Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ogólnie o Bono :)


1894 replies to this topic

#21 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 742 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 23 marca 2007 - 20:02

Wynika mi to z Twojego rankingu. Te trzy płyty i HTDAAB znalazły się na końcu Twojego zestawienia, więc można z tego wyciągnąć wniosek, że są one najgorsze dla Ciebie "wokalnie". Dlatego też na przestrzeni 5 ostatnich albumów zespołu ATYCLB jest niespodziwanym "wzlotem" :D


No dobra, ale gdzie napisał "kiepskie"? Nie napisał :D
To, że są niżej niż inne, nie musi oznaczać, że są złe. Po prostu inne są lepsze.

Co do HTDAAB i ATYCLB, pewnego dystansu między nimi, się oczywiście zgadzam.
Mój ranking wyglądałby jednak inaczej, ale muszę to dobrze przemyśleć żeby ułozyć go porządnie.

#22 Atomic_Mario

Atomic_Mario

    Użytkownik

  • Members2
  • 5 734 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Świnoujście :)

Napisano 24 marca 2007 - 14:25

No dobra, ale gdzie napisał "kiepskie"? Nie napisał :D


Rzeczywiście nie napisał. Taka moja mała nadinterpretacja :D
Dołączona grafika

#23 likavitos

likavitos

    Użytkownik

  • Members
  • 192 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Bydgoszcz

Napisano 24 marca 2007 - 15:46

Rzeczywiście głos Bono z okresu 87-89 jest genialny ;) Zawsze kiedy oglądam nagrania z tamtych koncertów czuję się jak porażona piorunem ;p
Natomiast ostatnio myślałam o tym, która płyta podoba mi się najbardziej i doszłam do wniosku, że ja tych płyt porównać nie potrafię - każda czymś mnie ujmuje.. i to jest właśnie najlepsze w U2.

#24 Sara

Sara

    hermit

  • Members
  • 1 856 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 24 marca 2007 - 16:36

Tak, zarówno, gdy słucham "Boy" czy też "How To Dismantle An Atomic Bomb" mam doświadczyć wszystkiego, co najlepsze w życiu :P.
"Long hair is an unpardonable offense which should be punishable by death."

#25 Yasiu

Yasiu

    .

  • Members
  • 2 675 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Kraków

Napisano 25 marca 2007 - 09:58

Witam, wynikła tu dyskusja o głosie Bono i tym jaki to niedojrzały wokalnie jest na praktycznie 2 najlepszych pod względem nagród i komercyjności płytach, mianowicie o Achtung Baby i POPie, które Johnny umieścił na końcu swojego rankingu.

Moim zdaniem, ta chrypka Bono na AB, to jest kwintesencja tego albumu, taki dodatek bez którego ta płyta nie byłaby az tak udana. I nie uznaję tego za wadę, przeciwnie, jest to zaleta, a ten zachrypnięty i głeboki głos, który można usłyszeć tylko albumie, bo już na ZooTV słynna chrypka jest mniej słyszalna. Bono miał wtedy taki można powiedzieć nawet lekko 'metalowy' głos, taki niepokorny i tajemniczy [w klimacie albumu], że dla mnie ten album mógłby być nawet w pierwszej trójce, gdybym takie zestawienie zrobił.

Zaś co do POPu, to może na albumie tego tak nie słychać, ale na PopMarcie Bono miał chyba najczystszy i najładniejszy głos w całej karierze. Zawsze czysto, zawsze melodyjnie, praktycznie żadnych fałszów, w sumie nigdy się nie męczył, nie tracił głosu, co niestety na ET i VT już mu się zdarzało. I mimo całej tej elektroniki, efektów i różnego rodzaju dodatków, zarówno album jak i trasa są dla mnie najlepszym okresem wokalnym w karierze Bono. Nic tylko wysłuchać kolejno Sydney z ZooTV, PopMart w MExico lub najlepiej w Santiago, a na koniec Chicago.... Po prostu przepaść... Latka lecą [niestety]

Aczkolwiek głos Bono z ET również bardzo cenię ;)

#26 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 25 marca 2007 - 10:59

Witam, wynikła tu dyskusja o głosie Bono i tym jaki to niedojrzały wokalnie

Widzę, że nie tylko Atomic ma tendencję do nadinterpretowania moich wypowiedzi.

jest na praktycznie 2 najlepszych pod względem nagród i komercyjności płytach mianowicie o Achtung Baby i POPie


No, Pop to raczej do najlepszych pod względem nagród i komercyjności nie należy, wręcz przeciwnie. Co innego ATYCLB..

Moim zdaniem, ta chrypka Bono na AB, to jest kwintesencja tego albumu, taki dodatek bez którego ta płyta nie byłaby az tak udana.

Problem w tym, że ta płyta wcale nie jest dla mnie " aż tak udana ", odwrotnie, dla mnie jest to najmniej udana płyta zespołu.

I nie uznaję tego za wadę, przeciwnie, jest to zaleta, a ten zachrypnięty i głeboki głos, który można usłyszeć tylko albumie, bo już na ZooTV słynna chrypka jest mniej słyszalna.


I całe szczęście. Dla mnie chrypka na AB totalnie Bono nie wychodzi. Np. albumowe One jest dla mnie zaśpiewane nie najlepiej, wręcz brzydko..

Zaś co do POPu, to może na albumie tego tak nie słychać, ale na PopMarcie Bono miał chyba najczystszy i najładniejszy głos w całej karierze.

A dla mnie - zupełnie na odwrót. Album Pop jest zaśpiewany bardzo dobrze - Bono jest świadom swoich ( niespecjalnych wtedy ) możliwości, więc kluczy, lawiruje, próbuje różnych, ciekawych technik, i w rezultacie wygrywa. Natomiast trasa Popmart uwidoczniła jego niemoc wokalną bardzo wyraźnie. Jego głos był słaby, chwiejny, cały czas na styk, cały czas ledwo ledwo, nie mówiąc już o nieciekawej, płytkiej, " zardzewiałej " ( w negatywnym sensie ) barwie ( co chyba najwyraźniej było słychać podczas Where The Streets Have No Name ). Z jego możliwościami podczas Joshua Tree Tour i LoveTown Tour w ogóle nie ma co Popmartu porównywać.

PopMart w MExico



Dla mnie Popmart w Mexico to najgorzej zaśpiewany przez Bono, oficjalnie wydany koncert U2. W Santiago było rzeczywiście lepiej.

a na koniec Chicago....


Za to w Chicago Bono wypadł wręcz rewelacyjnie. Na tym dvd najwyraźniej widać różnicę między ETour a VTour ( najlepiej porównać ze Slane Castle ). Chicagowskie wykonania One i Where The Streets Have No Name uważam za najlepiej zaśpiewane wersje live tych piosenek spośród wszystkich oficjalnie wydanych ( najgorzej było na Popmarcie ).
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#27 conr4d

conr4d

    Użytkownik

  • Members
  • 2 255 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Wałbrzych

Napisano 25 marca 2007 - 11:24

Trasa Popmart z pewnością nie należy do najbardziej udanych pod względem wokalu Bono. Jego problemy z wyciąganiem i trafieniem w odpowiedni dźwięk zdarzały się niejednokrotnie, aczkolwiek zawsze w pobliżu był The Edge. W każdym razie głos Bono nie był najważniejszą częścią całej trasy. Ważną cześć w tym wszystkim odgrywała scena, ekran, światła, popatrzmy choćby na końcówkę Please, gdzie migające światła dodają wszystkiemu ogromnego dynamizmu.
Tak się niefortunnie złożyło, że jeden z ważniejszych mentalnie koncertów (Sarajevo) nie wypadł najlepiej, problemy z głosem dały się we znaki. Na szczęście tutaj jego głos znów nie odegrał najważniejszej roli tylko treść wypowiadanych słów ;-) Cóż, przecież mówimy o U2 ;-)

#28 Yasiu

Yasiu

    .

  • Members
  • 2 675 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Kraków

Napisano 25 marca 2007 - 12:32

Dla mnie Popmart w Mexico to najgorzej zaśpiewany przez Bono, oficjalnie wydany koncert U2. W Santiago było rzeczywiście lepiej.


One, WTSHNN, być może trochę Still Haven't found... Tu faktycznie lekko Bono kuleje, ale dla mnie ten koncert jak i cała trasa jest pod względem głosu Bono bardzo udana. To co u Bono uwidacznia jego braki i problemy z głosem to koncerty w hali - głownie chodzi o suche powietrze z klimatyzacji ;) Zauważ np. jak w Bostonie Bono momętami jęczy...

Za to w Chicago Bono wypadł wręcz rewelacyjnie. Na tym dvd najwyraźniej widać różnicę między ETour a VTour ( najlepiej porównać ze Slane Castle ). Chicagowskie wykonania One i Where The Streets Have No Name uważam za najlepiej zaśpiewane wersje live tych piosenek spośród wszystkich oficjalnie wydanych ( najgorzej było na Popmarcie ).

Mam wrażenie słuchając tego koncertu że właśnie tutaj Bono miał spore problemy z głosem... Mam tu na myśli to że Bono co chwila chrypie [One, Vertigo, Miracle Drug], pokasłuje [Elevation, Mysterious Ways] lub po prostu momentami mówione zamiast śpiewane słowa [Love and Peace, Running to standstill - albumowo o wiele lepiej i melodyjniej zaśpiewane]...
Ogólnie nie lubię Chicago za montaż, szybkie przeskakiwanie z kamery na kamerę, próbę nadania realizmu poprzez rozmazanie obrazu itp ;) Ale fakt, w kilku piosenkach Bono się tu pokazał :)

#29 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 25 marca 2007 - 15:35

To co u Bono uwidacznia jego braki i problemy z głosem to koncerty w hali - głownie chodzi o suche powietrze z klimatyzacji ;) Zauważ np. jak w Bostonie Bono momętami jęczy...

Czasem mam wrażenie, że autentycznie jestem jakimś dziwakiem - bo mi się zaś wydaje, że właśnie na otwartych przestrzeniach Bono radzi sobie gorzej, czego najwyraźniejszym dowodem jest Slane Castle ( porównanie z resztą koncertów ETour ).

Ogólnie nie lubię Chicago za montaż, szybkie przeskakiwanie z kamery na kamerę, próbę nadania realizmu poprzez rozmazanie obrazu itp ;) Ale fakt, w kilku piosenkach Bono się tu pokazał :)


A ja lubię Chicago za montaż. Zwłaszcza The Fly jest mistrzowskie.
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#30 Guest_MacPhisto18_*

Guest_MacPhisto18_*
  • Guests

Napisano 25 marca 2007 - 19:43

Tak rzeczywiście: The Fly, Zoo Station, Running To Stand Still, The Electric CO są to kawałki które na Chicago zagrali po mistrzowsku, i nie obchodzi mnie praca kamery gdy w tle leci takie cudo.

#31 Yasiu

Yasiu

    .

  • Members
  • 2 675 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Kraków

Napisano 26 marca 2007 - 15:28

Tak rzeczywiście: The Fly, Zoo Station, Running To Stand Still, The Electric CO są to kawałki które na Chicago zagrali po mistrzowsku, i nie obchodzi mnie praca kamery gdy w tle leci takie cudo.



Ale oczywiście mi chodzi tylko o obraz, i to tylko w niektórych momentach koncertu. Nigdy nie pisałem że pod względem muzycznym mam coś do tego koncertu, jest tylko trochę niedopracowany pod względem montażówym [chyba że taki był zamysł artystyczny ekipy] no i Bono lekko chrypie... Ale pod względem muzycznym super koncert.

Natomiast wracając do tematu, czy ktoś posiada jakieś nagranie z Bono z '07? Chciałbym zobaczyć jak się obecnie prezentuje ;)

#32 conr4d

conr4d

    Użytkownik

  • Members
  • 2 255 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Wałbrzych

Napisano 26 marca 2007 - 16:46

Natomiast wracając do tematu, czy ktoś posiada jakieś nagranie z Bono z '07? Chciałbym zobaczyć jak się obecnie prezentuje ;)


Bono - NAACP Image Award

#33 Sara

Sara

    hermit

  • Members
  • 1 856 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 26 marca 2007 - 18:53

Mam wrażenie słuchając tego koncertu że właśnie tutaj Bono miał spore problemy z głosem... Mam tu na myśli to że Bono co chwila chrypie [One, Vertigo, Miracle Drug]


Uwielbiam moment, gdy śpiewa "Miracle Drug" i głos mu się załamuje. Dostrzegam w jego oczach lekkie przerażenie, ale radzi sobie z tym bardzo profesjonalnie. Nie tylko ten profesjonalizm, ale tę chwilę "słabości" doceniam ;).
"Long hair is an unpardonable offense which should be punishable by death."

#34 Marysieńka. love U2

Marysieńka. love U2

    Użytkownik

  • Members
  • 697 Postów
  • Skąd:wyspa skarbów

Napisano 26 marca 2007 - 19:52

Najlepsze problemy z głosem Bono ma tutaj


link usunięty, wiadomo czemu//Max

Na początku jest dobrze troszeczkę na koncu zaczynna się łamać. ;) ;) ;) To jest z płyty ostatniej The corrs.
Ale na ogól jest świetniee.Jak ktoś nie ma tej piosenki w mp3 przynajmnej skorzysta. :rolleyes: :rolleyes:

#35 Marysieńka. love U2

Marysieńka. love U2

    Użytkownik

  • Members
  • 697 Postów
  • Skąd:wyspa skarbów

Napisano 26 marca 2007 - 20:19

Acha Maksiu okij wiem czemu!!!!!!!

#36 Irish

Irish

    użytkowniczka

  • Members
  • 1 574 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 26 marca 2007 - 21:23

Zastanawiałam się jaką Bono ma skalę głosu... wygląda na to, że dosyć dużą, choć on tam ciągnie falsetem, hmm może mało istotne, ale ciekawe :D

#37 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 27 marca 2007 - 10:14

[chyba że taki był zamysł artystyczny ekipy]


Oczywiście, że taki był zamysł, wystarczy obejrzeć wywiad z Hamishem Hamiltonem na drugiej płycie. I mi się ten zamysł podoba.
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#38 Marysieńka. love U2

Marysieńka. love U2

    Użytkownik

  • Members
  • 697 Postów
  • Skąd:wyspa skarbów

Napisano 27 marca 2007 - 20:43

Paul Hewson to niesamowity człowiek podziwiam go za otwartość do ludzi , walkę z biedą w Trzecim Świecie, za poglądy, za otwarte wyznanie wiary.
Tworzy niesamowitą muzykę, podbija tłumy. I LOVE BONO. ( jestem wzruszona) DZIEKUJĘMY TOBIE. KOCHAMY CIEBIE

#39 Max

Max

    nocny tabaskowicz

  • Moderatorzy
  • 9 091 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:The Joshua Tree National Park, CA

Napisano 27 marca 2007 - 21:50

jestem wzruszony twoim postem Marysia.
I LOVE BONO TOO

#40 Ariena

Ariena

    Użytkownik

  • Members
  • 723 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 27 marca 2007 - 22:36

Ja też, ja też!!... Love!! :D



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 49

0 użytkowników, 49 gości, 0 anonimowych