Skocz do zawartości


Zdjęcie

2010-09-15 - Olympic Stadium - Monachium, Niemcy


  • Please log in to reply
278 replies to this topic

#241 Agatoss

Agatoss

    Użytkownik

  • Members
  • 84 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:obecnie Wrocław

Napisano 17 września 2010 - 10:51

Widziałam tą flagę po koncercie:)
Super jak zawsze jest nas pełno..


Szacun dla ekipy z Polski.
Ja byłam na trybunie B (na lewo od Was) - i wymachiwałam polską flagą :)



..And I have no compass
And I have no map
And I have no reasons
No reasons to get back...


Last.fm

#242 anton

anton

    .

  • Members
  • 1 310 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Poznań

Napisano 17 września 2010 - 16:24

Taka mała relacja:

Hmm.. od czego by tu zacząc? :D
Bilety kupiliśmy podczas debaty prezydenckiej. i samolot z Poznania tyż. okej, nie chce mi sie robic wielkiego wprowadzenia wiec wybaczcie :P

Wtorek godzina 19.00 wspaniały samolot - limuzyna ATR linii lotniczych LOT startuje razem z antonem, jego ojcem, bobem, Anią i Dominikiem do Monachium. 22:30 około dotarlismy do rodziny, wielki rejunion, spotkanie po 7 latach, ale ja zmywam się od razu do spania, sorry! :P
4:35 - pobudka, 1,5 pozniej dopiero ustawienie się w kolejce (streik! + wielki olympiapark)

i teraz UWAGA!
siadam sobie przed jakims namiotem, namiot się otwiera, a z niego wychodzi... TAK, to ona! nasza wspaniała włoszka z frankfurtu i hannoveru :D
Rzuca się na mnie - "my friend from poland! oo, so nice to see you!" a jej pierwsze pytanie to: "you have something to smoke?" :P
Kolejki były dwie, a wlasciwie to 3, ja poszedłem pod tą gdzie było wiecej ludzi i byli Włosi i ładna chilijka :D
druga śmieszna anegdotka, siedzę sobie a tu nagle z krzaczorów wychodzi jak gdyby nigdy nic LIS, taki łysy i patrzy na nas, a my na niego, a on na nas zdziwiony i jak czmychnął pod bramami na stadion, a nie miał biletu!
Następnie zaczely sie wyscigi, 4 razy od bramki do bramki, bo caly czas ktos dawal inne informacje, swietna sprawa polecam...!
Grupa polska się uformowała i zaczelo sie kolejkowanie...
Później przyszedł depe i zrobiło się wesoło! :D
poleciało intro do MOTD i myslalem ze polecę w kosmos, tylko ze moje el pueblo vencera wraz z symbolem narodowym zostało znieważone czyimś papierosem i nikt nie wie czyim! :D
15:30 - Piotrek wychodzi do łazienki, a kolejka nagle bum do przodu i wszyscy tłok i nerwówka. Po róznych kombinacjach wszystko sie skonczylo dobrze, ale chyba nikt nie "nie ogarnia" tak bardzo jak ty Piotrku! :P
Przyszła ok. 16:15 i oficjalne wpuszczenie na stadion.
Dwie butelki wody w ręce "anton napierdalaj!!" i do boju!
Pobiłem chyba wszystkie rekordy w biegu pod scenę, ponieważ nie wszedłem pierwszy a miejsce było najlepsze z najlepszych!
W prawo, potem w lewo, na monstrualne schody w dół (LANGSAAAAM!!), cały stadion do przebiegniecia, niektorzy ochroniarze tylko stali, patrzyli i sie smiali, do golden circle tez sie jakos dziwnie wbiegało, nie tak jak zawsze.
Wyprzedziłem mnóstwo osób, wbiegam pod samą scenę, widzę koles pod mikrofonem bono zajmuje miejsce, jeden ktos sie obok ustawia a on nadal stoi dosc szeroko, ja godzę sie z drugim rzędem, ale jednak na wszelki wypadek pytam: "can I?", a gosc na to :yes, it's ok.", wiec ja do barierki i przez pol godziny nie moglem uwierzyc jakie mam miejsce + mialem okropną zadyszkę! :P także dziękuje bardzo włochowi-niemcowi, który stał obok mnie, co prawda bardzo sie rozpychal, ale i tak dzieki bo miejsce było IDEALNIE naprzeciwko Bono, IDEALNIE!
Dobiegli do mnie Agatoss, sky.angel i Piotrek_1986.
Tak to czas mijał, support (bleee...) i U2!
więc hajlajty występu chronologicznie:
I Will Follow - bylismy już przygotowani na robienie szopki narodowej, bo cały czas próbowali piano do NYD, a tu niespodzianka! świetna sprawa, wreszcie dane mi było usłyszec ten legendarny kawałek na żywo!
North Star - świetna sprawa, zaczelismy w pierwszym rzędzie śpiewac po czym rozniosło się na wielką grupę ludzi. te uczucie, kiedy Bono patrzy się na ciebie i myśli : "co jest urwa grane??" niezapomniane! :D
Mercy - i teraz UWAGA, wycofuję wszystkie moje złe słowa na temat tej piosenki, było cudownie i tyle!
Mothers Of The Disappeared - i stało się! z pomocą bardzo miłej pani Niemki obok mnie rozpostarliśmy moje el pueblo vencera, a Bono ten gałgan jeden spojrzał na nas ale już zaspiewac mu sie nie chciało! no ale i tak super super super, wersja nie tak dobra jak z zurychu, ale i tak tchenkuya!
Streets - bo streets w pierwszym rzedzie naprzeciw bono to jest to!
With Or Without You - bo popukałem się w serducho i pokazałem na Bono, a on się uśmiechnął i też położył rękę na serduchu, no i wtedy się posrałem delikatnie mówiąc. mozecie sobie zobaczyc na jakims filmiku zaraz po fragmencie huu hu hu huuu hu <falset>
no i w ogóle miły gest z tą koszulką bayernu, tylko teraz faktycznie co z Rzymem :P. świetne singing in the rain na koniec!
Dwa Uśmiechy Adama Claytona - tego się nie zapomina! tylko jeden człowiek uśmiecha się w tak szlachetny sposób. pokazywałem mu kciuki w górze, a jego twarz mówiła coś w stylu: "oh, thank you very much for your appreciation. <british accent>" :D jeden podczas stingray guitar, a drugi nie pamiętam.

Stadion udalo nam się opuscic bardzo szybko i sprytnie, co dziwne.

I dzięki wszystkim, you know your name! więc nie będe wymieniał bo jeszcze o kimś zapomnę i będzie afera! :P
najlepszy set na mojej 360trasie w tym roku zdecydowanie! atmosfera na stadionie też chyba gorąca, w circle przynajmniej było dobrze.

macie jeszcze mały prezent ode mnie, miałem gdzies jak ten film bedzie wygladal, tylko amazing grace ucialem bo tam slychac moje popisy wokalne od ktorych boli głowa :D:
http://www.youtube.com/watch?v=KDdl0WBQnDk

EDIT:
widzicie to??!? 3:35!
http://www.youtube.com/watch?v=Wk7HTL4rCtI&feature=player_embedded
to do mnie. bonobóg.

#243 malami74

malami74

    Użytkownik

  • Members
  • 73 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Warszawa

Napisano 17 września 2010 - 17:12

Dzięki za extra zdjęcia!Chyba się wzruszyłam,mieć ich na wyciągnięcie ręki...Gratulacje! ;)

Relacja też wciska w fotel.Ty to masz szcęście stary. :lol:

Użytkownik bee edytował ten post 17 września 2010 - 20:50


#244 sky.angel

sky.angel

    Użytkownik

  • Members
  • 94 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 18 września 2010 - 00:22

Niezmiernie trudno podsumować taki wyjazd i napisać, coś, co jeszcze nie zostało napisane, wiec niech pozostaną to jedynie luźne refleksje

Może nawiążę do opisywanego już przeganiania nas z miejsca na miejsce (z bramki pod bramkę), choć męczące miało swój urok - mamy teraz, co wspominać, choć organizacyjnie Niemcy, jak wiadomo miłośnicy porządku mogliby się lepiej zorganizować. Co do samego koczowania to zasadniczo dzięki oflagowanemu "polskiemu piekiełku" czas szybko minął. Beata i Ewelina wiodły w tym prym. Skoro natomiast Piotrek 1986 nie może zebrać emocji to może napisze, o co chodzi, choć Anton już też nakreślił sytuację. Otóż na 30min przed otwarciem bramek Piotrkowi zachciało się wyjść z kolejki. Nic w tym nie byłoby nadzwyczajnego ale nasz kolega zgubił się a kolejka zaczęła falować i nagle wyglądało to na wcześniejsze otwarcie bram. Całą sytuację uratował Depe. W tym momencie nastąpią wielkie podziękowanie dla Depe, Darku jesteś wielki, odnalezienie naszej zguby całej i zdrowej oraz dostarczenie z powrotem na miejsce to nie lada wyczyn.

Potem bieg na płytę z przeszkodami, których początek stanowili sami bramkarze i ochroniarze. Na żadnym koncercie nie przetrzepali mnie tak jak tu. Kretyński pomysł puszczenia nas drogą przez gigantyczne schody i barykada na samym środku płyty w postaci jakiegoś klina. Chyba z 300metrów od bramki do Goldena. Jeden z ochroniarzy śmiał się nawet z moich miotanych polskich przekleństw na słynne już "langsam".

Co do One Republic chyba się wyłamię i powiem, podobnie jak po Wiedniu, że podobają mi się dużo bardziej niż Kasabian, przynajmniej mają kontakt z publiką, charyzmę i w ogóle jakoś tak lepiej ich odebrałam, ale to oczywiście moje odczucie. Żałuje tylko, że sił brakło na wykrzesanie z siebie więcej entuzjazmu (koczowanie i noc w drodze swoje zrobiły), jednak przede wszystkim szaleńczy bieg nadszarpnął siły.

Koncert U2, cóż wiadomo czego się spodziewać a mimo tego nadal magiczny, zachwycający show, 2,5h w "przestrzeni kosmicznej". W Goldenie wcale nie było drętwo, choć z początku trochę był ścisk, jak już każdy utorował sobie miejsce (po I Will Follow) to zrobiło się ok. Zostałam też szczęśliwą posiadaczką U2owej monachijskiej setlisty. :D

Co jeszcze? Przychylam się do Złotych Ust dla Depe za: "Anton napierdalaj!" i za inne komentarze w filmiku.
Agatoss dzięki za niesamowite dwa wyjazdy, zabawę w Goldenie, i w ogóle za "jutowe szaleństwa". Piotrek 1986 - szalony chłopcze - proszę oszczędź takich akcji na następny raz i jeszcze dzięki za ukrycie aparatu, choć to zwykły kompakt ochrona miała jakieś "ale". Człowiek, Anton - w końcu poznałam Was osobiście.
"I'm not afraid of anything in this world
There's nothing you can throw at me that I haven't already heard
I'm just trying to find a decent melody
A song that I can sing in my own company (...)"

#245 człowiek

człowiek

    Użytkownik

  • Members
  • 372 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Kielce/Kraków

Napisano 18 września 2010 - 14:26

http://picasaweb.goo...Irz6Ie6w67kiQE#

Trochę moich fotek ;)
Won't you come back tomorrow?
Can I sleep tonight?

#246 Piotrek_1986

Piotrek_1986

    Użytkownik

  • Members
  • 764 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Bydgoszcz

Napisano 18 września 2010 - 21:28

Od koncertu na Olimpia Stadium w Monachium minęły 3 dni,jednak wspomnienia są bardzo żywe.Cały czas chodzę podekscytowany bo dane mi było uczestniczyć w czymś Wyjątkowym.Nie wiem od czego zacząć tyle mam myśli w głowie.... :D
Może od początku...
Kiedy wsiadałem do pociągu w Bydgoszczy,który odjeżdżał do Poznania miałem masę pytań.Jaki to będzie koncert,co zagrają ,czy mnie zaskoczą,czy uda mi się trafić do GC itd.
Do poznania przyjechałem o 17:11.Z dworca pkp udałem się do oddalonego o jakieś 500 metrów baru ?U Jędrusia ?gdzie o 18:30 miał nas zabrać bus do Monachium. O godzinie zero zorientowałem się że busa niestety nie ma co wpędziło mnie w 1 stres :D Nie jadę

Pod bramkami spotkaliśmy Beatę i Ewelinę i Antona.O wyborze bramy wejściowej na płytę nie będę pisał. Wiecie jak to wygląda-bieganie od jednej do drugiej w nadziei że może otworzą pierwszą. Potem dołączyła do nas novia i bob.O godzinie 12 zaczęła się jakaś próba dźwięku. Chyba z 7 razy słyszeliśmy nagranie o nieidentyfikowanej nazwie. Potem wersja instrumentalna City Of Blinding Lights ? tak jak w Chorzowie ? pierwszy dreszcz :D Potem I Will Follow i kolejna radość.Pianinko na New Years Day :D Godziny mijały a ja coraz bardziej się denerwowałem. Ludzi przybierało z każdą minutą. Wiedziałem że by być w GC będę musiał stoczyć porządną bitwę.O godzinie 15:25 stałem razem z grupą forumową w oczekiwaniu na otworzenie bram o 16 i ....
naturo złośliwa !!! Zachciało mi się sikać :D Jezu tylko nie teraz!!! Próbuje jakoś oszukać organizm ale czuję że nie wytrzymam. Na marginesie ludzie[kulturalni niemcy sikali po krzakach żeby nie wypaść z kolejki. Oznajmiam że nie dam rady i wychodzę. HAHAHAHA :D Mina sky angel mówiła sama za siebie. Patrzyła na mnie jak na idiotę i w sumie miła rację bo kolejka była cholernie długa a my mieliśmy cudowne miejsce. Cały dzień czekania i na sam koniec jak jestem tak blisko muszę się poddać. Teraz to mnie śmieszy ale wtedy byłem naprawdę wkurzony. Dałem bilet sky angel i powiedziałem że zaraz wrócę. Była 16:30...wybiegłem ile sił w nogach powtarzając? patrz na drogę, patrz na drogę, zapamiętaj. Zbiegłem na dól, potem gdzieś w lewo i na ulicy Coubertain Platz trafiłem do WC. O 16 :35 wybiegam s powrotem do kolejki i cholera jasna nie pamiętam drogi. Biegam w kółko kompleksu olimpijskiego i za nic nie umiem sobie przypomnieć drogi. Zaczynam panikować...Po chwili słyszę ...Oh sugar dont you cry ? dzwoni telefon ? to ska angel. Zaczyna krzyczeć ? gdzie Ty jesteś ?!! Wszyscy już stoją zaraz wchodzimy. Odpowiadam że się zgubiłem i nie wiem jak trafić do bramki. Telefon się urywa. Znowu biegnę tym razem w drugą stronę i jestem coraz bardziej zrozpaczony. Czas ucieka... ile bym wtedy dał żeby go zatrzymać! 16:40...dzwonie do sky ale zajęte!!!! Zajęte !!! Biegam jak oparzony pytając niemców o drogę ale trafiałem tylko na takich którzy rozumieli wyłącznie ojczystą mowę. Jest jakaś kolejka ! Światło w tunelu! Dobiegam i widzę że to nie tutaj. Nie wiem ale w stresie kompletnie nie umiałem się skupić. Znowu dzwonię ale znowu zajęte ? dzwoniliśmy do siebie nawzajem. Resztkami sił piszę smsy. 16:45!!! Słyszę Mercy ..nie wiem czy to nie omamy.W końcu rozmawiam z sky.angel. Prawie z płaczem mówię jej ? Proszę niech ktoś po mnie wyjdzie bo nie trafię,stoje koło TV Bayern,zielone stoisko ...na co słyszę ? nie mogę Piotrek, nie mogę ryzykować bo nie wejdę już na swoje miejsce. I to była racja. Za chwilę słyszę dzwonek i wiadomość ...depe idzie po Ciebie.16:47 nie widzę depe. Zaczynam się modlić ...Zdrowaś Maryjo- gdzie jest ten cholerny depe-łaski pełna-nie ma go- błogosławionaś miedzy niewiastami-dupa z koncertem-....teraz i w godzinę -16:49-śmierci naszej-to koniec-Amen. Dzwoni depe- gdzie jesteś? widzisz ten staw? idz wzdłuż i tam się spotkamy. Zabrzmiało to jak skacz z mostu nie zabijesz się. Bo gdzie ja bym go znalazł w tym tłumie,Ale idę...16:51 widzę Darka !!! Biegniemy razem do kolejki. Na miejscu widzę tłum. Jak tam wejść??!! Darek gada z ochroniarzem którzy widział naszą grupę od samego rana że się zgubiłem i czy mnie nie wpuści bokiem. Po chwili konsultacji ze swoim szefem widzę jak kiwa głową,że nie. Ale się nie poddaje. Niczym desperat który czuje swoją ostatnią szansę rzucam się w tłum. Kto stał w kolejkach wie jak ciężko się przebić na sam początek,tym bardziej że każdy chce być jak najbliżej. Nie wiem co się wtedy działo, ale przedzierałem się jak meserszmit. Słyszałem za sobą depe który coś gadał ? on jest nienormalny,ten gość jest nienormalny. Nie wiem czy mu chodziło o mnie :D Szedłem jak burza...coraz bliżej....bliżej i 3 niemców mnie chwyciło i zastawiło drogę,Ale całym ciałem rzuciłem się do przodu i się udało. Jestem wśród swoich!!!! Miałem łzy w oczach!!! !6:00!!! Zdążyłem w ostatniej chwili!!! Chciałem was wtedy wszystkich wycałować :D Darek uratowałeś mi dupę. Jeszcze raz Ci dziękuję.
Otwierają się bramki i zaczynam biec...najgorsze były te schody. Potem masa labiryntów na płycie żeby się dostać do GC i to ciągłe Langsam...ale tej nocy już nikt mnie nie mógł zatrzymać. Dobiegam do barierki pod sceną...gdzie spotykam antona,agatossa i sky .angel. Znowu wzruszenie że się udało a prawie bym nie trafił na koncert .O One republic nie będę się długo rozpisywał. Odebrałem ich występ pozytywnie.
20:45 intro Return... i U2 !!! Bayern!!! Bayern!!! wydziera się Bono....zaczyna się show życia :D
Przed koncertem chciałem usłyszeć North star,mercy i oczywiście kawałek który bardzo kocham Ulraviolet.Anton mi oznajmił że raczej go nie będzie gdyż go nie ćwiczyli. Nie wiem skąd ale miałem nadzieję że go usłyszę .... co dalej ...napisze jak zbiorę kolejne myśli :D
Oh sugar, don't you cry
Oh child, wipe the tears from your eyes
You know I need you to be strong
And the day is as dark as the night is long
Feel like trash, you make me feel clean
I'm in the black, can't see or be seen

#247 Owłos

Owłos

    Użytkownik

  • Members
  • 5 524 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Órsynuw

Napisano 18 września 2010 - 21:41

Tak btw, nie jest tajemnicą, że w samym Monachium autochtoni kibicują bardziej TSV ;)
"I went out there
in search of experience
to taste and to touch
and to feel as much
as a man can
before he repents"

#248 olive

olive

    Zooming in, zooming out

  • Members
  • 3 377 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 18 września 2010 - 21:55

Piotrek - urzekła mnie Twoja historia :)
naprawdę... prawie jakbym tam była...

#249 anton

anton

    .

  • Members
  • 1 310 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Poznań

Napisano 18 września 2010 - 21:57

Widzę, że wypad do toalety okazał się ważniejszy od koncertu w relacji! :D

a ja tak mówiłem, bo we wiedniu puszczali te organki do uv, a w monachium ich nie było! :P

#250 Agatoss

Agatoss

    Użytkownik

  • Members
  • 84 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:obecnie Wrocław

Napisano 18 września 2010 - 23:02

Piotrek na szczęście wszystko skończyło się dobrze ..zbieraj nadal myśli i pisz kolejne ciekawe sytuacje jakie działy się z Twoim udziałem podczas koncertu :P (o tym wiedza tylko nieliczni- a i jeszcze jedno zbieraj na kolejne szalone koncerty..miejmy nadzieję w przyszłym roku)
P.S. nieznany kawałek juz jest znany...willy deville- assassin of love

..And I have no compass
And I have no map
And I have no reasons
No reasons to get back...


Last.fm

#251 Piotrek_1986

Piotrek_1986

    Użytkownik

  • Members
  • 764 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Bydgoszcz

Napisano 18 września 2010 - 23:12

A teraz część małej relacji... Faktycznie nie zgodzę się że było drętwo.
Wręcz przeciwnie. Ludzie się fantastycznie bawili...

The heart is a bloom, shoots up through stony ground
Początek koncertu.
Fantastyczny głos Bono odbijający się od rozszalałego tłumu. Wg mnie w tym legu śpiewa fenomenalnie. Zaczynam śpiewać każdy wers. Co chwila rozwijam flagę co nie spotyka się z zadowoleniem stojących z tyłu Austriaków :D Ale jakoś się tym nie pzrejmuję.

Przed koncertem pytałem pewnego Francuza który stał za mną na jaki kawałek czeka, na co on że na I will Follow...a Ty? a ja na Ultraviolet :D Oby nasze marzenia sie spełniły zakończyłem.

I was on the outside when you said...You needed me
Zawsze kiedy oglądałem DVD z Bostonu lub Mlianu z vertigo i pojawiał się I will follow myślałem że zazdroszczę tym którzy słyszeli go na żywo. Niesamowity kawałek. Chociaż po cichu liczyłem na NYD.Z tym zwązany był mały plan żeby dać flagę Bono podczas piosenki o Solidarności. Także z jednej strony na I will follow radość z drugiej świadomość że NYD nie będzie.

The future needs a big kiss
Energetyczny get on your boots i moje powoli zdzierające się gardło :D Również nogi boą mnie do dnia dzisiejszego :D

Hamburg....Berlin....Regensburg...München !!!
Bono był chyba dobry z geografii :D Uwielbiam Magnificent. Coraz bardziej mi odbijało. Nie umiałem się opanować i ukrywać radości że uczestniczę w czymś Wspaniałym.

Mysterious Ways ...Elevation...Until the end rozgrzały mnie do czerwoności :D

I still Havent Found... nie wiem czemu ale na nim zawsze łzy same się cisną do oczu. rozgrzały mnie do czerwoności :D

Gdy przyszła pora na North Star bardzo się ucieszyłem. Nie żebym miał coś do Every braking wave ale wolę north star.Kiedy Bono kończył north - I can?t wait any longer for your love...
for your love ... zacząłem śpiewać - for your love,for your love,for your love co podchwycili austriacy oraz francuz a za nimi reszta :D Nie chodzi mi tutaj o jakieś kreowanie się na kogoś wielkiego bo możliwe że to mnie się tylko wydawało ale z tego faktu łzy same mi leciały. Nie wytrzymałem i na końcu rzuciłem flagę na scenę. Co widać tutaj :

http://www.youtube.c...h?v=S4FiODCSq-Y

2:55 :D

Mercy
Kiedy usłyszałem go na b-side byłem wkurzony ze tego nie wydali ale perła została odkopana.
Flaga leżała jeszcze jeden kawałek.Właśnie na nim. I znowu łzy...kiedy myślałem że zgubiłem się na dobre w tle słyszałem mercy...teraz słyszę go na żywo.

http://www.youtube.c...h?v=q2rBZK6ow40

Może brakuje mi wiele do ?generalczyków? ?zbychów? czy ?manian? którzy nie raz klepali Bono po plecach ale widząc swoją flagę obok Bono który możliwe że jej nawet nie zauważył ...byłem najszczęśliwszym człowiekiem na Olimpiastadion w Monachium.
Potem moje kawałki ...Where The Streets Have No Name troche ze złości , trochę z radości zdjalem koszulkę R&H i chciałem nią rzucic w Bono. Celowałem w niego ale niewiele brakowało. Sky,angel mówiła że był wtedy wkurzony,chociaż ja tego nie zauważyłem w tej ekstazie :D



A po Streets wielkie emocje i oczekiwanie....czy bedzie batmacphisto czy coś innego.Pamiętałem o ty co mówił anton ale liczyłem na cud.Ludzie stojący obok mnie zaczęli gadac ? SHOWTIME a dla mnie brzmiało to jak nieciekawe proroctwo :D Pierwsze sekundy i !!!!!!!!!!!!!!! Jest !!!!!!

Sometimes I feel like I don't know
Sometimes I feel like checking out.
I wanna get it wrong
Can't always be strong
And love, it won't be long. !!!!

Zawał !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ci co mnie znają wiedzą ile dla mnie znaczy ten kawałek :D
Na 3 zwrotce I remember when we could sleep on stones. Bono uwiesił sie jedną ręką na mikrofonie i stanąl na wprost mnie.Telepatia?:D Darłem się jak głupi ? Booonoooo ...Boonooo!!!

Jescze cos skrobne na temat koncertu ale narazie ide spac :D Pozdrowienia Anton.przygoda z wc fajna ale koncert lepszy :D
Oh sugar, don't you cry
Oh child, wipe the tears from your eyes
You know I need you to be strong
And the day is as dark as the night is long
Feel like trash, you make me feel clean
I'm in the black, can't see or be seen

#252 Piotrek_1986

Piotrek_1986

    Użytkownik

  • Members
  • 764 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Bydgoszcz

Napisano 18 września 2010 - 23:14

Where The Streets Havle No Name z moją koszulką :D


http://www.youtube.c...h?v=OchBjfo1v-8

2:59 :D
Oh sugar, don't you cry
Oh child, wipe the tears from your eyes
You know I need you to be strong
And the day is as dark as the night is long
Feel like trash, you make me feel clean
I'm in the black, can't see or be seen

#253 sky.angel

sky.angel

    Użytkownik

  • Members
  • 94 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 18 września 2010 - 23:20

Piotrek myślałam, że spadnę z krzesła czytając Twoją relację - brzuch już mnie boli ze śmiechu. Proszę o więcej takich relacji, a masz o czym pisać, dobrze wiesz o tym.

Mnie rozwaliło najbardziej to:

Mina sky angel mówiła sama za siebie. Patrzyła na mnie jak na idiotę i w sumie miła rację (...)

Nie wiedziałam, że miną potrafię tak dobrze wyrażać myśli, ale faktycznie rozszyfrowałeś je bezbłędnie.

Szaleńcem jesteś, chłopcze, ale właśnie o to w życiu chodzi. :D Zbieraj, zbieraj na następne koncerciki, na Dublin szczególnie.Tak w ogóle to jest Piotrek - jest zabawa. Teraz chce mi się z wszystkiego śmiać, ale wówczas w kolejce jak sobie wyszedłeś (jeszcze nic nie mówiąc) miałam ochotę Cię rozszarpać, nie wspomnę, że zafundowałeś mi przez to stan przedzawałowy.

Anton - wypad Piotraka do toalety już chyba stanie się legendarną monachijską anegdotą.

Tak poza tym

Sky,angel mówiła że był wtedy wkurzony,chociaż ja tego nie zauważyłem w tej ekstazie

...wkurzony to mało powiedziane, ale nie będę się publicznie wyrażać, "z" zamieńcie na "wi" i wyjdzie właściwe określenie.

Do NS mam bardzo osobiste podejście z pewnych prywatnych względów, więc rozumiem Twoją radość Piotrek, ale EBW jest genialne i ma równie niesamowity klimat. :)
"I'm not afraid of anything in this world
There's nothing you can throw at me that I haven't already heard
I'm just trying to find a decent melody
A song that I can sing in my own company (...)"

#254 człowiek

człowiek

    Użytkownik

  • Members
  • 372 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Kielce/Kraków

Napisano 19 września 2010 - 02:16

http://www.youtube.c...feature=channel

mniej więcej od 1:42


http://www.youtube.c...feature=channel

i 3:19

Polskie flagi w Monachium B)
Won't you come back tomorrow?
Can I sleep tonight?

#255 Ceasar_Of_Rome_Forrever

Ceasar_Of_Rome_Forrever

    Mr Spock

  • Members
  • 3 170 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:City of Blinding Lights Śrem

Napisano 19 września 2010 - 08:31

dynamiczne wejście ekipy polskiej :) czyli film szkoleniowy dla kolejkowiczów by depe:
http://www.youtube.com/watch?v=Phc0QlfLKQY&feature=player_embedded

jak widać, nie warto kitrać kontrabandy bo tylko dłużej jest się przegrzebywanym...



widać ochrona sie nie spisała, trzepią te torby jakby im za to mieli więcej zapłacić,
i co tak niektórzy niemrawo już na stadionie ? :P
Dołączona grafika
Max Biaggi Ceasar Trade List

#256 fred

fred

    Użytkownik

  • Members
  • 120 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:blisko

Napisano 19 września 2010 - 12:10

Ja miałem koło siebie samych niemców i 2 kolesi spoko a reszta lipa .
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika

#257 anton

anton

    .

  • Members
  • 1 310 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Poznań

Napisano 19 września 2010 - 14:00

Jeszcze trochę moich zdjęc nieobrobionych

enjoy! jestem w trakcie podusmowywania mojej 360 trasy tegorocznej, ciezki orzech do zgryzienia...

#258 Agatoss

Agatoss

    Użytkownik

  • Members
  • 84 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:obecnie Wrocław

Napisano 19 września 2010 - 16:10

Może brakuje mi wiele do ?generalczyków? ?zbychów? czy ?manian? którzy nie raz klepali Bono po plecach ale widząc swoją flagę obok Bono który możliwe że jej nawet nie zauważył ...byłem najszczęśliwszym człowiekiem na Olimpiastadion w MonachiuM


...nie ważne ile razy klepałeś Bona -bądź nie - po plecach-ważne jest to jak potrafisz się bawić mając świadomość że go nie klepałeś po plecach..
To wszystko jest mało ważne..najważniejsza jest muzyka:)

..And I have no compass
And I have no map
And I have no reasons
No reasons to get back...


Last.fm

#259 dagasia

dagasia

    Użytkownik

  • Members
  • 370 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Zabrze

Napisano 19 września 2010 - 16:22

Dzwoni depe- gdzie jesteś? widzisz ten staw? idz wzdłuż i tam się spotkamy. Zabrzmiało to jak skacz z mostu nie zabijesz się.

Aaaaaa! Umarlem... Za kare umyjesz klawiature Dagi, ktora wlasnie oplulem ze smiechu...
:)
Dzieki za mile slowa, bylo fajnie, choc troche za krotko...
Czlowiek, bob, dzieki, ze podniesliscie mnie z lozka smsami... dalem rade...
Betka, Sky.Angel, Agatosss... i Ty na De... taka czarna... - fajne pupy z was...
:*

Love You all, guys...

depe

PS
Novia!??? Kaśko-Agnieszko.. obiecalas, ze wpadniesz do mnie jak Dagi nie bedzie..
mam nadzieje, ze dotrzymujesz obietnic :P
;)

#260 Sebastian

Sebastian

    Użytkownik

  • Members
  • 10 Postów

Napisano 19 września 2010 - 17:09

Podziękowania dla całej ekipy kolejkowej, za spędzony czas i za cenne wskazówki. Po przejściu przez bramkę i szalonym biegu z którego jak wszyscy pamiętam tylko schody i "langsam, langsam" niemieckich ochroniarzy, potem po dziesięcio-minutowej zadyszce i kaszlu - zorientowałem się, że jesteśmy w pierwszym rzędzie w GC u Edga... Szok! Koncert super!
Popłakałem się i szkoda, że to wszystko minęło jakby w pięć minut. Do Polski wróciliśmy w piątek nad ranem a otrząsnąłem się dopiero dziś... Włączyłem U2 - emocje i to takie uczucie w środku, które kocham jak ich słyszę powróciły... Efekt tego taki, że właśnie nabyłem bilety do Brukseli na drugi koncert 23 września...


DSC00718a.jpg

Wspólne foto.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych