliwości ściągnięcia w mp3 nowego wydawnictwa (gramofonu nie mam i nie planuję mieć). W przeciwieństwie do Kolegi nie oceniam już jednak innych osób, które mają inne podejście do sprawy.
Użytkownik
Posted 29 sierpnia 2015 - 10:59
Pamiętam swoje pierwsze posty na hehu dotyczące piractwa.
To nie jest piractwo, a działanie całkowicie zgodne z prawem Tzw. dozwolony użytek osobisty - można swobodnie pobierać już upublicznione przez wydawcę wytwory kultury (filmy, książki, muzykę, ale nie programy komputerowe! To już inna kwestia), a nawet udostępniać dalej - ale tylko osobom znajomym, powstaje pytanie, czy można do takiego grona zaliczyć użytkowników forum, ale chyba nie byłoby z tym problemów, tym bardziej, że niektórzy tu znają się osobiście. Piractwem byłoby używanie takiego materiału w celach komercyjnych, co jest zresztą oczywiste i upublicznianie osobom nieznajomym. Czyt. osoba udostępniająca film na youtube jest piratem, ale osoba oglądająca, czy pobierająca już nie.
Ustawa o prawie autorskim, art. 23:
1. Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego.
2. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego.
Użytkownik
Posted 29 sierpnia 2015 - 12:28
Dzielenie się linkiem (nawet z plikami udostępnionymi przez pirata), ani tym bardziej pobieranie na swój dysk z tegoż zawartości to żadne piractwo więc bez sensu ta dyskusja. No chyba, że mam jakieś zaległości?
Użytkownik
Posted 29 sierpnia 2015 - 14:57
Dlaczego bulwersuje Ciebie, NvK, prosba o wrzucenie linka do mp3?
Gdyby mnie bulwersowało, to bym się o to non stop rzucał. Byłem ciekawy opinii i ich zmian w stosunku do heha parę ładnych lat temu (hello, Atomic ) Osobiście uważam, że skoro to prezent dla osób, które jednak opłacają U2.com, to to jest przeznaczone dla nich, i koniec. A jeżeli już ściągać to na lewo (sam nie jestem bez winy w paru przypadkach i nie twierdzę, że jakiś fonograficzny Jezus ze mnie), to niekoniecznie już tak 'chamsko', publicznie prosząc. Ale skoro ktoś to robi, to to przecież nie mój problem, dlatego NIE - nie jestem zbulwersowany Choć ogólnie, po Twoich przejściach, Caroli, w Twoim przypadku to w ogóle widzę pełne usprawiedliwienie Sam miałem przejścia z U22, ale ostatecznie je dostałem. Też po kontroli, ale całe i zdrowe.
nawet już U2 na szczęście nieco nieporadnie ale udowodniło wydając SoI że żyje jednak w XXI wieku
Kto jak kto, ale osoba tak zorientowana w temacie powinna wiedzieć, że U2 dostało za album ciężką forsę, a nie udostępniło go nieodpłatnie 
To nie jest piractwo
Nie pytałem o kruczki prawne i cwaniactwo, tylko normalne podejście do sprawy. Tę wykładnię zna już chyba każde dziecko w necie
pobieranie na swój dysk z tegoż zawartości to żadne piractwo
Wiem, że czasy się zmieniły, wiem, że teraz zarabia się na koncertach. Ale rozumiem, że w takim razie artyście za płytę, utwory i tzw. pracę intelektualną/twórczą nic się nie należy, bo polskie prawo zezwala na ściąganie plików? Ok. Obyś kiedyś coś nagrał/napisał. Poproszę Cię o linka
0 members, 1 guests, 0 anonymous users
