161 replies to this topic

[felis_immanis]

byk to poprawna nazwa dla samca bizona (podobnie jak żubra, bawołu, jelenia, wieloryba..)
jednakowoż osobiście nie kumam symboliki i nie byłam w stanie wysiedzieć do końca tego teledysku

[Atomic_Mario]

jednakowoż osobiście nie kumam symboliki i nie byłam w stanie wysiedzieć do końca tego teledysku

Dla mnie zaś jest to jeden z najpiękniejszych, najbardziej odważnych i niekomercyjnych klipów zespołu. Szkoda, że częściej emitowany jest ten "wyprany" z jakiegokolwiek głębszego przsłania teledysk w wersji "barowej".

Odnośnie symboliki klipu:

Za książką D. Bowlera i B. Draya "Sprzysiężenie na rzecz nadziei" (str. 223, Wyd. II, 2001r., Rock-Serwis):

"W kontekście utworu One obraz umierającego człowieka jest metafora problemu AIDS obejmującego swym zasięgiem cały glob i niechęci rządów do przeznaczania dotacji na szeroko zakrojone badania nad lekiem na tą straszliwą chorobę oraz na zapewnienie właściwej opieki dla jej ofiar. Na okładce singla, z którego dochód przeznaczono na rzecz badań nad AIDS zamieszczono uderzające zdjęcie autorstwa Dawida Wojnarowicza, amerykańskiego artysty zarażonego HIV. Przedstawia ono stado bizonów ścigane przez Indian, którzy pędzą je na skraj przepaści. To porażająca alegoria sposobu, w jaki homoseksualiści zamykani są w emocjonalnych gettach w wyniku kryzysu wywołanego AIDS, kiedy przyznanie się do odmienności seksualnej może stać się niebezpieczne w obliczu zaciętego tłumu; to wezwanie do konieczności przyjęcia sensownego, zrównoważonego poglądu nie tylko na tę jakże bulwersującą wielu sprawę" .

"Untitled," [Falling Buffalo], 1988-89, David Wojnarowicz:

byk to poprawna nazwa dla samca bizona (podobnie jak żubra, bawołu, jelenia, wieloryba..)

A jak rozpoznać płeć bizona na wspomnianym klipie?

[felis_immanis]

a gdzie tam widać Indian? przyznaję, że gdybym ich zauważyła, odniosło by to na mnie wrażenie .. choć nie w tym kontekście, co autor zamierzał.
(czasem przeludnione stada same rzucają się w przepaść, taki dziwny mechanizm regulacji zagęszczenia)

byki są masywniejsze ale Marysia się tym razem nie pomyliła, bo na pewno w tym stadzie były

[Atomic_Mario]

a gdzie tam widać Indian? przyznaję, że gdybym ich zauważyła, odniosło by to na mnie wrażenie .. choć nie w tym kontekście, co autor zamierzał.

Przy symbolice chyba wszystko nie może być pokazane wprost? Na obrazie Wojnarowicza również nie ma Indian. Na końcu klipu U2 do One (niestety nie doczekałaś do końca) jest wymienione nazwisko Wojnarowicza, pozwala dotrzeć to do genezy klipu i zrozumieć jego przesłanie.

[ALICE]

A propos One - bizony to takie amerykańskie żubry są, więc...

Ale chyba trzeba przyznać, że między żubrami, a bizonami jest chyba dość duże podobieństwo no nie? mogłam się więc pomylić

[Atomic_Mario]

Żubr i bizon należą nawet do jednej rodziny. Żubr to po łacinie to bison bonasus. Problem w tym, że żubra można na wolności spotkać jedynie w Polsce, Litwie, Ukrainie, Rosji i Białorusi

[Johnny99]

Geneza klipu i jego przesłanie to jedno, a fakt że się nie da wysiedzieć to drugie.

[Atomic_Mario]

Geneza klipu i jego przesłanie to jedno, a fakt że się nie da wysiedzieć to drugie.

Tyle, że koleżanka na pierwszym miejscu zaznaczyła, że nie rozumie symbolki klipu, co w konsekwencji (ja to tak rozumiem) skłoniło ją do nie oglądania teledysku do końca

[felis_immanis]

po prostu za chiny nie skojarzyłabym pędzących ku przepaści bizonów z prześladowanymi homoseksualistami, i to jeszcze w kontekście AIDS.
moja interpretacja skłaniała się ku zgoła innej koncepcji, narzuconej przez tytuł, a poniekąd także tekst ilustrowanego utworu, o.

[Michał]

1. Stay (Faraway so close) - mój ukochany teledysk ze wszystkich jakie istnieją

[Johnny99]

Tyle, że koleżanka na pierwszym miejscu zaznaczyła, że nie rozumie symbolki klipu, co w konsekwencji (ja to tak rozumiem) skłoniło ją do nie oglądania teledysku do końca

Dla mnie symbolika ta razi banałem i brakiem pomysłu na wykonanie.

[Bettinn]

Cze!

A czy ktos moze wie, co sie dzieje pod koniec teledysku Who's Gonna Ride Your Wild Horses?

Widze ze jestescie oblatani w tematach, wiec moze wiecie jaka jest historia tego teledysku... niby nic specjalnego, ale pod koniec Bono sie wscieka, "przeczesuje" swoje wlosy i po prostu wychodzi i nie konczy piesni...
Co bylo grane...???

[LemonJam]

Moje ulubione:

The Fly
Stay (Faraway, So Close!)
Vertigo
Electrical Storm
Hold Me, Thrill Me, Kiss Me, Kill Me
Sometimes You Can't Make It On Your Own

i parę innych by jeszcze się znalazło...

... no i Sweetest Thing wink.gif wiadomo dlaczego... wink.gif wink.gif wink.gif

Użytkownik Max edytował ten post 07 maja 2008 - 15:43
Edytujemy!!!//Max

[Witas]

Powód Edycji: Edytujemy

(to był ostatni post bez treści, obiecuję;d)

[Yasiu]

Hmmm... All I Want Is You... zdecydowanie najbardziej ulubiony. Pierwszy teledysk ever (nie tylko U2) i jak do tej pory jedyny, po którym się poryczałem (i się tego nie wstydze ). Jest prosty, ale wzruszający i wymowny. Poza tym biało-czarne zdjęcia... Dodatkowo przemawia za nim fakt, że mam z nim związane pewne miłe wspomnienia, ale to już zbyt osobista sprawa

Oprócz tego bardzo lubię też Pride, znów prostota, biało-czarne zdjęcia, Dublin. No i poza tym mniej ulubione ale też ulubione - zimowe New Years Day. The Fly - bądź co bądź kultowe. Electrical Storm - biel i czerń, piękne zdjęcia, morze, i znowu mam z nim związane wspomnienia. One - znowu prostota i biel i czerń. Trabaty, transwestyci, Berlin i Bob Hewson


nie lubię... rozmyte Mysterious Ways, jakoś zawsze mnie wkurzało I druga wersja teledysku do Window In The Sky (tej z drzwiami itp).


tyle

[acr]

The Fly - bądź co bądź kultowe.

Nie wiem o czymś?

[Margot]

ulubione?

Wszystkie berlińskie:The Fly, Stay, One !

U mnie jest podobnie. Te teledyski maja niesamowity klimat.

Choc The Sweetest Thing tez nalezy do moich ulubionych. Nawiekszym plusem tego teledysku jest sam pomysl na niego. No i Bono szczerzacy sie i robiacy rozne dziwne miny do kamery jest rozbrajajacy

[acr]

Dla mnie symbolika ta razi banałem i brakiem pomysłu na wykonanie.

Moja interpretacja: