Najlepsze, że nawet w radio to odtrąbili. Oczywiście podając tylko imię Bono, że było to jakieś 50 tys €. A na koniec lakoniczna informacja, że w związku z ta aferą Litwa zyskała ponad 200 tys. €, a że to w sumie 4 razy więcej niż pierwsza kwota ,to nie ważne, reszta anonimowa...
Też nie bronię, bo po to ma się doradców, aby w coś bardziej pewnego inwestować. Inna sprawa, że inwestując w fundusz X w dzisiejszych czasach nie wiesz, jaki łańcuszek powiązań za tym stoi.