Ech, czepiasz się, mają moc na koncertach i to o to chodzi, wyobrażasz sobie ET i VT odpowiednio, bez tych utworów, ja nie. Czy oni zawsze muszą wiersze pisać? Czasem chodzi o kopa, rock'n'roll i dobrą zabawę. Choć co fakt Elevation ostatnio na koncertach się przejadło, z Vertigo coś pokombinowali i jest naprawdę dobrze, a Elevation nic....Grace - może by coś więcej dotarło do mnie jakby pokusili się o wykonanie na żywo.
Ludzie, przestańcie z tym Grace, błagam. Ja wiem, że Elewacja ma MOC wielką na koncertach, przecież od tej piosenki z bootlegu ze Slane Castle zaczęła się moja miłość do U2. Jak usłyszałem to w moich młodych uszach, byłem w prawdziwym szoku. Czegoś takiego nigdy jeszcze nie słyszałem, ten potężny riff, perkusja, przez jakiś miesiąc mamrotałem pod nosem słowa piosenki, które łączyły się ze sobą z niesamowitą lekkością i łatwością. To było dla mnie niesamowite przeżycie, "mój pierwszy raz z rock'n'rollem".
Do czego zmierzam? Po pierwsze - głosujemy tu na wersje albumowe! A ta wersja Elewacji posiada może jakieś 10% Mocy z dowolnego wykonania live. Jakiś pojedynczy dźwięk Edża, wolne tempo... Jednym słowem - nie ma nic wspólnego z koncertowym obliczem tej piosenki. I dlatego w tym survivorze, w tej rundzie zupełnie nie uznaję głosów na jakąś inną piosenkę
Po drugie - powtarzam się, ale jak dla mnie Grace powinno tego survivora wygrać po prostu. Jak "elita forum" wróci z Offa to może coś napisze, bo ja raczej nie potrafię opisać czystego piękna tego utworu. Dla mnie to wręcz modlitwa, delikatność gry Edża, basu Adama i whispering Boniasa doprowadza mnie do łez. Kropka.