no i mamy już w całości nowy utwór i teledysk
https://www.youtube.com/watch?v=kszLwBaC4Sw
Napisano 22 listopada 2015 - 16:36
Może jednak pomyśli o jakieś mini trasie? Wyobrażam sobie, jak w 5 minut rozchodzą bilety na 3 londyńskie koncerty
Niestety definitywnie skończył z koncertami, chyba że nagle coś mu odbije, w co wątpię, a szkoda...
Usłyszeć utwory z The Next Day na żywo to byłoby coś.
Napisano 17 grudnia 2015 - 19:09
nowy Dawidek
https://www.youtube.com/watch?v=ZSt9RDIIa0k
Napisano 02 stycznia 2016 - 13:35
Blackstar już pojawił się w internetach
Napisano 04 stycznia 2016 - 17:28
Przesłuchałam kilka razy i bardzo dobrze słucha mi się tej płyty, niezły ma klimat. Najbardziej chyba lubię tytułowy kawałek i 'Tis a Pity She Was a Whore.
Napisano 09 stycznia 2016 - 18:47
W empiku cena za Blackstar CD 39,99 zł.
Cena za winyla w Empiku 169zł w Saturnie 159zł.
Jak dla mnie nie do zaakceptowania.
Napisano 09 stycznia 2016 - 22:34
Piękna ta nowa płyta. Trochę tylko krótka, a może mi się wydaje, może to po prostu dobry objaw że się nie dłuży wygrywa u mnie na razie wspomniany Lazarus, ostatni kawałek też jest świetny.
If I'm close to the music and you are close to the music, then we are close to each other
Napisano 09 stycznia 2016 - 22:39
Napisano 10 stycznia 2016 - 00:37
Pierwsze przesłuchanie powiedziało mi, że za krótka, że się gdzieś jakby w połowie urywa, że zaczyna ostro, tak by do końca wyhamowywać. Spodobał mi się This is Pity. Lazarusa zupełnie odrzuciłam.
Teraz po już może 5ty a może więcej przesłuchaniu, nadal jest za krótka, melodyjnie dziś Lazarus nr. 1. (Pewnie będzie się to zmieniało jeszcze wielokrotnie). Nie wiem, czy też tak macie, ale ja na tej płycie prawie nie słyszę, co on właściwie śpiewa (a to paradoksalnie jest dla mnie okazja do odkrycia te płyty jeszcze z innej strony).
Ciekawy ten Bowie oj ciekawy!
Music can change the world, because it can change people.
Napisano 10 stycznia 2016 - 11:51
Na początku poza tytułowym Blackstar i Lazarus wydawało mi się że album traci jednak po ostatnich kilku przesłuchaniach wydaje mi się niezwykle równy zyskały w moich oczach Tis a pity i Sue w szczególności w tych nowych przearanżowanych wersjach . Girl loves me i Dollar days również trzymają poziom. Tylko z ostatnim kawałkiem mam problem, brzmi pozytywniej przez co jakby nie pasował do reszty, harmonijka żywcem wyjęta z Never let me down sprawia że dziwnie mi się tego słucha, aczkolwiek ostatnie dwie minuty utworu bardzo wporzo. Narazie jak dla mnie 4/5 ale z taką ostateczną oceną poczekam jeszcze jakiś czas aż osłucham z kilkadziesiąt razy i poznam album na wylot
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych