Skocz do zawartości


Coldplay


2069 replies to this topic

#321 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 21 czerwca 2008 - 01:22

Czytam sobie, czytam i oczom nie wierzę, więc postanowiłem i ja dodać kilka słów od siebie. Uważam nowy album Coldplay za świetny. Nikt nie wmówi mi, że to album przebojowy, w którym każdy kawałek to materiał na szczyty list przebojów. To płyta, która broni się wspaniale jako całość. I głównie dlatego tak dobrze się sprzedaje.

Nielogiczne rozumowanie. Świetnie się sprzedaje, bo Coldplay to znana marka, w każdej zachodniej telewizji lecą co chwila reklamówki, a non-stop grane we wszystkich stacjach radiowych Violet Hill wpada w ucho.
To, że płyta broni się jako całość, nie ma nic wspólnego z jej sprzedażą.

Czy jest przereklamowana ? Według mnie nie. Tak ten świat jest skonstruowany, zespół wydaje trzy dobre płyty, odnosi duży sukces, więc wydaniu kolejnej towarzyszy wzmożona kampania promocyjna. Czy jeśli płyta jest szeroko reklamowana to znaczy, że jest kiepska ??? Czy promuje się tylko kiepskie płyty i kiepskich wykonawców ??? Mam wrażenie, że niektórzy z Was właśnie tak uważają - to paranoja.

1. No i sam w sumie powiedziałeś to, co ja powyżej; 2. Paranoją jest uważanie, że niektórzy z nas uważają, że tylko słabe płyty są reklamowane. Niektórzy z nas natomiast uważają, że sprzedaż płyt, czyli temat rozpoczęty przez Depe, to perski argument w ocenie poziomu płyty, a doskonały przykład siły oddziaływania środków masowego przekazu.

Widzisz Witas tak się składa, że jeszcze żaden artysta nie stał się wielki tylko dzięki swojej muzyce. Aby stać się wielkim, czy też największym nie wystarczy jedynie stworzyć wielką muzykę. I czy się to Tobie podoba czy też nie, należy również przy pomocy tej muzyki odnieść sukces komercyjny.

Zależy, co rozumiemy pod pojęciem "największy". Dla mnie np. "największy" to robiący najlepszą muzykę i nie ma to żadnego związku z sukcesem komercyjnym.

Przytoczyłeś w swoim poście listę wykonawców, którzy nie stworzyli wielkiej muzyki, a odnieśli sukces komercyjny. Bywa i tak. Ale oni w rozumieniu depe czy moim nie są wykonawcami wielkimi.

Nie rozumiem. Dlaczego nie? Bo to obciachowe nazwy? 40 mln nabywców może się mylić? Więc dlaczego "miernikiem poziomu jakości" mogą być miliony kupujące VLV, a nie np. miliony kupujące Britney Spears? Lepiej skończcie z tą sprzedażą, bo się z tego nigdy nie wygrzebiecie.

Powtórzę - wielcy w tej branży są ci, którzy stworzyli wielką muzę i odnieśli z nią sukces komercyjny - zrozum, to naprawdę prosty mechanizm.

Wielcy MASS-MEDIÓW to ci, którzy odnieśli sukces komercyjny i ew. stworzyli wielką muzykę, a wielcy TEJ BRANŻY to ci, którzy stworzyli wielką muzykę, a o resztę nie musieli się martwić.

Nie jestem pewien czy Arcade Fire stanie się kiedyś największym zespołem na Świecie. Ale nawet jeśli tak się właśnie stanie to uprzednio odniesie on wielki sukces komercyjny i przy wydaniu każdego kolejnego albumu będzie szeroko promowany. Wtedy jednak, myśląc Twoimi kategoriami przestanie być wielki - kwadratura koła.

Z tą drobną różnicą, że aby ocenić, czy AF jest czy nie jest największym zespołem na świecie, nikt nie będzie się posługiwał słupkami sprzedaży, tylko przypomni sobie, jak Funeral zdmuchnął całego tego Coldplaya w trzy dupy.

Trzęsie mną jak czytam takie zdania. Może jeszcze jesteś zbyt młody i nie rozumiesz pewnych podstawowych rzeczy.

Wierz mi, trzęsie mnie jak czytam takie zdania. I nie powiem, obrażają mnie.

Zaczniesz wkrótce pracować i wierz mi, będziesz chciał otrzymywać za swoją pracę wynagrodzenie, im większe tym lepiej dla Ciebie.

Pracowałem już i nawet negocjowałem swoje wynagrodzenie.

Czy nie jesteś w stanie zauważyć, że praktycznie wszyscy wykonawcy, których lubisz, podziwiasz, słuchasz żyją z tego, że wykonują zawód muzyka. Zaraz mi oczywiście odpiszesz, że oni zarabiają krocie itp. itd. Bądź w jakiejś dziedzinie wielki - też nie będziesz głodował.

Nie obchodzi mnie, ile zarabiają muzycy. Obchodzi mnie sama idea - sztuki dla sztuki lub sztuki dla pieniędzy.

Możemy sobie wyobrazić sytuację, w której Twoi ulubieni wykonawcy udostępniają Ci efekty swojej pracy za darmo, bo stworzą swoją muzykę także za darmo. Użyją darmowych instrumentów, nagrywać będą w darmowych studiach, będą ubrani w darmowe ciuchy i jeść darmowe posiłki ... utopia

Zawsze należy przypominać, że ABSOLUTNĄ WIĘKSZOŚĆ dochodów wszyscy muzycy czerpią z tras koncertowych, a nie płyt.

#322 Guest_depe_*

Guest_depe_*
  • Guests

Napisano 21 czerwca 2008 - 01:36

No sorry, ale to jest forum i właśnie w związku z tym nie musi mi nikt udzielać pozwolenia na zabranie głosu.

Nikt Ci nie odmawia głosu. Czytaj ze zrozumieniem. Pytanie kierowałem do PA, nie do Ciebie.
Po co na nie w ogóle odpisujesz skore nie udzielasz żadnej odpowiedzi tłumacząc się 'że nie traktowałeś mojego pytania serio'??

Oczywiście, że powycinałem wybrane albumy z listy. Ale co to zmienia?

To zmienia absolutnie wszystko! Z jakiej bajki przyleciałeś? Czy Ty poważny jesteś?
Wkleiłem Ci pierwszą 20tkę, a Ty powybierałaś niektóre albumy, często z poza pierwszej setki.
Pokaż mi te 'badziewne' albumy w pierwszej 20tce, a nie każ mi bronić chłamu, który mi wklejasz.
A tak na marginesie, to odnoszę wrażenie, że sie nie bardzo rozumiemy.

A gdzie ja w tamtym poście wspomniałem o muzyce Coldplay? :D Mówiłem tylko o Martinie i jego głupkowatym wyglądzie, który się ostatnio troszkę zmienił i z obiecującego wokalisty zrobił jakiegoś pozera, i tyle.

No niestety ale nie. Podpisałeś się pod postem 'ponad' Twoim:

Głupich tytułów, łączenia kawałków, tatuowania rąk, przebierania się w stroje z rewolucji, śpiewania o śmierci ( i to w sytuacji, gdy w wywiadach z upodobaniem podkreśla się, jakie to się ma szczęśliwe życie ) itd.itp. Z biegiem czasu w Coldplay jest coraz więcej formy, a coraz mniej treści. Ale, jak widać, większości ludzi zależy właśnie na formie, a nie na treści.

dodając:

I jeszcze to kolorowe badziewie (szpanerskie oczywiście) na dłoniach:
Z obiecującego wokalisty zrobił się taki śmiszny kędziorek.

Z tego wynika, że popierasz zdanie przedmówcy czyli piszesz niejako o muzyce grupy z głupkowato wyglądający liderem.

Martin nie traktuje 'tego kolorowego badziewia' w kategoriach 'szpanu'.
On traktuje to w kategoriach 'wabika' - czegoś co przyciąga wzrok ludzi na jego dłonie w tym przypadku.
A na dłoniach miał najczęściej napiasane: maketradefair.com
I jak dla mnie, tym 'swoim szpanerskim badziewiem' błysnął świetnym pomysłem dla Wielkiej idei.

#323 Wiercioch

Wiercioch

    Użytkownik

  • Members
  • 1 027 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:generalnie to z W-cha

Napisano 21 czerwca 2008 - 01:43

6!

Sęk w tym, że zaraz ktoś Ci tu odpisze, że to nie tekst i nie brzmienie spodobało się milionom...
Te miliony wyszły na ulicę i zobaczyły na niej ogromnych rozmiarów billboard z reklamą VLVida, więc na łeb na szyję popędzili do najbliższego music store i wydali ostatnie pieniądze na ten szmatławy album.


tak dlugo (i nieudolnie) wycinalem zbedne fragmenty Twojego posta, ze zgubilem mysl przewodnia i odpowiedz nie bedzie juz dotyczyc tego watku, ktory mialem na mysli ;)

hmm... odpowiedz... aha...taaa... ta.. to bedzie cos w stylu: "dymajcie sie" :)
nie podoba sie - nikt nie zmusza (na szczscie) do sluchania.
tak, jak wiem - jeden woli teksty o niczym, drugi o czyms, a trzeci o wielkich rzeczach.
problem tylko jest w tym taki, ze nikt nie zdefiniowal (autorytarnie, od A do Z, nieomylnie i nieodwolalnie) co jest dobre a co zle, co wielkie, a co male, co puste a co pelne glebi.
w zwiazku z tym nikt nie ma patentu na podkreslanie, ani na skreslanie jednej ani drugiej rzeczy. to nie do nas (ogolu) ale do n/a/s - jednostek - nalezy decydowanie o tym czy cos jest warotsciowe, czy nie.
stad dziwi mnie to - jakim kurna cudem trafilem na ten album?! no jak? w telewizorni (chyba kolo 16-17 leci na vh1 czasem violet hill), w gazetach ani slowa (jedyna forma pisemna, ktora do mnie dotarla to gazetka empiku - dostalem ja po zakupie plyty); w eremefie nie graja; na onecie nie ma; wyborcza tez milczy; przegladam wznowienie 'swiata zofii' - nic o tym nie ma; plyta rewelacyno_dlugonogiej_natalii_lesz nie ma zadnej wkladki na ten temat; radia lokalne w kirunie go nie graja; teraz rock na ten temat milczy.
no gdzie ta promocja?

odwrocmy sprawe...

moze to pewne srodowiska zle wplywaja na odbiorcow?
moze przepelnieni papka informacyjna - proboja automatycznie bronic sie przed zalewem wszystkiego 'innego' niz dziwnie/oryginalnie uformowane gusta?
moze to przeszlo w jakis refluks patologiczny - tak musi byc, ze roznorakie tresci po prostu sie zwraca. czy to dobre, czy nie?
moze to potrzeba zwrocenia sie przeciw wszystkim i wszystkiemu? mimo ze nie kolidujaca z idea 'badz soba' (nie rysiem ochudzkim, nie kuba wojewodzkim i nie majdanem, i nie doda), to jednak odbiegajaca nieco od idei trzymania sie nieco w ryzach i nie pier...a wszem i wobec, ze ma sie patent na wszechwiedze?

gdzie sa moderatorzy? mieli usunac moje pijane wynaturzenia?


ide spac,

pozdro, Wiercioch
"The right to appear ridiculous is something I hold dear"

#324 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 21 czerwca 2008 - 01:50

Nikt Ci nie odmawia głosu. Czytaj ze zrozumieniem. Pytanie kierowałem do PA, nie do Ciebie.
Po co na nie w ogóle odpisujesz skore nie udzielasz żadnej odpowiedzi tłumacząc się 'że nie traktowałaś jej serio'??

Odpisałem tak, żeby wpasować się w ogólny nurt dyskusji. Nie wiem, czy Ty naprawdę oczekujesz tych dziesięciu tytułów? :P

To zmienia absolutnie wszystko! Z jakiej bajki przyleciałeś? Czy Ty poważny jesteś?
Wkleiłem Ci pierwszą 20tkę, a Ty powybierałaś niektóre albumy, często z poza pierwszej setki.
Pokaż mi te 'badziewne' albumy w pierwszej 20tce, a nie każ mi bronić chłamu, który mi wklejasz.

Tylko że dla Ciebie wiarygodne są tylko te źrodła, które Ty podajesz. Ja Ci podałem albumy sprzedane powyżej 20 mln egzemplarzy, i jakie ma do licha znaczenie, które miejsce w rankingu wszech czasów zajmują??

A tak na marginesie, to odnoszę wrażenie, że sie nie bardzo rozumiemy.

Bo my z innej bajki chyba jesteśmy.

No niestety ale nie. Podpisałeś się pod postem 'ponad' Twoim:

No dobra, powiem szczerze. Zarzucasz wszystkim wokół, że nie potrafią czytać ze zrozumieniem. Tymczasem DODAŁEM do postu Johnny'ego, z którym się zgadzam, jedną rzecz, która NIE MA NIC WSPÓLNEGO z muzyką Coldplay.
Post Johnny'ego być może ma coś wspólnego z muzyką Coldplay, natomiast moja wzmianka o kolorowym badziewiu nie ma nic wspólnego z muzyką Coldplay.
Z muzyką Coldplay natomiast ma coś wspólnego fakt, że Chris Martin z obiecującego wokalisty robi się powoli nawiedzonym pozerem, ale to już inna bajka.

Martin nie traktuje 'tego kolorowego badziewia' w kategoriach 'szpanu'.
On traktuje to w kategoriach 'wabika' - czegoś co przyciąga wzrok ludzi na jego dłonie w tym przypadku.
A na dłoniach miał najczęściej napiasane: maketradefair.com
I jak dla mnie, tym 'swoim szpanerskim badziewiem' błysnął świetnym pomysłem dla Wielkiej idei.

Tak, tak. A ich piękne kostiumy to zapewne wyraz pogardy dla birmańskiej junty.

#325 Wiercioch

Wiercioch

    Użytkownik

  • Members
  • 1 027 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:generalnie to z W-cha

Napisano 21 czerwca 2008 - 02:10

6!

Tak, tak. A ich piękne kostiumy to zapewne wyraz pogardy dla birmańskiej junty.


ja juz spie wiec moze nie odpowiadam na to co chcialem... :)

kostiumy maja mniej wiecej takie jak na ktoryms tam z kolei albumie, jednego (najwiekszego) zespolu wszech czasow. gdzie artysci przebieraja sie w kakofoniczno-pedalskie (ale mi sie przymiotnik udal) ubiory.
albo jak na singlu, bedacego jakze dla nas waznym utworem, w ktorym artysci-barany smigaja po sniegu w anielsko-stajennych wdziankach.
albo jak taki jeden w kosmiczno-sylwestrowym wdzianku kreci biodrami jak jakis pogiety zdrowo przez polo delikwent.
albo jak faceci ubrani w piora i obcisle legginsy ocierajacy sie o siebie golymi klatami.
albo jak element rozpamietujacy na deszczu traume po przedwczesnej stracie ukochanej.
albo jak naga_gupia_pipa zwisajaca z trawersy nad falami morza pieknego/srodziemnego, czy innego atlantyku, biczujaca facetow jak zabawki.
albo jak kolo przebierajacy sie za trupy i przejezdzajacy przez sztuczna szczeke.
albo jak kolesie puszczajacy balony w swietle pochodni.

itd/itp.

pozdro, Wiercioch




btw:
1. the beatles
2. u2 (tak, tak. to samo u2)
3. elvis
4. aerosmith
5. guns'n'roses
6. madonna
7. michael jackson
8. pink floyd.
"The right to appear ridiculous is something I hold dear"

#326 Guest_depe_*

Guest_depe_*
  • Guests

Napisano 21 czerwca 2008 - 02:14

sprzedaż płyt, czyli temat rozpoczęty przez Depe,

Trzy razy Ci pisałem i nawet wklejałem moje cytaty, że nie sprzedaż/jakość jest tematem o którym piszę.
Nie wiem.. Czy Ty w ogóle czytasz co ktoś napisze przed odpowiedzią?

Apropos AFire, to ciekaw jestem co napiszesz po ich 4ej płycie..
Bo na razie wydali jedną bardzo dobrą, no i drugą... hmm hmm sam wiesz jaka jest ta druga.. :lol:

Ja Ci podałem albumy sprzedane powyżej 20 mln egzemplarzy,

A wiesz jak ma się 20 mln do 60mln..?? To 3 razy mniej, bo widzę, że coś chyba kulejesz z matmy.

Tak, tak. A ich piękne kostiumy to zapewne wyraz pogardy dla birmańskiej junty.

No tak, tak.. to bardzo 'witasowe' jeśli nie ma czegoś mertorycznego do odpisania..
Wyraz desperacji? Stać Cię na więcej.. :P

#327 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 21 czerwca 2008 - 02:32

Trzy razy Ci pisałem i nawet wklejałem moje cytaty, że nie sprzedaż/jakość jest tematem o którym piszę.
Nie wiem.. Czy Ty w ogóle czytasz co ktoś napisze przed odpowiedzią?

Punktem wyjścia jest to:

Najlepszą ocenę tej płycie wystawiają ludzie na całym Świecie..
Jeśli coś jest dobre, to się sprzedaje, jeśli jest słabe to raczej nie.. pure and simple..

No więc napiszę wprost - GÓWNO PRAWDA.
Sprzedaje się Britney i Backstreet Boys. Gówno prawda, że są świetni. Sprzedawały się Spice Girls. Gówno prawda, że były wielkie.

Apropos AFire, to ciekaw jestem co napiszesz po ich 4ej płycie..
Bo na razie wydali jedną bardzo dobrą, no i drugą... hmm hmm sam wiesz jaka jest ta druga.. :lol:

Jakiekolwiek porównanie drugiej płyty AF z trzecią i czwartą Coldplaya to jakieś nieporozumienie.

A wiesz jak ma się 20 mln do 60mln..?? To 3 razy mniej, bo widzę, że coś chyba kulejesz z matmy.

Co studiowałeś?

No tak, tak.. to bardzo 'witasowe' jeśli nie ma czegoś mertorycznego do odpisania..
Wyraz desperacji? Stać Cię na więcej.. :P

Chris Martin 2020
http://www.fajnechlo...789-500x500.jpg

#328 U2roopa

U2roopa

    Użytkownik

  • Root Admin
  • 6 527 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Wawa

Napisano 21 czerwca 2008 - 02:40

Co do tych bajerów na rękach Martina to nie jest tak, że to akurat część nowego image'u. On od dłuższego czasu wspiera Make Trade Fair (już na DVD z 2003 widać, że ma na dłoni napis maketradefair.com). Wymyślił sobie taki sposób na promowanie organizacji humanitarnej i chyba nie ma w tym nic złego???

#329 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 21 czerwca 2008 - 02:44

No, jak uważacie.. Kiedyś ktoś sobie wymyślił gumki na nadgarstki i też coś nimi promował, a skończyło się na tym, że wyżelowane chłopaczki zrobiły sobie z tego (obok podniesionych kołnierzyków) główny element imażu. Mi tam takie "atrybuty" nieciekawie się kojarzą, ale dobra.

#330 Guest_depe_*

Guest_depe_*
  • Guests

Napisano 21 czerwca 2008 - 02:50

Jakiekolwiek porównanie drugiej płyty AF z trzecią i czwartą Coldplaya to jakieś nieporozumienie.

Zgadza się, nie ma co nawet porównywać. Wsteczność i zahamowanie rozwoju AFire na 2iej płycie vs poszukiwanie, eksperymentowanie i rozwój CPL na swoich kolejnych płytach.
Ale to już nie ten temat.

No więc napiszę wprost - GÓWNO PRAWDA.
Sprzedaje się Britney i Backstreet Boys. Gówno prawda, że są świetni. Sprzedawały się Spice Girls. Gówno prawda, że były wielkie.

Co studiowałeś?

Odpowiem Ci w Twoim narzeczu, może łatwiej zajarzysz:
GÓWNO CIĘ TO OBCHODZI! :lol:

Chris Martin 2020

Bardzo śmieszne! Co wciągasz?? ;)

#331 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 21 czerwca 2008 - 04:38

Zgadza się, nie ma co nawet porównywać. Wsteczność i zahamowanie rozwoju AFire na 2iej płycie vs poszukiwanie, eksperymentowanie i rozwój CPL na swoich kolejnych płytach.
Ale to już nie ten temat.

No właśnie, z tematu właściwego jakoś tak ukradkiem zszedłeś ; )

Odpowiem Ci w Twoim narzeczu, może łatwiej zajarzysz

A takie teksty to se w buty wsadź.

Bardzo śmieszne! Co wciągasz?? ;)

Moment moment. Sam chciałeś. :lol:
Co wciągam? MATEMATYKĘ! Na egzamin.

#332 Max

Max

    nocny tabaskowicz

  • Moderatorzy
  • 9 091 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:The Joshua Tree National Park, CA

Napisano 21 czerwca 2008 - 07:51

Niektórzy lubują się w najeżdżaniu kilkunastokrotnym. Można przedstawić jakąś kozacką krytykę a'la Lmollu - gość nie lubi zespołu, napisał elegancko i do widzenia.

To samo było w wątku o RHCP, gdzie frustracje postowe niektórych osób były już bardzo męczące i straszliwie nudne. Tak, doskonale wiemy: nie lubicie RHCP i Coldplay. Czy radość z pisania postów "anty" jest aż tak duża?

#333 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 21 czerwca 2008 - 07:56

Zieeeew.

Dlaczego "niektórzy" a nie wprost? Chcesz coś powiedzieć szczerze to wal śmiało.

#334 Michał

Michał

    Edziomaniak

  • Members
  • 934 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Zooropa

Napisano 21 czerwca 2008 - 08:29

Dużo tego. Odpiszę na jeden post przy okazji się do ogółu zwracając.
Poza indywidualnym gustem, jest to kwestia tak zwanego osłuchania i wiedzy.
Relacja tych dwóch czynników jest zmienna w zależności od celu oceny, a granica płynna. Ale są pewne stałe, determinowane właśnie przez osłuchanie i w mniejszym stopniu przez wiedzę, która wynika głównie z tegoż osłuchania. Chętnie o tym porozmawiam, bo to ciekawa rozkmina w sumie. Może założymy nowy wątek?


Popieram. To bardzo ciekawy temat.

Nie odniosłem takiego wrażenia.
Zauważyłem z kolei nieprzyjemną tendencję do personalnych podjazdów, zamiast merytorycznej dyskusji.
To jest dziecinada. Piszę do wszystkich, każdy chyba wie, co ma na sumieniu. Czasem sobie można pozwolić na jakieś komentarze etc., ale tu się zaczyna pomału robić "za dobrze". Więc wiecie.


Niestety ja takie odniosłem. Zwykle nie komentuję wypowiedzi innych użytkowników, ale to już przesada. Można prowadzić wymianę zdań na temat zespołu, ale chyba udowadnianie i traktowanie jak wariata tylko dlatego, że komuś spodobał się krążek Viva La Vida to już przesada.

Lmollu swoje powiedział, nie zgadzam się z nim, szanuję jego opinię. Z jego zachowania widać też, że On szanuje moją, bo nie stara się mi udowodnić, że jednak nie mam racji, a jego gust to jedyny wyznacznik jakości muzyki.

Posted Image


#335 Lmollu

Lmollu

    Użytkownik

  • Members
  • 1 003 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Gliwice

Napisano 21 czerwca 2008 - 08:35

Hehe cieszę się, że doceniacie fakt, iż nie wciągam się w bezsensowne polemiki, tyle, że ja nigdzie nie napisałem, że nie lubię Coldplay :P Lubię, ale ten z pierwszych dwóch płyt i cząstkowo z trzeciej. Generalnie jak dyskusja sprowadza się co cytowania, łapania za słówka to schodzi na zły, niepotrzebny tor, bo wiadomo, że żadna ze stron nie odpuści. Dla mnie to słuchajcie sobie, nawet disco-polo. Jestem tolerancyjny, bo jak w towarzystwie powiem, czego ja słucham to zazwyczaj nie spotyka się to z entuzjazmem :D

#336 Max

Max

    nocny tabaskowicz

  • Moderatorzy
  • 9 091 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:The Joshua Tree National Park, CA

Napisano 21 czerwca 2008 - 09:15

Zieeeew.



Co? Nie wyspanyś? Majcy się po nocy uczy :D


Dlaczego "niektórzy" a nie wprost? Chcesz coś powiedzieć szczerze to wal śmiało.


No ale po co? Kolejna 'sub-dyskusja' się tworzy niepotrzebnie.

#337 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 21 czerwca 2008 - 09:16

Co? Nie wyspanyś? Majcy się po nocy uczy :D

180 stron chińskich znaczków :wacko:

#338 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 21 czerwca 2008 - 11:05

I to są ich oceny.

No i spoko, a moja ocena jest moja.

I dalej grają dla 60cio osobowej widowni, nagrywają genialne płyty, których nikt nie docenia i nikt nie kupuje, tworzą i umierają w biedzie i w zapomnieniu..

Czasem się tak zdarza. Ale przynajmniej mają satysfakcję z tego, że się nie skurwili.

Nigdzie z mojej wypowiedzi nie wynika, że jest to najlepszy singiel CPL

Jak to nie ? Najwięcej ludzi go kupiło = jest najlepszy. Przecież to właśnie cały czas udowadniacie. Zresztą - nie ma przecież innego wskaźnika porównawczego !

tylko Ty masz pojęcie o dobrej muzyce, tylko Ty masz wiedzę, która pozwala ocenić która płyta jest dobra ..

Dlaczego " tylko " ? Trochę pojęcia o dobrej muzyce mam. Czy inni mają, to już ich zmartwienie.

Już kilka osób pisało Ci tu na forum, że 'starasz się zawsze wciskać swoje zdanie, że jesteś 'zawsze nieomylny' i 'wszystkowiedzący', zawsze 'oryginalny' i against main stream.. Po prostu 'Guru'.. Czy coś w tym stylu.. Zaczynam się zastanawiać po lekturze tego topica, czy nie mają oni przypadkiem racji?

1. Nikomu nigdy nie staram się wciskać swojego zdania. Komu ?? Kiedy ?? Ja stwierdzam, że nowa płyta Coldplay jest słaba, i tyle. Komu staram się takie zdanie " wcisnąć " i jak ?? A miejcież sobie zdania jakie Wam pasuje, cóż mnie to obchodzi ?
2. Jeśli ktoś mnie uważa za nieomylnego, wszystkowiedzącego, oryginalnego, czy against mainstream, to jego sprawa. Nie przejmuję się tym.
3. Jeśli ktoś uważa mnie za Guru - jego sprawa.

Nie wiem po co właściwie zabierasz głos w tym topicu??

Bo mi się tak podoba.

Co to ma wspólnego z ich muzyką??

Oczywiście, że image może nie mieć nic wspólnego z muzyką. Niestety, w przypadku Coldplay ma. Przecież image U2 również zawsze miał coś wspólnego z ich muzyką - tak, czy nie ?

Dziwne masz podejście do artysty, którego kiedyś ponoć szanowałeś.

Dalej szanuję. Ale nikogo nie zamierzam szanować na siłę.

ale po co piszesz w kółko to samo?

Lubię dyskutować na forum.

RHCP - po prostu gardzę.

My man ! Czyli jednak mamy jakieś wspólne pasje :D

Z chęcią przeczytam jak będziesz miał coś nowego do napisania w temacie CPL.

Z chęcią napiszę coś nowego o CPL - jeśli będzie o czym.
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#339 methiu

methiu

    0118 999 881 999 119 7253

  • Members
  • 1 035 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:ok.Oświęcimia

Napisano 21 czerwca 2008 - 11:07

Zrobili z tego tematu jajcarską szopkę choć nie dotyczy zespołu, którego darzą jakąkolwiek sympatią i wkurfiają ludzi tylko.
"Smell the flowers while you can" - David Wojnarowicz

#340 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 21 czerwca 2008 - 11:21

Oświeć mnie jaka wiedza jest potrzebna żeby ocenić płytę?

Muzyczna.

Trzeba skończyć studia muzyczne i mieć doktorat by móc stwierdzić, że płyta jest dobra?

Co do płyt popowych - nie trzeba. Co do płyt z muzyką poważną - tak, trzeba. Po coś te studia są, wyobraź sobie.

Większej głupoty nie słyszałem.

Sam żeś ją wyartykuował.

Płytę ocenia się na podstawie gustu, a ten jak wiadomo każdy ma inny...

A gust się ma albo wyrobiony, albo niewyrobiony.

Czy Ty jesteś aż tak zakompleksiony, że musisz forum postami na pół strony udowadniać innym czy najnowsza płyta Coldplay jest dobra czy zła?

A dlaczego miałbym tego nie robić ? Lubię pisać o muzyce. Czy to jest dowód zakompleksienia ?

Czy jeśli płyta jest szeroko reklamowana to znaczy, że jest kiepska ???

Ależ skąd. Np. płyty U2 są szeroko reklamowane, co nie znaczy, że są kiepskie. Ale kupowane są w większości nie dlatego, że są wartościowe, tylko dlatego, że zawierają muzykę wpadającą w ucho + dlatego, że są reklamowane.

Wracając do tematu to właśnie Coldplay jest na najlepszej drodze, by stać się największymi.

A moim zdaniem nie jest, albowiem nie tworzy ( już ) wielkiej muzy.

"Just because I'm losing Doesn't mean I'm lost"."I know Saint Peter won't call my name"."I used to rule the world"

Na litość ! Czy Ty naprawdę próbujesz nas przekonać, że te teksty są dobre ?? " I know Saint Peter won't call my name " - Jezu, dobrze że nie John Paul II... aaaaaaaaa !!!

To samo było w wątku o RHCP, gdzie frustracje postowe niektórych osób były już bardzo męczące i straszliwie nudne. Tak, doskonale wiemy: nie lubicie RHCP i Coldplay. Czy radość z pisania postów "anty" jest aż tak duża?

Jest duża. Bo, jak widać, tylko te zespoły wzbudzają na forum prawdziwe emocje. Jak nie RHCP to Coldplay, jak nie Coldplay to RHCP. No to ktoś przecież musi jakoś zatamować ten potok wazeliny, bo byście się potopili. Od tego jesteśmy ja i Witas. Powinniście nam dziękować :D
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych