koncert w całości audio
https://www.youtube.com/watch?v=jw2PmokpTJ8
Posted 30 września 2015 - 16:33
koncert w całości audio
https://www.youtube.com/watch?v=jw2PmokpTJ8
Posted 30 września 2015 - 20:56
Koncert - magia, co tu dużo pisać, tyle lat (!) czekania od Chorzowa, po to, by znowu trafić w nadprzestrzeń. Bardzo dziękuję Marysi, za załatwienie noclegu idealnego i przemiłe towarzystwo (trochę Cię po Berlinie przegoniłam), Ani, Wojtkowi i całej ekipie z Częstochowy za prywatną czerwoną limuzynę, która bezpiecznie zabrała nas do Berlina i z powrotem plus za sympatyczne towarzystwo i jutowy koncert życzeń. Szczególne podziękowania przesyłam także dla Andie, Karola-Człowieka, Martyny, Maxa, Margo, miło było się napić czegoś dobrego w tak wybornym towarzystwie Ogólnie przesyłam wielkie pozdrowienia dla całej ekipy z Sunflowera. No i dla człowieka-legendy Zbycha.
Dzięki Wam wszystkim ten poniedziałkowy wieczór był jednym z najlepszych momentów mojego życia. Musimy to powtórzyć za rok
Posted 30 września 2015 - 21:28
Posted 30 września 2015 - 23:34
(...)
Gdyby ktoś dysponował jeszcze jakimiś zdjęciami spod hotelu, to chętnie poproszę
Wrzucilam haslo w wyszukiwarke ... ale jaja! Znalazlam ten moment, kiedy Bono patrzy na swoja oficjalna fotke (z feralnej dla mnie subskrypcji 2012/2013) i ksiazeczke Clannad plyty In A Lifetime z autografami wszystkich pieciu czlonkow - ostatecznie tego mi nie podpisal. Swoja fotke - dwukrotnie.
Moja reka to ta, ktora trzyma 3 markery Sharpie, czarny, zloty i srebrny.
http://www.gettyimag...photo/490417118
PS. Wrzucajcie fotki, linki na forum, a jesli nie chcecie, to prosze podeslac mi sweet focie (kazde: zamazane, niejakie, cuda fotograficzne) na PM/e-mail.
Reszta fotek:
http://www.gettyimag...photo/490417150
Kto zna dobrze niemiecki, bardzo prosze o przeszpiegi w berlinskiej prasie.
Posted 01 października 2015 - 11:04
Nikt z was nie próbował się pytać Bono i s-ki, czy/kiedy zamierzają wybrać się do Polski? Swego czasu po sieci krążył filmik z USA (Chicago zdaje się), na którym Bono podczas autografowania zadano takie pytanie i miał odpowiedzieć, że "na pewno (definitely) w przyszłym roku". Ciekawe czy to aktualne?
Miałem to szczęście porozmawiać z Bono przez może minutę w czwartek chociaż język stał mi kołkiem i nogi miałem jak z waty moje marzenie się spełniło.
Zadałem mu min. pytanie czy jest jakakolwiek szansa byśmy mogli ich zobaczyć w Polsce w przyszłym roku. Usłyszałem że tak się pewnie stanie bo są w trakcie dopinania szczegółów czy dokładnie "wciąż nad nimi pracują".
Posted 01 października 2015 - 14:57
TVN24 właśnie pokazał nagranie z akcji z flagą ,,Solidarności". Brawo, a więc jednak potwierdza się, że potrzebują 3 dni aby dojść do tego typu informacji.
Posted 01 października 2015 - 16:43
No proszę jacy ale ogarnięci Może przynajmniej nie pisali że U2 wydało DVD z Chorzowa
A z innej beczki , dla nowych forumowiczów którzy byli na koncercie czy to 28 czy innego dnia - pojawiły się już wyśmienitej ( co jeszcze podczas 360 Tour nie było takie oczywiste ) jakości nagrania z koncertów
http://pl.u2start.co...ows/1760#!audio
Posted 01 października 2015 - 16:59
Pozdrawiam serdecznie Franka,który poprosił Bono o zagranie New Years Day! . Byłam na koncercie w poniedziałek.
Wielkie podziękowania dla Ewy. ( morleight )za trzymanie się razem. . Andie,Martyna, Karol miło było was poznać dzięki za zaproszenie do knajpki na piwko po koncercie. Do miłego zobaczenia kiedyś tam na jakimś koncercie może nawet w Polsce
Bardzo dziękuję Ani i Wojtkowi za zorganizowanie wyjazdu na koncert i podwiezienie mnie do Gliwic w drodze powrotnej z Berlina..
Jestem wam bardzo wdzięczna
A koncert był wspaniały nie da się tych wrażeń opisać.
Posted 01 października 2015 - 20:54
Chciałam podziękować Karolowi-Człowiekowi za pozdrowienia i za zaproszenie na imprezkę po - Żałuje bardzo ze nie dotarliśmy ale byliśmy z córkami ktore moze niekoniecznie chciałyby oglądać jak starzy cała noc balują. Niemniej jednak jest mi smutno ze sie nie zintegrowalismy bo to równie fajne jak sam koncert- Następnym razem mam nadzieje ze czas sie cofnie -
Koncert jak zawsze bezkrytycznie mi sie podobał . Emocje przesłaniają wszystko inne.
Wypowiedz Aguszki mnie rozczulila wiec tez podziękuje małżonkowi za dzielenie pasji albo wręcz znoszenie mojej i dzielne prowadzenie czerwonego busa w którym juz od 8 rano z niewiadomego powodu - )) był klimat do spiewow.
A!
Dziękuje przede wszystkim Ewie i Marysi z forum za wspólna podróż. Mam nadzieje ze Wam sie podobało -
Nie ma za co Aniu
Fajnie było spotkać Twojego małżonka, skubany nic się nie zmienił, jak on to robi
Też żałuję, że się nie spotkaliśmy na piwku po, zwłaszcza, że "stara gwardia" była w postaci Cezara i Matriego
Mam nadzieję, że w miarę szybko nadrobimy to na jakimś zlocie
Co do koncertu i przedkoncertowych atrakcji:
- fajnie, że udało mi się zdobyć autograf Edka, gratuluję reszcie ekipy polskiej, że udało im się zdobyć autografy Adama i Bono (na Claytona mam hejta, robiłem dwa podejścia i 2 razy mnie olał)
- z jednej strony żałuję, że nie miałem biletu na płytę, by z flagową ekipą robić "polską wiochę" na E stage podczas NYD
- z drugiej strony, dzięki Derce miałem lepszy widok z trybun na całą scenę i ekran ( nie ma tego złego, pozdro derczi)
- świetna Gloria, tak długo wyczekiwana przeze mnie (niektórzy jeszcze dłużej na nią czekali, pozdro Zbychu ), ze snippetem Van Morrisonowej
- z 4 koncertów Berlińskich, ten plasuje się na 2 pozycji wg mnie
Posted 01 października 2015 - 22:51
O polskim NYD pisze również Wyborcza:
http://wyborcza.pl/1...Gazeta_Wyborcza
Wielkie słowa uznania i podziękowania dla wszystkich fanów, którzy zaakcentowali obecność polskich fanów w Berlinie. Szczególne zasługi mają osoby czatujące na zespół pod hotelem - gdyby nie poniedziałkowa akcja nie wiadomo czy NYD pojawiłby się w setliście. Całe wydarzenie ma olbrzymie znaczenie emocjonalne i sentymentalne, został napisany kolejny rozdział opowieści "U2 i sprawa polska". Może mieć ono jednak również bardzo konkretne efekty - Bono mówił, że są w trakcie ustalania szczegółów trasy na 2016r. Trudno sobie wyobrazić, żeby mogli ominąć nasz kraj po takim czymś. Ciężko byłoby im się z tego wytłumaczyć. Również polski Live Nation powinno zmotywować do działania ostatnie polskie akcenty na trasie
Posted 01 października 2015 - 23:09
Mała pamiątka na całe życie i dowód na to, że trochę nas tam jednak było:
https://www.youtube.com/watch?v=-myUjTjWFjI&feature=youtu.be
Posted 02 października 2015 - 09:12
O kurcze! Pocałował flagę zanim ją odrzucił
Posted 02 października 2015 - 10:13
W ogóle nie wiem czy nie był to jeden z najlepiej zagranych koncertów na trasie. Edek praktycznie nie popełnił żadnego błędu ( no oprócz sekundowego zawirowania na pianinie podczas NYD'a i lekkiego pogubienia zespołu w czasie BD ) reszta też trzymała poziom , pod tym względem koncert właściwie idealny , patrząc chociażby na odjazdy Edge'a w Amsterdamie
Posted 02 października 2015 - 16:32
W ogóle Berlin to był udany przystanek, zwłaszcza właśnie w porównaniu z Amsterdamem. Drugi i trzeci to z pewnością najlepsze po Turynach koncerty tego legu.
Posted 02 października 2015 - 17:30
http://www.u2.com/ne...-day-in-germany
Jeśli ktoś nie widział , na U2.com pojawił się 38-sekundowy pro-shot z wykonania New Year's Day.
Cholera jasna że akurat musiałem założyć szaro-czarne polo ( pod stylówę Edka ) i nie mogę siebie odróżnić od tła na sektorze 201
Posted 03 października 2015 - 22:44
New Year's Day, 28.09.2015
Poczatku NYD i wczesniejszego przemowienia Bono nie nagralam, gdyz to byl ten moment zablokowania sie i kiedy nie moglam uwierzyc wlasnym uszom i oczom. A jednak to sie stalo!
Wyciagnelam swoja flage, pomachalam dziadom, i zaczelam nagrywac od fragmentu wejscia pianina. Jest to jedyne nagranie wideo wykonane tego wieczoru przeze mnie. Cieszy mnie, ze na YT pojawilo sie do tej pory kilka ujec, w tym sa momenty kiedy mnie widac jak trzymam flage i nagrywam.
https://www.youtube....h?v=5S-aVzBHrBY
Posted 04 października 2015 - 13:45
Minęło już kilka dni od poniedziałkowego koncertu. Wypada zatem abym napisała kilka słów od siebie.
Właściwie będą to głównie podziękowania, albowiem gdyby nie derka, acr i Owłos, nie byłoby mnie w Berlinie, zatem dziękuję Wam z całego serca
Prawdopodobnie był to mój najlepszy dzień tego roku. Nie będę ukrywać, że w dużej mierze dzięki temu, iż udało mi się zdobyć pod hotelem autografy The Edge'a i Bono
Cudownie było stworzyć polską enklawę fanów przy scenie E i bawić się tak mocno jakby jutro miał się skończyć świat.
Szalenie cieszę się, że poznałam silną reprezentacje u2forums, czyli Caroli, soulmate, andie, chrapcio, człowieka, Martyne i pewnie jeszcze kilka innych osób, którym nie miałam okazji podać ręki, jak chociażby meHau czy margo.
Kilka zdjęć ode mnie:
https://picasaweb.go...2Berlin28092015
Trzymam Bono za słowo i mam nadzieję, że widzimy się już w przyszłym roku na koncercie w PL
Posted 04 października 2015 - 16:59
Szalenie cieszę się, że poznałam silną reprezentacje u2forums, czyli Caroli, soulmate, andie, chrapcio, człowieka, Martyne i pewnie jeszcze kilka innych osób, którym nie miałam okazji podać ręki, jak chociażby meHau czy margo.
Ewa witałyśmy się przed samym Waszym wejściem na halę, pewnie w ferworze koncertowych emocji tego nie pamiętasz
A skoro już zostałam przywołana do tablicy to i ja coś tu skrobnę
Generalnie nie powinnam być na tym koncercie ale byłam szaleńcza decyzja o dodatkowym bilecie i szybka akcja zakupowa za 3/4 ceny (dzięki anton za wspólną akcję i cały koncert ) no i byłam. Najpierw tylne trybuny, gdzie był całkiem spoko widok, tylko, że nie o to nam chodziło. W trakcie SOS szybka decyzja wędrujemy... wbiliśmy się w sektor zaraz obok sceny E i to w miarę nisko, więc widok tak jakbyśmy byli na płycie A do tego super widok na cały ekran, wię c wkońcu można było popodziwiać świetne wizualki. Przed koncertem rozmawialiśmy z Piotrasikiem i antonem, że pewnie będzie będzie NYD, no i było, niestety nie mogłąm już uwiecznić tego momentu na aparacie, bo przestał ze mną współpracować już na Intermission Moment zapamiętam na zawsze, bo cudnie to wyglądało. A z innych momentów zapamiętam oczywiście Glorię. Jak to zajefajnie z góry wyglądało.... dużo lepsza zabawa niż np. na IWF, serio
Co do podziękowań, za dużo wymieniania nicków. Dzięki WAM WSZYSTKIM <3
Music can change the world, because it can change people.
Posted 04 października 2015 - 22:12
Na koncert wybrałem się z dwójką starych znajomych, zupełnie niepowiązanych z U2, fandomem etc. Przywykłem do ich podśmieCHujek z mojego krejzolstwa i powtarzałem im, żeby poczekali do koncertu i potem porozmawiamy. No i to ich łzy pociekły na koncercie, nie moje
Do Berlina zawitaliśmy w sobotę 26.09, bo w planach oprócz koncertów było też "zwykłe" zwiedzanie. Berlin bardzo się nam wszystkim spodobał To takie miasto małych, zaskakujących elementów, jak chociażby neony typu "papier-kamień-nożyce" na Oberbaumbruecke. Margo - dzięki za polecenie Burgermeistra, kolegom tak się spodobało, że byliśmy tam trzy razy
Jak niektórzy może wiedzą, starałem się być dziewicą orleańską odnośnie setlisty i całego "show", które dziady nam przygotowują. To drugie poszło naprawdę dobrze, bo udało się nie obejrzeć ani jednej sceny z koncertu. Z setlistą trochę gorzej, bo wiadomo, że jak zagrali takie Crystal Ballroom, to wszyscy musieli tym na fejsie spamować Ale sztywnego jądra, częstotliwości gry, układu, kolejności - tego wszystkiego świadom nie byłem.
Koniec końców takie duże zaskoczenia miałem dwa - stałe elementy setów w postaci October i Zooropy. Zwłaszcza to pierwsze ładnie się wkomponowało w cały szołs. Niezmiernie cieszy również (choć nie zaskakuje) obecnoć Invisible i Even Better na każdym koncercie. Joey Ramone był od początku oczywistym kandydatem na openera i sprawdza się w tej roli. Aż dziwne zatem, że tego nie zmieniali "Rockerski" początek jest rzeczywiście rockerski i dobrze, że tak to się utrwaliło (minusem oczywiście niewystarczająca rotacja, ale dobrze, że jest JAKAKOLWIEK). Wśród hajlajtów na pewno Gloria, Iris, Even Better, October.
Trzy duże zastrzeżenia to:
1. SBS - niestety jest to najgorsza wersja ever made. Zatrzymanie się w połowie drogi między Popmartem a Red Rocks nie było dobrym pomysłem. W ten sposób nie ma ani refleksji, ani mocy, bo taka jest pochodna kastracji perkusji. Przykro mi.
2. Niewłaściwe utwory z SoI - właściwie wszystkie brzmią przynajmniej przyzwoicie, ale potencjalnie najlepszy nie jest grany full band, a dwa inne znakomite (This Is... i SLABT) zupełnie pominięto. No, przynajmniej nie grają Californi już
3. COBL, porażka zupełna, naprawdę, na drugim koncercie już nawet mi się drzeć na tym nie chciało. Nie przypominam sobie gorszego rozpoczęcia bisów
Sam pomysł na podest między ekranami ciekawy, choć wykorzystywany z różnym skutkiem - od rewelacji (Even Better) do lekkiego skrzywienia z niezadowolenia (Cedarwood Road). W sumie dobrze, że nie jest wykorzystywany jako klatka aż tak intensywnie. Za to E-stage rewelacja! Mało miejsca, bliskość fanów, wyciąganie co koncert kogoś z publiki do nagrywania/grania/siedzenia na Ajstylu (pozdrawiamy Montreal). To chyba największy plus!
Śmieszne jest też to, że wyjątkowo często można dostać od Bono czymś w łeb, a to butelką, a to książką Mnie bandyta dwa razy oblewał Bajecznie prosto można mieć miejsca blisko sceny. Na poniedziałkowym szołsie przydreptałem o 16:30 i miałem 2 rząd od barierek przy wybiegu. Następnego dnia poszedłem zatem na burgierka i wparowałem na halę dopiero o 19:30
Oczywiście znowu cały koncert zlał mi się w strumień świadomości i trudno mi wyizolować w pamięci konkrete wrażenia czy emocje. Dobrze, że jeszcze parę przede mną, może będę spokojniejszy na następnych Prztyczek w nos Niemcom nigdzie indziej nie smakuje tak dobrze jak w Berlinie. Niech spróbują tylko do nas nie przyjechać po tej akcji z NYD. No sory, wyobrażacie sobie, że Bono dedykuje piosenkę Brazylijczykom w Buenos Aires? Ba! Nawet Amerykanom w Toronto! Będzie lincz, jak nas w przyszłym roku pominą. Powiem jednak, że chyba szołsy na 360 były w moim wypadku bardziej naładowane emocjami, niż te koncerty berlińskie. Trudno powiedzieć dlaczego.
Ach, no i ludziki forumowe. To coś cudownego, z nikim się nie umawiać, przyjść pod halę w stolicy obcego mocarstwa i witać z się kilkudziesięcioma osobami w ojczystym języku! Piękne! Dziękuję Wam za to!
Przepraszam, strasznie chaotycznie to napisałem, ale jest tyle wątków, które narosły, a o których chciałbym wspomnieć. Pozwolicie, że będę jeszcze dopisywał po parę zdań czy to tu, czy to w wątku z ostatniego Berlina, czy to już w ogólnym wątku trasowym. Ale na dzisiaj tyle chyba
Posted 04 października 2015 - 22:31
Trzy duże zastrzeżenia to:
1. SBS - niestety jest to najgorsza wersja ever made. Zatrzymanie się w połowie drogi między Popmartem a Red Rocks nie było dobrym pomysłem. W ten sposób nie ma ani refleksji, ani mocy, bo taka jest pochodna kastracji perkusji. Przykro mi.
Moim zdaniem pierwotna wersja - tzn. z Edgem na akustyku - była b. dobra. Była i refleksja, i moc. Niestety, po trzech (dosłownie trzech - na drugim San Jose) koncertach Edge z niewytłumaczalnych powodów zamienił akustyka na normalnego elektryka. I wszystko - sorry, nie ma lepszego słowa - pierdolnęło. Od tego czasu jest dokładnie tak, jak piszesz; słychać w tym tylko tyle, że "ale czego perkusje wykastrowaly, panie?". Debilna, bezsensowna i żenująca decyzja. Za każdym razem, kiedy docieram do SBS, ogarnia mnie wściekłość. Póki trasa w toku, póty mam nadzieję, że to naprawią.
0 members, 4 guests, 0 anonymous users