550 replies to this topic

[grusia]

E tam, w cholerę z tymi wieszczami
Wciska się licealistom brednie o romantyźmie i Konradach, a potem co trzeci ma dysleksję, a co drugi nie umie pisać

Ale to było mądre, stary! No się popisałeś.
Co wiesz o romantyźmie czego nie wiem ja? I czy "wyglądam" na osobę z dysleksją lub nieumiejącą pisać? I co mają do tego poeci romantyzmu?
Czyli nie "w cholerę", okej?

[komandos]

One Step Closer

[pablo]

One Step Closer

Nie wiem..., po prostu nie rozumiem, jak na tak wczesnym etapie można głosować na Vertigo.
To tak jakby w Boy'u od razu głosować na I will follow !!!

[Johnny99]

Czy głosujesz na piosenkę którą na przestrzeni 3 lat od wydania HTDAAB najmniej lubiłaś (biorąc pod uwagę cały ten okres!) czy na piosenkę, która w tym momencie Ci sie najmniej podoba (możliwe, że z powodu nadmiernego jej słuchania)?

Oczywiście, że głosuję na piosenkę, która w tym momencie najmniej mi się podoba. Przez długi czas Miracle Drug zaliczałem do ulubionych utworów na HTDAAB - ok. pół roku temu mi się odmieniło o 180 stopni, i teraz jest to dla mnie najsłabsza piosenka na płycie, więc na nią zagłosowałem. Nie widzę w tym ani nic dziwnego, ani godnego potępienia.

Wg. mnie taki Survivor ma na celu wyłonienie tej najlepszej nie w danym momencie,

Taki survivor w ogóle nie ma na celu wyłonienia " najlepszej ", tylko " najbardziej lubianej przez biorących w nim udział ".

bo jeśli tak możnaby Survivor robić co 3 miesiące, bo być może już któraś piosenka spadła na niższe miejsce z powodu przesycenia nią.

Oczywiście że tak, tylko co w tym dziwnego/złego ? Ja często zmieniam zdanie. Mój numer 1 na HTDAAB zmienił się dosłownie parę dni temu, po trzyletniej ( no, jeszcze trochę do trzech lat brakuje ) dominacji Sometimes You Can't Make It On Your Own A więc teraz, jeśli pojawi się konieczność wyboru między Sometimes i One Step Closer, zagłosuję za wywaleniem Sometimes bez choćby chwili zawahania. Co z tego, że Sometimes trzy lata był na topie, skoro teraz już nie jest ? Mam głosować na niego z sentymentu, czy jak ? Szczerze mówiąc, trudno mi zrozumieć Twoje obiekcje.

Dziś mi się nie podoba, może jutro zmienię zdanie, zróbcie nowy survivor jutro to zagłosuje inaczej...
Na tym to polega?

Właśnie na tym. Oczywiście nie ma sensu robienia survivorów tak często, ale za parę lat przyda się kolejny - będzie fajna okazja sprawdzenia, jak zmienił nam się przez te lata gust Co do mnie, po tym, jak ATYCLB znalazło się w moim rankingu płyt U2 na drugim miejscu, żadna kolejna zmiana moich preferencji już mnie nie zdziwi. Tylko krowa nie zmienia zdania. Jestem pewien tylko jednego - nigdy, ale to nigdy Achtung Baby nie będzie moją ulubioną płytą U2

Głos w tej sytuacji oczywiście na Vertigo

To tak jakby w Boy'u od razu głosować na I will follow !!!

Jak dla mnie - nie do końca, bo I Will Follow jest lepszy od większej ilości utworów z Boya, niż Vertigo na HTDAAB ( sorry za mętność wypowiedzi ). Jego przewaga na Boyu jest dużo bardziej oczywista. No i poza kontekstem albumowym jest to utwór dużo lepszy od Vertigo. Ale też masz rację, ja na pewno nie zagłosowałbym na Vertigo tak wcześnie. Niestety, w tej chwili musiałem wybierać między Vertigo, a moim ulubionym utworem na płycie, zatem głos taki, a nie inny.

[Lookost]

Zgodzę się z tym, że utwór mógł stracić swoją wartość relatywnie do innych. Np. słuchasz całej płyty i dochodzisz na koniec do wniosku, że jednak ta piosenka jest słaba.
Chodziło mi bardziej o sytuację, kiedy ktoś bardzo lubi dany utwór i słucha go o wiele częściej niż inne utwory z płyty. Przed survivorem włączył całą płytę i z powodu przesycenia tym danym utworem inny wydaje mu się o wiele lepszy. Wg. mnie w takim momencie powinna nastąpi chwila zastanowienia, czy aby na pewno ta inna piosenka jest lepsza czy to tylko chwilowe odczucie.
Czy teraz rozumiesz moje "obiekcje" ?

[Johnny99]

Chodziło mi bardziej o sytuację, kiedy ktoś bardzo lubi dany utwór i słucha go o wiele częściej niż inne utwory z płyty. Przed survivorem włączył całą płytę i z powodu przesycenia tym danym utworem inny wydaje mu się o wiele lepszy. Wg. mnie w takim momencie powinna nastąpi chwila zastanowienia, czy aby na pewno ta inna piosenka jest lepsza czy to tylko chwilowe odczucie.

Ale skąd ten ktoś może wiedzieć, że to akurat z powodu przesycenia, i że powinien się zastanowić ? Poza tym - dlaczego niby " chwilowe odczucie " ? Skoro czegoś słuchałeś tak często, że masz przesyt, to ten przesyt raczej nie jest " chwilowym odczuciem ", raczej musi minąć trochę czasu, zanim znowu posłuchasz danego utworu z przyjemnością.
Mi najpierw Miracle Drug przestało się tak bardzo podobać, a dopiero potem się zacząłem zastanawiać czemu. Na głos w survivorze nie ma to żadnego wpływu - bo wszystko jedno, dlaczego jakąś piosenkę uważam za najgorszą, to jest istotne w dyskusji, do tego, by zagłosować, wystarczy tylko przeświadczenie, że jest najgorsza.

Czy teraz rozumiesz moje "obiekcje" ?

Nie, ale co w tym śmiesznego ?

[Maya]

one step closer

[Marysieńka. love U2]

Uwzieli się na One stop closer. Prawdę mówiąc jest ona trochę nudna. Ale piękna.

[Lookost]

Skoro czegoś słuchałeś tak często, że masz przesyt, to ten przesyt raczej nie jest " chwilowym odczuciem ", raczej musi minąć trochę czasu, zanim znowu posłuchasz danego utworu z przyjemnością.

Z mojego postu wynika, że to nie przesyt, ale uczucie wyższości innej piosenki może być chwilowe.

Nie, ale co w tym śmiesznego ?

To, że to nie są żadne obiekcje, tylko mój pogląd z którym nie musisz się zgadzać, ale powinieneś uszanować.

[Witas]

Ale to było mądre, stary! No się popisałeś.
Co wiesz o romantyźmie czego nie wiem ja? I czy "wyglądam" na osobę z dysleksją lub nieumiejącą pisać? I co mają do tego poeci romantyzmu?
Czyli nie "w cholerę", okej?

Zacznijmy od tego, że wydaje mi się, iż ocenianie wartości merytorycznej moich wypowiedzi i określanie metody w jaki owe formułuję jest prawem każdego użytkownika forum, ale komentarze pozujące na niekwestionowane, mające dać mi poczucie niższości i wypowiadane z wyraźną chęcią zaznaczenia swojej przewagi w rozwoju umysłowym uważam za zbędne.
Po drugie cały mój poprzedni post uformowany był na kształt wypowiedzi raczej ironicznej, o czym świadczą emotikony wyglądające mniej więcej tak: " " (jeśli tak ciężko było się tego domyślić po prostu go czytając).
Kolejna sprawa - znajdź w tym co napisałem choć gram odniesień do Twojej Osoby albo Twojego sposobu pisania. Będę usatysfakcjonowany. Bo jak na razie zarzuciłaś mi coś, czego nie napisałem. A jeśli chcesz poznać moje zdanie nt. dysleksji i innych tego typu przypadłości - służę uprzejmie.
I nie mam pojęcia, czy wiem o romantyzmie coś, czego Ty nie wiesz, bo system oświaty obdarzył mnie fantastycznym sposobem przyswajania wiadomości o tejże epoce literackiej w postaci wykuwanych na pamięć analiz i interpretacji wybranych fragmentów utworów autorstwa między innymi Mickiewicza, Słowackiego i Norwida, tudzież biografii tychże postaci koniecznych do wyrecytowania na środku sali bez zająknięcia, co na dłuższą metę wydaje mi się być kompletnie nieefektywne, bezsensowne i marnotrawiące czas. Dlatego też w przypływie arogancji pozwoliłem sobie zdefiniować ten proces jako "wciskanie bredni". Przepraszam, jeżeli kogokolwiek obraziłem takim sformułowaniem.
I to chyba wszystko co mam do powiedzenia na temat romantyzmu w systemie edukacyjnym, a przynajmniej sposobu poznawania romantyzmu, z jakim przyszło mi się zetknąć.

[Atomic_Mario]

Nie wiem..., po prostu nie rozumiem, jak na tak wczesnym etapie można głosować na Vertigo.
To tak jakby w Boy'u od razu głosować na I will follow !!!

Moim skromnym zdaniem HTDAAB jest bardziej wyrównaną i lepszą płytą niż "Boy". "I Will Follow" na tym albumie niewątpliwie się wyróżnia. Jest to ponadto kawałek który odniósł największy sukces komercyjny i jedyy utwór który z tego albumu był regularnie grany na koncertach przez zespół na każdej kolejnej trasie. HTDAAB zawiera znacznie więcej utworów które zdobyły szerszą popularność, jak dla mnie każdy utwór z tej płyty świetnie nadawał się na singla.

[Fledge]

One Step Closer
Bo za długo sie rozkręca
...chociaż po chwili zastanowienia stwierdzam ze wcale sie nie rozkręca;)

[grusia]

Zacznijmy od tego, że wydaje mi się, iż ocenianie wartości merytorycznej moich wypowiedzi i określanie metody w jaki owe formułuję jest prawem każdego użytkownika forum, ale komentarze pozujące na niekwestionowane, mające dać mi poczucie niższości i wypowiadane z wyraźną chęcią zaznaczenia swojej przewagi w rozwoju umysłowym uważam za zbędne.

Nadinterpretacja. Nie miałam ani przez chwilę takiego zamiaru, by w jakikolwiek sposób Cię poniżyć i nie wiem, z którego kapelusza to wyciągnąłeś.

Po drugie cały mój poprzedni post uformowany był na kształt wypowiedzi raczej ironicznej, o czym świadczą emotikony wyglądające mniej więcej tak: " " (jeśli tak ciężko było się tego domyślić po prostu go czytając).

Przyczepię się, ale, kiedy się ironizuje, to bardziej na to wskazująca jest emota "", ewentualnie "". Nie wiem, czemu miała właściwie ta ironia służyć, ale kompletnie mnie nie rozbawiła.

Kolejna sprawa - znajdź w tym co napisałem choć gram odniesień do Twojej Osoby albo Twojego sposobu pisania. Będę usatysfakcjonowany. Bo jak na razie zarzuciłaś mi coś, czego nie napisałem. A jeśli chcesz poznać moje zdanie nt. dysleksji i innych tego typu przypadłości - służę uprzejmie.

Dlaczego sądzisz, że ja nie rozumiem Twoich postów, kiedy Ty chyba niezbyt łapiesz moje? Nie spodobało mi się wyrażenie "w cholerę" i ciężko mi zrozumieć, po co właściwie to napisałeś. Oświeć mnie. A o moją wiedzę na temat dysleksji się nie martw, bo jest wystarczająca.

I nie mam pojęcia, czy wiem o romantyzmie coś, czego Ty nie wiesz, bo system oświaty obdarzył mnie fantastycznym sposobem przyswajania wiadomości o tejże epoce literackiej w postaci wykuwanych na pamięć analiz i interpretacji wybranych fragmentów utworów autorstwa między innymi Mickiewicza, Słowackiego i Norwida, tudzież biografii tychże postaci koniecznych do wyrecytowania na środku sali bez zająknięcia, co na dłuższą metę wydaje mi się być kompletnie nieefektywne, bezsensowne i marnotrawiące czas. Dlatego też w przypływie arogancji pozwoliłem sobie zdefiniować ten proces jako "wciskanie bredni". Przepraszam, jeżeli kogokolwiek obraziłem takim sformułowaniem.

Sądzę, że to nie tyle jest wciskanie bredni, tylko "zły system", który każe zakuwać na blachę to, co niekoniecznie wszystkich interesuje. Bo moim zdaniem aż takie brednie to nie są.

[U2roopa]

Ding - dong.... Uprasza się o powrót do tematu.

Dziękuję.

pat

[pablo]

Moim skromnym zdaniem HTDAAB jest bardziej wyrównaną i lepszą płytą niż "Boy". "I Will Follow" na tym albumie niewątpliwie się wyróżnia. Jest to ponadto kawałek który odniósł największy sukces komercyjny i jedyny utwór który z tego albumu był regularnie grany na koncertach przez zespół na każdej kolejnej trasie. HTDAAB zawiera znacznie więcej utworów które zdobyły szerszą popularność, jak dla mnie każdy utwór z tej płyty świetnie nadawał się na singla.

Małe sprostowanie: I will follow nie był grany na ZOO TV. A jeżeli nawet gdzieś tam go zagrali to na pewno nie można mówić tu o regularności.

[Sara]

Nie wiem..., po prostu nie rozumiem, jak na tak wczesnym etapie można głosować na Vertigo.
To tak jakby w Boy'u od razu głosować na I will follow !!!

Ja też nie.
I aż mi się w głowie zakręciło, przez to gdybanie! Aach! .

[novia]

Poprawka, przepraszam bardzo, nie zauważyłam głosu Johnny'ego

Znów mamy remis:

One Step Closer 11
Vertigo 11

W związku z tym utwory odpadają równocześnie, bo sensu w następnej dogrywce raczej nie ma
___________

Głosujemy teraz na

Love And Peace Or Else
City Of Blinding Lights
Yahweh
Sometimes You Can't Make it On Your Own
Orignal Of The Species
Miracle Drug
Crumbs From Your Table


Koniec głosowania w czwartek o 23:00

[Witas]

Love And Peace Or Else

[acr]

Miracle Drug.


Co do Boy'a i I Will Follow - Subiektywnie, kawałek ten jest dokładnie w połowie mojego rankingu tegoż albumu.
Nie wiem co ma ilość odegrań kawałka i stopień jego hiciastości do jego jakości, nie mówiąc już konkretnie o I Will Follow.
I co to za porównanie w ogóle, Vertigo z I Will Follow? ;]

[corso]

sometimes