Skocz do zawartości


Do czego potrafi doprowadzić U2...


164 replies to this topic

#61 Marysieńka. love U2

Marysieńka. love U2

    Użytkownik

  • Members
  • 697 Postów
  • Skąd:wyspa skarbów

Napisano 26 maja 2007 - 17:23

U2 - JUZ MNIE OGARNEŁO DOPROWADZIŁO DO OPSESJI, NARKOTYK CIEKAWE KIEDY PĘKNĘ. HEHEHEHHEHEHEHEHHEHEHEH

,,wkrutce chyba dostane zawału. hehehehe.

#62 Guest_MacPhisto18_*

Guest_MacPhisto18_*
  • Guests

Napisano 26 maja 2007 - 19:26

Maryśka zawału to można dostać jak sie czyta twoje posty :D

#63 Atomic_Mario

Atomic_Mario

    Użytkownik

  • Members2
  • 5 734 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Świnoujście :)

Napisano 26 maja 2007 - 20:29

Może założymy temat - do czego potrafi doprowadzić Marysieńka? B)
Dołączona grafika

#64 Guest_Mrówa_*

Guest_Mrówa_*
  • Guests

Napisano 26 maja 2007 - 20:52

Może założymy temat - do czego potrafi doprowadzić Marysieńka? B)



Jestem jak najbardziej za :D

#65 //The Fly//

//The Fly//

    Użytkownik

  • Members
  • 1 013 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 31 maja 2007 - 19:35

Mieliśmy klasową wycieczkę do Gdyni. O 9.00 był wyjazd. Po dwóch godzinach jazdy złapała mnie gorączka <_< . Potem ból głowy. Na dodatek baterie od mp3 mi padły... Ale mój dobry kumpel miał wspaniały gest i oddał mi swoją. Powiedział że słuchał swojej muzyki, ale jak zobaczył mnie w stanie "podgrypowym" to wyjął tę baterie i oddał mi. Wie ile U2 dla mnie znaczy. Słuchałem do samej Gdyni (czyli około 4 godziny, z Kwidzyna do Gdyni, to będzie gdzieś 100km). Gdy dojechaliśmy na miejsce poszliśmy do oceanarium a potem pani dała nam czas wolny, jakieś 5 godzin chodzenia po mieście. O 19.00 mieliśmy się stawić pod teatrem. Tam miałabyć zbiórka. No to ja i ten kumpel od baterii wybyliśmy na miasto... A mój stan coraz bardziej się pogarszał. Wypiliśmy w kawiarni ciepłą herbatę i usłyszałem "Stuck In The Moment". Na początku myślałem że to siedzi w mojej głowie (ja mam coś takiego że jak mam gorączke to mam jakieś wizje, jestem zamulony... tak jakbym brał prochy...) A potem kolega powiedział: "Hej, słyszysz? To U2!". I zdałem sobie sprawę że leci to z radia... Dopiero ;) Wysłuchaliśmy do końca piosenki i poszliśmy dalej. Ze mną było coraz gorzej... Kumpel trzymał mnie pod rękę żebym się nie przewrócił... Trochę dziwnie to wyglądało. Wpadł na pomysł żebyśmy poszli do empiku: "Choć, pooglądasz sobie płyty U2, popatrzysz na DVD, lepiej się poczujesz..." W empiku z kolei puścili "Vertigo". "Doskonale" - pomyślałem ledwo żywy. "Vertigo przy vertigo w mojej głowie..." Naprawdę... zaczynały się u mnie zawroty głowy. Póżniej zrobiło mi się troche lepiej, bo kupiłem sobie ibuprom... Poszliśmy pod teatr. Było trochę po 18.00. O 19.00 miał się zacząć spektakl (głównym celem wycieszki był właśnie teatr). Dwugodzinne przedstawienie przespałem. Gdy wracaliśmy czułem się zdecydowanie lepiej. W radiu zaczęły się pierwsze takty "I Still..." Nasza pani poprosiła kierowce, aby podgłośnił, bo lubi tę piosenke ;) ... Ja poczułem się jeszcze lepiej... Spiewałem sobie cichutko, aż zasnąłem. Gdzieś tak koło 1. zajechaliśmy pod szkołe, gdzie czekali na mnie rodzice by mnie odebrać. Musieli mnie dobudzać żebym wyszedł z autobusu...

Potem 4 dni się kurowałem (przy U2 oczywiście :lol: )

#66 Max

Max

    nocny tabaskowicz

  • Moderatorzy
  • 9 091 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:The Joshua Tree National Park, CA

Napisano 31 maja 2007 - 21:57

urzekła mnie twoja historia.

#67 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 31 maja 2007 - 22:06

Co Ty mówisz, ledwo uszedł z życiem!

#68 cezar

cezar

    Użytkownik

  • Members
  • 695 Postów

Napisano 01 czerwca 2007 - 08:12

Wezbrały we mnie wszelkie "macierzyńskie" uczucia jak przeczytałem opis Fly-a :D
Mam nadzieję, że już wyzdrowiałeś The Fly!
Uściski! Tak trzymaj! :D


..............................................................................................


01.06.2007 piątek świt ( ;) -7.10) w moich uszach i duszy Rattle And Hum ... Heartland ... pan z brodą pod parasolem stanął pomiędzy goniącym gdzieś z zasępionym wzrokiem tłumem i ślepo wpatruje się w kałużę ..................... co w Jego duszy grało nie wiem, ale ... jakbym się z nim zaprzyjaźnił właśnie .... maleńka chwila ... niebanalnie banalna ... aaa takie tam pierduły! ......... (lubię te wielokropki - czasem mówią więcej niż słowa).

#69 //The Fly//

//The Fly//

    Użytkownik

  • Members
  • 1 013 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 01 czerwca 2007 - 13:22

urzekła mnie twoja historia.


Ironia, czy szczerość?

#70 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 741 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 01 czerwca 2007 - 15:40

Ironia, czy szczerość?


Max zawsze jest szczery.

#71 //The Fly//

//The Fly//

    Użytkownik

  • Members
  • 1 013 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 01 czerwca 2007 - 15:47

urzekła mnie twoja historia.


Albo mi się wydaje, albo ta wypowiedź powiewa chłodem <_<

Może mi się tak zdaje...

#72 Marysieńka. love U2

Marysieńka. love U2

    Użytkownik

  • Members
  • 697 Postów
  • Skąd:wyspa skarbów

Napisano 01 czerwca 2007 - 16:03

Może założymy temat - do czego potrafi doprowadzić Marysieńka? B)


Heheheh bardzo zabawne. Poprostu temat miesiąca.

U2 I Marysieńka. B) B)

#73 mary

mary

    Użytkownik

  • Members
  • 62 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Głogów

Napisano 04 czerwca 2007 - 20:14

Od początku tego roku regularnie słucham U2. Teraz to już nie jestem w stanie wytrzymać pół dnia bez ich muzyki. Trzeba kupić MP3, bo inaczej nie dam rady. W każdym zeszycie cytaty z piosenek. Uzależniłam się. A mama mówi, że powinnam zapisać się na jakąś terapię :P

#74 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 04 czerwca 2007 - 20:33

Albo mi się wydaje, albo ta wypowiedź powiewa chłodem <_<

Może mi się tak zdaje...

Ja tam się wzruszyłem. Też kiedyś tak miałem na wycieczce klasowej (we wrocławskim ZOO!) i do tego sraczka mnie wzięła.

#75 dochna

dochna

    Użytkownik

  • Members
  • 375 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Szczecin

Napisano 05 czerwca 2007 - 20:30

do czego potrafi doprowadzić U2? oj do samych przyjemnych rzeczy, mnie np do tego, żeby pojechać samej z Poznania do Szczecina na fanowską imprezę (choć wtedy jeszcze nikogo nie znałam, jechałam kompletnie w ciemno) i co z tego, że środek tygodnia, że powrotny pociąg o 5rano. Więc dzięki U2 poznaję wspaniałych ludzi, świetnie się bawię. Z mp3 oczywiście też sie nie rozstaję, nie ma dnia bez choćby jednej ich piosenki.

P.S. Pozdrowienia dla Gosi i ekipy :D
Im bardziej Puchatek zaglądał do środka
Tym bardziej Prosiaczka tam nie było

#76 Małgosia

Małgosia

    U2 and 80's addict

  • Members
  • 1 106 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Szczecin

Napisano 05 czerwca 2007 - 20:46

do czego potrafi doprowadzić U2? oj do samych przyjemnych rzeczy, mnie np do tego, żeby pojechać samej z Poznania do Szczecina na fanowską imprezę (choć wtedy jeszcze nikogo nie znałam, jechałam kompletnie w ciemno) i co z tego, że środek tygodnia, że powrotny pociąg o 5rano. Więc dzięki U2 poznaję wspaniałych ludzi, świetnie się bawię. Z mp3 oczywiście też sie nie rozstaję, nie ma dnia bez choćby jednej ich piosenki.

P.S. Pozdrowienia dla Gosi i ekipy :D


Tak, to wspaniale, ze muzyka moze sprawic, ze piszemy sie na jakies szalenstwo :)
Rzeczywiscie Dochna (Dorota) przyjechala samiusienka na impreze z plecakiem na plecach i z usmiechem na twarzy, ktory na szczescie nie znikal rowniez podczas zabawy.
Pospiewala w karaoke, potanczyla, poszperala mi w plytkach :P
A my oczywiscie nie moglismy pozostac dluzni i zaopiekowalismy sie Dorota az do rana :) Byla przejazdzka do mieszkania, potem przez pare godzin projekcja prezentacji multimedialnych i teledyskow wiadomej tematyki, by bardziej wprowadzic nowicjuszke w klimaty, parowki o 4 rano :D itp - przemila noc i ranek :)
p.s. jak przez jakis czas poradzilas sobie z samymi panami?? B) :rolleyes: ;)
Zeby niektore tak piekne chwile mogly trwac wiecznie..

Dziekuje Dochna za przybycie, zawsze mile widziana jestes w Szczecinie :)

http://www.u2.szczecin.pl


#77 dochna

dochna

    Użytkownik

  • Members
  • 375 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Szczecin

Napisano 05 czerwca 2007 - 21:52

właśnie Gosiu, świetnie to ujęłaś

Zeby niektore tak piekne chwile mogly trwac wiecznie..


dla takich imprez po prostu warto żyć... bardzo miło wspominam ten rekonesans w twoich płytach i chętnie kiedyś powtórzę :P
no a panowie bardzo opiekuńczy, prawdziwi gentelmeni :D wcale nie mam Ci za złe, że mnie zostawiłaś na ich pastwę :D ;) :P
w ogóle naprawdę, tyle miłych wspomnień mam z tego wyjazdu, że aż szkoda, że takim rytmem nie żyje sie na co dzień ehhh rozmarzyłam się B) :D
Im bardziej Puchatek zaglądał do środka
Tym bardziej Prosiaczka tam nie było

#78 Marysieńka. love U2

Marysieńka. love U2

    Użytkownik

  • Members
  • 697 Postów
  • Skąd:wyspa skarbów

Napisano 06 czerwca 2007 - 11:28

U2 - zmusza cię do refleksji nad swoim życiem. Zmusza swoich fanów do myślenia.

#79 Marysieńka. love U2

Marysieńka. love U2

    Użytkownik

  • Members
  • 697 Postów
  • Skąd:wyspa skarbów

Napisano 06 czerwca 2007 - 11:31

Mieliśmy klasową wycieczkę do Gdyni. O 9.00 był wyjazd. Po dwóch godzinach jazdy złapała mnie gorączka <_< . Potem ból głowy. Na dodatek baterie od mp3 mi padły... Ale mój dobry kumpel miał wspaniały gest i oddał mi swoją. Powiedział że słuchał swojej muzyki, ale jak zobaczył mnie w stanie "podgrypowym" to wyjął tę baterie i oddał mi. Wie ile U2 dla mnie znaczy. Słuchałem do samej Gdyni (czyli około 4 godziny, z Kwidzyna do Gdyni, to będzie gdzieś 100km). Gdy dojechaliśmy na miejsce poszliśmy do oceanarium a potem pani dała nam czas wolny, jakieś 5 godzin chodzenia po mieście. O 19.00 mieliśmy się stawić pod teatrem. Tam miałabyć zbiórka. No to ja i ten kumpel od baterii wybyliśmy na miasto... A mój stan coraz bardziej się pogarszał. Wypiliśmy w kawiarni ciepłą herbatę i usłyszałem "Stuck In The Moment". Na początku myślałem że to siedzi w mojej głowie (ja mam coś takiego że jak mam gorączke to mam jakieś wizje, jestem zamulony... tak jakbym brał prochy...) A potem kolega powiedział: "Hej, słyszysz? To U2!". I zdałem sobie sprawę że leci to z radia... Dopiero ;) Wysłuchaliśmy do końca piosenki i poszliśmy dalej. Ze mną było coraz gorzej... Kumpel trzymał mnie pod rękę żebym się nie przewrócił... Trochę dziwnie to wyglądało. Wpadł na pomysł żebyśmy poszli do empiku: "Choć, pooglądasz sobie płyty U2, popatrzysz na DVD, lepiej się poczujesz..." W empiku z kolei puścili "Vertigo". "Doskonale" - pomyślałem ledwo żywy. "Vertigo przy vertigo w mojej głowie..." Naprawdę... zaczynały się u mnie zawroty głowy. Póżniej zrobiło mi się troche lepiej, bo kupiłem sobie ibuprom... Poszliśmy pod teatr. Było trochę po 18.00. O 19.00 miał się zacząć spektakl (głównym celem wycieszki był właśnie teatr). Dwugodzinne przedstawienie przespałem. Gdy wracaliśmy czułem się zdecydowanie lepiej. W radiu zaczęły się pierwsze takty "I Still..." Nasza pani poprosiła kierowce, aby podgłośnił, bo lubi tę piosenke ;) ... Ja poczułem się jeszcze lepiej... Spiewałem sobie cichutko, aż zasnąłem. Gdzieś tak koło 1. zajechaliśmy pod szkołe, gdzie czekali na mnie rodzice by mnie odebrać. Musieli mnie dobudzać żebym wyszedł z autobusu...

Potem 4 dni się kurowałem (przy U2 oczywiście :lol: )



Poprostu wspaniała historia. Jak z książki. hehehehehhe

#80 SmutekTropików

SmutekTropików

    Użytkownik

  • Members
  • 33 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 06 czerwca 2007 - 11:36

i do tego sraczka mnie wzięła.

Historia historii nierówna :D :D



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych