Mofo
Szkoda Playboya, dla mnie to podium tej płyty.
Posted 15 listopada 2014 - 11:37
Mofo
Szkoda Playboya, dla mnie to podium tej płyty.
Posted 15 listopada 2014 - 11:49
Co wy z tym DYFL, serio? Genialny (!!!) refren, ta gitarka, chcecie to od strzała wywalać? Na PoP'ie jest parę piosenek, które można zaliczyć do najsłabszych utworów U2 ever i z pewnością nie jest to DYFL.
[2]
W poprzedniej edycji było zdecydowanie za nisko, teraz trzeba będzie ładnie bronić
If I'm close to the music and you are close to the music, then we are close to each other
Posted 15 listopada 2014 - 12:02
Teraz już jest ekstremalnie trudno. W sumie jako singiel Discotheque nigdy mnie nie zachwyciło i choć od '97 nie raz wracałem do tej piosenki i wiele razy odkrywałem ją na nowo, to w zestawieniu z tak świetnymi numerami chyba będę musiał wskazać właśnie Discotheque
Szczerze mówiąc nie wiem na chwilę obecną którą piosenkę miałbym wskazać jako ostatnią, murowany nr 1 na Popie...tych piosenek jest przynajmniej 4
Posted 15 listopada 2014 - 13:03
Miami
Posted 15 listopada 2014 - 16:59
Do You Feel Loved
Posted 15 listopada 2014 - 19:51
MIAMI
Posted 15 listopada 2014 - 21:35
Mofo, Do You Feel Loved, Last Night On Earth, Please, te kawałki najbardziej chciałbym usłyszeć na żywo z POP
Co do Miami to myślę że scena 360 idealnie nadawała się do zagrania Miami, wyobrażałem sobie już te ramiona pająka podświetlane na zielono i żółto.
W ogóle trzeba będzie chyba zrobić transparent na następny koncert "Where Is POP?"
Ileż można grać Elevation, City, In A Little While, Stuck, już pomijam takie hity jak WOWY, One... Nie obraziłbym się na brak One i WOWY w zamian za coś z POP.
Gone
Posted 15 listopada 2014 - 21:46
Ktoś mnie wzywał?
A tak na serio - Miami - jest moc, ale na dłuższą metę po prostu ciężko to słuchać. Niestety.
Posted 15 listopada 2014 - 22:04
A tak na serio - Miami - jest moc, ale na dłuższą metę po prostu ciężko to słuchać. Niestety.
Miami zawsze mnie trochę drażniło. Męczę się jak słucham.
Posted 15 listopada 2014 - 22:06
Gone
chyba przesadziłeś Pawle? Co z Gone jest nie tak hmmm....
Posted 15 listopada 2014 - 23:48
Przykro słyszeć
Posted 16 listopada 2014 - 00:08
Dobre pytanie, słuszna sugestia - Where Is Pop?
Gone(a) lubię - też nie szukałbym na tym etapie w tym miejscu
Ale gusta i guściki
A w tym cała magia survivorów
Posted 16 listopada 2014 - 00:57
ja nie skomentuję odpadnięcia TPM, powinno coś zupełnie innego. Głosy na Gone doskonale rozumie, bo jeszcze pół roku temu szczerze ale nie znosiłam tego kawałka, albumowo szczególnie. Tutaj jest taki... bezpłciowy. Live to co innego! Ostatnio mi jednak podpasował, tekstowo szczególnie, więc go nie wywalę. Nie czaję głosów na Miami. Ale no jak to? Że proszę ? Acr tak ładnie Was przekonuje, a Wy co?
Ja się ponownie zgadzam z karule! Pjona! Poczekam jednak z głosem, bo może trzeba będzie coś ratować
Music can change the world, because it can change people.
Posted 16 listopada 2014 - 01:01
Nie czaję głosów na Miami. Ale no jak to? Że proszę ? Acr tak ładnie Was przekonuje, a Wy co?
No w sumie Acr słusznie napisał, tylko z roztargnienia strzałki w złą stronę dał prawda ?
Z kolei nie wiem co wszyscy się uwzięli na albumowe Gone, wiadomo że są lepsze wersje ale ta też jest świetna !
If I'm close to the music and you are close to the music, then we are close to each other
Posted 16 listopada 2014 - 01:18
IMO Pop ma to do siebie, że każdy kawałek jest wyjątkowy. I jak dobry TMP by nie był (a jest), to IMO jest najbardziej zachowawczym kawałkiem w kontekście twórczości U2. I ze wszystkich kawałków albumu, najbardziej przeżyłbym właśnie jego brak, bo na ATYCLB mamy takich parę innych (stylistycznie, np. Grace). I chociaż Last czy Staring wydają się być prostszymi kawałkami, to w kontekście ich dyskografii są bardziej unikatowe.
Dobrej wersji Gone nie trzeba szukać w live'ach, New Mix jest naprawdę dobre. Gone to jeden z moich Top U2 - tekst, energia i emocje, do tego jeszcze bezkompromisowa gitarra Edka Kocham Gone (Maćku, tylko sobie czegoś nie pomyśl.. Chociaż..)
Co do Miami - acr raczej to prowokacyjnie napisał, ale nie ma wątpliwości że to baardzo wartościowy kawałek (chociaż rozumiem tych, których wkurcza i irytuje). Problem Miami leży trochę w tym, że nie miał za bardzo okazji się rozwinąć jak cała reszta, to taki nieoszlifowany diament. Gdyby grali go na Elevation Tour obok Gone, to pewnie wszyscy by się nim jarali - a tak to mamy go tylko w dość przerysowanej wersji (mnie ten popmartowy Bono póki co wkwia ). Jakby nie patrzeć na Bono, to live rozwala. Hmm, nawet do tego Bono można się przyzwyczaić..
Głosu na Discotheque nawet nie skomentuję! Drugi obok Glorii najlepszy energetyczny kawałek U2, cudo! Pewnie wszyscy znamy, ale trzeba dusić głosowanie na Disco w zarodku, więc:
Posted 16 listopada 2014 - 01:20
Szczałki stawiał acr, niech się tłumaczy.
@stokrotko, czemu wszyscy? Wszyscy to się uwzięli na tę drugą piosenkę na literkę M, a powinni na tę pierwszą
Music can change the world, because it can change people.
Posted 16 listopada 2014 - 01:28
Chciałbym uczestniczyć, naprawdę, ale chyba mnie to przerasta. Za bardzo kocham tę płytę jakoś całość.
ciuch ciuch!
Posted 16 listopada 2014 - 01:43
@stokrotko, czemu wszyscy? Wszyscy to się uwzięli na tę drugą piosenkę na literkę M, a powinni na tę pierwszą
Nie wszyscy głosują, ale wszyscy piszą że jest słabe albumowo. Mi się ten New Mix na przykład mniej podoba. Zgoda oczywiście, że wersje live naprawdę są świetne i dużo lepsze od albumowych, no ale przecież tak jest z wieloma kawałkami U2, żadna nowość.
(mnie ten popmartowy Bono póki co wkwia ).
haha, mnie też, i właśnie za ten fragment który wstawiłeś jeszcze bardziej nie lubię Miami, i chciałabym o nim zapomnieć, bo o ile na albumie to jest jeszcze całkiem słuchalne, to tutaj dochodzi wizja i nadmiar negatywnych bodźców mnie przerasta
Aż się chce włączyć R&H dla poprawy wrażeń estetycznych
If I'm close to the music and you are close to the music, then we are close to each other
Posted 16 listopada 2014 - 01:53
haha, mnie też, i właśnie za ten fragment który wstawiłeś jeszcze bardziej nie lubię Miami, i chciałabym o nim zapomnieć, bo o ile na albumie to jest jeszcze całkiem słuchalne, to tutaj dochodzi wizja i nadmiar negatywnych bodźców mnie przerasta
Aż się chce włączyć R&H dla poprawy wrażeń estetycznych
Jeśli chodzi o Miami to polecam ten wykon z Leeds, ZDECYDOWANIE lepszy od Las Vegas (co w sumie nie jest jakimś wielkim wyczynem biorąc pod uwagę formę zespołu tamtej nocy ) i prawdopodobnie najlepszy na całym Popmarcie:
Mam nadzieję, że chociaż trochę polepszy to opinię
- Ilu członków U2 potrzeba, by zmienić żarówkę?
- Jednego - Bono trzyma żarówkę, a świat kręci się wokół jego tyłka.
0 members, 0 guests, 0 anonymous users