Skocz do zawartości


Zdjęcie

Najlepszy wygląd Bono


177 replies to this topic

#61 Atomic_Mario

Atomic_Mario

    Użytkownik

  • Members2
  • 5 734 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Świnoujście :)

Napisano 18 sierpnia 2008 - 10:00

Sprzedaż płyt by skoczyła.
A w końcu o to od kilku lat chodzi...


Dokładnie od 1980r. Zespół od swojego pierwszego albumu stara się aby sprzedaż każdego kolejnego albumu była jak najwyższa. Czy to źle? :o
Dołączona grafika

#62 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 18 sierpnia 2008 - 10:10

No niektórym to jak widać strasznie przeszkadza :P

A już kilka razy pisałem, że twierdzenia: " kiedyś było inaczej " są *bez sensu*. Bono jeszcze przed wydaniem Boya mówił w wywiadach, że celem U2 jest osiągnięcie statusu największej grupy świata.. można tego nie akceptować, oczywiście, ale trudno być wtedy fanem U2.. ja jestem fanem U2, więc ich manię wielkości w pełni akceptuję.
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#63 corso

corso

    Użytkownik

  • Members
  • 3 831 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Black Diamond Bay

Napisano 18 sierpnia 2008 - 10:19

Ale kiedy juz się jest najlepszym zespołem świata( bo są) to mozna sobie pozwolicna nagrywanie rzeczy bez ogladania się na nikogo.
Tak robił mój ulubiony Bob Dylan - kiedy wystąpił pierwszy raz z elektrycznym składem publiczność(folkowa) krzyczała Judaszu.
I co?(
i NIC.
nAJLEPSZE PłYTY, KSIążKI, FILMY ROBIA LUDZIE, KTóRZY WCALE SIę nie przejmuja widownia.
Ja nie chcę schlebiania mi.
Ja chcę autorskiej wizji.
Albo ja zaakceptuje, albo nie.

#64 Atomic_Mario

Atomic_Mario

    Użytkownik

  • Members2
  • 5 734 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Świnoujście :)

Napisano 18 sierpnia 2008 - 10:30

Ale kiedy juz się jest najlepszym zespołem świata( bo są) to mozna sobie pozwolicna nagrywanie rzeczy bez ogladania się na nikogo.
Tak robił mój ulubiony Bob Dylan - kiedy wystąpił pierwszy raz z elektrycznym składem publiczność(folkowa) krzyczała Judaszu.


A co o ma do sprzedaży płyt?

Z tego co mi wiadomo to Bob Dylan nie rozdaje swoich płyt za darmo, tworzenie muzyki jest dla niego również środkiem zarobkowania. Wydając kolejny album pewnie nie modli się więc o to, żeby sprzedał się on jak najgorzej.

Ja nie chcę schlebiania mi.
Ja chcę autorskiej wizji.
Albo ja zaakceptuje, albo nie.


Ależ U2 właśnie tak robią. Nie podoba Ci się kierunek obrany przy ATYCLB to znaczy, że nie zamierzali Tobie schlebiać. Zaprezentowali swoją autorską wizję, której Ty nie zaakceptowałeś. Jak publiczność (folkowa) na wspomianym występie Boba Dylana. Czy wszystko to co nie trafia w Twoje gusta, a jednocześnie znajduje wielu zwolenników, jest dla Ciebie komercją?
Dołączona grafika

#65 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 18 sierpnia 2008 - 10:31

Ale to takie gadanie w próżnię. Nikt nie jest w stanie udowodnić, że np. HTDAAB było " schlebianiem ", a nie " autorską wizją ". Może po prostu taka jest ich wizja na dzień dzisiejszy ? Skąd ktokolwiek może to wiedzieć ? Nie akceptujesz jej - to nie akceptuj, ale przestań bez przerwy dorabiać do tego ideologię..

Zawsze w tym kontekście przypomina mi się wypowiedź Larsa Ulricha z Metalliki, odnośnie albumów Load i Reload, które były atakowane właśnie za " schlebianie ", " popowatość ", " atak na listy przebojów " itd. Lars powiedział, że taka właśnie jest ich " wizja " na dzień dzisiejszy, i byliby nieszczerzy gdyby nagrali drugie Kill'em All, ponieważ aktualnie ostry thrash metal ich nie wyraża. I co, kto jest w stanie to zanegować ? To samo mógłby powiedzieć Bono - ich obecną wizją jest nagrywanie pop rocka, a eksperymenty w stylu Passengers byłyby nieszczere i pod publiczkę, ponieważ w tej chwili eksperymentowanie nie wyraża ich stanu ducha. I co ?
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#66 corso

corso

    Użytkownik

  • Members
  • 3 831 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Black Diamond Bay

Napisano 18 sierpnia 2008 - 10:39

Jasne - mainstreamowe granie to eksperyment.
I nie mamy innych pomysłów.
Panowie -dopuśćcie do siebie myśl, że U2 nie nagrywa płyt żeby były dobre, jeno żeby się dobrze sprzedały.
Ja i tak kupie , bo lubie takie granie, ale wolałbym widzieć siebie w takim stanie jak po pierwszym odsłuchaniu Zooropy - O kurwa, co to jest, o ja.....

#67 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 18 sierpnia 2008 - 10:41

Jasne - mainstreamowe granie to eksperyment.


Corso, czy Ty naprawdę nie rozumiesz, co ja piszę ?

Panowie -dopuśćcie do siebie myśl, że U2 nie nagrywa płyt żeby były dobre, jeno żeby się dobrze sprzedały.


A Ty zrozum nareszcie, że to, DLACZEGO U2 nagrywa płyty wiedzą w gruncie rzeczy tylko Bono, The Edge, Adam Clayton, i Larry Mullen. Zresztą dla mnie naprawdę ważniejsze jest, czy płyta jest dobra czy nie, niż to, dlaczego została nagrana..
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#68 corso

corso

    Użytkownik

  • Members
  • 3 831 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Black Diamond Bay

Napisano 18 sierpnia 2008 - 11:14

jakoś trudno mi się przekonac do tezy, że nagrywanie poprockowych pieśniczek jest odzwierciedleniem duszy muzyków.Niecna myśl - że to pod wielomilionową publikę, się lęgnie w mym umysle.Ale może się mylę.

#69 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 18 sierpnia 2008 - 11:26

Granie pod publiczkę można U2 zarzucać od poczatku ich kariery. Zooropę równie dobrze można nazwać eksperymentem, co albumem nagranym " pod publiczkę " ( 3/4 materiału spokojnie mogłoby wyjść na singlach )..
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#70 Atomic_Mario

Atomic_Mario

    Użytkownik

  • Members2
  • 5 734 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Świnoujście :)

Napisano 18 sierpnia 2008 - 11:28

jakoś trudno mi się przekonac do tezy, że nagrywanie poprockowych pieśniczek jest odzwierciedleniem duszy muzyków.


Formułowanie zarzutów pod adresem strony muzycznej ATYCLB i HTDAAB jeszcze jakoś mogę zrozumieć. Podważanie jednak tego, że albumy te są "odzwierciedleniem duszy muzyków" jest dla mnie nierozumiałym. Ja w ATYCLB i HTDAAB wiedzę wielki podtekst emocjonalnym, który nie pozwala mi wątplić w "szczerość" przekazu na dwóch ostatnich płytach zespołu.

Prosty przykład obrazujący Twoje błędne rozumowanie :P "Sometimes You Can't Make It On Your Own" był wielkim hitem, zgarniającym między innymi nagrodę Grammy za najlepszy utwór 2005r. Sam kawałek trudno uznać za jakiś przełomowy, nawet w kontekście wcześniejszych dokonań U2. Wniosek nasuwa się prosty - Sometimes to wytwór żądzy członków U2 do zarobienia kasy na tym chwytliwym kawałku. Czy znaczenie może mieć tutaj to, że utwór ten został napisany przez Bono w związku ze śmiercią jego ojca i po raz pierwszy został wykonany na pogrzebie Boba Hewsona? Chyba, że to również był sprytny zabieg marketingowy.
Dołączona grafika

#71 corso

corso

    Użytkownik

  • Members
  • 3 831 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Black Diamond Bay

Napisano 18 sierpnia 2008 - 11:30

Chyba, że to również był sprytny zabieg marketingowy.

Nie wykluczam.

#72 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 18 sierpnia 2008 - 11:33

Równie dobrze można powiedzieć, że każda płyta U2 była sprytnym zabiegiem marketingowym. Bob Dylan chwycił za gitarę elektryczną nie dlatego, że chciał poeksperymentować, tylko po to, by sprzedawać więcej płyt w kręgach niezwiązanych ze sceną folkową. O wszystkim można tak powiedzieć. Pytanie tylko czy jest sens.
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#73 Guest_Panna Anna_*

Guest_Panna Anna_*
  • Guests

Napisano 18 sierpnia 2008 - 11:36

Podważanie jednak tego, że albumy te są "odzwierciedleniem duszy muzyków" jest dla mnie

Nie chciałabym mieć tak marnej, bezbarwnej, jakby wypranej z resztek życia duszy w takim razie.

#74 madeinpoland

madeinpoland

    Użytkownik

  • Members
  • 994 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 18 sierpnia 2008 - 11:39

jakoś trudno mi się przekonac do tezy, że nagrywanie poprockowych pieśniczek jest odzwierciedleniem duszy muzyków.Niecna myśl - że to pod wielomilionową publikę, się lęgnie w mym umysle.Ale może się mylę.


Porównywanie U2 do zespołów tej klasy co Tokio Hotel,czy nawet nasz polski Feel jest szeroko nie na miejscu.
Dołączona grafika

#75 corso

corso

    Użytkownik

  • Members
  • 3 831 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Black Diamond Bay

Napisano 18 sierpnia 2008 - 11:40

Solowe projekty wokalisty Faith no more też są zapewne sprytnym chwytem marketingowym?
Bo po co zarabiac kasę na kapeli sprzedającej milionowe nakłady, jak mozna natrzaskać mamony na rzeczach firmowanych nieznanymi szeroko nazwiskami, nie?

#76 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 18 sierpnia 2008 - 11:58

Widocznie skończyły mu się pomysły na mainstreamowe granie z FNM, a swoje już tam zarobił. Nawiasem mówiąc, dla mnie jego " eksperymenty " są koszmarnie nudne. Wolałbym już chyba Faith No More.
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#77 Yasiu

Yasiu

    .

  • Members
  • 2 675 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Kraków

Napisano 18 sierpnia 2008 - 11:59

Solowe projekty wokalisty Faith no more też są zapewne sprytnym chwytem marketingowym?
Bo po co zarabiac kasę na kapeli sprzedającej milionowe nakłady, jak mozna natrzaskać mamony na rzeczach firmowanych nieznanymi szeroko nazwiskami, nie?


Można, zwłaszcza że Faith No More nie istnieje od 10 lat, muzyka którą obecnie on tworzy to coś zupełnie innego niż FNM, ba każdy jego projekt to zupełnie inny kierunek (ciężko mi jakoś porównać Tomahawk i Fantomasa i jeszcze np. którąś z tras np u boku Fennesza czy Zorna). Nie rozumiem zarzutu.

edit: inna sprawa że macierzyste FNM było i tak najlepszą muzyką jaką robil.

#78 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 18 sierpnia 2008 - 12:01

edit: inna sprawa że macierzyste FNM było i tak najlepszą muzyką jaką robil.


Zgadzam się w całej rozciągłości.
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#79 Guest_Panna Anna_*

Guest_Panna Anna_*
  • Guests

Napisano 18 sierpnia 2008 - 12:03

Możnaby go nie oskarżać o komercję, gdyby zmienił nazwisko. Jest zbyt rozpoznawalny jednak...

#80 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 18 sierpnia 2008 - 12:04

Wszystko jest komercją. Każdy, kto wydaje płytę, jest komercyjny. Ergo: nie należy słuchać niczego, co można kupić na płycie. Zostają garażowe bandy..

Jeszcze co do Pattonów - tacy goście po prostu zarabiają na swoich fanach, którzy wymagają od nich coraz to nowych " eksperymentów ". I to właśnie dostają. To jest jak najbardziej granie pod publiczkę - tyle, że swoją..
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych