Kontrola przed stadionem?
#101
Posted 09 sierpnia 2009 - 23:01
Ja poszłam na pewniaka i zostałam trochę niemiło zaskoczona, ale dopięłam swego.
Spakowałam w plecak aparat przypominający obudową lustrzankę i na to wrzuciłam kurtkę, koszulki do flagi i poszłam do pani, która wydawała mi się sympatyczna...
A pani kazała mi odejść na bok i przeczesała mi wszystko! Kazała wyciągać każdą rzecz i otrzepywać, pokazywać i oczywiście na koniec dorwała aparat i była z siebie dumna.
Wyskoczyła z tekstem, że mam odnieść aparat, to powiedziałam jej, że hola hola, ale było mówione, że nie wnosić profesjonalnych, a to nie jest profesjonalny.
Zawołała koleżankę na naradę, koleżanka powiedziała nie wiem, zawołały kolegę - kolega wykrzywił ramiona i powiedział "No nie wiem". Aparat był oglądany z każdej strony! Zawołali kolejnych dwóch ochroniarzy a ja nadal tramboliłam, że to nie jest profesjonalny aparat.
W końcu poddali się i kazali mi iść.
#103
Posted 10 sierpnia 2009 - 14:03
Ale dzięki temu przekonałam się, że DA się przeżyć 24h o wodzie, kawie i mentosach
P.S. Swoją drogą, miałam wrażenie, że ochrona tak się zaaferowała moją wodą, nakrętkami, kanapkami i tego typu pierdołami, że mogłabym przemycić w tym plecaku nawet pocisk moździerzowy i nikt by nie zauważył
P.S.2. Bilety też były tak sprawdzane, że wogóle... Pan tylko oderwał kuponik kontrolny i see ya. Dobra drukarka i można byłoby wejść na krzywy ryj.
#104
Posted 10 sierpnia 2009 - 14:30
A moja zwinieta flaga byla tak wielka, że mogłam pod nią spokojnie przemycić pistolet.
#105
Posted 10 sierpnia 2009 - 14:55
P.S.2. Bilety też były tak sprawdzane, że wogóle... Pan tylko oderwał kuponik kontrolny i see ya. Dobra drukarka i można byłoby wejść na krzywy ryj.
z mojego niczego nie odrywali tylko zczytywali kod i tak trafiłam że zanim pani wskoczyło to w bramce obok już dawno parę osób przeszło
plecaka mi zbytnio nie sprawdzali, więc zprowiantem nie było problemu
a panowie z FOSY to nawet zdjęcia robili jak ktoś z publiki poprosił, więc nie taki diabeł straszny jak go malują
Tym bardziej Prosiaczka tam nie było
#106
Posted 10 sierpnia 2009 - 15:00
#107
Posted 10 sierpnia 2009 - 15:44
nie rozumiem - czemu musiałaś siedzieć? też byłam na trybunach i skakaliśmy sobie z moją ekipą radośnie już od 'Breathe' (owszem, nie na schodach ani przy barierkach, tylko przy swoich miejscach, ale dawało radę )A tak musialam prawie caly koncert przesiedzieć
#108
Posted 10 sierpnia 2009 - 16:18
Nigdy tego nie zapomnę niesamowite przeżycie!!!!
SUUUPER!!!!
#109
Posted 15 sierpnia 2009 - 18:34
Eh szkoda ze nie wolno bylo na trybnach stac przy barierkach, pani z ochrony gonila, a mi cisnienie skakalo. Jacys dwaj faceci siedzieli na schodku przy barierkach i klocili sie, ze nie wstana. Pani z ochrony poszla po posilki i panowie wstali... xD Ale bylam wnerwiona, ze nie moglam sobie stac, ale to byla drożna droga pożarowa... Eh. Tak, akurat wybuchłby pozar w trakcie koncertu, tak... Rozumiem, ze to srodki bezpieczenstwa, ale jednak szkoda... A tak musialam prawie caly koncert przesiedzieć, no szkoda.
o rany.. aż mi się duszno zrobiło na samą myśl. ja miałam sektor przed barierką i cały koncert przy niej przeskakałam. widać trzeba trafić na dobrodusznych ochroniarzy.. "moim" nie przeszkadzało całe szczęście ani tarasowanie "drogi pożarowej" ani pykanie fotek. (w tym miejscu serdecznie pozdrawiam te dwa przemiłe egzemplarze:)) swoją drogą, U2 gra na scenie, było nie było dla mnie , serce aż się rwie a jakieś żółtokoszulczaste babiszcze mi każe siadać, to pacyfizm pacyfizmem ale chyba by z glana oberwała owszem, podobne historie były, ale z gośćmi co siedzieli koło mnie i z tekstem: "usiądź dziecko, bo też chcę coś widzieć!" z tym że takiemu to "jak pan chce oglądać koncert na siedząco to zapraszam do filharmonii a nie na U2" a potem gdzieś się gostek ulotnił
przy przejciu przez bramke też nie miałam komplikacji, aparacik w kanapki i heja ogólnie trafiłam na miłe jednostki ochraniające no i tekst bramkarza, jeden do drugiego "zobacz jakie koleżanka ma czyste buty, a ty co" z miejsca pozdrawiam obu
#110
Posted 15 sierpnia 2009 - 19:09
@ nu2cha- no widzisz, a ja niestety nie natrafiłam na miłą ochronę. Juz jak pierwszy raz spojrzałam na tą panią, to coś mi się w niej nie spodobało... Potem jeszcze raz mnie wkurzyła, bo chciałam zrobić wspaniałe zdjęcie całej sceny, a pani bezceremonialnie akurat sobie wybrała ten moment, żeby mi stanąć prawie przed nosem
A w którym byłaś sektorze?
#114
Posted 18 sierpnia 2009 - 10:14
http://www.u2-site.com/
#115
Posted 18 września 2009 - 13:47
u mnie było tak że mnie akurat nie wiskali, przeszedłem ostatniego ochroniarza i zaraz po mnie podszedł mój dużo starszy brat i jak gdyby nigdy nic zaczął otwierać plecak (w którym była kurtka a w niej aparat), ręce rozkładać na boki i inne cuda na kiju, poirytowany krzyknąłem na do niego "Co Ty k.... robisz ?! Dawaj, idziemy !!" ochroniarz spojrzał się na mnie zdezorientowany, na mojego brata a ten na mnie, poczym odsunął się z drogi bratu i tyle jeśli chodzi o sprawdzanie ludkuff
#116
Posted 18 września 2009 - 15:28
A w plecaku oprócz prześcieradła i taśmy klejącej miałam jeszcze nożyczki,małe do papieru, potrzebne były do mocowania plakatu w samochodzie
Reply to this topic
0 user(s) are reading this topic
0 members, 0 guests, 0 anonymous users