WOWY oczywiście.
Brawo, brawo! Streets jak już zaszło tak wysoko to nie może przegrać! Oby tak dalej, może ktoś jeszcze?
Posted 19 maja 2010 - 22:51
WOWY oczywiście.
Posted 19 maja 2010 - 23:49
Posted 20 maja 2010 - 00:06
Posted 20 maja 2010 - 00:24
Posted 20 maja 2010 - 00:25
Posted 20 maja 2010 - 00:56
PS To co acr teraz? Za co się bierzesz? Passengers, WAIA, 7, UABRS, Artificial Horizon, Melon, a może bootleg z Dublina!?!
Posted 20 maja 2010 - 06:05
Podsumowując, zmiany są niemal żadne, raczej kosmetyczne, zauważalny jest jedynie ogromny spadek Red Hill Mining Town. Ciekawe kto nam to wytłumaczy - może ekspert Mrówka?
Posted 20 maja 2010 - 07:10
Posted 07 września 2010 - 21:35
Posted 08 września 2010 - 17:48
http://www.youtube.com/watch?v=1ZBlT9ycecQ
Posted 08 września 2010 - 18:58
Właśnie nie wiem. Na pewno USA, bo na TJT Tour grali to tylko w USA, ale nie wiem dokładnie gdzie. Bono mówi, że grają to pierwszy (albo drugi) raz, ale ja mu nie ufam Łatwo to sprawdzić na bootlegach, ale na razie mi się nie chce.Skąd to!?
A słyszysz tam tę gitarę? Nie no, nie róbmy z Bono ułoma - jak się postara to umie. Ale to rok 1987, więc wiesz.I kto mówił, że Bono lepiej niech nie bierze się za gitarę? To wyszło świetnie.
Dlatego, że U2 mając szansę wzięcia na reżysera Martina Scorsese wolało Fila Żanu, "uważham żhe jedyni czahno-białhe kadhy są w stani uchwicić zlożhność ducha phawdziwej RHOCKSTAR ach jaki dobra żhaba am am am", który uznał, że jak nakręci beznadziejnie oświetlone wykonania największych hiciorów grupy, zagłuszy dialogami ich najfajniejsze piosenki (Heartland), całość wrzuci bez większego ładu i składu i poprzeplata wyrwanymi z kontekstu wypowiedziami muzyków to będzie elo. Chociaż w porównaniu z Entropy R&H to i tak poziom niemalże oscarowy.Jeju - czemu to (razem z OTH) nie wylądowało na R&H!?!?!?!!?
Nie powinni, nikt z zespołu nie chce wracać do tamtych czasów. Zresztą sam film został przecież zjechany i trochę obśmiany.Powinni kiedyś wydać R&H Dirctors Cut z wieloma wyciętymi scenami.
Nie, wersja z Turcji jest beznadziejna ;] Pomijając fakt, że Bono zaśpiewał jedną zwrotkę, a resztę dokańczał z tym gościem, który nie znał tekstu, to śpiewał o parę tonacji niżej i CHYBA czytał tekst z promptera. No ja dziękuję za takie Mothersy.PS A wersja z Turcji całkiem niezłe
Posted 08 września 2010 - 21:08
Właśnie nie wiem. Na pewno USA, bo na TJT Tour grali to tylko w USA, ale nie wiem dokładnie gdzie. Bono mówi, że grają to pierwszy (albo drugi) raz, ale ja mu nie ufam Łatwo to sprawdzić na bootlegach, ale na razie mi się nie chce.
- Ilu członków U2 potrzeba, by zmienić żarówkę?
- Jednego - Bono trzyma żarówkę, a świat kręci się wokół jego tyłka.
Posted 08 września 2010 - 21:39
Posted 10 września 2010 - 15:05
A to ciekawe - wychodzi na to, że to nie był koniec koncertu tylko jednych Bisów, a później jeszcze 40 i co Larry znów ostatni schodzi?Właśnie nie wiem. Na pewno USA, bo na TJT Tour grali to tylko w USA, ale nie wiem dokładnie gdzie. Bono mówi, że grają to pierwszy (albo drugi) raz, ale ja mu nie ufam Łatwo to sprawdzić na bootlegach, ale na razie mi się nie chce.
Tak od 4:20. Jakość jest słaba, jakby mieś lepszą jakość, a zespół jeszcze trochę poćwiczył było by świetnie.A słyszysz tam tę gitarę? Nie no, nie róbmy z Bono ułoma - jak się postara to umie. Ale to rok 1987, więc wiesz.
Dlatego, że U2 mając szansę wzięcia na reżysera Martina Scorsese wolało Fila Żanu, "uważham żhe jedyni czahno-białhe kadhy są w stani uchwicić zlożhność ducha phawdziwej RHOCKSTAR ach jaki dobra żhaba am am am", który uznał, że jak nakręci beznadziejnie oświetlone wykonania największych hiciorów grupy, zagłuszy dialogami ich najfajniejsze piosenki (Heartland), całość wrzuci bez większego ładu i składu i poprzeplata wyrwanymi z kontekstu wypowiedziami muzyków to będzie elo. Chociaż w porównaniu z Entropy R&H to i tak poziom niemalże oscarowy.
Ale "powinność" nie ma nic do chęci To że powinienem płacić podatki nie znaczy, że chcę...Nie powinni, nikt z zespołu nie chce wracać do tamtych czasów. Zresztą sam film został przecież zjechany i trochę obśmiany.
Mi raczej chodzi o grę Edga na gitarce i Larrego na bębnach - to brzmi nieźle. A wiadomo, że Larry z Adamem, często przy takich okazjonalnych zagraniach są pomijani.Nie, wersja z Turcji jest beznadziejna ;] Pomijając fakt, że Bono zaśpiewał jedną zwrotkę, a resztę dokańczał z tym gościem, który nie znał tekstu, to śpiewał o parę tonacji niżej i CHYBA czytał tekst z promptera. No ja dziękuję za takie Mothersy.
Posted 10 marca 2012 - 10:36
Posted 24 marca 2012 - 04:01
Posted 24 marca 2012 - 09:16
Posted 24 marca 2012 - 09:22
0 members, 1 guests, 0 anonymous users