654 replies to this topic

[Rotunda]

Oto mój ranking płyt U2 (ale niestety tylko te, które słuchałam):

1. "Achtung baby" - szalone lata 90. się kłaniają ;
2. "The Joshua Tree" - wg mnie "wyciskacz łez";
3. (Achtung, Achtung...) "No line on the horizon" - album działa niczym "muzyka relaksacyjna" (wg mnie );
4. "How to dismantle an atomic bomb" - moim zdaniem album jak marzenie ;
5. "All that you can`t leave behind" - wg mnie bardzo dobra w podróży (zwłaszcza dalekie);
6. "18 Singles" - często do tej płyty wracam, żeby posłuchać starych, dobrych kawałków... ;
7. "Boy" - moim zdaniem udany debiut U2 jak na płytę przystało;
8. "Pop" - wg mnie inna od wszystkich albumów U2 (z drugiej strony dość nietypowa) - dobra na parkiety (z wyjątkiem ballad typu "Please" czy "Staring at the sun").

Wkrótce zapoznam się z pozostałymi albumami U2...

[hannahu2]

Ja pewnie już nie raz dawałem mój top, ale jeszcze raz:
1. Achtung
2. Drzewo
3. Pop
...

Moj ranking plyt wyglada prawie identycznie.

[Fan]

Zastanawiałam się pare dobrych minut i ciężko mi się zdecydować. TJT i AB miażdżą, ale osobiście chyba bliżej mi do pierwszych albumów

A tak w ogóle to jestem pozytywnie zaskoczona liczbą osób, które lubią Pop, do tej pory raczej spotykałam się z negatywnymi opiniami Uważam Pop za wielki album, zwłaszcza końcówka, ostatnie 3 utwory, magia

[hannahu2]

A tak w ogóle to jestem pozytywnie zaskoczona liczbą osób, które lubią Pop, do tej pory raczej spotykałam się z negatywnymi opiniami Uważam Pop za wielki album, zwłaszcza końcówka, ostatnie 3 utwory, magia

Fakt, POP to niedoceniona plyta a bardzo dobra! Oprocz wymienionych przez Ciebie utworow Do You Feel Loved, Mofo oraz If God Will Send His Angels sa czarujace... W "Teraz Rock -po calosci U2" oczywiscie zignorowali album dajc mu tylko 4 niepelne gwiazdki. Szkoda.

[hannah]

Fakt, POP to niedoceniona plyta a bardzo dobra! Oprocz wymienionych przez Ciebie utworow Do You Feel Loved, Mofo oraz If God Will Send His Angels sa czarujace... W "Teraz Rock -po calosci U2" oczywiscie zignorowali album dajc mu tylko 4 niepelne gwiazdki. Szkoda.

Ja też lubię Pop, tak jak wiele dzieł U2. Już nieraz forumowcy wyciągali szpady w obronie tego albumu, ale... Mimo plusów dla grupy za odważny kierunek, próbę szukania nowego brzmienia itd, są i minusy (przemilczmy tę kwestię, by znów nie polała się internetowa krew ) I za nie Pop dostał właśnie tyle gwiazdek w TR.

[madeinpoland]

Ocenami w TR bym się nie przejmował. W redakcji, większość to konserwy, dla których muzyka skończyła się na "Kill 'em all" Oceny z tego pisma nie są dla mnie w żaden sposób miarodajne, ale jak mogą być skoro naprawdę słabe płyty dostają po 3,4 gwiazdki.

[Mirbalman]

Dla mnie również TR żadnym medium nie jest. Jak zresztą każde pismo/portal. Oceny p. redaktorów KONFRONTUJĘ ze swoimi a nie USTALAM je na podstawie ich recenzji (czyt. jeżeli uważam, że album jest dobry to istnieją bardzo nikłe szanse, że jakaś recka to zmieni).

[hannah]

Oceny p. redaktorów KONFRONTUJĘ ze swoimi a nie USTALAM je na podstawie ich recenzji

Kwicoł z Janosika powiedziałby "Tys prowda!"

[hannahu2]

Dla mnie również TR żadnym medium nie jest. Jak zresztą każde pismo/portal. Oceny p. redaktorów KONFRONTUJĘ ze swoimi a nie USTALAM je na podstawie ich recenzji (czyt. jeżeli uważam, że album jest dobry to istnieją bardzo nikłe szanse, że jakaś recka to zmieni).

Racja! Szkoda tylko, ze pisza "surowe" i niesprawiedliwe zdania na temat dobrych zespolow... Zreszta, nie ma o czym mowic

[vieux_capitaine]

To je moje po długim namyśle, choć przyznam że pierwsza 6 jest bliższa memu sercu niż pozostałe.

1. The Joshua Tree
2. Achtung Baby
3. Rattle and Hum

4. All That You Can't Leave Behind (UP z 6)
5. The Unforgettable Fire
6. No Line on the Horizon (DOWN z 4)
7. October (UP z 11)
8. War
9. Boy (DOWN z 7)
10. Zooropa
11. POP (DOWN z 9)
12. How To Dismantle An Atomic Bomb

[Unknown Caller]

Też chciałem się wpisać, ale z drugiej strony - temat leżał miesiąc odłogiem, więc nie miałem śmiałości. Dzięki

No to moja aktualna ulubiona playlista:

1. The Joshua Tree
2. Achtung Baby
3. The Unforgettable Fire
4. POP
5. War
6. No Line on the Horizon
7. Rattle and Hum
8. How To Dismantle An Atomic Bomb
9. Boy
10. October
11. Zooropa
12. All That You Can't Leave Behind

Oczywiście nie twierdzę, że np. AB jest genialna, a Zooropa beznadziejna, a jedynie tyle, że ja wolę tę pierwszą i znacznie częściej jej słucham :-) Podobnie jak nieporównanie częściej słucham TJT i TUF niż ATYCLB - a częstotliwość słuchania to najlepszy wyznacznik co się komu podoba bardziej, a co mniej.

[TUFKAK_U2]

1. The Joshua Tree
2. Achtung Baby
3. How To Dismantle An Atomic Bomb

4. War
5. All That You Can't Leave Behind
6. POP
7. Boy
8. The Unforgettable Fire
9. No Line on the Horizon
10. Zooropa
11. October
12. Rattle and Hum

Ostatnio tak to właśnie u mnie wygląda.

Ale to na dzień dzisiejszy...
Bo przeważnie jest tak:

Boy
October
War
The Unforgettable Fire
The Joshua Tree
Rattle and Hum All the no. 1
Achtung Baby
Zooropa
POP
All That You Can't Leave Behind
How To Dismantle An Atomic Bomb
No Line on the Horizon

[acrobatka]

Ja tak samo nie miałam śmialości ale teraz chętnie napiszę. A więc:

1. The Unforgettable Fire - absolutny i bezapelacyjny zwycięzca, kocham tą płytę, każdy dźwiek na niej. A Bono kiedyś tak pięknie porównał ją do obrazów impresjonistów, które robią na mnie niesamowite wrażenie. Cudo.

2. The Joshua Tree
3. Achtung Baby
4. POP
5. War
6. All That You Can't Leave Behind
7. No Line on the Horizon
8. How To Dismantle An Atomic Bomb
9. Boy
10. Rattle and Hum
11. Zooropa
12. October

[Unknown Caller]

Unforgettable Fire jest cudowne i niezapomniane bez dwóch zdań - na mnie zwłaszcza A Sort of Homecoming i tytułowy utwór, a także oczywiście Bad robią niesamowite wrażenie. Taki klimat, taka atmosfera, niepowtarzalne. I dlatego właśnie uważam nowy album za najlepszy prezent, jaki mogli dziś zrobić fanom lubiącym TUF - nowy album też po pierwsze robi wrażenie klimatem, a nie stadionowymi melodiami, słucha się całości, a nie zbioru piosenek, nie ważne jak dobrych. Uwielbiam Unforgettable Fire, choć oczywiście ciężko się słucha Pride po raz tysięczny - ale to głównie problem nas, fanów ;-)

[acrobatka]

Ja mogę słuchać Pride w nieskończoność, do końca życia i o jeden dzień dłużej
Nie ma dla mnie różnicy, czy słyszę ją po raz pierwszy, czy po raz tysięczny. Za każdym razem mam te same ciarki na plecach, ciągle odkrywam ją na nowo. Ale w Unforgettable Fire nie chodzi tylko o takie hity, jak Bad, Pride czy TUF. Zgadzam się, że fantastyczne jest A Sort of Homecoming, ale jeszcze bardziej lubię Promenade, to takie ukojenie po Pride, Wire i TUFie. A MLK to już prawdziwa perła dla mnie... Fantastyczna na tej płycie jest nawet kolejność piosenek

[Greg]

Elvis Presley and America - niesamowita piosenka

[Witas]

3. October

W końcu ktoś podszedł do sprawy na poważnie.

[GhostGirl]

6. All That You Can't Leave Without

[wiolka]

Achtung Baby