Skocz do zawartości


Zdjęcie

Songs Of Experience - nowy album


  • Please log in to reply
2334 replies to this topic

#1741 MartinTexas

MartinTexas

    Użytkownik

  • Members
  • 2 595 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Legnica

Napisano 02 listopada 2017 - 21:17

CZEMU NIE ZROBILI TAK Z GLASTONBURY????

 

Choć, w sumie, teraz to już nie można wykluczyć, że kiedyś jeszcze to nagrają :D Ewidentnie siedzi im w głowach :D

 

No właśnie zrobili w AS! :D

 

Swoją droga też liczę, ze kiedyś wypłynie na wierzch również oryginalna wersja, albo chociaż porządnie zmiksowana wersja Live. ;)



#1742 Zooobaby

Zooobaby

    Użytkownik

  • Members
  • 425 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Kraków

Napisano 02 listopada 2017 - 21:21

Świetne są te chorki w AS :D

#1743 sebar

sebar

    Użytkownik

  • Members
  • 35 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:łódzkie

Napisano 02 listopada 2017 - 22:56

Zanim wleję w siebie procenty to napiszę swój komentarz teraz zanim będę się wstydził za słowa których mógłbym później nie pamiętać. Bo tak po prawdzie jak czytam niektóre komentarze na forum to człowiek aż chce się napić. Z góry przepraszam za długi wpis choć nawet nie wiem od czego zacząć bo buzuje we mnie sporo emocji szczególnie po 2 dniach forumowej lektury. Spróbuję posiłkować się punktami to może nic mi nie umknie:

1. Mam wrażenie, że część forumowiczów to niedoszli lub niespełnieni inżynierowie dźwięku. Gdyby tylko dostali chłopaków w studio pomiksowaliby że hej. Jeden dowaliłby basu, drugi wyjebałby perkusyjny automat, jeszcze inny zmusił Edga do riffów, solówek, palenia gitar. Zakazaliby zapożyczeń z innych utworów a nawet innych zespołów bo przecież takie coś to totalne uwstecznienie i chujowizna, żenada i takie tam. Krótko mówiąc forumowi mistrzowie konsoli w akcji. Staram się czytać wszystko co zostało napisane w ostatnich godzinach i serio jestem coraz bardziej zdegustowany modą na rozkładanie utworu po utworze na części składowe. Wygląda to jak sadomasochistyczny seans nawiedzonych audiofilów z jednoczesnym upajaniem się mega analizami. To nie moja bajka i moje pojmowanie muzyki. Na marginesie dodam, że mocno działam w fotografii i na foto forach też spotykam sprzętowych onanistów i technicznych teoretyków i zastanawiam się czy oni w ogóle robią zdjęcia? Tu też czasem zachodzę w głowę czy muzyki słuchacie i przekuwacie w emocje czy raczej odtwarzacie niczym magnetofon wielośladowy każdą ścieżkę oddzielnie.

 

 

2. Mierzi mnie wygłaszanie apokaliptycznych teorii na podstawie odsłuchu kilku utworów. Wg tego co czytam na forum to czeka nas katastrofa, żenada, najgorszy album ever, cofnięcie w rozwoju. Ba, padają nawet propozycje wysłania chłopaków na emeryturę bo wstyd. Wstydzicie się? Mam cichą nadzieję, że nadchodzącą płytą chłopaki pozbędą się części fanów tak jak stało się to po Achtung Baby. Teraz po latach to płyta kultowa ale wtedy też był hejt. Zakochani w TJT ortodoksi nie dostrzegli zmieniającego się świata i najchętniej zabroniliby wszelkiego rozwoju, eksperymentów itp. Ciekawe gdzie byłoby U2 teraz gdyby dali się zamknąć w swoim joshuowym skansenie? Z U2 jestem od 26 lat (właśnie od AB) i od tego czasu śledzę ich każdy krok. Nie widzę w ich dyskografii płyty idealnej czyli takiej do której nie miałbym żadnych „ale”. Coś tam zawsze znalazłem. Z drugiej strony o żadnej płycie nie odważę się też powiedzieć, że jest do dupy. Oczywiście niektóre kawałki pomijam, niektórych zwyczajnie nie lubię ale płyty oceniam w całości i wtedy jestem w stanie określić czy są lepsze czy słabsze a raczej czy bardziej je lubię czy mniej. I tu też z oceną albumu poczekam jak już będzie kompletny.

 

 

3. Przechodząc do spraw bardziej muzycznych: to co już można posłuchać daje mi nadzieję na płytę, po którą będę sięgał. Każdy kawałek ma coś w sobie, każdy ma potencjał i na żywo może dostać skrzydeł o ile chłopakom będzie się chciało włożyć to energię. Czuć, że skomponowane są tak by zdały egzamin na żywo. U2 zawsze byli zespołem koncertowym i ich kawałki najlepiej się tam sprawdzają. I tu dodam, że nie oczekuję od nich drugiej JTJ czy AB bo każdy w życiu ma swoje apogeum choć przecież są i tacy co nigdy się nie wybili albo zrobili to raz i na zawsze pozostali autorami jednego przeboju. IMHO U2 co mieli zrobić przełomowego zrobili. A może to ja już zestarzałem się wraz z nimi i zwyczajnie inaczej pojmuję muzykę i nie oczekuję rewolucji? A czego oczekuję? Żeby stale wzbudzali we mnie dobre emocje, żebym słuchając ich muzyki zamykał oczy i wyobrażał sobie, że jako gwiazda rocka na koncercie gram takie kawałki lub to jakie zdjęcia mogę zrobić inspirując się ich muzyką. I to się dzieje bez roztrząsania czy American Soul za bardzo przypomina Volcano a GOOYOW zrzyna z Invisible czy BD. Krótko: podobają mi się te nowe kawałki. Jedyne czego nie kupuję z tego co już znane to produkcja Kygo YEBTAM i acoustic version ale generalnie to jest U2 do jakiego zdążyłem się przyzwyczaić i które kiedyś pokochałem.

 

 

4. Żeby nie było nie jestem psychofanem U2. Nie wybaczam im wszystkiego i nie kupuję jak leci bez wybrzydzania. Też mam do nich trochę żalu za to i owo. Będę jednak z nimi na dobre i na złe. Szanuję ich za to co zrobili i nadal robią i że w ogóle jeszcze im się chce. Niemal prosto z I+E Tour pojechali z TJT 30, w międzyczasie problemy Bono a teraz jeszcze E+I Tour. Mogliby dawno pierd….yknąć gitary na kolłku bo w zasadzie już niczego nie muszą. I nie piszczcie, że liczy się kasa stąd te wszystkie akcje. Sądzę, że mogliby już teraz żyć sobie spokojnie z tego co zarobili przez lata. Jeśli ktoś myśli inaczej to trąci to polskim cebulactwem. Są legendą i taką pozostaną bez względu na to ile hejtu jeszcze zbiorą. Czuję jednak niesmak widząc jak dostają joby od fanów szczególnie w obliczu dywagacji o zakończeniu kariery i być może ostatniego albumu. Jeśli to ma być pożegnanie to jestem pod wrażeniem jak sobie to wymyślili. Koncept albumów, trasa itp. Choroba Bono jeszcze wzmaga dramaturgię. Czuję, że jeszcze zapłaczemy gdy okaże się to prawdą choć znając ich naturę a szczególnie Bono nie mogę sobie wyobrazić, że nie będą chcieli się udzielać i mieszać w muzycznym świecie.

 

 

Resume (pisane już jednak pod lekkim wpływem):

 

Być może wszystko co napisałem brzmi jak laurka dla zespołu. Być może. Za dużo mi ten band dał żebym go ot tak pojechał. Zresztą nie mam za co bo w tych kawałkach naprawdę są emocje. Nie słyszę tu popu, nie słyszę zrzynki z innych, nie widzę parcia na listy przebojów. Widzę i słyszę U2 in their own style. Kiedyś wymyślili siebie, potem TJT, AB, Zoo TV, Popmart i to mi wystarczy. A teraz mogą sobie nawet plumkać na automatach i tak Coldplay będzie się od nich uczył całe życie.

Dziękuję za uwagę jeśli ktoś dotarł do końca :)



#1744 Zigy Stardust

Zigy Stardust

    senior forumowy

  • Members
  • 1 570 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Zigylandia

Napisano 02 listopada 2017 - 23:09

Mądrego to i dobrze posłuchać( poczytać) propsik ^_^



#1745 Mars_2000

Mars_2000

    Użytkownik

  • Members
  • 804 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:3city

Napisano 02 listopada 2017 - 23:39

@ Sebar

 

+1   ;)

 

(też już pod lekkim wpływem  :P )



#1746 andie

andie

    (not) original of the species

  • Moderatorzy
  • 5 687 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:znad Nilu

Napisano 02 listopada 2017 - 23:39

Przyznam że też się zgadzam z powyższym, zwłaszcza z akapitem nr 4. Czasem aż nie wiadomo na forum jakiego zespołu jesteśmy^^


Is there an order in all of this disorder
Is it like a tape recorder
Can we rewind it just once more

#1747 Kamiluś Steinbach

Kamiluś Steinbach

    Użytkownik

  • Members
  • 85 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Koło Krakowa

Napisano 02 listopada 2017 - 23:50

Trochę z innej beczki: zauważyliście, że solówki wokalne Edge'a są dosyć częste ostatnio? (JEBTAM, Blackout, American Soul) Dawniej było święto , jak Edek śpiewał solo na Stuck in the moment albo Miracle Drug, a na tym albumie już robi to trzy razy (jak się nie mylę)



#1748 Marcin U2

Marcin U2

    Użytkownik

  • Members
  • 471 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 02 listopada 2017 - 23:56

Rzeczywiście jakby Edge'a na wokalu jest więcej, wydaje mi się, że jest mega zangażowany w tą płytę, bardziej niż reszta zespołu ;)

Days off are great...

"Kiedy intelektualna część gry przeważa nad duchową, nigdy nie osiąga się sukcesów, nigdy nie dochodzi się do czegoś wielkiego"  John Frusciante


#1749 DK-ART

DK-ART

    Użytkownik

  • Members
  • 561 Postów
  • Płeć:Nie powiem

Napisano 03 listopada 2017 - 00:11

do kosza



#1750 Łukasz U2

Łukasz U2

    Użytkownik

  • Members
  • 3 501 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa

Napisano 03 listopada 2017 - 00:27

Z tego co wynika z mojego pre-orderu. Jedna płyta - 17 piosenek.

Nie podzielili tego tak jak przy okazji SoI. No ale tam było jednak więcej kontentu pod postacią akustyków ;)


Watch more TV
I have a vision... Television
Please tell a President to watch more TV
President is not avalaible to Me??? (Mirror Ball Man Zootv Washington Dc)
http://forum.u2guitartutorials.com/

#1751 SlawasU2

SlawasU2

    Użytkownik

  • Members
  • 261 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Koronowo okol.Bydgoszczy

Napisano 03 listopada 2017 - 00:29

Zanim wleję w siebie procenty to napiszę swój komentarz teraz zanim będę się wstydził za słowa których mógłbym później nie pamiętać. Bo tak po prawdzie jak czytam niektóre komentarze na forum to człowiek aż chce się napić. Z góry przepraszam za długi wpis choć nawet nie wiem od czego zacząć bo buzuje we mnie sporo emocji szczególnie po 2 dniach forumowej lektury. Spróbuję posiłkować się punktami to może nic mi nie umknie:

1. Mam wrażenie, że część forumowiczów to niedoszli lub niespełnieni inżynierowie dźwięku. Gdyby tylko dostali chłopaków w studio pomiksowaliby że hej. Jeden dowaliłby basu, drugi wyjebałby perkusyjny automat, jeszcze inny zmusił Edga do riffów, solówek, palenia gitar. Zakazaliby zapożyczeń z innych utworów a nawet innych zespołów bo przecież takie coś to totalne uwstecznienie i chujowizna, żenada i takie tam. Krótko mówiąc forumowi mistrzowie konsoli w akcji. Staram się czytać wszystko co zostało napisane w ostatnich godzinach i serio jestem coraz bardziej zdegustowany modą na rozkładanie utworu po utworze na części składowe. Wygląda to jak sadomasochistyczny seans nawiedzonych audiofilów z jednoczesnym upajaniem się mega analizami. To nie moja bajka i moje pojmowanie muzyki. Na marginesie dodam, że mocno działam w fotografii i na foto forach też spotykam sprzętowych onanistów i technicznych teoretyków i zastanawiam się czy oni w ogóle robią zdjęcia? Tu też czasem zachodzę w głowę czy muzyki słuchacie i przekuwacie w emocje czy raczej odtwarzacie niczym magnetofon wielośladowy każdą ścieżkę oddzielnie.



2. Mierzi mnie wygłaszanie apokaliptycznych teorii na podstawie odsłuchu kilku utworów. Wg tego co czytam na forum to czeka nas katastrofa, żenada, najgorszy album ever, cofnięcie w rozwoju. Ba, padają nawet propozycje wysłania chłopaków na emeryturę bo wstyd. Wstydzicie się? Mam cichą nadzieję, że nadchodzącą płytą chłopaki pozbędą się części fanów tak jak stało się to po Achtung Baby. Teraz po latach to płyta kultowa ale wtedy też był hejt. Zakochani w TJT ortodoksi nie dostrzegli zmieniającego się świata i najchętniej zabroniliby wszelkiego rozwoju, eksperymentów itp. Ciekawe gdzie byłoby U2 teraz gdyby dali się zamknąć w swoim joshuowym skansenie? Z U2 jestem od 26 lat (właśnie od AB) i od tego czasu śledzę ich każdy krok. Nie widzę w ich dyskografii płyty idealnej czyli takiej do której nie miałbym żadnych „ale”. Coś tam zawsze znalazłem. Z drugiej strony o żadnej płycie nie odważę się też powiedzieć, że jest do dupy. Oczywiście niektóre kawałki pomijam, niektórych zwyczajnie nie lubię ale płyty oceniam w całości i wtedy jestem w stanie określić czy są lepsze czy słabsze a raczej czy bardziej je lubię czy mniej. I tu też z oceną albumu poczekam jak już będzie kompletny.


3. Przechodząc do spraw bardziej muzycznych: to co już można posłuchać daje mi nadzieję na płytę, po którą będę sięgał. Każdy kawałek ma coś w sobie, każdy ma potencjał i na żywo może dostać skrzydeł o ile chłopakom będzie się chciało włożyć to energię. Czuć, że skomponowane są tak by zdały egzamin na żywo. U2 zawsze byli zespołem koncertowym i ich kawałki najlepiej się tam sprawdzają. I tu dodam, że nie oczekuję od nich drugiej JTJ czy AB bo każdy w życiu ma swoje apogeum choć przecież są i tacy co nigdy się nie wybili albo zrobili to raz i na zawsze pozostali autorami jednego przeboju. IMHO U2 co mieli zrobić przełomowego zrobili. A może to ja już zestarzałem się wraz z nimi i zwyczajnie inaczej pojmuję muzykę i nie oczekuję rewolucji? A czego oczekuję? Żeby stale wzbudzali we mnie dobre emocje, żebym słuchając ich muzyki zamykał oczy i wyobrażał sobie, że jako gwiazda rocka na koncercie gram takie kawałki lub to jakie zdjęcia mogę zrobić inspirując się ich muzyką. I to się dzieje bez roztrząsania czy American Soul za bardzo przypomina Volcano a GOOYOW zrzyna z Invisible czy BD. Krótko: podobają mi się te nowe kawałki. Jedyne czego nie kupuję z tego co już znane to produkcja Kygo YEBTAM i acoustic version ale generalnie to jest U2 do jakiego zdążyłem się przyzwyczaić i które kiedyś pokochałem.


4. Żeby nie było nie jestem psychofanem U2. Nie wybaczam im wszystkiego i nie kupuję jak leci bez wybrzydzania. Też mam do nich trochę żalu za to i owo. Będę jednak z nimi na dobre i na złe. Szanuję ich za to co zrobili i nadal robią i że w ogóle jeszcze im się chce. Niemal prosto z I+E Tour pojechali z TJT 30, w międzyczasie problemy Bono a teraz jeszcze E+I Tour. Mogliby dawno pierd….yknąć gitary na kolłku bo w zasadzie już niczego nie muszą. I nie piszczcie, że liczy się kasa stąd te wszystkie akcje. Sądzę, że mogliby już teraz żyć sobie spokojnie z tego co zarobili przez lata. Jeśli ktoś myśli inaczej to trąci to polskim cebulactwem. Są legendą i taką pozostaną bez względu na to ile hejtu jeszcze zbiorą. Czuję jednak niesmak widząc jak dostają joby od fanów szczególnie w obliczu dywagacji o zakończeniu kariery i być może ostatniego albumu. Jeśli to ma być pożegnanie to jestem pod wrażeniem jak sobie to wymyślili. Koncept albumów, trasa itp. Choroba Bono jeszcze wzmaga dramaturgię. Czuję, że jeszcze zapłaczemy gdy okaże się to prawdą choć znając ich naturę a szczególnie Bono nie mogę sobie wyobrazić, że nie będą chcieli się udzielać i mieszać w muzycznym świecie.


Resume (pisane już jednak pod lekkim wpływem):

Być może wszystko co napisałem brzmi jak laurka dla zespołu. Być może. Za dużo mi ten band dał żebym go ot tak pojechał. Zresztą nie mam za co bo w tych kawałkach naprawdę są emocje. Nie słyszę tu popu, nie słyszę zrzynki z innych, nie widzę parcia na listy przebojów. Widzę i słyszę U2 in their own style. Kiedyś wymyślili siebie, potem TJT, AB, Zoo TV, Popmart i to mi wystarczy. A teraz mogą sobie nawet plumkać na automatach i tak Coldplay będzie się od nich uczył całe życie.

Dziękuję za uwagę jeśli ktoś dotarł do końca :)

Nareszcie ktoś na tym forum pisze rozsądnie i szczerze ,także już jestem z nimi od 1986 roku i nic nie muszą .Dzięki za tak fajny wpis na forum.pozdro

#1752 star

star

    Użytkownik

  • Members
  • 651 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Gdańsk

Napisano 03 listopada 2017 - 07:34

Ja się również podpisuje pod powyższym postem. Jesteśmy tu na tym forum z jakiegoś powodu. Jedni z nas są z zespołem po 20-30 lat, inni zaczynali przy walizce a jeszcze inni z ostatnią płytą. Wiadomo że każdy z nas znalazł w U2 coś innego bo przecież ten zespół na przestrzeni 40 lat odkrywa nie tylko siebie ale i tworzył style muzyczne. Ja dołączyłem do grona fanów w połowie lat 90 i najbardziej cenie ich za tamten okres, co nie oznacza że nie doceniam płyt późniejszych. Szczególnie ostatnich 2 gdzie widać że naprawdę starali się zrobić znowu coś więcej i wyjść tam gdzie ich jeszcze nie było. Jestem pewien że nowa płyta też będzie taka - odkrywcza dla nas i dla nich. Nie zmienia to faktu że na muzykę U2 i ich samych staram się patrzeć obiektywnie (ok, nie zawsze to wychodzi :-)) i ich wtedy nazywać po imieniu. Tych wtop ostatnio trochę było (patrz ajtjuns) ale w tych sytuacjach zawsze uwazalem że broni się muzyka. Co do nowych utworów uważam jak pisałem wcześniej że są świetne ale trochę zbyt przeprodukowane (tak poczułem się trochę wywołany do tablicy) i wydaje mi się że brzmiałyby lepiej gdyby były odrobinę bardziej surowe oraz uważam że american soul jest niepotrzebna piosenką. Co nie zmienia faktu że nadal czekam z zegarkiem w ręku na 1.12 i uważam że płyta będzie świetna, jak każda poprzednia...No a przynajmniej lepsza od ATYCLB :-P
It's no secret that the stars are falling from the sky

#1753 achtung

achtung

    Użytkownik

  • Members
  • 21 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Kraków

Napisano 03 listopada 2017 - 09:50

 

Zanim wleję w siebie procenty to napiszę swój komentarz teraz zanim będę się wstydził za słowa których mógłbym później nie pamiętać. Bo tak po prawdzie jak czytam niektóre komentarze na forum to człowiek aż chce się napić. Z góry przepraszam za długi wpis choć nawet nie wiem od czego zacząć bo buzuje we mnie sporo emocji szczególnie po 2 dniach forumowej lektury. Spróbuję posiłkować się punktami to może nic mi nie umknie:

1. Mam wrażenie, że część forumowiczów to niedoszli lub niespełnieni inżynierowie dźwięku. Gdyby tylko dostali chłopaków w studio pomiksowaliby że hej. Jeden dowaliłby basu, drugi wyjebałby perkusyjny automat, jeszcze inny zmusił Edga do riffów, solówek, palenia gitar. Zakazaliby zapożyczeń z innych utworów a nawet innych zespołów bo przecież takie coś to totalne uwstecznienie i chujowizna, żenada i takie tam. Krótko mówiąc forumowi mistrzowie konsoli w akcji. Staram się czytać wszystko co zostało napisane w ostatnich godzinach i serio jestem coraz bardziej zdegustowany modą na rozkładanie utworu po utworze na części składowe. Wygląda to jak sadomasochistyczny seans nawiedzonych audiofilów z jednoczesnym upajaniem się mega analizami. To nie moja bajka i moje pojmowanie muzyki. Na marginesie dodam, że mocno działam w fotografii i na foto forach też spotykam sprzętowych onanistów i technicznych teoretyków i zastanawiam się czy oni w ogóle robią zdjęcia? Tu też czasem zachodzę w głowę czy muzyki słuchacie i przekuwacie w emocje czy raczej odtwarzacie niczym magnetofon wielośladowy każdą ścieżkę oddzielnie.

 

 

2. Mierzi mnie wygłaszanie apokaliptycznych teorii na podstawie odsłuchu kilku utworów. Wg tego co czytam na forum to czeka nas katastrofa, żenada, najgorszy album ever, cofnięcie w rozwoju. Ba, padają nawet propozycje wysłania chłopaków na emeryturę bo wstyd. Wstydzicie się? Mam cichą nadzieję, że nadchodzącą płytą chłopaki pozbędą się części fanów tak jak stało się to po Achtung Baby. Teraz po latach to płyta kultowa ale wtedy też był hejt. Zakochani w TJT ortodoksi nie dostrzegli zmieniającego się świata i najchętniej zabroniliby wszelkiego rozwoju, eksperymentów itp. Ciekawe gdzie byłoby U2 teraz gdyby dali się zamknąć w swoim joshuowym skansenie? Z U2 jestem od 26 lat (właśnie od AB) i od tego czasu śledzę ich każdy krok. Nie widzę w ich dyskografii płyty idealnej czyli takiej do której nie miałbym żadnych „ale”. Coś tam zawsze znalazłem. Z drugiej strony o żadnej płycie nie odważę się też powiedzieć, że jest do dupy. Oczywiście niektóre kawałki pomijam, niektórych zwyczajnie nie lubię ale płyty oceniam w całości i wtedy jestem w stanie określić czy są lepsze czy słabsze a raczej czy bardziej je lubię czy mniej. I tu też z oceną albumu poczekam jak już będzie kompletny.

 

 

3. Przechodząc do spraw bardziej muzycznych: to co już można posłuchać daje mi nadzieję na płytę, po którą będę sięgał. Każdy kawałek ma coś w sobie, każdy ma potencjał i na żywo może dostać skrzydeł o ile chłopakom będzie się chciało włożyć to energię. Czuć, że skomponowane są tak by zdały egzamin na żywo. U2 zawsze byli zespołem koncertowym i ich kawałki najlepiej się tam sprawdzają. I tu dodam, że nie oczekuję od nich drugiej JTJ czy AB bo każdy w życiu ma swoje apogeum choć przecież są i tacy co nigdy się nie wybili albo zrobili to raz i na zawsze pozostali autorami jednego przeboju. IMHO U2 co mieli zrobić przełomowego zrobili. A może to ja już zestarzałem się wraz z nimi i zwyczajnie inaczej pojmuję muzykę i nie oczekuję rewolucji? A czego oczekuję? Żeby stale wzbudzali we mnie dobre emocje, żebym słuchając ich muzyki zamykał oczy i wyobrażał sobie, że jako gwiazda rocka na koncercie gram takie kawałki lub to jakie zdjęcia mogę zrobić inspirując się ich muzyką. I to się dzieje bez roztrząsania czy American Soul za bardzo przypomina Volcano a GOOYOW zrzyna z Invisible czy BD. Krótko: podobają mi się te nowe kawałki. Jedyne czego nie kupuję z tego co już znane to produkcja Kygo YEBTAM i acoustic version ale generalnie to jest U2 do jakiego zdążyłem się przyzwyczaić i które kiedyś pokochałem.

 

 

4. Żeby nie było nie jestem psychofanem U2. Nie wybaczam im wszystkiego i nie kupuję jak leci bez wybrzydzania. Też mam do nich trochę żalu za to i owo. Będę jednak z nimi na dobre i na złe. Szanuję ich za to co zrobili i nadal robią i że w ogóle jeszcze im się chce. Niemal prosto z I+E Tour pojechali z TJT 30, w międzyczasie problemy Bono a teraz jeszcze E+I Tour. Mogliby dawno pierd….yknąć gitary na kolłku bo w zasadzie już niczego nie muszą. I nie piszczcie, że liczy się kasa stąd te wszystkie akcje. Sądzę, że mogliby już teraz żyć sobie spokojnie z tego co zarobili przez lata. Jeśli ktoś myśli inaczej to trąci to polskim cebulactwem. Są legendą i taką pozostaną bez względu na to ile hejtu jeszcze zbiorą. Czuję jednak niesmak widząc jak dostają joby od fanów szczególnie w obliczu dywagacji o zakończeniu kariery i być może ostatniego albumu. Jeśli to ma być pożegnanie to jestem pod wrażeniem jak sobie to wymyślili. Koncept albumów, trasa itp. Choroba Bono jeszcze wzmaga dramaturgię. Czuję, że jeszcze zapłaczemy gdy okaże się to prawdą choć znając ich naturę a szczególnie Bono nie mogę sobie wyobrazić, że nie będą chcieli się udzielać i mieszać w muzycznym świecie.

 

 

Resume (pisane już jednak pod lekkim wpływem):

 

Być może wszystko co napisałem brzmi jak laurka dla zespołu. Być może. Za dużo mi ten band dał żebym go ot tak pojechał. Zresztą nie mam za co bo w tych kawałkach naprawdę są emocje. Nie słyszę tu popu, nie słyszę zrzynki z innych, nie widzę parcia na listy przebojów. Widzę i słyszę U2 in their own style. Kiedyś wymyślili siebie, potem TJT, AB, Zoo TV, Popmart i to mi wystarczy. A teraz mogą sobie nawet plumkać na automatach i tak Coldplay będzie się od nich uczył całe życie.

Dziękuję za uwagę jeśli ktoś dotarł do końca :)

 

Świetnie napisane @sebar. Nareszcie. Podpisuje się pod tym obiema rękami :)



#1754 Zooobaby

Zooobaby

    Użytkownik

  • Members
  • 425 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Kraków

Napisano 03 listopada 2017 - 09:51

Jednak alkohol się czasem przydaje ;)

#1755 Łukasz U2

Łukasz U2

    Użytkownik

  • Members
  • 3 501 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa

Napisano 03 listopada 2017 - 10:42

Zgadzam się z większością , ale do jakości nagrań studyjnych u nich nie można się nie przyczepić. Przy ilości środków są wyjątkowo niedbałe. No i śmieszy mnie narzekanie Bono że SoI była wyprodukowana zbyt plastikowo. No jak na razie mając te próbki to SoI brzmi jak album heavy metalowy przy tych miksach. Szczególnie GOOOW w którym jakiekolwiek elementy instrumentalne są wyciszone aby otrzymać jak największą prostotę. Powoli docieram się z tym numerem ale jest to chyba ich największy overproducted numer w historii :P
Watch more TV
I have a vision... Television
Please tell a President to watch more TV
President is not avalaible to Me??? (Mirror Ball Man Zootv Washington Dc)
http://forum.u2guitartutorials.com/

#1756 Zooobaby

Zooobaby

    Użytkownik

  • Members
  • 425 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Kraków

Napisano 03 listopada 2017 - 10:50

Właśnie SOI UWIELBIAM też za tą czystość wszystko wyraźnie słychać A SOE jak na razie brzmi gorzej od HTDAAB :/

#1757 Piotrek_1986

Piotrek_1986

    Użytkownik

  • Members
  • 764 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Bydgoszcz

Napisano 03 listopada 2017 - 16:11

:) 


Oh sugar, don't you cry
Oh child, wipe the tears from your eyes
You know I need you to be strong
And the day is as dark as the night is long
Feel like trash, you make me feel clean
I'm in the black, can't see or be seen

#1758 TomDM

TomDM

    Użytkownik

  • Members
  • 30 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Poznań

Napisano 03 listopada 2017 - 18:10

Świetna informacja! Czemu takiej nie było przed premierą SoI? Teraz już wiem, jaką jedyną wersję kupię. :P Bedzie to najbardziej kompleta wersja SoE, a w dodatku zgarniemy remix z limitowanego winyla. Olać te wszystkie super deluxe 2LP + Cd + booklet + poster+ 2nd booklet + sticker.... Niech sobie te winyle wsadza teraz... :P

 

Martin oczywiście, że była B)

poświęć troszkę swojego cennego czasu i poszukaj informacji w Internecie na temat specyfiki wydań albumów na rynku japońskim.

 

Podpowiem tylko podstawową cechę - ponieważ są "zamknięci" na wyspach (odcięci od stałego lądu) to muszą dostać więcej, żeby im się chciało zahaczyć o sklep muzyczny :D i nie kombinowali ze ściąganiem wydań EU/USA, które są atrakcyjniejsze cenowo, ale odstają jakością

zarówno opakowania jak i najważniejsze - samego TŁOCZENIA :wub: - kto raz spróbuje ... ten sam zaczyna kombinować ze ściąganiem do EU.

Uprzedzam - kieszeń "wyje", ale czego nie robi się dla U2.

 

Oto potwierdzenie mojego wywodu:

SoI Deluxe CD - wydanie EU 11+5

SoI Deluxe CD - wydanie JP 11+7 [UICI-1134] format SHM-CD ("gęstsze" CD promowane przez Universal Music JP - Sony Music JP promuje Blu-Spec CD2 (druga wersja) oparte o specyfikację tłoczenia Blu-Ray do odczytu w CD player-ach)

 

to "więcej" na CD2 =

6.Invisible

7.The Crystal Ballroom -12” mix

jak więc prosto możemy wywnioskować Invisible znalazło się w JP oficjalnie na SoI (jako wymienione w spisie utworów drugiegi CD)

bez sprytnych podchodów z wydań EU/USA, gdzie nie ma go wynienionego w spisie a jest tzw. hidden track-iem.

 

Aby objąć całościowo temat 12.The Crystal Ballroom -12” mix jest też właśnie tym bonusem w podstawowym wydaniu 1xCD [UICI-9067]



#1759 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 03 listopada 2017 - 19:35

Trochę niesamowita historia - U2Tour wyczaił jakiś wywiad z Bono w NME z 13 czerwca 1992 r. w którym Bono miał powiedzieć ni mniej ni więcej:

 

"I've just written a song for our new record called Songs Of Innocence and Experience, after reading Blake"

 

http://www.u2tour.de...rticle5864.html


Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#1760 kade

kade

    Użytkownik

  • Members
  • 2 826 Postów
  • Płeć:Nie powiem

Napisano 03 listopada 2017 - 19:44

Wydaje mi się, że było coś na ten temat na forum przy okazji rozmów o SOI




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych