1090 replies to this topic

[Ceasar_Of_Rome_Forrever]

witaj Depe

wynik końcowy to żenada, Magnifficent powinno wygrać

poza tym stanowczo za nisko UC

[CocoJumbo]

Unknown Caller i Get On Your Boots za nisko, Moment of Surrender za wysoko. Poza tym wynik jest baaardzo dobry.

[Johnny99]

Poza skandalicznie niskim wynikiem Crazy Tonight, nawet nieźle to wyszło.

[Cactus]

Breathe wygrało???
Czy może ja źle widzę???
Całe szczęście, że z przyczyn różnych, nie brałem w tej żenadzie udziału..
Te wyniki.. a raczej Ci co je stworzyli.. to chore..

Wybaczcie, że nie jestem tró, ale się cieszę, że Breathe wygrało, bo to faktycznie najlepszy utwór U2 nie tylko na NLOTH, ale i najlepszy utwór U2 w XXI wieku Zdecydowanie za wysoko Crazy Tonight i Magnificent. Za nisko Boots, Stand Up, NLOTH, Cedars.
Ale generalnie może być

[Yarpen]

Duże zróżnicowanie głosów świadczy o tym, że survivor odbywa się zbyt wcześnie.
Otóż. Naczelna Grupa Narzucająca nie zdążyła jeszcze wypracować wspólnego, w miarę spójnego stanowiska odnośnie wszystkich utworów i narzucić go reszcie forumowiczów.

Że co???
To są wyniki???

Breathe wygrało???
Czy może ja źle widzę???

Całe szczęście, że z przyczyn różnych, nie brałem w tej żenadzie udziału..
Te wyniki.. a raczej Ci co je stworzyli.. to chore..

To jest survivor dostępny dla wszystkich użytkowników tego forum i normalne, że kogoś zdanie jest inne od Twojego, depe. To, że ktoś ma powyżej 1,000 napisanych postów, nie usprawiedliwia go do obrażania innych, którzy ośmielili się wyrazić swoje zdanie. Nie oznacza to też, że inni, którzy są krócej na forum, są też gorszymi fanami U2 i się nie znają, lub nie rozumieją NLOTH. Nikt nie broni 'starszyźnie' forum zrobienia własnego głosowania i zesłania nam maluczkim jego wyniku jako prawdę objawioną (nie chcę tu nikogo obrazić kogoś <innego> z bardziej doświadczonych użytkowników). Widocznie łatwiej jest robić z siebie "znafce" niż przedstawić logiczne argumenty na temat wyżej wym. 'żenady'. A raczej diagnozy, dlaczego i na co ja - i wiele innych osób też - mamy być chorzy.

[Atomic_Mario]

Witas przyznaj się w końcu, że to Ty podszywasz się pod Fankę U2

[Maja]

Wybaczcie, że nie jestem tró, ale się cieszę, że Breathe wygrało, bo to faktycznie najlepszy utwór U2 nie tylko na NLOTH, ale i najlepszy utwór U2 w XXI wieku Zdecydowanie za wysoko Crazy Tonight i Magnificent. Za nisko Boots, Stand Up, NLOTH, Cedars.
Ale generalnie może być

Zawiodłam się... Crazy, UC, Magnificent, Breathe to dla mnie czołówka [kolejność przypadkowa].

***
A Ci co się bulwersują: dajcie spokój Darkowi, jestem pewna, że nikogo nie chciał obrazić. Się wrażliwi znaleźli... [nie urażając]

***

A może by tak... dogrywka?

Albo proponuję, żeby przygotować kolejny topic związany z NLOTH, czyli który utwór z nowej płyty przypadł naszym forumowiczom do gustu, a który nie. Ja jestem za.

Pozdrawiam

Fanka U2

jak to mówi szanowny kolega: <ściana>

[corso]

To jest survivor dostępny dla wszystkich użytkowników tego forum i normalne, że kogoś zdanie jest inne od Twojego, depe. To, że ktoś ma powyżej 1,000 napisanych postów, nie usprawiedliwia go do obrażania innych, którzy ośmielili się wyrazić swoje zdanie. Nie oznacza to też, że inni, którzy są krócej na forum, są też gorszymi fanami U2 i się nie znają, lub nie rozumieją NLOTH. Nikt nie broni 'starszyźnie' forum zrobienia własnego głosowania i zesłania nam maluczkim jego wyniku jako prawdę objawioną (nie chcę tu nikogo obrazić kogoś <innego> z bardziej doświadczonych użytkowników). Widocznie łatwiej jest robić z siebie "znafce" niż przedstawić logiczne argumenty na temat wyżej wym. 'żenady'. A raczej diagnozy, dlaczego i na co ja - i wiele innych osób też - mamy być chorzy.

No.
Nareszcie ktoś tego "pseudoznawcę" i uzurpatora - depe - przywołał do porządku.
Nie może tak być że się tu taki jeden z drugim panoszy i mądralę zgrywa.

[Witas]

Witas przyznaj się w końcu, że to Ty podszywasz się pod Fankę U2

ciichoo









Ładny dziś mamy dzień






Całe szczęście, że wygrał jeden z trzech najświeższych kawałków na płycie, a nie ten zdecydowanie najbardziej odtwórczy, nie wiedzieć czemu okrzyknięty genialnym.

[Chico la verdad]

Poza skandalicznie niskim wynikiem Crazy Tonight, nawet nieźle to wyszło.

Crazy mogłoby spokojnie zamienić się miejscem z Breathe.
Dla mnie to największa sensacja w dziejach tutejszych survivorów.

[corso]

zdecydowanie najbardziej odtwórczy, nie wiedzieć czemu okrzyknięty genialnym.

Odtwórczy, ale fajny.
I taki typowy.
Kwintesencja U2.
Stąd chyba popularność.

[MartinTexas]

Odtwórczy, ale fajny.
I taki typowy.
Kwintesencja U2.
Stąd chyba popularność.

No właśnie. Utwór U2, który brzmi jak U2 to nic złego, a do tego dopracowany i taki dokładnie jaki powinien być.

depe: Dla mnie Magni to czołówka płyty, ale... w tej chwili, po x odsłuchaniach płyty, dla mnie jako zagorzałego fana, Breathe podoba się odrobinę bardziej i wolę go słuchać, ale to nic nie umniejsza Magni. W radiu słychać tylko Magni, wszyscy znają, wielu się podoba, no bo to dobry kawałek, ale docenić wg mnie trzeba nawet Bardziej Breathe, bo w tej wersji (do czasu gdy jeszcze z koncertami się nie rozkręcili ;P) ten utwór bardziej mi się podoba.


PS Chciałbym zobaczyć ile głosów było za Magni, a ile za Breathe, może głosy tych co nie głosowali by przeważyły za Magni?

[Johnny99]

a nie ten zdecydowanie najbardziej odtwórczy, nie wiedzieć czemu okrzyknięty genialnym.

Okrzyknięty genialnym, bo jest genialny. Top 10 U2. Odtwórczość nie ma tu kompletnie nic do rzeczy.

[matri]

No właśnie. Utwór U2, który brzmi jak U2 to nic złego, a do tego dopracowany i taki dokładnie jaki powinien być.

Okrzyknięty genialnym, bo jest genialny. Top 10 U2. Odtwórczość nie ma tu kompletnie nic do rzeczy.

A ja się z Wami nie zgodzę. Ok, "Magnificent" to kwintesencja U2 - włożyli w ten kawałek charakterystyczne elementy po których słychać od razu, że to właśnie U2. "Rozlane" dźwięki gitary Edga i pełne przejęcia wycie Bono doprawili swoją produkcją Eno i Lanois i wyszedł klasyczny jutowy kawałek, jednak ja w nim żadnych przejaw geniuszu nie czuję. Dla mnie to taka zmieniona wersja "A Sort Of Homecoming". Dopracowana do granic możliwości, a przez to nieco sztuczna - mnie w każdym bądź razie nie zachwyca i nie przekonuje. To wszystko już kiedyś było, żadnej świeżości, nowości, eksperymentowania i szukania nowych brzmień (za co właśnie cenię U2).
"Breathe" z kolei może muzycznej rewolucji nie wywołało, bo kawałek też nie należy do tych które powalają na kolana, jednak słychać że to swoisty eksperyment i ma w sobie coś nowego czego dotychczas w muzyce U2 nie było i przez to uważam, że jest lepszy od "Magnificent".

[MartinTexas]

A ja się z Wami nie zgodzę. Ok, "Magnificent" to kwintesencja U2 - włożyli w ten kawałek charakterystyczne elementy po których słychać od razu, że to właśnie U2. "Rozlane" dźwięki gitary Edga i pełne przejęcia wycie Bono doprawili swoją produkcją Eno i Lanois i wyszedł klasyczny jutowy kawałek, jednak ja w nim żadnych przejaw geniuszu nie czuję. Dla mnie to taka zmieniona wersja "A Sort Of Homecoming". Dopracowana do granic możliwości, a przez to nieco sztuczna - mnie w każdym bądź razie nie zachwyca i nie przekonuje.

No właśnie może chodzi o dopracowanie Kto się spodziewał, że jeszcze nagrają utwór gdzieś w klimatach TUF, ale dopracowany i świetnie brzmiący w dzisiejszych latach

To wszystko już kiedyś było, żadnej świeżości, nowości, eksperymentowania i szukania nowych brzmień (za co właśnie cenię U2).

Ej, cała płyta ma pełno elementów "eksperymentowanych" i ja uważam, że na tej płycie, każdy może coś znaleźć. Powiedziałbym, że są utwory dla każdego (każdemu przynajmniej jeden bardzo się podoba) jednak wg mnie tworzących całość - taka paleta kolorów/dźwięków (dlatego szara okładka mi nie pasuje ). Takie jedno Magni, tylko przypomina, że U2 potrafią jeszcze grać, i jak U2, i coś nowego (to w innych utworach).

"Breathe" z kolei może muzycznej rewolucji nie wywołało, bo kawałek też nie należy do tych które powalają na kolana, jednak słychać że to swoisty eksperyment i ma w sobie coś nowego czego dotychczas w muzyce U2 nie było i przez to uważam, że jest lepszy od "Magnificent".

Dziwnie tu się czuję, bo głosowałem za Breathe, a Magni bronię...

Breathe na teraz po prostu jest dla mnie radośniejszą piosenką, trochę bardziej energetyczną od Magni i żadnej z nich to nic nie umniejsza. Może koncerty obrócą to o 180°

[matri]

Breathe na teraz po prostu jest dla mnie radośniejszą piosenką, trochę bardziej energetyczną od Magni i żadnej z nich to nic nie umniejsza. Może koncerty obrócą to o 180°

Na koncertach kawałki U2 potrafią ewoluować, zmieniać się na plus bądź minus i żyć swoim życiem dlatego też z niecierpliwością oczekuję wykonań koncertowych.
Może za kilka miesięcy gdy przesłuchamy kilka wersji koncertowych to jeszcze raz zrobimy surwiwora z NLOTH? - założę się, że kolejność będzie całkowicie inna.

[Weronika]

że Magnificent? obleci... jest, to jest, jakby nie było, też dobrze.