Szału nie ma, ale fajnie coś nowego usłyszeć. Ciekawe na ile to jest podobne do nowego albumu. Gitarka Edga jak zwykle mi się podoba, ale głos Bono na początku już nie koniecznie. Czyli mamy coś ala Winter - utwór z okolicy nowego albumu a zarazem utwór do filmu.
Tak przy okazji możemy sobie porównać, że niedawno byłą premiera filmu o Wałęsie i nawet nie było producentów stać na użycie NYD do filmu, a tu mamy film o Mandeli i nowy utwór U2.