Skocz do zawartości


Zdjęcie

Survivor Albumowy - The Unforgettable Fire (edycja 2)


  • Please log in to reply
477 replies to this topic

#21 stokrotka

stokrotka

    can't see or be seen

  • Members
  • 2 916 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 25 października 2010 - 19:23

Przecież gdyby prąd w kablu wydawał dźwięki, to brzmiałyby właśnie tak jak w Wire!

Nic tylko się zgodzić :) Wire musi zostać, jest świetne !

Może być? <_<

Ale po cóż ten foch ?

P.S.
Owłos, ciekawe jak wyglądałoby tłumaczenie Twojej nowatorskiej wersji tekstu UF. Trzeba będzie spróbować ;)

If I'm close to the music and you are close to the music, then we are close to each other


#22 derka

derka

    Lady with the spinning head

  • Moderatorzy
  • 5 611 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:z krainy Oz

Napisano 25 października 2010 - 19:34

Elvis Presley and America blee

There's always a chance as long as one can think
this is music : last

#23 Derton

Derton

    Użytkownik

  • Members
  • 101 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 25 października 2010 - 19:47

Elvis Presley and America blee

Jak można takiej piosenki nie lubić?

Pride (In the Name of Love)

#24 brzo

brzo

    Użytkownik

  • Members
  • 134 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Tychy

Napisano 25 października 2010 - 19:51

Elvis Presley and America

#25 Unknown Caller

Unknown Caller

    Użytkownik

  • Members
  • 974 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Heartland

Napisano 25 października 2010 - 19:54

Elvis Presley and America

See through in the sunlight


#26 gum

gum

    Użytkownik

  • Members
  • 782 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Opole

Napisano 25 października 2010 - 19:56

Elvis
słuchacz łan, wertigo i bejbe bejbe

#27 zooshe

zooshe

    Użytkownik

  • Members
  • 768 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:WAWA

Napisano 25 października 2010 - 19:56

Elvis
"Basista umiera i idzie prosto do rock and rollowego nieba, u którego bram wita go Archanioł Gabriel. Tuż za nim widać w ożywionej rozmowie Jimiego Hendrixa, Johna Lennona, Elvisa Presleya, Janis Joplin i Keitha Moona.
Nieopodal mężczyzna w kowbojskim kapeluszu i skórzanej kurtce udziela instrukcji innym osobom. Zdumiony basista pyta archanioła: Czy, to Bono? Nie wiedziałem, że umarł. Gabriel odpowiada: Nie, to nie jest Bono. To Jezus Chrystus. Wydaje mu się tylko, że jest Bono."

#28 teka55

teka55

    Użytkownik

  • Members
  • 2 040 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Sulejówek

Napisano 25 października 2010 - 20:02

Pride (In the Name of Love)



Właśnie zginął jeden mały kotek :(
Dołączona grafika
I can Breatheeeee!

lans.efę

#29 vieux_capitaine

vieux_capitaine

    Użytkownik

  • Members
  • 1 041 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Trójmiasto

Napisano 25 października 2010 - 20:30

Acr
Thru the darkness
of Future Past
the magician longs to see...
one chants out
between two worlds
Fire - walk with me.

#30 louise_76

louise_76

    Użytkownik

  • Members
  • 327 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:W-wa

Napisano 25 października 2010 - 21:10

4th of July
...Blue-eyed boy and this brown-eyed girl...

#31 Elessar

Elessar

    Użytkownik

  • Members
  • 778 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Kraków

Napisano 25 października 2010 - 21:15

Elvis Presley and America

#32 kade

kade

    Użytkownik

  • Members
  • 2 826 Postów
  • Płeć:Nie powiem

Napisano 25 października 2010 - 21:18

Hmmm, byłam pewna, że napisze 4th of July, ale własnie mi przypomniano, że na tej płycie jest Pride :blink:
okej, okej, paru osobom wyjaśniałam to na zlotach (tak, tak - nie opuszczę żadnej okazji), że dla mnie Pride nie pasuje do tej płyty. jest zbyt, jakby to powiedzieć, nie anfajerowe. nie ma tej psychodelii, którą uwielbiam np. w Elvisie, a który niechybnie zaraz odpadnie :( ani tej zwiewności, nieuchwytności, którą kocham w genialnym Promenade.
Aha - żeby była jasność - nie mam nic do Pride: lubie, doceniam, te sprawy, ale nie pasuje mi do UFa i już. Takie zbyt... proste, zbyt rockowe (chociaż to słowo strasznie tu nie pasuje, ale nie potrafię znaleźć innego)
Czyli:

PRIDE

Ps. Unfire to MOJA płyta. Nie powiem, że wszystko na tej płycie kocham, że są tu najlepsze utwory U2. Ale jest tu jakaś magia, tajemnica, coś nieuchwytnego. Tak nieuchwytnego, jak sama płyta (w sensie fizycznym) dla mnie. Chyba najdłużej ją zdobywałam, a te 20 lat temu faktycznie trzeba było zdobywać. Po jednym jedynym odsłuchaniu (wreszcie!) calutka płyta - każdy dźwięk - przyśniła mi się tamtej nocy. Czysta magia :rolleyes:

#33 Masseur

Masseur

    Użytkownik

  • Members
  • 868 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 25 października 2010 - 21:30

4th of July - uraz psychiczny do tego utworu ;)

#34 Atomic_Mario

Atomic_Mario

    Użytkownik

  • Members2
  • 5 734 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Świnoujście :)

Napisano 26 października 2010 - 04:58

4th of July
Dołączona grafika

#35 Melon

Melon

    Użytkownik

  • Members
  • 715 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Bardziej z nikąd niz skądkolwiek

Napisano 26 października 2010 - 07:19

Elvis Presley and America

"Życie należy przeżyć tak aby nie wstydzić się lat przeżytych bez celu!"


#36 andie

andie

    (not) original of the species

  • Moderatorzy
  • 5 687 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:znad Nilu

Napisano 26 października 2010 - 08:12

4th of July
Is there an order in all of this disorder
Is it like a tape recorder
Can we rewind it just once more

#37 Olgia

Olgia

    Użytkownik

  • Members
  • 94 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 26 października 2010 - 14:03

Elvis Presley and America

#38 patmart

patmart

    Użytkownik

  • Members
  • 129 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Kraków

Napisano 26 października 2010 - 17:31

Elvis Presley and America
06.08.09 Chorzów
09.08.09 Zagrzeb
10.08.10 Frankfurt

najwspanialsze dni mojego życia. dziękuję i kocham U2

#39 człowiek

człowiek

    Użytkownik

  • Members
  • 372 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Kielce/Kraków

Napisano 26 października 2010 - 17:56

4th of July
Won't you come back tomorrow?
Can I sleep tonight?

#40 gum

gum

    Użytkownik

  • Members
  • 782 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Opole

Napisano 26 października 2010 - 19:10

Pride (In the Name of Love)

Jakieś wyjaśnienie by się przydało.
Hicioryzm nie jest grzechem.
W ogóle to mógłby mi ktoś rozwinąć zasady i przypomnieć co to znaczy "głosujemy na najgorszy utwór".
Jak wartościować piosenki, o których wiemy, że są dobre i z różnych powodów stały się hitami,
a tym samym słuchane po raz n-ty obrzydły. Nagle są do niczego czy jak?
Hity z przeznaczeniem radiowym bywają tandetne, ale Pride taki nie jest.
słuchacz łan, wertigo i bejbe bejbe




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych