Ustrzel Konika
#21
Posted 20 marca 2009 - 10:45
#24
Posted 20 marca 2009 - 11:40
Jedynym rozwiązaniem jest zrównoważenie popytu i podaży.
Czyli zorganizowanie takiej ilości koncertów, aby wszyscy zainteresowani sie załapali.
Kiedy powstały multiplexy instytucja konika kinowego zniknęła - proste.
Tylko, że jest to niestety nierealne. Samych Amsterdamów musiałoby być pewnie z 6.
#25
Posted 20 marca 2009 - 11:43
Jedynym rozwiązaniem jest zrównoważenie popytu i podaży.
Czyli zorganizowanie takiej ilości koncertów, aby wszyscy zainteresowani sie załapali.
Rozwiązanie zupełnie nierealne. Zespół musiałby grać jak Jackson w jednym miejscu i dokładać tylko kolejne koncerty. A poza tym nawet gdyby w Chorzowie było 6 koncertów i bez problemu możnaby kupić bilety tylko na 1 z nich to i tak wśród wielu osób nadal byłby popyt na 5 pozostałych. To nie do końca jest tak jak z kinem
#28
Posted 20 marca 2009 - 12:00
Rozwiązanie zupełnie realne.Rozwiązanie zupełnie nierealne. Zespół musiałby grać jak Jackson w jednym miejscu i dokładać tylko kolejne koncerty. A poza tym nawet gdyby w Chorzowie było 6 koncertów i bez problemu możnaby kupić bilety tylko na 1 z nich to i tak wśród wielu osób nadal byłby popyt na 5 pozostałych. To nie do końca jest tak jak z kinem
Tyle że trzeba grać ok 100 koncertów rocznie - jak wielu innych wykonawców.
I wtedy odpada biadlenie o nielegalne ściąganie płyty, bo sie zarabia na koncertowaniu.
Tyle, że trzeba sie wtedy skupić na pracy - czyli muzykowaniu, a nie na brylowaniu w mediach i obściskiwaniu z wielkimi tego świata, w czym pan Bono ewidentnie gustuje...
#29
Posted 20 marca 2009 - 12:06
Rozwiązanie zupełnie realne.
Tyle że trzeba grać ok 100 koncertów rocznie - jak wielu innych wykonawców.
I wtedy odpada biadlenie o nielegalne ściąganie płyty, bo sie zarabia na koncertowaniu.
Tyle, że trzeba sie wtedy skupić na pracy - czyli muzykowaniu, a nie na brylowaniu w mediach i obściskiwaniu z wielkimi tego świata, w czym pan Bono ewidentnie gustuje...
Masz rację Corso! Posłużę się przykładem - niech będą nim na przykład ... lekarze. Lekarze nie powinni biedolić, że mają niskie stawki za usługi świadczone w publicznych placówkach służby zdrowia. Wystarczy, że popracują dłużej i więcej w prywatnym gabinecie lekarskim
Istnienie koników nie jest ściśle powiązania z ilością koncertów. Jackson postanowił zagrać 80 razy w Londynie? Czy myślisz, że zjawisko konikowania zmniejszyło się? Ogromna ilość osób chce się wybrać na maksymalnie dużą ilość koncertów.
#32
Posted 20 marca 2009 - 12:15
Chodzimy do pracy ok 300 godzin w miesiącu - inni tez moga.próbowaliście kiedys pograc przez ponad rok jedna trasę? Powodzenia. Pomysły pt. 6 koncertów są bardzo... fajne :-(. Ci ludzie (U2) mają gdzie i do kogo wracać i z kim sie obściskiwać. Też chodzicie do pracy 24h/dni/7 dni/tydz. itd.
#35
Posted 20 marca 2009 - 12:20
Lekarze w placówkach publicznych pracują w ramach umowy om pracę.
Czym innym jest praca na własny rachunek - firma, umowa o dzieło - chyba zespół nie ma umowy o pracę...
Nie mieszaj A zresztą w świnoujskim szpitalu 95 % lekarzy świadczy usługi na podstawie umów cywilno-prawnych w ramach zarejestrowanej przez siebie działalności gospodarczej
Chodzi mi o Twoje dziwne podejście. Ty chcesz decydować to tym na czym zespół ma zarabiać. Pomino, że na sprzedaży płyt mają jak najbardziej prawo zarabiać Ty, jak rozumiem, każesz im wydawać płyty za darmo a jeśli chcą zarabiac to niech jeżdżą w trasę, nalepiej całoroczną
#37
Posted 20 marca 2009 - 12:24
Oczywiście - a dlaczego nie?
wiesz jak jest - trzeba być w gotowości, ale nocne dyżury mają to do siebie, że np pospać można jak się nic nie dzieje! No chyba, że na pogotowiu to co innego. Ale w innym wypadku to troszkę inny charakter pracy niż na scenie non-stop skakać
no ale żeby nie było - jestem teraz w pracy i se na forum piszę szczęście że szefa nad sobą nie mam
#38
Posted 20 marca 2009 - 12:25
Może z zarobkiem za płyty i koncerty to był niefortunny przykład.Nie mieszaj A zresztą w świnoujskim szpitalu 95 % lekarzy świadczy usługi na podstawie umów cywilno-prawnych w ramach zarejestrowanej przez siebie działalności gospodarczej
Chodzi mi o Twoje dziwne podejście. Ty chcesz decydować to tym na czym zespół ma zarabiać. Pomino, że na sprzedaży płyt mają jak najbardziej prawo zarabiać Ty, jak rozumiem, każesz im wydawać płyty za darmo a jeśli chcą zarabiac to niech jeżdżą w trasę, nalepiej całoroczną
Ale logiczne jest, że jeśli mało koncetów to popyt przewyższy podaż i zaistnieje rynek wtórny, którego zwalczanie metodami administracyjnymi jest bezsensowne.
#40
Posted 20 marca 2009 - 12:27
Strażakom też to powiesz?wiesz jak jest - trzeba być w gotowości, ale nocne dyżury mają to do siebie, że np pospać można jak się nic nie dzieje! No chyba, że na pogotowiu to co innego. Ale w innym wypadku to troszkę inny charakter pracy niż na scenie non-stop skakać
Jak się nie pali to kasy nie dostaniecie...
Reply to this topic
5 user(s) are reading this topic
0 members, 5 guests, 0 anonymous users