61 replies to this topic

[Johnny99]

heh, Kuba, od niedawna grasz, pewnie zainspirowal Cie Adam Clayton, ale za kilka miesiecy stwierdzisz, ze wcale nie jest takim mistrzem, jak Ci sie na poczatku wydawalo --'

Droga Evay, zaręczam Ci, że Ty za kolejnych parę miesięcy stwierdzisz, że jednak Adam jest o wiele większym mistrzem, niż Ci się teraz wydaje

[zewlak]

Sting - tak wokalista i basista. Mało który muzyk potrafi grać na instrumencie i w dodatku tak świetnie śpiewać. Świetny człowiek i muzyk.

Idzie nowa fala brytyjskiego rocka, gdzie już nie doświadczysz 'wolnostojącego' wokalisty. I Bogu dzięki

Czasami nie wiedzą co ze sobą zrobić na tej scenie. Na szczęście Bono już się wyrobił... Kiedyś też jakieś dziwne 'tańce' były

[Johnny99]

Ale co to ma wspólnego ze Stingiem i z tematem ?

[zewlak]

To a'prpos stwierdzenia, że "Mało który muzyk potrafi grać na instrumencie i w dodatku tak świetnie śpiewać".

Jest coraz więcej basistów (nawiązanie do tematu ), którzy zarazem są wokalistami.

[TUFKAK_U2]

Być może i jest więcej takich ale Sting wg mnie jest niepowtarzalny

[evay]

Myzyka nie ocenia się na ilość dźwieków zagranych na sekunde tylko na jakość tych dźwięków

PS welcome back mr mrowa

eeee, tylko nie wiem, dlaczego zacytowales akurat moj post, by to napisac, przeciez nie napisalam, ze Clayton jest slaby, bo wolno gra czy cos

Droga Evay, zaręczam Ci, że Ty za kolejnych parę miesięcy stwierdzisz, że jednak Adam jest o wiele większym mistrzem, niż Ci się teraz wydaje

Johnny, toc kazdy wie, ze ja Adama kocham i szanuje, i zawsze bede, jest wspanialym basista, razem z Larrym tworza niesamowity duet, ktory uwielbiam, ale Flea jest jednak dla mnie wiekszym autorytetem.


o, a zapomnialam napisac o moim kolejnym ulubionym basiscie - Pawel Jankowski - Delons ;pp

[TUFKAK_U2]

No ok evay może flea dla ciebie jest najwiekszym autorytetem dla mnie też jest ale zauważ że wielu basistów jest mi bliskich Pisalem o tym wczesniej

[Lmollu]

Najbardziej jara mnie gra dwóch basistów.

Pierwszy to już wymieniony tu wielokrotnie Flea z RHCP. Szaleje na scenie i moim zdaniem jest najmocniejszym punktem Red Hotów (w każdym razie na pewno nie jest nim Pan Kiedis - zraża mnie ten gość do muzyki Red Hotów).

Drugi to Simon Gallup z The Cure, także taka "sceniczna bestia", jedyny "ruchawy" członek The Cure. Warte podkreślenia jest to, że jego przerwa w The Cure trwała bardzo niewiele jak na ten zespół, bo 3 lata i właśnie w tym okresie (1982-1985) Kjurzy nie nagrywali świetnych albumów (i nie jest to tylko moja opinia).

Oto i Simon:



Co to Adama - bez niego nie mielibyśmy wielu, wielu doskonałych utworów U2, ale jak na moje oko to wirtuozem on nie jest. Ale swoje robi i to najważniejsze

[TUFKAK_U2]

Co to Adama - bez niego nie mielibyśmy wielu, wielu doskonałych utworów U2, ale jak na moje oko to wirtuozem on nie jest. Ale swoje robi i to najważniejsze

Nie musi być wirtuozem wystarczy właśnie tak jak mówisz dobrze spełniony obowiązek. (szczególnie wg mnie dobrze gra na Popie)

[TUFKAK_U2]

Generalnie Adam pewnie zbyt wielu utworów nie komponował.
Większość basistów nie zna skal, dźwięków, więc komponują za nich gitarzyści, ZAZWYCZAJ, acz nie zawsze.
Np. taki Flea też nie jest super kompozytorem, skoro ma na swoim koncie takie hity jak Universally Speaking, Snow, Hard to Concentrate czy If.

Ehh a ty zawsze o Flea a skąd wiesz że adam nie zna skal ??

[TUFKAK_U2]

A o Flea powiedziałem, żeby mieć jakieś porównanie, że nawet najlepsi basiści tworzą takie szity, jak te wymienione powyżej.

No aj nie powiedziałbym że te piosenki to beznadzieja. Wg mnie bardzo ciekawe kawałki.

[TUFKAK_U2]

A czy piosenki muyszą byc skoczne, zeby musiały się podobać ?? Chłopie co ty gadasz