Wszystko fajnie i w ogole, ale mam kilka zastrzezen:
- jak zwykle mało Larrego, przyzwyczailiśmy się do tego, ale podczas Crazy, WTSHNN mogli się na nim bardziej skupić; to on nadaje tym piosenkom niepowtarzalnego charakteru,
Rzeczywiście, Larry'ego mało, w Crazy trochę było, ale to nie to. Wiem, że głównym prowadzącym jest Bono, ale tak jak piszesz, ale czy on jest sam?
Może to zmienią trochę ostatecznie.
- koncert oglądało się strasznie nudno, rozumiem, stateczne ujęcia podczas spokojnych utworów, ale kiedy zaczyna się coś dziać warto pomachać kamerą by nadać koncertowi dynamizmu, tymczasem podczas np. NLOTH czułem się jakby uszy odbierały inne tempo, oczy inne...
Ale tu się nie zgodzę,
żadnego machania kamerą! Już wystarczy w teledysku do Crazy! Idzie oszaleć, oczopląsów dostać i nie można się niczemu przyjżeć. Przecież dynamizm można jak najbardziej pokazać także z powoli poruszających się kamer
Patrz Until --> same światła w tym utworze nadają dynamizmu - po co jeszcze kamerą latać jak zwariowani? Nienawidzę numerów z transmisji telewizyjnych gdy kamera obraca się wokół osi - to prawo to lewo - nie wiadomo poco? taki bajer
. Na szczęście tego tu nie ma. Ja widzę/czuję dynamizm nawet ze statycznej/powoli poruszanej kamery jak Edek na gitarze zasuwa, Bono biegnie jak szalony, czy Larry nawala w perkusję - przy szybkiej kamerze nie da się tego dobrze zobaczyć.
- w nagłośnieniu było coś skopane z werblem,
Jak dla mnie do audio wmieszano za dużo dźwięków ze stadionu, ale nie chodzi o publikę (tej nie było za dużo), ale raczej jakieś echo, czy pogłos. Gitarę Edka też czasem z pogłosem okropnym słychać. Perkusję skopali dźwiękowcy - wystarczy na into Breathe popatrzeć co za kaszana wyszła
Ale to pewnie tak w transmisji wyszło, na DVD będzie OK.
- na cholerę tak przeciągać niektóre fragmenty (Bono)?
To cały Bono, czasem fajnie wychodzi, jak przedłużyło się intro do Vertigo, bo chyba dobiegał Bono. A czasem gorzej.
A jak Wam się podoba mix "I'll go crazy..."??
Dla mnie bomba!!
Całkiem nieźle wyszło, tylko ujęcia niezbyt. Stadion był słabo oświetlany w trakcie refranów i końcówki
W Europie całe stadiony mieniły się na końcu, a tu?? tylko scena i trochę w około, a reszta stadionu czerwona.... Zawalono z oświetlaniem stadionu w Crazy.
Bono pożegnał się z kurtką...
Chyba koniec z Ultravioletem
Oby nie. Byłoby szkoda. Może za rok wypadnie ten utwór jeszcze lepiej...
Obejrzałem na razie tylko parę numerów, dzisiaj sobie zrobię seans z całością. O kwestiach wykonawczych napiszę w wątku o koncercie, tutaj trochę wrażeń o realizacji.
Obraz jest, rzecz jasna, kiepski - dość już o rozdzielczości, ale jest strasznie ciemno ( dam głowę, że znowu wszystko przyciemnili na potrzeby DVD, jednak transmisja na tym straciła ), i kolory też sporo nie domagają. Jakby ktoś zdobył lossless, to byłoby zajefajnie. Za to podoba mi się dźwięk - pomijając wpadki mikserskie i miejscami niesłyszalną publiczność brzmi to, jak dla mnie, lepiej niż Sheffield ( przynajmniej w mojej wersji, pewnie istnieje lepsza ).
Dzwięk straciłdużo przez te pogłosy, ale w sumie nie najgorzej, wystarczy porównać Crazy z tym z EPK z Chicago - tam dźwięk chyba prosto z konsolety i brzmi słabo, bardzo słabo, a tu z Pasadeny było dużo lepiej mimo, że na żywca.
Myślę, że jeśli ukaże się DVD to zrobią to tak, że Sheffield się schowa i może ktoś by tam zaszalał i zamiast na tylne głośniki dawać publikę, zrobił coś więcej w takich utworach jak np. Crazy, czy TUF. Ale coś sam w to wątpię.
Co do realizacji, to mało efektowna, ale cóż, takie prawa transmisji. Za dużo ujęć na zespół, za mało ujęć panoramicznych. Niewiele okazji by przekonać się o możliwościach scenografii ( nie za wielkich zresztą, o czym już było ). Poza kamerami na wysięgnikach zero ciekawych, niestandardowych ujęć. Nie zauważyłem też żadnych okazjonalnych upiększeń, które dotąd były regułą gdy przychodziło do kręcenia DVD. Generalnie trudno było się zorientować ( może poza tymi egipskimi ciemnościami ), że chodzi tu o cokolwiek więcej niż o samą transmisję. Niczym się to nie różniło od np. transmisji z koncertów w Ameryce Płd.
Nie wiem kto był reżyserem, ale może by się przydał Mallet - jemu udało się PopMart w Meksyku uchwycić całkiem nieźle (takie Edmonton czy Rotterdam blado przy tym wyglądają), ale z kolei Hamisha miałem już trochę dość - za dużo kamerą latał, jakby chciałnadrobić grę. Jak dla mnie same kamery na wysięgnikach pewnie jakieś HD już robiły miłe wrażenie. Scena z tych kamer o 100 razy lepoiej wyglądał/robiła wrażenie niż z amatorskich czy tych normalnych zespołu. Ale z panoramicznymi zawalono sprawę totalnie! Tylko jedna gdzieś daleko w rogu z tyłu?? do dupy z niej ten obraz. Stadion niski/rozlazły i ta kamera nie dawała pojęcia o scenie.
A gdzie helikopter pytam??
W Barcelonie i Chicago był i na EPK'ach widać świetne ujęcia, a tu? Wielka szkoda.
Jak dla mnie koncert początkowo ciekawy, w połowie trochę nudny się robił (to wszystko już człowiek zna) za to końcówka była super. Zły wybór stadionu - ja wiem tylee ludzi zrobi wrażenie na okładkach, ale przy tym rozlazłym stadione wyglądało to mdło.
Mieli tyle ciekawych stadionów po drodze i w Europie i w USA, a wybrali szajs. Oświetlenie stadionu nie ciekawe, jakby był za duży. Przy Crazy klapa, przy COBL nie było dobrze widać tych świateł na trybunach pod koniec, nawet przy Streets było ciemnawo (może taka transmisja jak pisał Johnny99). Walnięcia światełna początku Streets nie pokazano!! tylko plecy Adama
Oby to poprawiono na DVD - a nie pokazują scenę i..., zmiana kamery - bach światła. Until też powinnien być więcej z panoramicznych pokazywany - przecież tam światła szalały.
Fajne niektóre nowe animacje, zwłaszcza do UV. Ale szkoda bardzo intra do BD. Może to był czyjś kawałek, lub podobny i bali się o prawa autorskie? Ale pewnie uznali, że nie pasuje i tyle, jak już mają dobry pomysł to wywalają... No i YBR by się przydało. Głos Bono już nie taki jednak pod koneiec trasy. Trzeba było w Europie kręcić. Patrząc na końcówkę UV widać, że Bono jakby zadyszki dostał.
Ogólnie OK. Czekam na DVD z bonusową płytą, a na niej m. in. NYD z Chorzowa :DDDDDDDDD I to będzie największy plus tego wydawnictwa (o ile nie dokoptują tego do SoA :/ ).