Niecierpie Coldplaya, niecierpie "Last Christmas". Wczoraj śniła mi się moja ukochana pani od niemieckiego, aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaLast Christmas Od Coldplay
Coldplay
#22
Posted 25 grudnia 2007 - 19:52
niecierpie "Last Christmas".
Mi się już chce żygać tą piosenką i jak widać nie jestem sam O ile sam nie słucham radia, to w ostatnich dniach gdzie nie weszedłem do sklepu, baru, autobusu/busu, fryzjera, wszędzie Last Christmas... Ta piosenka prześladuje mnie od małego co roku w okresie światecznym
#24
Posted 25 grudnia 2007 - 21:57
#25 Guest_u2megafan_*
Posted 25 grudnia 2007 - 21:58
A mi przeciwnie. Ta piosenka nie napada mnie w normalnym środowisku na codzień i muszę nadrabiać indywidualnie.Mi się już chce żygać tą piosenką i jak widać nie jestem sam O ile sam nie słucham radia, to w ostatnich dniach gdzie nie weszedłem do sklepu, baru, autobusu/busu, fryzjera, wszędzie Last Christmas... Ta piosenka prześladuje mnie od małego co roku w okresie światecznym
A Chris i reszta mogła się bardziej postarać, ale i tak wykonanie oryginalne i jedyne w swoim rodzaju.
#26 Guest_depe_*
Posted 19 marca 2008 - 13:54
VIVA LA VIDA (czyli Long Live Life, Niech Żyje Życie).
Frazę tą Chris Martin ujrzał na obrazie maksykańskiej artystki Fridy Kahlo (b. dobry film o jej życiu pt. Frida, BTW)
A może Chris słuchał za dużo Ricky'iego Martina (Viva La Vida Loca)?
Źródło: http://www.rollingstone.com/
#27
Posted 19 marca 2008 - 17:41
VIVA LA VIDA
Jest gorzej niż myslałem. A myślałem, że gorzej już byc nie może..
#30
Posted 19 marca 2008 - 23:20
Może się jeszcze nazywać ...Death And All His Friends
Pierwszym singlem ma być niejakie '42'
Spokojnie kochani, bądźmy dobrej myśli ;]
#31 Guest_depe_*
Posted 20 marca 2008 - 01:25
Dzisiaj na oficjalnej stronie zespołu Chris Martin napisał:
Osobiście wolałbym ten drugi.. a może oba razem?
Źródło: coldplay.com
#33
Posted 20 marca 2008 - 07:51
Pierwszy brzmi jak tytuł płyty Szymona Wydry tudzież innego Idolowego wypierdu.
Nie rozumiem takiego Waszego przejęcia pierwszym tytułem Może to ma być taka mała prowokacja. O tym, że nie należy oceniać zawartości płyty przez przyzmat jej tytułu świadczy chociażby "POP".
Zaczynam podejrzewać, że Coldplay może nas uraczyć 2-płytowym wydawnictwem i oba tytuły będą aktualne.
#34
Posted 20 marca 2008 - 08:27
Zaczynam podejrzewać, że Coldplay może nas uraczyć 2-płytowym wydawnictwem i oba tytuły będą aktualne.
Coldplay jako zagraniczny substytut Comy ? A to był taki fajny zespół.. no ale już nie narzekam, bo znowu będzie, że oceniam przed przesłuchaniem
#35
Posted 20 marca 2008 - 10:53
Nie rozumiem takiego Waszego przejęcia pierwszym tytułem Może to ma być taka mała prowokacja. O tym, że nie należy oceniać zawartości płyty przez przyzmat jej tytułu świadczy chociażby "POP".
Nie no. Po prostu mi się to wydaje strasznie pretensjonalne. Pop jest akurat świetnym tytułem, się zgodzę z kolegą wyżej.
Już wiem czemu mi się z Wydrą akurat skojarzyło, to on był wokalem w Carpe Diem, nie?
Edited by acr, 20 marca 2008 - 10:54 .
#37
Posted 20 marca 2008 - 23:34
Viva la vida czy Death? Dwa dość sprzeczne tytuły
Słuszna uwaga, i bardzo silna przesłanka za dwupłytowcem. To ostatnio modne, więc Coldplaye nie mogli być gorsi.
#40 Guest_depe_*
Posted 21 marca 2008 - 01:17
"On a Saturday night in late February, Coldplay are in their North London headquarters, listening to mixes of new songs. After spending months writing and recording with producer Brian Eno, the band is now painstakingly wrapping up its fourth album, Viva la Vida or Death And All His Friends. A few weeks ago, Eno jetted off to work on U2’s new disc, leaving Coldplay to mix, record overdubs and argue over which tracks to include. “I heard a Bono quote once that said, ‘Bands shouldn’t break up over money, they should break up over the track listing,’” says frontman Chris Martin. “Nothing could be more pertinent at this point.”
Źródło: rollingstone.com
Reply to this topic
0 user(s) are reading this topic
0 members, 0 guests, 0 anonymous users