639 replies to this topic

[U2 fanatic]

Plotki z twittera:

Podobno dzisiaj o 18 premiera Invisible tutaj: http://www.tape.tv/i...ional/index.php

 

Byłoby OK.To musi być dobry teledysk.

[Gone]

Still nothing. Po pierwsze - wnerwia mnie już konkretnie te całe podejście U2 do fanów z tymi przesuwaniami premier, informacji, zapowiedzi - czegokolwiek jak tylko się da, a po drugie, ktoś na zagranicznym forum palnął świetny powód tak późnej (a póki co całkowitemu brakowi) premiery video - "Steve Lillywhite is busy re-producing the song. When he's done, they'll release the video."

 

Śmiechłem

[JVD]

@up

"Breaking news: U2 to Delay release of Invisible Video because Bono doesn't think the following things are relevant enough:

Larry
Romanek
His Shoes
His Height
Edge's beanie

The fight to be relevant isn't easy"

 

[Jacob]

Ta 18 to chyba czasu amerykańskiego...

[Bart.1551]

Jeśli to prawda, że godzina emisji teledysku jest dostosowana do Ameryki, to trochę mnie wkurzają... W ogóle, ostatnimi czasy mam wrażenie, że to zespół ze Stanów, a nie Europy, tak bardzo mają nas gdzieś

 

Ale mogliby np. do opublikowanego teledysku dodać informację z datą wydania płyty... Można czasami pomarzyć

[MartinTexas]

A teledysku jak nie było tak nie ma.Pewnie o 23:59.

Szczerze to jakaś porażka, że by na teledysk tak długo czekać W tych czasach, mając do dyspozycji taką technikę i rzeszę ludzi od produkcji, nie potrafią wydać teledysku np. dzień po wydaniu singla (w tym wypadku tylko do ściągnięcia). Przecież patrząc na reklamę z Super Bowl ma się wrażenie, że teledysk został tylko pocięty i wyedytowany na potrzeby reklamy, ale większość jest już gotowa.

 

Wydanie jednego dwóch utworów i dwóch teledysków zajęło im już tyle czasu, że mogli by wydać album i 2 single.

 

 

Poczekaj niech sie USA obudzi.. w NYC jest teraz 6:40, a w L.A. 3:40 rano

A no tak, przecież tylko tam się z U2 liczą Jak dobrze, że Amerykanie o nich pamiętają i zawsze się im odwdzięczają jak należy.

[Łukasz U2]

Masakra z tym singlem , ale coby nie patrzeć mają czas do jego wydania do 23;59.

Invisible jest zdecydowanie singlem ukierunkowanym bardzo na Ameryke , więc nawet mnie nie dziwi to ustosunkowanie premiery teledysku. Czekają aż wszyscy Amerykanie , ładnią wrócą z pracy i grzecznie zasiądą przed swoimi Macintoshami ,a wtedy puszczą wideo

[derka]

edit: o, zniknęło, czy to był fejk?

[Bremo]

Ale o czym mówisz Derka, wyszło już coś? Czy mówisz o tym fanmade sprzed tygodnia?

 

Z Twojego opisu to wynika, że ktoś wrzucił filmik, który krąży od tygodnia. A gdzie on się pojawił? Na czymś oficjalnym?

[derka]

Ok, skomentowalam fejk:D

[Bremo]

ok, przestałem wierzyć w konspiracyjne teorie. Jeśli mają marketingowców na tym poziomie, że nie słyszeli o czymś takim jak zmiana czasu to ja dziękuję. Jeśli nie dostaniemy dzisiaj nic ponad teledysk to żenua.

 

Zawsze się wrzuca filmiki rankiem czasu USA, bo wtedy USA szejruje video w pracy, a Europa po pracy. Bo jak USA szejruje po pracy, to Europa nie szejruje, bo śpi, takie to trudne?

[Łukasz U2]

Ja wrzuciłem przed chwilką , soraski , emocje górą Ale tak oglądam ,oglądam i jakieś to słabe , patrze a tu "one week ago; więc usunąłem

Rzeczywiście , mają jeszcze troche czasu , ale jak nie wrzucą to do końca dnia , to będzie to strasznie słaabe ;/

[Atomic_Mario]

Ale jesteście niecierpliwi, jeszcze mają przecież sporo czasu.   Chcąc osiągnąć maksymalny efekt marketingowy musieli wybrać taką godzinę, która zapewni im najwięcej potencjalnych odbiorców. Trudno oczekiwać, że Amerykanie dzisiaj mają olać pracę i skupić się na odświeżaniu wszelakich stron internetowych w oczekiwaniu na premierę video. Zdecydowanie dla nas jest mniej kłopotliwie poświęcić na to wieczór  Do ewentualnego rozliczenia z obietnicy przyjąłbym ich czas lokalny - w Dublinie jest teraz 21.42 

[Dr Grape]

Ordinary Love pojawiło się na fejsie o bardzo rozsądnej porze (ok. 18 naszego czasu, z tego co pamiętam). Nie rozumiem dlaczego jeszcze nie wypuścili, może nadal montują.

http://www.youtube.com/watch?v=8Uz8muZr-lk

 

Ludzie na fejsie już mocno poirytowani. Na twitterze podobnie.

 

https://twitter.com/...4594688/photo/1

Edited by Dr Grape, 11 lutego 2014 - 23:07 .

[Atomic_Mario]

Za chwilę walną datę premiery albumu i ludziom przejdzie 

[Bremo]

Ja też już nie wyrabiam, cały dzień roboty, odpaliłbym sobie coś, ale nie mogę, bo muszę odświeżać fejsa, fora i u2.com. <problemy białych ludzi> Nigdy się nie spotkałem, żeby wrzucano tak późno takie rzeczy..

 

Za chwilę walną datę premiery albumu i ludziom przejdzie 

 

No mam nadzieję!

 

http://www.youtube.com/watch?v=y14Kp1DitpE

[Jacob]

Oglądając reklamę też byłem pewny, że klip jest już dawno gotowy. Możliwe, że wzorem tworzenia płyt uznali, że jednak im się nie podoba i zaczęli montować całość od nowa.

W każdym razie ostatnimi czasy sztab odpowiedzialny za relacje na linii zespół-fani (czyli to co najważniejsze!) działa bardzo miernie, by nie powiedzieć fatalnie. Najpierw ponad miesiąc kazali czekać na premierę OL (od premiery zwiastuna Mandeli), potem był ten cały szum nt. reklamy, która okazała się jedynie entą akcją charytatywną (dobrze chociaż, że dostaliśmy przy tej okazji nowy kawałek, bo mogliby ograniczyć się do przearanżowanej wersji One albo coś w podobie), teraz to...

Nic nie stało na przeszkodzie by wrzucić teledysk o 18 czasu londyńskiego, w NY była wtedy 14, a więc ludzie akurat po przyjściu z pracy o 16 w najnowszych wpisach na fejsie odnaleźliby teledysk, zaś Europa dostałaby w najlepszym momencie.

[The Fly]

A  może jakiś (nie)odpowiedzialny Pan Zdzisław wcisnął zły przycisk i fail? Albo poszły korki, cały serwer padł? ech

[Atomic_Mario]

Lepiej ich nie popędzać, bo wyjdzie z tego coś na kształt "przedpremierowego" Get On Your Boots:

 

[Lnx]

Ale jesteście niecierpliwi, jeszcze mają przecież sporo czasu.   Chcąc osiągnąć maksymalny efekt marketingowy musieli wybrać taką godzinę, która zapewni im najwięcej potencjalnych odbiorców. Trudno oczekiwać, że Amerykanie dzisiaj mają olać pracę i skupić się na odświeżaniu wszelakich stron internetowych w oczekiwaniu na premierę video. Zdecydowanie dla nas jest mniej kłopotliwie poświęcić na to wieczór  Do ewentualnego rozliczenia z obietnicy przyjąłbym ich czas lokalny - w Dublinie jest teraz 21.42 

 

Z ciekawości, czy management takiego zespołu jak U2 naprawdę musi się TAK BARDZO przejmować takimi błahostkami (przynajmniej dla mnie - nazwijcie mnie ignorantem) jak to, o której godzinie wrzucić teledysk do internetów? Ja rozumiem - dzień, ale konkretna godzina (która na dodatek nie została nigdzie oficjalnie zapowiedziana)? Przecież, kto ma teledysk zobaczyć, to go zobaczy, niezależnie czy będzie to rano czy wieczorem...

 

Żeby nie było, nie mam tu pretensji, nie jestem zirytowany, tylko po prostu nieco zdziwiony.