David Bowie
Started by
Zigy Stardust
, kwi 29 2007 20:16
328 replies to this topic
#101
Posted 23 marca 2011 - 21:57
nie powiedziałbym że inne wersje tego co znałem lepsze - właśnie tutaj to wszystko jakoś tak bardzo ładnie razem brzmi, w ogóle bardzo dużo jest pięknych melodii, motywów, czuć czasem rzeczywiście że to kompozycje wczesnego Bowiego, ale ubrane w ten świetny feeling jego działalności z przełomu wieków. jestem bardziej niż zadowolony, słucham wciąż i dalej, a o szoku to mi nawet nie mów, trzy razy czytałem ten nagłówek jak mi wyskoczył
#102
Posted 27 marca 2011 - 13:56
Super. Wersje Afraid i Uncle Floyd lepsze niż na Heathen. Całość brzmi świetnie i bardzo spójnie mimo, że to tylko taki fajny, luzacki zbiór piosenek. Aż trudno uwierzyć, że to całe 60 minut, bo zlatuje momentalnie. Po pierwszych - bo ja wiem - 20 przesłuchaniach Toy stawiam wyżej niż Hours czy Reality, być może nawet wyżej od Heathen, bo Toy nie ma słabych punktów. Ciężko mi wskazać ulubiony kawałek. Perełką jest bluesowe You've Got a Habit Of Leaving. Ileż tam się dzieje! W ogóle album jest świetny także instrumentalnie - topowy warsztat. Perkusja 10/10
#105
Posted 18 września 2011 - 16:40
Corso jeżeli tylko czas pozwoli a z tym jest najczęściej krucho w ostatnim czasie , lata 80 to trudny temat i nie chce go poprostu odbębnić, ale jutro mam wolne i jeżeli tylko coś mi nie wypadnie nieprzewidzianego to jutro powinienem zamieścić reckę Let's Dance
#107
Posted 19 września 2011 - 13:28
Wydany w 1983 roku album Let's Dance jest początkiem swoistej synth-popowej trylogii, która odniosła ogromny komercyjny sukces( jeżeli ktoś w polsce kojarzy Bowiego to oczywiście jako mega-gwiazdę lat osiemdziesiątych, Let's dance, China Girl, Tonight i duet z Tiną Turner... ). Ten album wydaje się być najmocniejszy pod względem kompozycyjnym aczkolwiek produkcja Neila Rogersa jest piętą achillesową tego albumu. Jest to jeden z tych albumów do którego trzeba mieć odpowiednie podejście, trzeba mieć naprawdę ochotę go posłuchać by wysluchać go do końca bez odczucia znużenia i/lub irytacji. Najlepiej by było gdyby Bowie zdecydował się na nagranie tego albumu( i dwóch kolejnych także...) jeszcze raz w latach 90 lub póżniej myśle że wielu zaskoczyłoby to co możnaby było wyciągnąć z tych kawałków przy odpowiednim podejściu. Generalnie moja ocena dla tego albumu to 5/10
1"Modern Love"* ? 4:46 - chwytliwy refren, chórki, dęciaki, nawet nieźle bója ale czegoś brakuje, mocne 6/10 http://www.youtube.com/watch?v=1hDbpF4Mvkw&ob=av2e
2"China Girl"* ? 5:32 - bez wątpienia najlepiej scoverowany utwór z tych które Bowie nagrywał w Berlinie z Iggy'm w 77, dla mnie na tyle dobra wersja że dorównuje oryginałowi 8/10 http://www.youtube.com/watch?v=E_8IXx4tsus&feature=relmfu
3"Let's Dance"* ? 7:38 - osobiście wolę wersję singlową ale bez wątpienia jest to najlepsza rzecz jaką Bowie stworzył nie tylko na tym albumie ale generalnie w tamtym okresie, wszystko tutaj gra i zazębia się tak jak powinno, obowiązkowa rzecz na każdej udanej imprezie 10/10 http://www.youtube.com/watch?v=N4d7Wp9kKjA&feature=relmfu
4"Without You" ? 3:08 - początek jest obiecujący ale jako całość rozczarowuje, chyba lepiej by było gdyby był to kawałek instrumentalny 4/10
5"Ricochet" ? 5:14 - brzmi jak outtake z albumu Lodger,kawałek więc niezły ale tak nie do końca wiadomo co to tutaj robi, troche reagge nie zaszkodzi ale też nie pomaga 5/10
6"Criminal World" ? 4:25 - bardzo fajna linia basu ale znowu czegoś brakuje, chyba czegoś zaskakującego, odczuwam zbyt wielkie znużenie słuchając tego kawałka 4/10
7"Cat People (Putting Out Fire)* ? 5:09 - wersja albumowa jest najlepsza moim zdaniem , ma ten pazur którego brakuje w innych 8/10 http://www.youtube.com/watch?v=i1O4iZOt23Q&ob=av2n
8"Shake It" ? 3:49 - najgorsze zakończenie albumu Bowiego do tego czasu, zapomnieć, zapomnieć... 3/10
*-single
#108
Posted 11 grudnia 2011 - 11:34
#109
Posted 13 grudnia 2011 - 00:27
A tak z ciekawości, co myślą fani Bowiego o tym kowerze?
http://www.youtube.c...feature=related
Bo pamiętam że kiedyś zdania były mocno podzielone, a zagrali to jak rasowy coverband niemalże, te głosy, refreny! Z braku Bowiego marzy mi się od dawna bardzo mocno żeby of Montreal wrócili do Polski i jakimś jednym chociaż kowerkiem Davida nas uraczyli. Moga jak najbardziej. Zresztą oni w ogóle są zespołem który fanom takiego glamowego Bowiego winien przypaść do gustu także polecam skumac coś ich jak kto nie zna.
http://www.youtube.c...feature=related
Bo pamiętam że kiedyś zdania były mocno podzielone, a zagrali to jak rasowy coverband niemalże, te głosy, refreny! Z braku Bowiego marzy mi się od dawna bardzo mocno żeby of Montreal wrócili do Polski i jakimś jednym chociaż kowerkiem Davida nas uraczyli. Moga jak najbardziej. Zresztą oni w ogóle są zespołem który fanom takiego glamowego Bowiego winien przypaść do gustu także polecam skumac coś ich jak kto nie zna.
#111
Posted 08 stycznia 2013 - 09:18
David Bowie celebrates his 66th Birthday with the release of his first single in a decade.
Sensacyjne info. Żal, że nie mam teraz możliwości osłuchać się z nową propozycją. Ale na pierwszy rzut oka nieco zbyt łopatologicznie nawiązuje do przeszłości. Chociaż muzycznie git.
Sensacyjne info. Żal, że nie mam teraz możliwości osłuchać się z nową propozycją. Ale na pierwszy rzut oka nieco zbyt łopatologicznie nawiązuje do przeszłości. Chociaż muzycznie git.
#112
Posted 08 stycznia 2013 - 10:51
Zrobiiił tooooo! ludzieeee! on to zrobił! wracaaaa! i znowu wszystkim pokazał środkowy palec Kocham go za to, naprawdę nie mogę w to uwierzyć ale oto nowy singiel: http://www.davidbowi...eopremiere=true, tutaj więcej informacji: http://muzyka.onet.p...,wiadomosc.html
dla mnie osobiście muzyczna niespodzianka roku! HE is BACK!
dla mnie osobiście muzyczna niespodzianka roku! HE is BACK!
#115
Posted 08 stycznia 2013 - 15:16
Super wieści!!! Teraz czekamy jeszcze na newsy o U2
#116
Posted 08 stycznia 2013 - 16:30
To wiadomość dnia! Co ja mówię - ostatnich miesięcy. Nie spodziewałem się że jeszcze usłyszymy coś nowego w wykonaniu tego Pana.
Mam jego wszytkie albumy. 3 x miałem okazję widzieć go na żywo (w tym na koncercie praskim na którym to o mało nie zszedł z tego świata...)
Dzwonił wląśnie do mnie znajomy że na 3 leci nowy Bowie i że głos mu "zdziadział". Gadanie...
A kawałek bardzo refleksyjny. Nie mogę się doczekać marca!
Mam jego wszytkie albumy. 3 x miałem okazję widzieć go na żywo (w tym na koncercie praskim na którym to o mało nie zszedł z tego świata...)
Dzwonił wląśnie do mnie znajomy że na 3 leci nowy Bowie i że głos mu "zdziadział". Gadanie...
A kawałek bardzo refleksyjny. Nie mogę się doczekać marca!
#119
Posted 11 stycznia 2013 - 12:12
Nie wiem czy ktoś zauważył, jak udało mu się to wszystko utrzymać w tajemnicy do dnia ogłoszenia? nagranie albumu, teledysku, okładka na nowy album też jest już gotowa( swoją drogą bardzo ciekawy projekt ) wszyscy wiemy jakie u2 ma z tym problemy za każdym razem, czyżby problem tkwił w tym że chłopaki otaczają się z wątpliwej jakości współpracownikami?
Reply to this topic
1 user(s) are reading this topic
0 members, 1 guests, 0 anonymous users