356 replies to this topic

[Atomic_Mario]

Ashley Judd na Instagramie:

 

God bless this dear man and his naked, public vulnerability tonight. He burst on stage and sang “Blackout” with even more prowess and energy than last night. “Lights I’d Home” was beautiful and the crowd was wild and so with the band during “I Will Follow.” Next was “Red Flag Day” and one moment the voice was clear and pure and then....no sound came out. I thought, given it was so abrupt, that the microphone had a technical glitch. #bonostruggled on, spike the words of “ Beautiful Day,” then made a gesture of complete surrender and humility in the obvious, public moment of total powerlessness. He explained as best he could that he didn’t know what happened ed, the band would take a break and either come on or return to #Berlin for a make up show. Grace and mercy is the crowd and it’s empathetic understanding was heart warming to witness. We are all human and things happen. #lifeonlifesterms We are human beings not human doings and no one is an invincible machine. (Hopefully #wimeenderswill be at the make up show, cool to meet him tonight.) @U2 #u2 @u2eitour

 

 

https://www.instagra...id=nopmagw5ifjg

[Gone]

Dajcie spokój, ta "panienka po maku" i tak wie lepiej, a my przecież tylko pokazujemy jaką to jesteśmy ekipą wzajemnej adoracji

Wracając do Bono - trzymajmy lepiej kciuki żeby to był jakiś wirus czy zwykłe chorobsko, bo przecież to wszystko nie wygląda dobrze - mieli 2miesiace wakacji i regeneracji a na drugim koncercie wyszła taka sprawa.. nie jest dobrze.

[VideoDunkey]

Edge powinien złapać za mikrofon, Dallas za gitarę i byłby sztos!

[Johnny99]

BTW na tt mnożą się narzekania na dymy, że już na pierwszym ich było za dużo itp.

[evay]

BTW na tt mnożą się narzekania na dymy, że już na pierwszym ich było za dużo itp.

Potwierdzam, przy I momentami ledwo było Bono widać.

[derka]

Podano, że bilety z tego koncertu zachowują ważność na nowy w innym terminie.

[Gone]

Dymu było sporo.. ale nie więcej niż na 360. To nie dym. Jestem tego pewien.

[Zigy Stardust]

Dymu było sporo.. ale nie więcej niż na 360. To nie dym. Jestem tego pewien.

 ale to było na stadionie, wiatr to rozwiewa, a tu mamy zamknięte pomieszczenie więc ja bym tego nie wykluczał

[Marybdg]

Z perspektywy nie fana, ale sympatyka, który towarzyszył fance-od-lat-młodzieńczych: w pierwszej chwili niedowierzanie i złość, że tyle organizacyjnych kwestii udało się ogarnąć, tyle czasu i pieniędzy poświęconych i taki zawód. Pierwsza myśl, że pewnie pochlał. Nie znam dobrze Bono ani U2, nie wiem na ile to może być prawda. Kłóciło mi się to z ich obrazem mega profesjonalistów. Współczuję mu, bo najwyraźniej spotkało go nieszczęście, na filmach na youtube widać wyraźnie, że jest zdruzgotany.
Z pozytywów:
- od miesięcy nie spędziliśmy z żoną tylu godzin sami, bez dzieci
- kapitalne miejsce na samym dole trybun w połowie ekranu - nie zakłócony widok na cały spektakl na wyciągnięcie ręki
Z negatywów:
- nie podobało mi się, że pośród zdjęć zniszczonych wojną miast był Berlin, a nie było Warszawy. Wydaje mi sie to nie w porządku
- niezbyt dobrze słyszalna perkusja w naszym miejscu
- ilość utworów

Oby sytuacja nie okazała sìę bardzo poważna. Ciekawe czy i ile koncertów odwołają.
Mam nadzieję, że uporają sìę z sytuacją i niebawem powtórzą koncert. Get well Bono.

[margo]

Wiecie, tu pewnie sprzężenie wielu czynników miało wpływ. Dym, jakies chorobsko, alko, klima gdzies tam za wysoka i jest po Tobie. Fajnie, ze gdybamy ale oficjalne info (albo i nie) rozwiąże te kwestie

[margo]

- nie podobało mi się, że pośród zdjęć zniszczonych wojną miast był Berlin, a nie było Warszawy. Wydaje mi sie to nie w porządku

Wtedy były bodajze pokazywane fotosy z miast, w ktorych maja byc koncerty. W innym przypadku by to trwalo, i trwalo, tak wiele bylo znjszczen na swiecie

[alexdescend]

Amatorzy i gwiazdunie pieprzone. Mniej chlania a wiecej higieny glosu. Niech sie walą - wiecej na taki badziew nie pójdę.

Rozumiem rozgoryczenie, ale... wtf? Już wiadomo, że zachlał pałę, oczywiście "oszukali mnie złodzieje" "u2 się skończyło" "hurr durr". 

Ja akurat widziałem Bono, Edge'a i Adama przed hotelem wczoraj i żaden z nich nie wyglądał na zapitego, wszyscy się witali z fanami i wszystko było okej. 

 

Akustyk tez chyba zapił albo ma drewniane ucho.

Właśnie, w programie trasy całkiem obszerny wywiad z Joem O'Herlihym. Myślę że typ który zajmuje się dźwiękiem zespołu dłużej niż większość z nas go słucha raczej nie ma drewnianego ucha. I nie wiem, ale tam skąd ja pochodzę profesjonaliści nie upijają się przed pracą, ale rozumiem że są różne środowiska. No i tak, jednego dnia jest ok z dźwiękiem, a specjalnie na przyjazd tej jednej forumowiczki zepsuli, żeby zrobić jej na złość.

Kasa za bilety zwrot za noclegi i dojazd oraz odszkodowanie!

A tu klasykiem sobie pozwolę: "a może frytki do tego?". Geez, przecież zawsze jest ryzyko wydarzenia losowego, jakbyś nie dojechała bo się samolot/autobus/trolejbus zepsuł to też pretensje do całego świata? Cytując From the Sky Down "shit happens".

Strasznie to infantylne, strasznie to naiwne, strasznie to roszczeniowe. Jadąc hen daleko sama podjęłaś ryzyko, a jeśli nie byłaś go świadoma to gratulacje. Życie nie jest sprawiedliwe, duh.

 

Ludzie czy wy jesteście normalni? Ktoś wam właśnie napluł w twarz a wy udajecie, że deszcz pada? Ktoś wyciągnął od was grubą kasę nic za to nie dając a wy mówicie o zdrowiu? Zaiste Polacy to popieprzyony naród.

Nie, po prostu nie mamy podejścia rozkapryszonego sześciolatka. No i jeszcze ta ekstrapolacja jakichś cech na cały naród, mmm, nieźle. Polecam jednak czasem posłuchać tekstów, jak już się pofatygujesz na koncert: "We're one, but we're not the same".

 

Żeby nie było, strasznie mi szkoda wszystkich którzy byli wczoraj w hali, no niefart wybitny. A jak już ktoś krzyczy że "nigdy więcej nie pojedzie na ich koncert", to może to i lepiej, łatwiej o bilety dla tych mniej... nerwowych. 

[Wiercioch]

to ja alien.

margo-ja sie tak martwilam, ze jak przyjdziemy pozno to bedziemy gdzies daleko od was. wiem ze to moze byc odbierane jako niesprawiedliwe ze wy czekaliscie a my nie i jestesmy kolo was, ale dla mnie to byla wielka radosc, bo dlatego meza o plyte uprosilam zeby z wami byc.

 

makowa - nie wiem skad sie urwalas, ale twoja postawa jest nieludzka wrecz. i co mozesz o nas wiedziec jako o osobach 'podczytujac' forum? nikt ci nie kaze sie integrowac,my tez nie chcemy miec wsrod nas osob twojego pokroju. nie wiem co robisz na tym forum skoro tak nas nie znosisz.

[margo]

Alien i tak gdybyscie byli daleko, ale "w zasiegu" to bysmy sie starali Was miec przy sobie. Nie zawsze sie da, ale to oczywiste, ze bysmy sie starali, bo wiemy kto Wy, jak wygladacie itp Ja w 2015 tez przy ktoryms nie kolejkowalam, bo poszlam zalatwiac sprawy inne a tez bylam ze wszystkimi, w '17 bylam bez numerka a tez bylam z forum razem. Kazdy ma wybor gdzie chce stac, ale bycie razem chyba lepsze a nie kazdy moze kolejkowac od rana
Na stadionie troche inna sprawa, ale na hali, mozna wiele.

[soulmate.]

makowa cośtam -> też nie rozumiem istoty twojego bycia na tym forum, skoro wg Ciebie tak tu beznadziejnie. newsów od nas czerpać nie musisz, pisać możesz gdzie indziej, zachęcam do tegoż.

a to, co zdarzyło się wczoraj Bono. zero znaczenia miało to, kto ogłosił, że koncertu już nie będzie. w głowie były myśli troski i obawy o zdrowie. to nie jest maszynka do robienia show na zawołanie, i serio patrzenie na to z perspektywy roszczenia, że "kij im w oko, ja zapłaciłem, przejechałem 600 km, ja wymagam" jest słabe jak dupa węża.

margo -> w punkt!

[niesamowity]

Koncert nie został przerwany z powodu kaprysu gwiazdy czy jakiegoś wybryku , tylko z powodu zdrowia , trzeba to uszanować. Oby tylko jak najszybciej wyzdrowiał  i miejmy nadzieje , ze  cała trasa nie zostanie odwołana. Male szanse na to , ze w Kolonii się odbędą , ale trzeba być dobrej myśli.  Życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia.

[matt]

Przyłączając się do hejtu dodam, że rozmiary koszulek w merchu to jakaś kpina;)

[evay]

to ja alien.
margo-ja sie tak martwilam, ze jak przyjdziemy pozno to bedziemy gdzies daleko od was. wiem ze to moze byc odbierane jako niesprawiedliwe ze wy czekaliscie a my nie i jestesmy kolo was, ale dla mnie to byla wielka radosc, bo dlatego meza o plyte uprosilam zeby z wami byc.
sz.

Ja nie mam żadnej spiny o to, najbardziej w tych koncertach kocham to, ze mam jak w banku, ze idąc na płytę kogoś z Was spotkam. I czy ktoś kolejkowal czy nie mam nadzieje ze bedzie blisko nas.
Wiec mocno ściskam i dziękuje wszystkim za wspaniały czas przez cały wyjazd.
I jak już odpisuje na ten komentarz to serdeczne uściski Alien, Wiercioch, Corso wczorajsze zwiedzanie było świetne

[margo]

Napiszczie gdzies moze tu, moze na priv, gdzies, jak wlasnie Wasze zwiedzanie. Ciekawam bardzo Spodobal sie Berlin?

[feedback]

nawet nie wiem co napisać, bo dopiero do mnie dotarło co się stało.. wczoraj przerwanie koncertu było zrekompensowane z nawiązką dzięki sunflowerowemu afterowi ale dzisiaj już humor poszedł mocno w dół.. myślę o tym kurduplu w kapeluszu i serio serce mi pęka. jak podadzą nową datę to prdle wszystko i jadę do Ciebie B. widzimy się pod barierkami i obiecuję, że po tym koncercie to ja stracę głos