Kompendium biletowe
#481
Posted 10 czerwca 2009 - 00:03
Znów się zgadzam z Cesarem
"Kurwa"!!!!!!
A kasą za moje bilety obracają już ze trzy miechy.
Jak zobaczę konia pod stadionem to mu się w twarz roześmieję.
Ale i tak LN + Even... i reszta nie zniesmaczą mi tego koncertu.
#483
Posted 11 czerwca 2009 - 13:11
Na eventimie Sektory siedzące 1, 2, 18, 19, 21, 22, 23, 38-40 - 190zł są dostępne. Wie ktoś jak te miejsca wyglądają w praktyce?
Jezeli plan na z strony u2 jest poprawny to tak mniej więcej będzie przebiegać linia tworzona przez nogi sceny ( no na lini powinno byc zasłonięte centrum sceny czyli larry ), choć zapewne nogi będą zasłaniać też ludziom troche oddalonym od tej lini.
Więc jeżeli plan jest poprawny to cały sketor 23 i 24 mogą być chociaż cęściowo zasłonięte przez nogi.
Choć oczywiście to wszystko to są tylko moje przpuszczenia wysnute z tego planu.
...
#484
Posted 11 czerwca 2009 - 14:02
#485
Posted 11 czerwca 2009 - 14:12
ten wspaniały organizator którego tak święcie bronisz jakby nie był taki chytry to by nie musiał teraz świrować z cenami biletów, przez tą jego chytrość i pdoanie do wiadomości że biletów na płytę już nie ma straciłem 450 zł
może do ciebie ta suma to jest pryszcz, dla mnie nie.
by zarobił 2 razy tle
ale trudno
miał przecież prawo dać maksymalne stawki na bilety i dać ci szanse na drugi gig. ale po co jak można wiernych fanów oskubać raz a dobrze
ile o ludzi nie kupiło biletów z powodu tych cen bo jakoś wiernymi fanami nie są ??
#486
Posted 11 czerwca 2009 - 14:15
Dla mnie mogą nawet zacząć dodawać te niesprzedane bilety do "Tiny". Wszystko to jednak świadczy o organizatorze.
No kurde, czy nie jest to wstyd i obciach, żeby robić "promocje" na koncert U2???
#487
Posted 11 czerwca 2009 - 14:22
No kurde, czy nie jest to wstyd i obciach, żeby robić "promocje" na koncert U2???
porównywalnym obciachem by była promocja na Mercedesa S albo Maybach
U2 to "produkt" najwyższej półki, który sprzedaje się sam,
tylko jeszcze normalni ludzie muszą je sprzedawać
#488
Posted 11 czerwca 2009 - 14:24
No jakoś się "sam" nie sprzedał - dlatego promocja...porównywalnym obciachem by była promocja na Mercedesa S albo Maybach
U2 to "produkt" najwyższej półki, który sprzedaje się sam,
tylko jeszcze normalni ludzie muszą je sprzedawać
A jest to produkt taki jak każdy inny-obiektywnie-bo dla Ciebie i dla mnie wyjątkowy.
Ale nie narzucajmy ogółowi naszego punktu widzenia.
#489 Guest_piotrek85_*
Posted 11 czerwca 2009 - 14:56
#490 Guest_madredeus_*
Posted 11 czerwca 2009 - 17:41
Myślę, że jest dokładnie odwrotnie..dla prawdziwego fana, bilet na płyte jest przepustką do raju.
Wiecie co, wkur...cie mnie tą kategoryzacją fanów U2 na lepszych i gorszych. To że ktoś nie chciał na płytę tylko na trybuny oznacza, że jest gorszym fanem???!! Bo co? Prawda jest taka, że Ci co na płycie nie dopchają się pod scenę to gówno widzą. Ani sceny na żywo, ani, jeśli ktoś jest za niski, tego co na telebimie.
Ja wiem, prawdziwy fan U2 to taki co wycina i wkleja do zeszytu wszystko co znajdzie w gazetach, to taki, co obejrzał wszelkie możliwe nagrania z koncertów. Który zna od A do Z wszystkie kawałki, wszystkie teksty. Biografie i taki co na widok Bono na ulicy sika w majty.
W związku z tegorocznym koncertem postanowiłam zapisać się na forum i brać udział w dyskusjach dotyczących koncertu, bo na całą resztę najnormalniej w świecie nie mam czasu. I wiecie jaki jest wynik? Jestem tak zniesmaczona wszelkimi przepychankami, tym poczuciem wyższości polskich fanów nad fanami z reszty świata. Tym, jacy jesteście zachwyceni i sikacie w gacie za każdym razem, gdy któryś z chłopaków wymówi słowo "Polska". Ja pierdole, no po prostu brak słów. Po kilku tygodniach pisania na forum odcięłam się od tego, bo z dnia na dzień odechciewało mi się koncertu.
#493
Posted 11 czerwca 2009 - 18:07
Jestem tak zniesmaczona wszelkimi przepychankami, tym poczuciem wyższości polskich fanów nad fanami z reszty świata.
bo moja droga możemy się bez żadnej krępacji wozić z tym, że jesteśmy lepsi niż większość
Tym, jacy jesteście zachwyceni i sikacie w gacie za każdym razem, gdy któryś z chłopaków wymówi słowo "Polska". Ja pierdole, no po prostu brak słów. Po kilku tygodniach pisania na forum odcięłam się od tego, bo z dnia na dzień odechciewało mi się koncertu.
Życzymy ponownego 'odcięcia się'. By żyło się lepiej.
#494
Posted 11 czerwca 2009 - 18:08
Ja wiem, prawdziwy fan U2 to taki co wycina i wkleja do zeszytu wszystko co znajdzie w gazetach, to taki, co obejrzał wszelkie możliwe nagrania z koncertów. Który zna od A do Z wszystkie kawałki, wszystkie teksty. Biografie i taki co na widok Bono na ulicy sika w majty.
W związku z tegorocznym koncertem postanowiłam zapisać się na forum i brać udział w dyskusjach dotyczących koncertu, bo na całą resztę najnormalniej w świecie nie mam czasu. I wiecie jaki jest wynik? Jestem tak zniesmaczona wszelkimi przepychankami, tym poczuciem wyższości polskich fanów nad fanami z reszty świata. Tym, jacy jesteście zachwyceni i sikacie w gacie za każdym razem, gdy któryś z chłopaków wymówi słowo "Polska".
kolezanko, nie wiem, na czym opierasz swoja opinie. jestem na tym forum odkad powstalo, znam wiekszosc ludzi tu piszacych osobiscie, i nie zauwazylam, zeby ktos traktowal mnie z wyzszoscia, bo nie podniecam sie bono, i nie znam wszystkich kawalkow, nie znam nawet polowy, o zespole wiem mniej niz mozesz to sobie wyobrazic. jesli ktos Ci tam nie podpasowal czyms, to pisz do niego na pm, a nie oczerniasz cale forum.
sorry za OT
#495
Posted 11 czerwca 2009 - 18:15
w sumie nie bardzo rozumiem o co właściwie chodzi szanownej kolezance i co znowu komuś zrobiliśmy takiego strasznego.
ale ok. niech będzie.
ja trochę rozumiem koleżankę aczkolwiek w dość nieładny sposób to przedstawiła....
mnie osobiście też denerwuja stwierdzenia "prawdziwy fan to tylko na płycie" bo to najzwyczajaniej w świecie jest prawda i nie jest to a raczej nie powinno być absolutnie żadne kryterium do oddzielania tych prawdziwych i mniej prawdziwych....
prawda jest taka, że już lepszym jeżeli ktoś na upartego chciałby robić taki podział jest to czy kupujesz oryginalne płyty czy ściagasz i wtedy by sie okazało że połowa forum to nie są "prawdziwi" fani
ogólnie postarajmy się nie generalizować i nie oceniać innych:)
forum jest jakie jest i masz dwa wyjścia albo tu jesteś i akceptujesz zgłaszając ewentualnie zdania odrębne:P albo nie jesteś
chciałam jeszcze tylko dodać że mam bilet na płyte i że naprawdę jestem prawdziwa:P
sory za OT:)
#496
Posted 11 czerwca 2009 - 18:28
mnie osobiście też denerwuja stwierdzenia "prawdziwy fan to tylko na płycie" bo to najzwyczajaniej w świecie jest prawda i nie jest to a raczej nie powinno być absolutnie żadne kryterium do oddzielania tych prawdziwych i mniej prawdziwych....
no głupie są i nietrafione, ale żeby się od razu denerwować? ee.
w ogóle to przeca wiadomo że true jest tylko Pozdrawiam Fanka U2 a my wszyscy się nie liczymy, więc nie ma o czym mówić
#497
Posted 11 czerwca 2009 - 18:34
no głupie są i nietrafione, ale żeby się od razu denerwować? ee.
w ogóle to przeca wiadomo że true jest tylko Pozdrawiam Fanka U2 a my wszyscy się nie liczymy, więc nie ma o czym mówić
no nie masz pojęcia jak mnie to wkurza:P, drukuje sobie zdjęcia z profili i rzucam w nie pózniej lotkami a jak nie ma zdjęcia to robie laleczki voodoo:D
ale Fanki U2 już nie ma forum straciło racje bytu
#498
Posted 11 czerwca 2009 - 18:53
Wiecie co, wkur...cie mnie tą kategoryzacją fanów U2 na lepszych i gorszych. To że ktoś nie chciał na płytę tylko na trybuny oznacza, że jest gorszym fanem???!! Bo co? Prawda jest taka, że Ci co na płycie nie dopchają się pod scenę to gówno widzą. Ani sceny na żywo, ani, jeśli ktoś jest za niski, tego co na telebimie.
Ja wiem, prawdziwy fan U2 to taki co wycina i wkleja do zeszytu wszystko co znajdzie w gazetach, to taki, co obejrzał wszelkie możliwe nagrania z koncertów. Który zna od A do Z wszystkie kawałki, wszystkie teksty. Biografie i taki co na widok Bono na ulicy sika w majty.
W związku z tegorocznym koncertem postanowiłam zapisać się na forum i brać udział w dyskusjach dotyczących koncertu, bo na całą resztę najnormalniej w świecie nie mam czasu. I wiecie jaki jest wynik? Jestem tak zniesmaczona wszelkimi przepychankami, tym poczuciem wyższości polskich fanów nad fanami z reszty świata. Tym, jacy jesteście zachwyceni i sikacie w gacie za każdym razem, gdy któryś z chłopaków wymówi słowo "Polska". Ja pierdole, no po prostu brak słów. Po kilku tygodniach pisania na forum odcięłam się od tego, bo z dnia na dzień odechciewało mi się koncertu.
Cóż za agresja, aż się wystraszyłam…
Nie sadziłam, że jedno zdanie może taki zamęt wprowadzić…
Może w punktach i ja spróbuje wyoślić mój punkt widzenia:
1. Biorąc pod uwagę jaki jest popyt na bilety na płytę, można rzec, że jest on przepustka do przysłowiowego raju dla co poniektórych.
2. Bycie na trybunie czy płycie jest twoim osobistym wyborem.
3. Nie byłam jeszcze nigdy na trybunach, ale z opowiadań i ze swojego logicznego rozumowania, zdaje sobie sprawę, że trybuny nigdy nie oddadzą klimatu na płycie.
4. W tym roku będzie mi dane być na trybunach przez co nie czuje się gorszym fanem!
5. Fan bez względu na narodowość czuje się wyróżniony, że o nim mowa. I jeśli przez to ktoś poczuje się dumny i dowartościowany, że jest Polakiem to to są jego osobiste odczucia i ma do tego prawo.
6. Rozumowo patrzeć słowo „Fan” zobowiązuje do tego, że sam od siebie chce znać jak to nazwałaś wszystkie teksty i płyty stopniu podstawowym…a cała reszta to jest tylko jego prywatnym wyborem. A czy sika w majty czy umie się powstrzymać to już zależy od jego osobowości . A osoba, która jest na koncercie , bo lubi, ceni danego wykonawcę choć nie zna nawet wszystkich piosenek czy ich nawet nie rozróżnia jest miłośnikiem ich muzyki, ale nie wiem czy takie osoby można nazwać fanami i ktoś kto potrafi trzeźwo popatrzeć, nie powinien się za to oburzać.
7. A w ogóle to mi się nie chce gadać i nie mam ochoty na jakieś chore przepychanki.
Pozdrawiam,
Fanka U2 (ale nie ta o której myślicie )
Z cała świadomością się tak podpisuje tylko dlatego, że dziękuję losowi, że U2 stało się częścią mojego dziwnego życia.
Sorry za offtop, ale nie ja zaczęłam.
#499 Guest_Mac_*
Posted 11 czerwca 2009 - 19:55
A ocenianie fana przez pryzmat tego ile ma płyt, zna tekstów czy wie o zespole jest najgłupszą rzeczą jaką słyszałem - kolekcja każdej płyty na której pisze U2 to już indywidualne zboczenie.
#500
Posted 11 czerwca 2009 - 20:05
Piszesz chytry organizator...zbój i pirat..dla którego jedynym celem to złupienie biednych "polaczków" ;]
Podaj link do oficjalnego komunikatu LN ze bilety na płytę się skończyły , bo ja takiego nie widziałem. To ze pewna pula "płyty" sie wyprzedała 20 marca wcale nie oznaczało ze sprzedaly sie wszystkie. Tej pamietnej nocy udało mi się zdobyc 7 biletów i płacac za transport itd. bilet wyniósł mnie 223 zł..sprzedałem za 250 zeta dalej. Pózniej obserwowałem sklepy internetowe i dodatkowa pula była rzucona 6 kwietnia..i co, i znowu "prawdziwi" fani nie zdobyli biletów...dziwnym trafem ja o 17 w pracy będac kupiłem 2 sztuki..wróciłem do domu o 19 i znowu udało sie kupic 2 sztuki. Juz nie mowie o mozliwosci zakupu na ticketpro sk i cz. Poza tym pewna część biletów na płyte jeszcze jest i na pewno organizator rzuci ją w odpowiednim momencie.
Masz pretensje o promocje. Pamiętam 4 lata temu jak to sie bilety na pniu sprzedały...nie było praktycznie żadnych... po paru miesiacach zajrzałem na strone LN ( jeszcze stary sytem wtedy był ) i akurat bilety były...
A żeby nie było ze podasz przykład ze na stronce eventimu było kat.płyta-wyprzedane. Ten kto obserwuje te sklepy wie , ze to zabieg marketingowy. Oficjalnego komunikatu nie było, ze bilety wyprzedane. Czasem pojawia sie tez "brak dostępnych biletów" " W tym momencie brak biletów "...ale to jest norma.
Jest jeszcze kwestia ze "true" Fan kupiłby sobie membership i majac koda próbowałby w ten sposób zdobyc bileta
Bronie organizatora tylko jesli chodzi o kwestie formalno-prawne ( nie etyczne ). Miał Swięte prawo dawać bilety nawet z Tiną Inne rozwiazania formalno-prawne to powrót do zamierzchłej przeszłosci A ze to niezbyt etyczne... to nie bajka, to życie, to prawdziwy biznes Czepiacie sie zle skalkulowanych cen.. Hmmm miejscie pretensje do Bono i U2 ze zwiazali sie z taką firmą...ze kochany zespół związał sie krwiopijcami... BIZES is BIZNES ...i lepiej tego nie zmieniac, chyba ze ktoś tęśkni za komuną EOT
Reply to this topic
1 user(s) are reading this topic
0 members, 1 guests, 0 anonymous users