786 replies to this topic

[acr]

No tu pewnie jakaś jedna osoba w VFX department zrobiła literówkę której nie powinna i poszło, za to akurat trudno winić zespół, to nie rząd że jest odpowiedzialność polityczna ministra za każdego podwładnego jak coś spieprzy Winniśmy się cieszyć raczej że aż dwie polki są na ekranie zamiast się czepiać, tak moim skromnym

[Jacob]

Ależ ja również bardzo się cieszę z polskiej reprezentacji w kobiecym UV. Tak jak na pewno Anglicy cieszą się z obecności np. Virginii Woolf i analogicznie mniej by się cieszyli gdyby znalazła się tam Virginia Waalf  

[acr]

Może naprawią błąd, oby

 

A sam brak koncertu w Polsce jako olewanie nas - no cóż, podejrzewam że tak się uwikłali z LiveNation że to ich przedstawicieli trzeba by zapytać. Ktoś zrobił prospekt sprzedawalności koncertó, wyszło im że samym DM i CPL i innymi Beyonce zarobią więc U2 można sobie darować pewnie, czy coś.

[depe]

Nie wiem czy to było.

 

https://www.youtube.com/watch?v=GzZIT2_85n4

[Owłos]

Mam chwilę więc napiszę co myślę.

Pierwsza rzecz - trasę mamy z powodu Trumpa, trzeba być wdzięcznym

To co mnie najbardziej boli - TJT powinno zamykać koncert. Bisy kłują w przyrodzenie. Elevation i Vertigo razem w paczce wyglądają jak wyrafinowany trolling ze strony dziadów. Oda do kobiet, jasne. Niestety, wszyscy się na tym wyśmienicie bawią :^

Największe pozytywne zaskoczenie - Trip Through Your Wires. Jak niewiele trzeba, żeby to bujało! Wystarczy to grać naturalnie, na luzie i efekt jest piorunujący.

Exit jest najmocniejszym punktem koncertu bez dwóch zdań. Rodia to dobrze podsumował - na jeden utwór zamieniają się w inny zespół i robią to znakomicie!

W zasadzie całe drzewko jest świetnie grane oprócz... no właśnie, trzech pierwszych utworów Aż dziw bierze... Aha - jak to dobrze, że nie spieprzyli Mothers! Ufff

Włosi byli bardziej aktywni od Katalonczykow. Na koncercie w Barcelonie gość mi zwrócił uwagę, że za głośno spiewam. ZA GLOŚNO. NA KONCERCIE ROCKOWYM.

W Amsterdamie mocno myślę nad tym, aby zająć miejsce na samym końcu płyty, żeby nie mieć do czynienia z takimi osobnikami...

Aha, nie granie ASoHa na każdym koncercie to kardynalny błąd. Jest przekozackie.

Piszę z komórki i już mam dość, jak mi się coś przypomni, to pewnie dopiszę po powrocie.

[depe]

Mam chwilę więc napiszę co myślę.

Pierwsza rzecz - trasę mamy z powodu Trumpa, trzeba być wdzięcznym

Gówno prawda. Trasa TJTree '17 była zaplanowana na długo przed wyborami w USA.

[depe]

zrócił uwagę, że za głośno spiewam. ZA GLOŚNO. NA KONCERCIE ROCKOWYM.

Widocznie masz chujowy głos.. Owłosie..

'nie wpierdalaj się na afisz jeśli nie potrafisz..'

[depe]

Owłos.. pocieszę Cię.. nikt nie ma gorszego głosu ode mnie..

Śpiewam.. tak chujowo, że mój kot się chowa w najbardziej ciemne miejsca jak mne słyszy.. 

 

a i tak po każdym  U2 Show wychodzę mocno zachrypnięty.

i wspólczuje tym co obok mnie stali lub siedzieli.

[depe]

A słuchanie bootlegów z tej trasy to aż boli..

Najnudniejszy U2 Tour EVER!

[Antistar]

Wystarczy przesluchac 3 i finito. Jeden z  Bad, drugi z ASOH, trzeci z Little. I mamy cala trase ogarnięta... 

[Johnny99]

Może, ale mnie jakoś nie boli. Nowe NYD i BD - rewelacja. RHMT za każdym razem takie samo wzruszenie. Od początku świetne Bad, a z Heroes to już w ogóle. Wreszcie, po tylu latach, normalne MWays. Nawet Elevation-Vertigo słucha się inaczej, jak się ich już doświadczyło na żywo. W sumie to całkiem niemało powodów, żeby tę trasę śledzić. Większym dla mnie problemem jest to, że nic się nie dzieje z większymi i mniejszymi minusami. Nadal brakuje ciągłości w Joshua Tree, nie ma ciekawych przejść, ani muzycznych, ani filmowych. Nadal nic nie zrobiono z Bulletem, który jest najmniej ciekawy od 30 lat. Pride, One - przydałaby mi się zdecydowanie "reaktywacja" podobna do tej, którą zrobili z NYD. 

 

Zresztą, jeżeli faktycznie we wrześniu ma być nowy singiel, a pod koniec roku SOE, to w sumie chuj z tą trasą

[Łukasz U2]

Kurde , a ja jednak jak słucham bootlegu z Berlina to ciarki wchodzą

[Wiercioch]

6!

 

Wystarczy przesluchac 3 i finito. Jeden z  Bad, drugi z ASOH, trzeci z Little. I mamy cala trase ogarnięta... 

 

czyli wystarczy jedno Seattle... setlista twarda jak diament.

co nie zmienia faktu, ze paru aranzacji/kawalkow moglbym sluchac na zywo na okraglo.

 

 

pozdro, Wiercioch

[Antistar]

Ciekawe czy w Brukseli bedzie 40 na koniec

[Johnny99]

U2Brasil trolluje o czwartym koncercie w Sao Paulo, co jest już podobno "oficjalną" informacją.

[Dudzio]

Bo jest. Zespół potwierdził czwarty koncert w Sao Paulo.

[Johnny99]

O ile się więc nie mylę, będą to pierwsze cztery z rzędu koncerty U2 na tym samym stadionie i pierwsze cztery koncerty na tym samym stadionie podczas tego samego legu od czasu Zooropa Tour (wówczas zagrali cztery razy na Wembley, ale z przerwą na Leeds i Cardiff).

[Eva]

Czyli wielce prawdopodobne, że to właśnie z Sao Paulo będziemy mieli DVD z tej trasy.

[Kike]

Ktoś powie, że to u2logic, ale oby właśnie tam było DVD.

[Jacob]

Czyli znów kłamali. Na stronie była informacja, że trzeci koncert w Sao Paulo jest definitywnie datą kończącą trasę. Ech, no ale akurat takie kłamstewko im wybaczę. Byleby tylko nie zechcieli przedłużać tej trasy w nieskończoność. SOE i E+I są zdecydowanie ważniejsze. 

 

Swoją drogą ta wizja DVD w Sao Paulo brzmi niezwykle kusząco. Ogranie zespołu po całej trasie + przepiękna oprawa wizualna tego touru + fantastyczna brazylijska publiczność. Mogłoby wyjść pięknie, oby wpadli na ten pomysł.