487 replies to this topic

[acr]

 

Hej, Acr, podeślij na PW te książeczkę, z 2 zdjęcia jak to wygląda bo jestem ciekaw.

 

 

Tę z Bomby? Nie wiem czy chwilowo nie jest komuś pożyczona ale spoko, jutro postaram się ogarnąć temat. Co dziwne nie mogę znaleźć w necie zdjęć, hm.

 

 

Co do okładki - October, jednak

[Eva]

October

[Redgar]

Ogłaszam Koniec rundy III
 

Kolejna runda dobiegła końca i znacząco wzrosła nam frekwencja, brawo za to! W miarę postępującej eliminacji, powoli kończą się te bardziej oczywiste, okładkowe możliwości - co oznacza, że robi się niezwykle ciekawie.

 

 

margo: mój kolejny głos na OCTOBER, bo finalnie tam powinno znaleźć się inne zdjęcie, a nie portret rodzinny na tle portu 

człowiek: NLOTH, do płyty pasuje, całościowo jednakże patrząc powinna odpaść.

Larrysław: Zdecydowanie October. Chciałem głosować na NLOTH, ale fotograf nie jestem w stanie narazie tego zrobić. Ta okładka ma coś magicznego w sobie.

 

 

WYNIKI:
 

 

W rundzie trzeciej odpada: October - 20 głosów - 62.5 %

Głosowali: Atomic_Mario, Redgar, Owłos, The Fly, Karule, Masseur, Pyza U2, stokrotka, Meg, Martine, Łukasz U2, Lnx, Gone, Larrysław, lookas, derka, margo, numb, acr, Eva

 

W grze pozostają: No Line On The Horizon - 10 głosów - 31.3 %
Głosowali: matt, Jacob, One _U2 - fan 30, peloponez, Zod, andie, człowiek, Yarpen, uzi, gum
Zooropa – 1 głos - 3.1 %
Głosował: DK-ART

Pop – 1 głos - 3.1 %
Głosował: biz

Oddano: 32 głosy (+8)
 
Dotychczasowa Kolejność:
13. How To Dismantle An Atomic Bomb

12. Songs Of Innocence

11. October

10. 

W Grze pozostają:
1. Boy (1980)


3. War (1983)

4. Unforgettable Fire (1984)

5. Joshua Tree (1987)

6. Rattle And Hum (1988)

7. Achtung Baby (1991)

8. Zooropa (1993)

9. Pop (1997)

10. All That You Can't Leave Behind (2001)


12. No Line On The Horizon (2009)

 

Zapraszam do oddawania głosów w rundzie IV 
 
Głosujemy na NAJSŁABSZĄ z okładek, które pozostały w grze. Runda IV potrwa do godz. 23:59:59 WTOREK 30 Grudnia 2014 r.
 

Użytkownik Redgar edytował ten post 29 grudnia 2014 - 08:30

[Atomic_Mario]

No Line On The Horizon

[Łukasz U2]

Mocno się zastanawiam nad NLOTH i PoP , obie nie są za wybitne ale ale chyba jednak okładka Horyzontu bardziej oddaję charakter , czy też zamysł charakteru samego albumu ( przynajmniej w części ). Okładka PoP niby też , ale sam jej pomysł i wykonanie nie są za szczególne , no i o ile zdjęcia Adasia , Edka i Larry'ego są w porządku to nie podoba mi się tu zdjęcie Bono No cóż. Nie mam co do tej okładki np. zamiennika z książeczki , ale po prostu średnio mi się podoba więc;

POP

[uzi]

No line.

[Redgar]

Pop, popem i patrząc z perspektywy czasu nie sposób wyobrazić sobie tej muzyki sygnowanej inną okładką, odrobinę surrealistyczna, nieco festyniarska, oczopląsiarka, z pewnością stała się przedmiotem kultu dla osób, które lubią ten album - ale cóż, w repertuarze U2 spotykamy lepsze propozycje okładkowe, dlatego tak

[andie]

No Line On The Horizon

[derka]

Zooropa, bo za pstrokato, a minimalizm z Nlotha lubię.

[andie]

taki piękny fiolet przecież ;(

[derka]

Fiolet fioletem, ale jest topornie i pstrokato

[stokrotka]

POP
Lubię tę okładkę. Ale jak macie już wywalić takie piękne No Line to lepiej wywalmy to. Zooropy też mi jeszcze bardzo szkoda.

[Bremo]

Pop, bo ten filtr na kolorach tak pasuje do popartowej stylistyki okładki jak pięść do oka.

[acr]

serio pop? to moje podium jest. wą od popa. to jest okładka idealna, spójna ze wszystkim, dobra i świetna. tam rzeczy mają nie pasować, tam ma być ten dysonans na tak wielu poziomach. damn. chyba widzę że jeszcze raz od nowa trzeba będzie porozmawiać o tym albumie.

 

 

wą. nloth, bo widzę że nie mam innego wyjścia.

[Łukasz U2]

Ej w ogóle odnośnie fioletowej Zooropy - ktoś wie , może były jakieś wywiady mówiące czyje twarze znajdują się na okładce ? W tle można się domyślić że to Larry , ale są jeszcze te w lewym i prawym , dolnym rogu Ktoś , coś ?

[Atomic_Mario]

W lewym dolnym rogu wyrażnie widoczny jest Lenin.

 

Wikipedia podaje, że na okładce mamy również Mussolniego i Ceauşescu 

[acr]

na okładce zooropy znajdują się też fragmenty 4 bodajże tytułów które zostały wydane po zooropie.

 

i czy w okładce pop naprawdę nie widzicie tej ironii też? no komą!!! wake up!!! to jest specjalnie zepsuty i zeszmacony ironicznym egocentryzmem pop-art warhola. yarpen, że i Ty przeciw mnie...

[Łukasz U2]

A Mussolini i Ceauşescu chyba na tyle okładki ?

No proszę ile tajemnic kryje , jest ciekawsza  niż myślałem

Cholera a dałbym sobie rękę uciąc ze w tle jest Larry

[Bremo]

e tam ja akurat w tej niekonsekwencji graficznej okładki Pop nie czytam ironii czy jakiegoś intelektualnego podtekstu. Jeśli chcieli oddać tandetność popkultury to IMO mogli to zrobić nie osłabiając wyrazu czy jakości samego ich dzieła. Wiem, że taka teza przewija się przez forum, ale mimo wszystko ten album i okładka to ciągle jedno z ich dzieci, i mogli je porządnie uzbroić przeciwko atakom, a nie pozostawić tak narażonym. Poza tym jeśli chcieli przenieść krytykę współczesnej obyczajowości czy muzyki, to nie wiem, czemu wybrali na inspirację prace Warhola (a bardziej chodzi mi o IMO nieestetyczną reinterpretację), a nie parodiowanie np. reklam coca-coli. IMO ironia, żeby mogła być doceniona, powinna być zrobiona na wysokim poziomie. Czemu niby ten filtr miałby być odbierany ironicznie, przecież to nie jest nic oczywistego, ani na pierwszy rzut oka tandetnego, dla mnie ten zabieg nic nie dodaje tej okładce. Warholowa kompozycja i kolorystyka by w zupełności wystarczyły do uzyskania szyderczego charakteru.

 

A teraz okładka jest jak dla idiotów, którzy po samej kompozycji nie zorientowaliby się, że to żart z pustej i pozornej doskonałości, więc walnęli filtr, żeby było widać, że to nie jest doskonałe.

 

Ja tę całą teorię spiskową z POPem nie do końca kupuję, na pewno nonszalancja w brzmieniu i produkcji jest w pewnych momentach zamierzona, ale ten manifest niepotrzebnie uderzył w sam album. Pojawiła się pewnie narcystyczna myśl "jesteśmy tak zajebiści, że możemy zrobić shit, a i tak bedziemy wielcy" i tu się przeliczyli trochę, pewnie stąd ten POPowy kompleks, z jakiegoś powodu odbierają to jako porażkę. Może chcieli zburzyć swój własny pomnik po trasie Zoo TV, czyli to samo co zrobili po TJT, ale IMO "ścięcie Joshua Tree" przez wydanie totalnie innego Achtung Baby było lepszą drogą. Dużo lepszą. Bo manifest typu Pop działa przez chwilę, a album i jego okładka pozostają nieśmiertelne i nikt spoza grona fanów już tej idei nie zrozumie - inaczej by było, gdyby ten cały projekt został przeprowadzony perfekcyjnie.

 

Ja POP kocham i okładkę lubię, ale nie uważam, że jest jakimś artystycznym dziełem czy genialnym manifestem, ot takie tam estetyczne, gorsze kopiuj wklej popartu. Już facjata z Zooropy IMO bardziej przebija nadmuchany balon popkultury (szkoda tylko, że ginie w tym pierdolniku).

 

I zaznaczam, że IMO sztuka, czy to grafika, film czy muzyka, w pewnym momencie wychodzi poza możliwości obiektywnej oceny i tak jest też z tą okładką - moja opinia nie może być prawidłowa albo nietrafiona, bo to są już tylko elementy korespondencji z odbiorcą, i do jednego to trafi, do drugiego nie. Ale jeśli chodzi o zasady estetyki to trzyma poziom i tylko to się liczy. Jest tyle różnych wrażliwości, intelektualnych i emocjonalnych częstotliwości, że próba ustalenia obiektywnej oceny jest niemożliwa i wręcz pozbawiona zdrowego rozsądku. Rozumiem, że to jest po prostu badanie, które odczucia dominują

[Meg]

No Line On The Horizon

Otóż to, Bremo. Możemy się przerzucać, że " to i tamto mogli zrobić tak, a nie inaczej", ale sens jest znikomy. Jeden widzi więcej, drugi mniej lub nic. Nie wiem, ale jakoś intuicyjnie pasuje mi ta okładka Pop do albumu, jak żadna inna. Możecie mi tu wywalić esej na temat tego jak bardzo wartość tej okładki jest wątpliwa, ale taka ma być właśnie