2069 replies to this topic

[Cris]

"Jeżdżenie" po zespołach muzycznych , jest co najmniej niedojrzałe.

[TUFKAK_U2]

"Jeżdżenie" po zespołach muzycznych , jest co najmniej niedojrzałe.

Ale koldplej to nie jest zespół muzyczny tylko amuzyczny.

[Mirbalman]

Ale koldplej to nie jest zespół muzyczny tylko amuzyczny.

ale jestem kul

[TUFKAK_U2]

ale jestem kul

Patrz pan ! Nie zauważyłem jakoś

[acr]

Daj spokój Kuba. Wszyscy wiedzą, że totalna zjebka Coldplay jest już passe.
Teraz wypada doznawać pierwszych dwóch płyt i lać na następne, na X&Y trochę mniej.
Takie oficjalne modne stanowisko. Wszędzie.

[Yasiu]

Ja będę alternatywny i powiem, że Fix You to jedyna dobra piosenka z X&Y (ale za to naprawdę świetna), a Rush of Blood to the Head jest zaś dużo lepsze od Parachutes. Natomiast VLV momentami jest prawie rockowym albumem (szkoda że nie jest prawie dobrym ).

Takie jest moje nieoficjalne stanowisko

[TUFKAK_U2]

A ja pozostanę staromodny

[majkeel]

Podczas nowych koncertów każdy fan będzie otrzymywał płytkę z nagraniami live. Tytuł to Left Right Left Right Left. Piosenka o takim tytule miała chyba trafić na VLV.
Będzie również możliwość pobrania nagrań za friko z oficjalnej strony.

Tracklsta:
1. Glass of Water
2. 42
3. Clocks
4. Strawberry Swing
5. The Hardest Part/Postcards From Far Away
6. Viva La Vida
7. Death Will Never Conquer
8. Fix You
9. Death And All His Friends

Okładka szpetna.



Skoro każdy dostanie płytkę, to pewnie będzie ich ogromna ilość na ebayu. Im więcej aukcji, tym niższe za to wydawnictwo.

[Cris]

Powyższa płyta dostępna od 15 maja (online).

Więcej tu

http://coldplay.nmj....topic.php?t=360

[Mirbalman]

Znowu....

Yusuf Islam twierdzi, że angielska grupa skopiowała jego nagranie przy tworzeniu swojego singla "Viva La Vida".

Yusuf, znany również pod pseudonimem Cat Stevens, nie jest pierwszym, który zarzuca plagiat Coldplay. O nadmierne inspiracje własnymi nagraniami kapelę posądza również gitarzysta Joe Satriani. "Mówi się, że Coldplay zerżnęli melodię od Satrianiego w nagraniu Viva La Vida. Ale jeśli się dokładnie przysłuchasz tej piosence, odnajdziesz tam echa mojego Foreigner Suite!", twierdzi Islam.

Mimo to, Cat Stevens nie wspomniał o żadnym ewentualnym procesie, który miałby wytoczyć Chrisowi Martinowi i spółce.

cgm.pl

A brzmi to tak

No nie bądźmy śmieszni...

[Cris]

Nie ma to jak uszczknąć trochę z popularności kawałka Viva la Vida .

[majkeel]

Świetna robota pewnego gościa imieniem Doyle Dykes.

http://www.youtube.c...h?v=6uEbnwzXKSs

[Mirbalman]

http://www.youtube.c...h?v=ShTm8MnUAjo

[Cris]

Podczas nowych koncertów każdy fan będzie otrzymywał płytkę z nagraniami live. Tytuł to Left Right Left Right Left. Piosenka o takim tytule miała chyba trafić na VLV.
Będzie również możliwość pobrania nagrań za friko z oficjalnej strony.

Tracklsta:
1. Glass of Water
2. 42
3. Clocks
4. Strawberry Swing
5. The Hardest Part/Postcards From Far Away
6. Viva La Vida
7. Death Will Never Conquer
8. Fix You
9. Death And All His Friends

Okładka szpetna.



Skoro każdy dostanie płytkę, to pewnie będzie ich ogromna ilość na ebayu. Im więcej aukcji, tym niższe za to wydawnictwo.

Płyta już do ściągnięcia

http://lrlrl.coldpla.../leftright.html

Edited by Cris, 15 maja 2009 - 11:10 .
Podmieniłem link na oficjalny.

[Chico la verdad]

A może ktoś się wybiera na sierpniowy koncert do Hannoweru?

[user420]

Tak stwierdzilem, mowcie sobie co chcecie. Life in technicolor (instrumental) to jeden z najlepiej wyprodukowanych kawalkow ostatnich lat. Moze dekady, moze nawet wiecej niz dekady. Jak fajnie ze w dobie cyfry (ja wcale nie narzekam na brzmienie no line, wcale wcale; )) ) pamieta sie o starych, poczciwych analogach !


jednoczesnie ubolewam ze nie pociagneli tego na caly album.

[madeinpoland]

A Violet Hill? Przy innych przy innych piosenkach nie będę się upierał, co by 3 wojny światowej nie wywoływać. Ale pierwszy singiel z VLV jest naprawdę świetną piosenką. Świetna partia gitary, fajne wejścia perkusji w refrenie, sam refren zresztą bardzo chwytliwy, o fantastycznej produkcji nie trzeba chyba wspominać, skoro mieli Eno za konsoletą.

[Mirbalman]

To ja powiem, że jak się odrze kawałek VLV z patosu (który Wam chyba tam najbardziej przeszkadza) i zapuści wersję piano, lub jakiś cover to wychodzi bardzo dobry popowy song.

[Yarpen]

Tak stwierdzilem, mowcie sobie co chcecie. Life in technicolor (instrumental) to jeden z najlepiej wyprodukowanych kawalkow ostatnich lat. Moze dekady, moze nawet wiecej niz dekady. Jak fajnie ze w dobie cyfry (ja wcale nie narzekam na brzmienie no line, wcale wcale; )) ) pamieta sie o starych, poczciwych analogach !
jednoczesnie ubolewam ze nie pociagneli tego na caly album.

Melodyjka fajna, ale mnie zawsze dziwiła jakość dźwięku - płaskość, brak stereo. Ale nie wiem w sumie czy właśnie o to Ci chodzi