Skocz do zawartości


Zdjęcie

David Bowie


328 replies to this topic

#81 Zigy Stardust

Zigy Stardust

    senior forumowy

  • Members
  • 1 570 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Zigylandia

Napisano 21 października 2009 - 18:58

Tu bym polemizował. Wolę ostatnią trasę czy też trasę w latach 1995-1997


osobiście nie dysponuje żadnym zapisem z tej trasy oprócz jubileuszowego koncertu z okazji 50 urodzin db, powiem szczerze że średnio te wersje mi się podobają, jeżeli masz coś innego w jakości proshot to bym prosił oczywiście o linka a jeżeli chodzi o reality tour to wysoko oceniam te wykonania ale mimo wszystko live at the beeb z 2000 roku myśle że jest jednak niezrównany pod tym względem...

#82 Daniel84

Daniel84

  • Members
  • 3 657 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa

Napisano 21 października 2009 - 20:10

Np. We Prick You
The Voyeur Of Utter Destruction (As Beauty) z tego samego koncertu.
Szereg nagrań z koncertu w Moskwie w 1996 roku

#83 Zigy Stardust

Zigy Stardust

    senior forumowy

  • Members
  • 1 570 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Zigylandia

Napisano 15 grudnia 2009 - 19:48

wczoraj zakupiłem i innych też informuje że jest okazja zakupić w Saturnie Album Reality + dvd A Reality Tour za jedyne niecałe 44zł!!!! polecam gorąco wszystkim którzy nie mają a niechcą przepłacać za oryginalne nagrania....

#84 corso

corso

    Użytkownik

  • Members
  • 3 831 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Black Diamond Bay

Napisano 23 stycznia 2010 - 11:04

Co to za płyta "A Reality Tour"?
Warto tego słuchać?

#85 Zigy Stardust

Zigy Stardust

    senior forumowy

  • Members
  • 1 570 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Zigylandia

Napisano 23 stycznia 2010 - 12:35

to jest dvd z koncertu w Dublinie z 2004 roku ostatniej trasy Bowiego promującej album Reality - i tak warto obejrzeć i posłuchać ;)

#86 Małgosia

Małgosia

    U2 and 80's addict

  • Members
  • 1 106 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Szczecin

Napisano 25 stycznia 2010 - 16:02

Na Zone Europa reklamuja film The Man who Fell to Earth z Bowiem. Musze sprawdzic kiedy puszczaja :)

http://www.u2.szczecin.pl


#87 Zigy Stardust

Zigy Stardust

    senior forumowy

  • Members
  • 1 570 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Zigylandia

Napisano 26 stycznia 2010 - 18:59

Tę recenzję miałem napisać już chyba z kilkadziesiąt razy ale zawsze coś stawało na przeszkodzie, teraz nareszcie udało mi się znależć chwile czasu i skrobnąć co nieco na temat chyba najważniejszej płyty Bowiego w całej jego karierze czyli ,,LOW'', w roku 1977w studiu Hansa w Berlinie DB, Brian Eno i Tony Visconti tworzą jeden z najważniejszych albumów w historii muzyki a właściwe całą trylogię( Low, Heroes, Lodger) i od razu pewnie zadajecie pytanie dlaczego ten album jest taki ważny? cóż jego wpływ na kształt i rozwój ówczesnej jak i dzisiejszej muzyki jest wręcz nieoceniony, liczba artystów którzy wymieniają ten album jako ten który miał wpływ na kształt postrzegania i nagrywania przez nich muzyki jest ogromna, trudno powiedzieć natomiast jak wiele wspaniałej muzyki nigdy by nie powstało gdyby wcześniej David nie odważył się nagrać Low w takim kształcie w jakim ostatecznie powstał, najlepiej zamysł tworzenia tego albumu opisuje Tony Visconti:"Podjęliśmy się zadania stworzenia najbardziej rewolucyjnego nagrania. Low było uwielbiane i nienawidzone. Producent wykonawczy RCA powiedział, że osobiście kupiłby Bowiemu dom w Filadelfii po to, by mógł napisać i nagrać album Young Americans II. Nawet Tony DeFries, który nie był już managerem Bowiego, próbował zatrzymać produkcję tej płyty! Krytykowano ją w ten sposób: "za dużo instrumentalnej muzyki, za mało Bowiego". To interesujące, jak "profesjonaliści" nigdy nie potrafią dostrzec niczego nowego i cudownego." Trzeba pamiętać że w tamtych czasach nie nagrywało się prawie wogóle muzyki instrumentalnej a Low w 70 procentach jest albumem instrumentalnym, dzieli się również zresztą jak równiez następne dwa albumy na część pierwszą bardziej melodyjno-piosenkową( chociaż to troche naciągane stwierdzenie) i część amnbientowo-instrumentalno-elektroniczną, poprostu trzeba znać a jak ktos nie zna to niech się nie przyznaje i szybciutko zaczyna się wsłuchiwać ;)

David_Bowie_Low_plyty_3644617.jpg


UTWORY:

1. Speed Of Life (2:45) - dżwięk bębnów w tym otwierającym płytę utworze jest niesamowity i wciąż mnie urzeka 9/10
2. Breaking Glass (1:54) - i znowu to niesamowite brzmienie - potężne, wręcz industrialne bębny rzęrząca gitara w tle prosty riff i i kilka niesamowitych dżwięków syntezatorowych zapadających głęboko w pamięć, szkoda że tak krótko 9/10
3. What In The World (2:20) - świetny choć krótki tekst, fajny wokal z fajnymi zaśpiewami, i super gitarowe zagrywki.9/10
4. Sound And Vision*(3:06) - niesamowita prostota a zarazem chwytliwośc sprawiła że ten utwor stał się hitem i całkowicie zasłużenie- pogrywająca sobie gitara, syntezatorowe dżwięki i ta niesamowita perkusja zazembiaja się niesamowicie wręcz - istny majstersztyk. 10/10 http://www.youtube.c...h?v=wdxIhNOgwBE
5. Always Crashing In The Same Car (3:26) - początek zmiata wszystko, partie wokalne Bowiego wręcz idealnie wkomponowały się w utwór i znowu świetne syntezatory(albo to jest gitara? kto to wie?....) no i te nieziemskie bębny. 10/10
6. Be My Wife*(2:55) - klawisze na samym początku brzmia jak zywcem wyjęte z jakiegoś baru na dzikim zachodzie alepotem wchodzi reszta i wyprowadza nas z błędu, choć te klawisze w tle nie dają o sobie zapomnieć już do końca, poprostu super. 9/10 http://www.youtube.c...feature=related
7. A New Career In A New Town (2:50) - początek zwiastuje coś dyskotekowego... no i wchodzi perkusja, swojsko brzmiąca harmonijka i chyba z kilkanascie jeszcze innych instrumentow uzytych do nagrania tego niesamowitego ,,skocznego'' utworu, ta melodia mnie za każdym razem porywa. 10/10
8. Warszawa (6:17) - poprostu Absolut totalny, to trzeba usłyszeć na własne uszy....10...../10
9. Art Decade (3:43) - niesamowity chwiejnynastrój w tym utworze raz pozytywny, migająca gdzies tam nadzieja a potem pochłaniający ją mrok depresja i tak na zmianę. 10/10
10. Weeping Wall (3:25) - Brian Eno przechodzi tu samego siebie, niesamowite bogactwo dżwięków, świetne lekko przerażające zaśpiewy. 9/10
11. Subterraneans (5:37) - trudno mi wyobrazic sobie lepsze zakonczenie dla tego albumu , najlepszy obok Warszawy utwór na tym albumie. ten klimat mnie niszczy...10/10

*-single

#88 Zigy Stardust

Zigy Stardust

    senior forumowy

  • Members
  • 1 570 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Zigylandia

Napisano 14 lutego 2010 - 16:32

Druga część berlińskiej trylogii nagrana w tym samym roku(1977)pod względem kompozycyjnym i tekstowym nie ustępuje swojej poprzedniczce, niestety pod względem brzmieniowym Bowie zrobił krok w tył.... brzmienie Low wbijało w fotel natomiast Heroes brzmi nieporównanie gorzej , szczególnie widać to na przykładzie brzmienia bębnów ale nie chodzi tylko o to ale o brzmienie całego albumu, najbardziej rzuca się to w uszy przy otwierającym Beauty and the Beast. Natomiast musze pochwalić brzmienie gitary Roberta Frippa który odwalił kawał fantastycznej roboty choć nie równoważy to ogólnego jak już wcześniej pisałem zjazdu w dół jeżeli chodzi o cały album, pewnie dlatego Heroes zawsze będzie u mnie stało w cieniu swojej wielkiej poprzedniczki.

heroes_20david_20bowie.jpg

UTWORY:

1. Beauty And The Beast* (3:32) - nie podoba mi się brzmienie tego kawałka które odbiera całą przyjemność przy słuchaniu tego utworu 7/10 http://www.youtube.c...feature=related
2. Joe The Lion (3:05) - początek tego utworu miażdzy, trudno przy nim spokojnie usiedzieć 9/10
3. "Heroes" (6:07)* - dżwięki gitary w tym utworze to coś pięknego, świetny tekst 10/10 http://www.youtube.c...h?v=xaiIee_joHE
4. Sons Of The Silent Age (3:15) - doskonały refren i solo na saksofonie 9/10
5. Blackout (3:50) - take me doctor! genialne... 9/10
6. V-2 Schneider (3:10) -tu zaczyna się druga instrumentalno ambientowa część albumu która jest spięta dżwiękami rakiety która zabiera nas w podróż,uwielbiam ten dżwięk lecącej rakiety na początku utworu ale potem nie dzieje się zbyt wiele ciekawego 7/10
7. Sense Of Doubt (3:57) - niesamowity klimat, ten utwór pełni rolę Warszawy na tym albumie i w sumie daje radę 10/10 http://www.youtube.c...h?v=f43DiHUH-6A
8. Moss Garden (5:03) - ten utwór przenosi nas gdzieś w tajemnicze, przepiękne zakątki Azji, piękny kawałek 9/10
9. Neuköln (4:34) - a teraz Bowie swoją rakietą przenosi nas do tureckiej dzielnicy Berlina gdzie mieszkał przez jakiś czas i znów ,,ten'' klimat i te przeciągłe dżwięki saksofonu na koniec niesamowite 9/10
10. The Secret Life Of Arabia (3:46) - fantastyczna partia wokalna db, fajnie przemycony dance-owy rytm na koniec, (tutaj Bowie łamie zasadę i na koniec serwuje utwor ,,piosenkowy'')9/10

*-single

#89 user420

user420

    Użytkownik

  • Members
  • 5 213 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 16 lutego 2010 - 15:54

Hm, jak dla mnie wlasnie brzmienie bebnow na Low jest hm...no dobre, ale takie nieco nijakie :D Mam na mysli glownie werbel.
Jesli chodzi wlasnie o bebny, to te na albumie Heroes brzmia zdecydowanie lepiej, sa wrecz potezne.

A co do reszty, w sumie zgoda ;)

#90 Zigy Stardust

Zigy Stardust

    senior forumowy

  • Members
  • 1 570 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Zigylandia

Napisano 16 lutego 2010 - 16:14

Hm, jak dla mnie wlasnie brzmienie bebnow na Low jest hm...no dobre, ale takie nieco nijakie :D Mam na mysli glownie werbel.
Jesli chodzi wlasnie o bebny, to te na albumie Heroes brzmia zdecydowanie lepiej, sa wrecz potezne.

A co do reszty, w sumie zgoda ;)

brzmienie bębnów na Low jest takie mocno industrialne, na Heroes jest chyba bliższe temu co słychać na Achtung baby( taka ostatnio mnie refleksja naszła....)

#91 Zigy Stardust

Zigy Stardust

    senior forumowy

  • Members
  • 1 570 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Zigylandia

Napisano 22 lutego 2010 - 15:59

Na ostatniej części trylogii Bowie porzuca podział albumu na część wokalną i ambientową,choć niektóre utwory mają ambientowy feeling to jednak jest to wszystko ukryte pod grubym muzycznym płaszczem, db nieporzuca natomiast tutaj kompletnie idei albumu konceptualnego - cały album jest spięty tematem podróży. Żeby polubić ten album trzeba wiele czasu i uwagi i cierpliwości...dlaczego? w słuchaniu Lodger przeszkadza niesamowita nierówność utworów, stylizacyjny rozrzut( sytuacja troche podobna do HTDAAB), mimo tych wad uważam że na opinii o Lodger że to słaby album zaważyło przede wszystkim to że ciężko się słucha tego albumu jako całości, poza tym przy wcześniejszych dwóch absolutnie genialnych albumach ten wypada poprostu słabo choć albumem słabym nie jest. Zwróćcie również uwage że album ten wydany(1979) w czasie największego wybuchu popularności muzyki punk - jest kompletnie oderwany od tej rzeczywistości.

Lodger_cover.jpg

UTWORY:

1. Fantastic Voyage (2:55) - świetny otwieracz, ma w sobie coś z wcześniejszych płyt db, doskonały wokal Bowiego ale żeby wpełni docenić ten niezwykle klimatyczny utwór trzeba posłuchać najpierw wersji live, poza tym za krótki. 8/10
2. African Night Flight (2:54)- brzmienia ambientowe połączone z Afrykańskimi rytmami i hurkami, bardzo podoba mi się brzmienie gitary, za to irytujący wokal Davida psuje przyjemność ze słuchania tego utworu...6/10
3. Move On (3:16) - tutaj mamy podobne połączenie tyle że tym razem david się postarał wokalnie, tekstowo i dołożył riff z All the young dudes tyle że zagrany od tyłu :P 8/10
4. Yassassin (Turkish for: Long Live) (4:10)*- tym razem mamy rytm reggae i skrzypce wygrywające melodię na modłe turecką, świetne zwrotki, refren troche gorzej ale to jest poprostu tak zakręcone że aż fajne. 8/10 http://www.youtube.c...h?v=7XvI747mqMQ
5. Red Sails (3:43) - Bowie śpiewajacy z azjatyckim akcentem w zwrotkach, świetna gitara(szczególnie te niskie dżwięki), fajny chwytliwy kawałek.8/10
6. D.J. (3:59)* - świetny tekst, który nadaje sens całemu utworowi także niezłemu wokalowi, dla mnie to troche taki duchowy pierwowzór Panic! The Smiths ;) http://www.youtube.c...4...=PL&index=5
7. Look Back In Anger (3:08)*- najlepszy utwor tego albumu, fantastyczne tempo,rytm, brzmienie gitary, wokal i tekst, niesamowita gęstość dżwięków, loopów i Bóg jeden wie czego jeszcze.... 10/10 http://www.youtube.c...h?v=QEJjASV20kc
8. Boys Keep Swinging (3:17)* - podoba mi się rytm tego kawałka, autoironiczność tekstu, linia basu, co ciekawe nieco prymitywne brzmienie tego kawałka wzieło się z tego że muzycy pozamieniali się instrumentami i każdy grał na czymś innym niz zwykle gra, tu chyba db był najbliżej muzyki punk a przynajmniej jej idei. 9/10 http://www.youtube.c...h?v=vctSHdvtNYI
9. Repetition (2:59) - poza tekstem kawałek dosyć płaski i nieciekawy. 6/10
10. Red Money (4:17) - Sister Midnight z innym tekstem i wokalem, nie dorasta oryginałowi do pięt, nieudane zakończenie albumu. 6/10

*-single

#92 anton

anton

    .

  • Members
  • 1 310 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Poznań

Napisano 22 lutego 2010 - 17:21

Lodger, jak dla mnie, jest najbardziej przyswajalny z trylogii berlinskiej, najbardziej pop.

Ogólnie ostatnio porąbało mnie na punkcie trylogii.

Fantastic Voyage - uwielbiam, zwłaszcza brytyjski akcent ("our lives are valuable too...") <3
Look Back In Anger - odlot totalny!

świetna płyta, a trylogia berlińska razem to już w ogóle arcyarcydzieło!

#93 Zigy Stardust

Zigy Stardust

    senior forumowy

  • Members
  • 1 570 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Zigylandia

Napisano 07 marca 2010 - 10:26

niestety.... http://muzyka.onet.p...7349,newsy.html

#94 Zigy Stardust

Zigy Stardust

    senior forumowy

  • Members
  • 1 570 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Zigylandia

Napisano 04 lipca 2010 - 21:20

reedycja station to station już w krótce...

#95 Zigy Stardust

Zigy Stardust

    senior forumowy

  • Members
  • 1 570 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Zigylandia

Napisano 20 sierpnia 2010 - 11:15

wielu pewnie ciekawiło skąd wziął się pomysł na utwór Warszawa i co próbował śpiewać Bowie w tym utworze, otóż prawdopodobnie jest to utwór ,,Helokanie'' Zespołu Pieśni i Tańca Śląsk i fonetyczne otworzenie słów:
"boś jest tam daleko (4x)
boś jest tam daleko, Maryjo
mnie sie dobrze pasie, tebie nie wiym jako, Maryjo"

http://www.youtube.c...h?v=WPAOkWDxz7U

aczkolwiek być tego pewnym nigdy nie będziemy....

#96 Zigy Stardust

Zigy Stardust

    senior forumowy

  • Members
  • 1 570 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Zigylandia

Napisano 16 stycznia 2011 - 15:44

Nie znosiłem tego albumu odkąd go pierwszy raz usłyszałem, nie mogłem zrozumieć jak można było nagrać takie coś po serii wcześniejszych świetnych albumów, nie podobało mi się właściwie wszystko oprócz ashes to ashes, doszło do tego że wyżej zacząłem cenić nawet następne trzy albumy i porzuciłem ten krążek by o nim kompletnie zapomnieć. No ale przyszedł czas by napisać recenzję tej płyty i chcąc nie chcąc musiałem do niego wrócić, zaczeło się intensywne przesłuchiwanie, potem raz na jakiś czas, rano, wieczorem, w południe i w nocy, w domu i w drodze do pracy aż w końcu dałem sobie z nim spokój na jakiś czas. Dziś nadeszła chwila prawdy ;)
Scary Monsters(and super creeps) wydany w roku 1980 jest podsumowaniem lat 70(stety) a zarazem początkiem tego co Bowie będzie nagrywał w latach 80( niestety), w swym brzmieniu łączy to co było z tym co będzie. Główna słabość tego albumu pojawia się wtedy gdy tej drugiej obcji jest za dużo, przez co brzmienie tego albumu bardzo się postarzało i trudno mu się obronić w 30 lat po ukazaniu się. To co może się podobać to wokaliza Bowiego która wprowadza nieco schizofreniczny klimat a także styl gry Roberta Freepa. Generalnie obecnie nie oceniam tego albumu tak krytycznie jak dawniej i właściwie obecnie poza jedną ewidentną wpadką album trzyma poziom conajmniej dobry, dziś oceniłbym go na 6,5-7/10 jako całość.


1."It's No Game (Part 1)" ? 4:15 - zaczyna się nieżle, połączenie brzmienia bębnów z Heroes i gitary Freepa a także skrzeczący wokal Bowiego, tylko po co ta japońska gadka?8/10
2."Up the Hill Backwards"* ? 3:13 - pierwsza częśc utworu taka sobie ale 2;00 Freep na ratunek i ostatnia minuta jakbyśmy wrócili do czasu Lodger.7/10
3."Scary Monsters (and Super Creeps)"* ? 5:10 - gdyby Bowie nagrał ten kawałek kilka lat wcześniej mógłby być z tego prawdziwy masterpiece a tak to do dzisiaj nie wiem co o tym myśleć, refren chwytliwy ale to za mało bo całość jakaś taka wymuszona 6/10
4."Ashes to Ashes"* ? 4:23 - absolutny highlight tego albumu, wszystko jest tu na swoim miejscu, świetny autoironiczny tekst nawiązujący do Space oddity, szkoda ze reszta nie dorasta do pięt temu kawałkowi 10/10 http://www.youtube.com/watch?v=CMThz7eQ6K0
5."Fashion"* ? 4:46 - Freep robi co może ale nie jest w stanie uratować tego kawałka przed kompletną katastrofą, idealne miejsce dla tego kawałka znalazło by się na Tonight, skeep! skeep! 2/10 http://www.youtube.com/watch?v=GA27aQZCQMk&ob=av2em
6."Teenage Wildlife" ? 6:51 - troszke za długie ale to co wyprawia tu Freep to prawdziwe mistrzostwo świata, Bowie też nie próżnuje i jest bardzo bardzo dobrze 9/10
7."Scream Like a Baby" ? 3:35 - początek i koniec fantastyczny, zwrotki też ale ten refren.... kurde nie dało się inaczej?? psuje to niesamowicie całość 7/10
8."Kingdom Come" (Tom Verlaine) ? 3:42 - świetny cover wokalisty Television, zdecydowanie zyskuje gdy słucha się go głośno na porządnym sprzęcie 8/10
9."Because You're Young" ? 4:51 - początek fantastyczny potem też jest nieżle, Bowie w świetnej formie wokalnej 8/10
10."It's No Game (Part 2)" ? 4:22 - utwór spinający album klamrą ale w przeciwieństwie do wersji otwierającej tutaj Bowie wokalnie wypada o niebo lepiej, niema tej wkurzającej japonki, wszystko doskonale się zazębia i pozostawia nawet pewien niedosyt 9/10

*-single

#97 Daniel84

Daniel84

  • Members
  • 3 657 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa

Napisano 17 stycznia 2011 - 04:26

Też nie przepadam za tym albumem ale polemizowałbym ze złą opinią o latach 80-tych w wykonaniu DB (choć wiem, że sam artysta ma takie zdanie). Płyta Tonight rzeczywiście bardzo słaba ale samo Loving The Alien po dziś dzień zachwyca. Let's Dance - bardzo dobra, komercyjna i świetnie wyprodukowana płyta. Never Let Me Down - dużo luzu, kiczu i pastiszu. Świetne kompozycje. Jedna z moich ulubionych płyt DB, bardzo poprawiająca humor. Muzyka z labirynta z założenia miała być cukierkowa. Pierwsze Tin Machine było ambitne, ale chyba zabrakło pomysłów na piosenki. Wolę drugą płytę, której notabene nigdzie nie mogę kupić.

#98 Zigy Stardust

Zigy Stardust

    senior forumowy

  • Members
  • 1 570 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Zigylandia

Napisano 17 stycznia 2011 - 09:38

Też nie przepadam za tym albumem ale polemizowałbym ze złą opinią o latach 80-tych w wykonaniu DB (choć wiem, że sam artysta ma takie zdanie). Płyta Tonight rzeczywiście bardzo słaba ale samo Loving The Alien po dziś dzień zachwyca. Let's Dance - bardzo dobra, komercyjna i świetnie wyprodukowana płyta. Never Let Me Down - dużo luzu, kiczu i pastiszu. Świetne kompozycje. Jedna z moich ulubionych płyt DB, bardzo poprawiająca humor. Muzyka z labirynta z założenia miała być cukierkowa. Pierwsze Tin Machine było ambitne, ale chyba zabrakło pomysłów na piosenki. Wolę drugą płytę, której notabene nigdzie nie mogę kupić.

zgadzam się w całej rozciągłości - kompozycje były w większości świetne, tylko niestety wszystko inne zawiodło, z resztą najlepiej to widać na przykładzie nowych wersji utworów z the idiot i lust for live które Bowie produkował Iggiemu w 77. Tin Machine to zupełnie osobna sprawa dla mnie, tak samo labirynt.

#99 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 741 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 23 marca 2011 - 14:52

a to heca: niewydany album Davida Bowiego wyciekł do sieci.
już znalazłem, już pobieram. kto chce - pm'ka pisze.

#100 Zigy Stardust

Zigy Stardust

    senior forumowy

  • Members
  • 1 570 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Zigylandia

Napisano 23 marca 2011 - 19:36

Pierwsza myśl: szok!!!ale tak sobie teraz myślę że db sam wypuścił ten album do sieci z resztą on w większości był znany: Uncle Floyd to wczesna wersja Slip Away i wraz z Afraid w zmienionych( lepszych?...)wersjach znalazły się na Heathen natomiast Baby loves that way, Conversasion piece, Let me sleep beside you, you turn to drive, shadow man, you've got habit of leaving, Silly Boy Blue zostały wydane na stronach b singli z Heathen i Reality. Pozostało 5 utworów które pewnie równiez zostałyby wydane jako b-sidy gdyby Bowie nagrał kolejny album( na co szanse są znikome niestety... :( )Przypomne tylko niektórym którzy nie wiedzą że album Toy został nagrany w dwa tygodnie i miał ujrzeć światło dzienne 2000 lub 2001 roku. Większość utworów to nowe wersje utworów Bowiego jeszcze z lat 60. Konflikt z wytwórnią Virgin i zawirowania z tym związane sprawiły że płyta nie została wydana a w 2002 roku ukazała się Heathen i było praktycznie pozamiatane a tu 2011 rok i taki news!!!! teraz czekam na wyciek 2.Inside z 1995 i mogę umrzeć w spokoju :D



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych